tag:blogger.com,1999:blog-33073617033526234022024-03-20T21:59:07.230+01:001DAnotherWorldAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.comBlogger52125tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-19796998347265747772013-12-09T19:37:00.004+01:002013-12-09T19:37:52.276+01:00Rozdział XLI<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 26.0pt;">R</span></i></b><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">eszta października i cały listopad minęły
szybko, zbyt szybko. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">One Direction nie miało nawet tygodnia
odpoczynku. Cały czas kursowali między studio, wywiadami, a domem.
Przygotowania do wydania "Take Me Home" zajmowały większość ich
czasu, a pozostała część zagospodarowana była, co do minuty, na jej promocję. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy wracali do domu, zazwyczaj zasypiali w
salonie, nie będąc w stanie dojść do własnych pokoi, w których znajdowały się ciepłe
i miękkie łóżka. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szczęście płyta wydana trzynastego
listopada 2012 roku odniosła sukces, co i tak nie dało chłopakom czasu na
odpoczynek. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Byli zapraszani do różnorodnych programów
telewizyjnych w celu zaprezentowania ich nowych kawałków. Już niedługo, do i
tak już zapełnionego grafiku, miały dołączyć próby do trasy koncertowej. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jednym słowem byli teraz bardziej zabiegani
niż kiedykolwiek. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zresztą nie tylko oni... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine mocno zaangażowała się w życie
szkoły. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Według, co niektórych, aż nazbyt. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Udało jej się wejść do samorządu, ale niedokładnie
na takich warunkach jakich sobie planowała...</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">~*~ </span></i></b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Retrospekcja <b><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>~*~</b></span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Stała w
jakiejś sali wraz z jedenastoma osobami. </span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Klasa
była stosunkowo mała. Nie miała nawet tablicy. Zdziwiło ją też to, że nigdy nie
była w tym pomieszczeniu. Ławki wraz z krzesłami ustawione były tak, aby
wszyscy wzajemni mogli się widzieć. </span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rozpoznawała
twarze pięciu osób, dwóch dziewczyn i trzech chłopaków. Startowali z nią w
wyborach, tak więc reszta musiała już wcześniej należeć do samorządu. </span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W klasie
panowała cisza aż do przyjścia nauczyciela, kompletnie szatynce nieznanego, za
którym kroczył Marc. "Co on tutaj robi?!" - pomyślała Kate. Mężczyzna
rozejrzał się po zebranych dłużej zatrzymując wzrok na nieznanych twarzach.</span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Witam
Was serdecznie - odezwał się nauczyciel - W tym roku to ja zostałem wybrany na
opiekuna samorządu, czyli Was - powiedział - Jednak, wraz z gronem
pedagogicznym, wprowadziliśmy pewne zmiany... Zdaję sobie sprawę, że jest Was
dość sporo, bo aż dwanaścioro, ale dołączy do Was jeszcze jedna osoba, która
będzie czuwać nad Waszymi działaniami i którą my, nauczyciele, wybraliśmy. Mam
nadzieję, że nie wierzycie w przesądy, bo trzynastym członkiem tegorocznego
samorządu szkolnego został nienaganny, szóstkowy i niesamowicie utalentowany
Marc Smith – powiedział, wskazując na bruneta - Wiem również, że ciekawi Was
przyczyna wprowadzenia takich nowości i jestem skłonny Wam to wyjaśnić. Otóż,
po zeszłorocznym popisie Waszych kolegów zdecydowaliśmy się na tak drastyczny
krok, aby mieć nad Wami chociaż cień kontroli – wyjaśnił, spoglądając na
zeszłoroczny skład samorządu, a raczej na to, co z niego zostało i z niesmakiem
kręcąc głową, na co oni spuścili wzrok.</span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate nie
miała zielonego pojęcia o czym on mówi. Rebekah nie wspominała jej o
jakiejkolwiek wpadce samorządu. Co tu dużo mówić, mężczyzna nie przypadł jej do
gustu... Już sam sposób jego wypowiadania się ją drażnił, nie wspominając nawet
o pogardzie, jaką darzył uczniów. </span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine
rozejrzała się po twarzach zebranych. Zdawało się, że nikomu nie przeszkadzała
obecność Marc'a, a wręcz jest im to obojętne. </span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Za to
sam zainteresowany wpatrywał się w widok za oknem.</span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Sama nie
wiedziała dlaczego, ale rozzłościło ją to. Gdy jej usta otwierały się, żeby
powiedzieć brunetowi coś głupiego, odezwał się nauczyciel:</span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wszystkie
istotne sprawy omówimy na spotkaniu, które odbędzie się w piątek o godzinie
piętnastej. Nie będę wyrozumiały dla osób, które się na nim nie zjawią –
ostrzegł, przypatrując się im uważnie - A teraz możecie już iść – dokończył,
sam wychodząc z pomieszczenia.</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">~*~</span></i></b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span> <b><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>~*~</b></span></i></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Właśnie w ten sposób każdy piątek, po
piętnastej do około siedemnastej, spędzała w towarzystwie kolegów i koleżanek z
samorządu… i Marc'a. Nie zaliczał się on bowiem do żadnej z tych grup. To, co
działo się między nimi na zajęciach pozalekcyjnych we wrześniu przerodziło się
w chorą rywalizację. Każde z nich chciało być lepsze od drugiego. Pomimo tego,
walka była bardzo wyrównana. Raz lepsza była Katherine, a innym chłopak. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dodatkowo dostała się do szkolnej, damskiej
drużyny siatkarskiej mimo, że wcale nie przyszłą na eliminacje. Pewnego dnia
grała sobie, jak zwykle, z koleżankami na wf-ie, a z trybun obserwowały je
jakieś dziewczyny ze starszych klas. Po lekcji dwie z nich zaproponowały jej
przyjście na trening i tak już zostało. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dużo czasu spędzała również z Rebekah, Dylan i
Caroline. Choć z tą pierwszą zdecydowanie najwięcej. Mimo, że Caroline znała
dużo dłużej, to bliższa jej była Rebekah. Może dlatego, że była dziewczyną
Harry'ego. To co kiedyś łączyło ją z Caroline zdawało się bezpowrotnie pęknąć.
Choć nadal traktowała ją jak siostrę, to ich relacje były inne, porównując je
do przeszłości. Może wpływała też na to wyraźna niechęć pomiędzy jej
chłopakiem, a samą blondynką. Już od pierwszego spotkania nie pałali do siebie
sympatią i żadne z nich nie starało się do tej pory tego zmienić. Kate
wielokrotnie pytała Liam'a, dlaczego tak strasznie nie toleruje jej koleżanki,
ale on nie chciał odpowiadać albo najzwyczajniej w świecie zmieniał temat. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Co do samego bruneta, między nimi układało się
aż za dobrze. Czasami miała wrażenie, że obudzi się z tego cudownego snu i cały
czar pryśnie. Co prawda nie mieli już dla siebie tyle czasu, co na początku
roku szkolnego, ale każdą spędzoną wspólnie chwilę starali się wykorzystywać
jak najlepiej. Wolne wieczory najczęściej spędzali obejmując się i oglądając
filmy. Przeważnie zawsze kończyło się to zaśnięciem w trakcie trwania seansu. O
wyjściu do kina, galerii handlowej czy na zwykły spacer nie było mowy, gdyż ani
Kate, ani Liam nie zdecydowali się jeszcze na ujawnienie swojego związku
mediom. Nastolatka nauczona doświadczeniem swojego brata i jego dziewczyny
wolała jak na razie się z tym kryć. Wystarczył jej fakt, że cała klasa
dowiedziała się, że jest siostrą słynnego muzyka Harry'ego Styles'a. Pewnego dnia
Olivia, która dotychczas była najlepszą zawodniczką w siatkówce spośród
wszystkich dziewczyn, a po dołączeniu Katherine do klasy spadła na drugie
miejsce, podeszłą do szatynki i nie owijając w bawełnę spytała czy jest siostrą
Styles'a. Szatynka nie umiała kłamać i nie zamierzała tego robić. Do tej pory w
jej głowie kłębiły się słowa Marc'a zarzucającego jej, iż wstydzi się brata, a
przecież tak wcale nie było... Kochała go i była z niego dumna. Gdyby było
trzeba oddałaby za niego życie. Nie minęła nawet godzina, a cała reszta klasy
też się dowiedziała.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-59951303045028825552013-08-27T13:17:00.001+02:002013-08-27T13:22:10.368+02:00Rozdział XL<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Prawdziwa miłość
zaczyna się tam, gdzie niczego już w zamian nie oczekuje”</span></i></div>
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 26.0pt;">K</span></i></b><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">iedy w końcu udało im wydostać się z domu,
przemierzali ulice, trzymając się za ręce. Żadne z nich nie odzywało się, gdyż
oboje delektowali się ciszą, która otaczała tę okolicę. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Ulice wiały pustką z powodu brzydkiej pogody.
Nie licząc psów wraz z ich właścicielami. Żadnych paparazzi i fanek. Wreszcie
spokój. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W końcu mogli wyjść nie kryjąc się za marnymi
przebierankami. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Cisza między nimi nie trwała jednak długo. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam, co chwila pokazywał jej mijane przez
nich budynki i opowiadał związane z nimi historie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po tym spacerze dziewczyna wiedziała już,
gdzie chłopak pierwszy raz się całował… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Było to przy ogromnej fontannie, do której
Kate o mało nie wpadła. Kolejny raz przeklinała swoją niezdarność i całkowity
brak równowagi. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szczęście obok niej szedł brunet,
asekurując ją. Kiedy niebezpiecznie się zachwiała, nastolatek szybko objął ją w
talii. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy później chodzili ścieżkami w parku,
wypominał jej, że należy mu się nagroda za obronę jej przed niechcianą kąpielą
w zapewne lodowatej wodzie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pokazał jej szkołę, do której uczęszczał i
gdzie z kolegami uciekali na wagary. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Była to zaniedbana szopa, która widocznie
miała się ku rozpadowi. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam zapewnił ją, że kiedyś to miejsce
znacznie lepiej wyglądało, choć dla niej było to niemożliwe... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zabrał ją również na polanę otoczoną brzozami
i klonami, na której w weekendy urządzali ognisko. Brunet opowiadał, że
zbierała się tam przeważnie cała klasa. Wyznał jej, że to właśnie na jednym z
takich ognisk jego koledzy i koleżanki namówili go do wzięcia udziału w The X
Factor. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Widok tego miejsca pozytywnie wpłynął na
Katherine. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo tego, że drzewa pokryte były tylko resztą
swoich żółto-brązowych liści, a ich pozostała część przykryła zieloną trawę
polanki w kształcie owalu. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy szatynka podniosła głowę, zobaczyła masę
comulusów, przykrywające niebo, które jeszcze w drodze do rodziców nastolatka
było błękitne. Może jej się zdawało, ale miała wrażenie, że na jej twarz
spadają pojedyncze krople deszczu. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak zdawał się tego nie zauważać i dalej
kontynuował swoją wypowiedź:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A stąd często ścigaliśmy się do tej dużej
fontanny, do której, o mało co, przed chwilą nie wpadłaś... – powiedział Liam,
celowo wytykając jej potknięcie - Nie będę przed Tobą ukrywał, że zazwyczaj wygrywałem
– dodał, uśmiechając się szeroko.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Skoro uważasz się za takiego szybkiego, to z
chęcią sprawdzę Twoją kondycję - stwierdziła Katherine - Berek! – dopowiedziała,
klepiąc go w ramię i puszczając się biegiem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To nie fair! - krzyknął Liam, podążając za
szatynką.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate najszybsza nie była, ale do
najwolniejszych osób też nie należała. Można by rzec, że była po środku. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Tylko, że w warunkach całkowicie odmiennych od
tu panujących... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mokra ziemia, pokryta warstwą liści, była tak
miękka, że nie sposób było porządnie się wybić. Pomijając fakt pułapek,
czyhających na nią na każdym metrze, w postaci wystających korzeni. Jakby tego
było mało, deszcz przybrał na sile, rozmywając jej całą widoczność, tak że
praktycznie biegła na oślep. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy dotarła do rozwidlenia dróg, gdzie jedna
skręcała w lewo, a druga biegła prosto, wybrała tę drugą opcję. Nie miała czasu
na zastanowienie się, bo niedaleko słyszała biegnącego za nią bruneta. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie miała pojęcia, ile już biegnie, ale jej
nogi powoli odmawiały posłuszeństwa, oddech stał się nierówny, a serce biło jak
oszalałe. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie słyszała już odgłosów biegnącego za nią
Liam'a, ale zastanawiała się czy ten fakt był pozytywny, czy negatywny... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet mógł pobiec do fontanny skrótem, znanym
tylko sobie, a Katherine mogła wybrać nie tę ścieżkę, którą należało. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy zaczęła martwić się tym, iż się zgubiła,
ujrzała w oddali cel jej biegu - fontannę, przy której nie było jeszcze jej
chłopaka. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna miała chorą satysfakcję z tego, że
dotarła do celu pierwsza, mimo iż jest wolniejsza, a nastolatek znał okolicę o
wiele lepiej, bo w końcu się tu wychował. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy tylko obejrzała się w prawo, zrozumiała,
że był to ogromny błąd…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Poczuła czyjeś silne i ciepłe ręce obejmujące
ją w talii. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdyby nie wiedziała do kogo należą, nieźle by
się przestraszyła... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Obróciła się przodem do dziewiętnastolatka. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zdawał się być w ogóle nie zmęczony. Uśmiechał
się tak, jakby był to tylko relaksujący spacerek. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Za to Kate nie umiała uspokoić oddechu, gardło
piekło ją niemiłosiernie, a do zarumienionych policzków przykleiły się mokre od
deszczu włosy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mam Cię - odezwał się członek zespołu One
Direction.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jak to zrobiłeś, że nie jesteś w ogóle
zmęczony? - zapytała nastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Po pierwsze, skarbie, wybrałaś dłuższą
drogę. Po drugie, jestem szybszy. Po trzecie, lepiej znam okolice - zaśmiał się
chłopak - Złapałem Cię, więc należy mi się nagroda – dodał, nadstawiając
policzek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Chyba mnie należy się jakaś rekompensata za
to, że przebiegłam taki kawał na darmo - mruknęła z niezadowoleniem młodsza
siostra Harry'ego.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Skoro tak twierdzisz…- westchnął, nachylając
się, aby złożyć na ustach swojej ukochanej namiętny pocałunek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jednak zanim zdążył dotknąć jej ust, telefon
nastolatki, znajdujący się w lewej kieszeni jej płaszcza, zaczął dzwonić.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To zapewne Harry - wymruczała Katherine spod
jego ust, jednocześnie sięgając po komórkę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie. Odbieraj. Tego. Teraz - powiedział
dobitnie Liam, akceptując każde swoje słowo i wyjmując telefon za
dziewczynę, po czym, nie zerkając nawet na wyświetlacz, rozłączył połączenie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ale... - zaczęła szatynka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Później - wtrącił chłopak, zamykając jej
usta pocałunkiem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jeżeli miała określić stan, w którym się
znajdowała jednym słowem, to z pewnością byłoby to niebo. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Proszę bardzo, jeżeli deszcz chce sobie dalej
padać, niech pada. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pocieszeniem było to, że i tak była już cała
mokra. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy przypominała sobie rozmowy z
koleżankami, które z każdym kolejnym pocałunkiem swojego chłopaka, nudziły się
coraz bardziej, nie umiała w to uwierzyć. Z nią było dokładnie na odwrót. Z
każdym kolejnym dotykiem ust Liam'a chciała więcej. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo, że znała go już dwa lata, miała
wrażenie, że poznaje go na nowo.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie chciała nawet myśleć, że kiedyś może go
stracić. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">I znowu dzwonek telefonu. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Przeklęta komórka! </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Tym razem to nie jej własność im
przeszkodziła. Dźwięk wydobywał się ewidentnie z urządzenie bruneta. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z jękiem odsunął się od szatynki, patrząc na
wyświetlacz.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No to już nie żyję - stwierdził chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Harry…? - zapytała Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Gorzej... Mama - westchnął Liam, odbierając
połączenie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka nie była wstanie zrozumieć całej
wypowiedzi kobiety, ale z jej podniesionego głosu wychwyciła pojedyncze słowa
takie jak: "Czyś Ty zwariował?!", "Zachowujesz się strasznie
nieodpowiedzialnie!", "Gdzie wy tyle czasu jesteście?!". </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak podczas monologu swojej matki, co
jakiś czas, teatralnie się krzywił. Gdy kobiecie wyczerpały się argumenty,
przemówił jej syn:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Niedługo będziemy w domu…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pani Payne znów zaczynała mówić coś do
słuchawki, ale zanim zdążyła się naprawdę rozkręcić, brunet przerwał połączenie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mama jest na mnie wściekła za to, że tak
długo nas nie ma, a przy okazji martwi się, że złapał nas deszcz - wyjaśnił
nastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jak widać dużo się nie pomyliła… -
powiedziała Kate, szczękając zębami.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ty się trzęsiesz - zauważył odkrywczo dziewiętnastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">"Brawo, bystry jesteś!" - pomyślała
z sarkazmem młodsza siostra Harry'ego, a na głos zadziornie powiedziała:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No cóż, dotychczas zajmowałeś się jedną,
konkretną częścią mojego ciała...</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wracajmy już, bo jeżeli się przeziębisz, to
nie chcę być w swojej skórze po spotkaniu z moją mamą, nie wspominając nawet
o Twoim nadopiekuńczym braciszku - oznajmił Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ej, jesteś nie fair w stosunku do niego –
oświadczyła, robiąc naburmuszoną minę - Ostatni raz byłam chora dwa lata temu i
to tylko dlatego, że Harry mnie zaraził...</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Przez całą drogę powrotną biegli, dlatego
dziewczyna, już drugi raz dzisiaj, znalazła się w opłakanym stanie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy dotarli do domu rodzinnego jednego z
członków zespołu One Direction, mama Liam'a od razu wysłała ją na górę, aby się
przebrała i wysuszyła mokre włosy. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z dołu dobiegały ją dźwięki ostrej wymiany
zdań. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zapewne brunet właśnie wysłuchiwał jaki to
jest nieodpowiedzialny. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine wcale tak nie uważała. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W jakiś sposób, wszystko to, co się dzisiaj
wydarzyło, było romantyczne i urocze. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy szatynka zeszła na dół, Liam i jego
rodzice czekali na nią w salonie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szklanym stoliku stały kubki z herbatą, a
obok nich maślane ciasteczka i szarlotka, której zapach czuć było na całe
pomieszczenie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy brunet ją dostrzegł, poklepał wolne
miejsce koło siebie, na brązowej, skórzanej sofie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate usiadła koło niego, po czym on okrył ich
oboje kocem i podał nastolatce kubek z herbatą, wcześniej się po niego
nachylając. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka stwierdziła, że ta jego
"opiekuńczość" była pokazem zaserwowanym jego matce, ale bądź co bądź,
nie narzekała, bo było to bardzo przyjemne. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z początku oglądali jakiś nudny film, ale gdy
ojciec Liam'a zauważył, że zarówno jego syn jak i jego dziewczyna przysypiają,
stwierdził, że zagrają w Scrabble. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym czasie pogoda znacznie się poprawiła.
Deszcz przestał padać, a słońce prześwitywało z powoli przesuwających się
chmur.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=N6bpJ3bk5aI" target="_blank">Podkład muzyczny</a></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Gdzie Ty mnie prowadzisz? - zapytała młodsza
siostra Harry’ego.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam niespełna kilka minut temu, wparował do
pokoju gościnnego, gdzie miała spędzić dzisiejszą noc i oświadczył, że musi jej
coś koniecznie pokazać. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dlatego przemierzała teraz ciemne korytarze
jego rodzinnego domu, trzymając go za rękę i co chwila się o coś potykając.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Zobaczysz - powiedział tajemniczo brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ależ dyplomatyczna odpowiedź – prychnęła
siedemnastolatka - Może mógłbyś ją trochę rozwinąć…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ciszej, bo obudzisz moich rodziców - upomniał
chłopak, przykładając sobie palec do ust.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Boję się nawet pomyśleć, co będą o mnie
sądzić, jeżeli tak by się stało - powiedziała Katherine, wyobrażając sobie całą
tą sytuację i zaczynając stosować się do rad swojego chłopaka, poprzez zniżenia
tonu głosu do szeptu.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy stanęli pod drzwiami jakiegoś pokoju,
nastolatek rozkazał:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Zamknij oczy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Po co? - zapytała ciekawska dziewczyna.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Kate... - westchnął z rezygnacją w głosie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No dobrze, już dobrze - skapitulowała
nastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Tylko nie podglądaj - ostrzegł
dziewiętnastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Posłusznie zamknęła oczy i praktycznie w tym
samym momencie usłyszała jak Liam otwiera drzwi. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Poszli kawałek dalej i po chwili usłyszała
jakieś skrzypnięcie, któremu towarzyszył podmuch wiatru. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pod jego wpływem dziewczyna zadrżała. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatek musiał to poczuć, gdyż już chwilę
później miała na ramionach ciepły koc.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Możesz już otworzyć oczy - oznajmił Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy otworzyła oczy ujrzała niesamowity
widok. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na niebie iskrzyły się miliony gwiazd. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Udało jej się nawet dostrzec Mały i Duży Wóz. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po południowych, deszczowych chmurach nie było
już śladu. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jednym słowem widok zapierał dech w piersiach.
</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dopiero po chwili dostrzegła, że na malutkim
stoliczku stoi miseczka ze świeżymi truskawkami, a obok nich bita śmietana. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">To, co przygotował Liam, było naprawdę
słodkie, ale nie przewidział jednej rzeczy...</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dzisiaj jest noc spadających gwiazd, więc
pomyślałem, że warto byłoby to zobaczyć - oznajmił brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Przepraszam za pytanie, ale co z nocą
spadających gwiazd, mają wspólnego truskawki? – spytała, śmiejąc się.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Z czego znów się śmiejesz? - zapytał lekko
urażony nastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Spośród wszystkich owoców wybrałeś akurat
te, na które jestem uczulona - wyjaśniła Katherine - Strasznie po nich puchnę i
dostaję wysypkę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Zawszę muszę coś zawalić… - pożalił się
dziewiętnastolatek, spuszczając głowę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ej, nie obwiniaj się – powiedziała szatynka
- Skąd mogłeś wiedzieć, że jestem uczulona na truskawki…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Powinienem wiedzieć takie rzeczy, skoro
jesteśmy razem – stwierdził.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna zmusiła go, aby popatrzył w jej
czekoladowe tęczówki.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A teraz posłuchaj – powiedziała z mocą -
Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś tak pięknego i nie pozwolę Ci, rozumiesz?
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- zapytała retorycznie - Nie pozwolę! -
podkreśliła - Żebyś zepsuł tę chwilę faktem, że jestem uczulona na truskawki –
powiedziała, głaszcząc go po policzku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam po jej słowach uśmiechnął się nieznacznie
i zapytał, wyciągając do niej dłoń:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mogę panią prosić?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ale tak bez muzyki? - zawahała się młodsza
siostra Harry'ego.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jakby w odpowiedzi na jej pytanie, wyciągnął z
lewej kieszeni bluzy odtwarzacz i podał jej jedną ze słuchawek. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatka włożyła ją do ucha, po czym
chwyciła jego powtórnie wyciągniętą dłoń. Jej druga ręka powędrowała na ramię
bruneta, a jego ręka na talię Katherine. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z odtwarzacza płynęła dość spokojna melodia. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Niesamowicie łatwo się do niej tańczyło. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam okręcił ja dookoła, po czym wychylił do
tyłu. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Przez myśl jej nawet nie przeszło, że mógłby
ją upuścić. Całkowicie mu ufała. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy muzyka zdawała się już kończyć, szepnęła
mu wprost do ucha:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wariat.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Zakochany wariat - sprostował brunet,
uśmiechając się do szatynki - Gdy byliśmy dzisiaj na spacerze, zastanawiałem
się jak wyglądałoby teraz moje życie, gdybym nie zgłosił się do The X Factor
albo, gdybym dostał się do występów na żywo, ale jako solista.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Pewne jest to, że nie byłbyś w zespole One
Direction - wtrąciła nastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Chyba nie to byłoby dla mnie najgorsze -
stwierdził dziewiętnastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A co? - zapytała dziewczyna.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nigdy nie poznałbym Ciebie, a nie jestem
nawet w stanie wyobrazić sobie takiego życia - wyznał.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Zobacz, gwiazda – oznajmiła, odwracając
głowę w jej stronę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Katheirne, popatrz na mnie – oświadczył,
używając jej pełnego imienia, co robił bardzo rzadko.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate odwróciła się twarzą do niego. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam ręką, którą wcześniej trzymał na jej
talii, pogłaskał ją delikatnie po policzku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wiesz co, nie muszę sobie niczego życzyć -
stwierdził brunet - Wszystkim czego potrzebuję do pełni szczęścia jesteś Ty –
wyznał, uśmiechając się delikatnie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W oczach szatynki zaszkliły się łzy, po czym
zaczęły pojedynczo spływać po jej zarumienionych policzkach.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dlaczego płaczesz? - zapytał zmartwiony,
ocierając z jej twarzy krople słonej wody.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- W-wzruszyłeś… m-mnie - wydukała
oskarżycielsko młodsza siostra Hazzy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Oj, Kate - westchnął dziewiętnastolatek,
przytulając szatynkę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy już udało się jej, jako tako, uspokoić,
odsunęła się od swojego chłopaka i patrząc mu prosto w oczy, powiedziała:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Kocham Cię.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ja Ciebie też - odpowiedział Liam,
pochylając się nad jej ustami.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">No i już kolejny raz dzisiejszego dnia
znalazła się w niebie.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdyby ktoś, parę dni wcześniej, oświadczył
Katherine, że wyjazd do rodziców chłopaka, podziała na nią w sposób tak
relaksujący i odprężający, to nigdy by w to nie uwierzyła, a co ciekawsze, pewnie
by go wyśmiała i stwierdziła, że oszalał albo brakuje mu piątej klepki. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">A mimo wszystko tak się stało. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy po pysznym, niedzielnym, pełnym kalorii
obiedzie, mieli wyjeżdżać, nie miała na to nawet najmniejszej ochoty. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rodzice Liam'a wycałowali zarówno swojego syna,
jak i jego dziewczynę oraz zaprosili na kolejny wolny weekend. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">A pomyśleć, że Kate wcześniej strasznie
stresowała się tymi odwiedzinami. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy wyjeżdżali z podjazdu, matka i ojciec
bruneta machali do nich z uśmiechami na twarzach. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili zginęli wśród rozmywających się
obrazów. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Niestety pora wrócić do ponurej rzeczywistości…</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com64tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-26846468370427259432013-08-22T14:44:00.003+02:002013-08-22T14:44:25.368+02:00Rozdział XXXIX<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;"><span style="font-size: small;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=DPTl_VZ_8K4" target="_blank">Podkład muzyczny</a></span> </span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Ktoś, kto mówi, że miłość nie przynosi strachu,
nigdy nie był zakochany”</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 26.0pt;">K</span></i></b><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">iedy Katherine wróciła w środę ze szkoły, była
strzępkiem nerwów. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po pierwsze, dzisiaj odbyły się wybory do
samorządu szkolnego, w którym startowała. Bała się, że nie otrzymała
wystarczającej ilości głosów, aby się do niego dostać. No bo kto mógłby na nią
głosować? Przecież chodziła do tej szkoły niecałe dwa miesiące.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po drugie, pisała strasznie ważny test z
hiszpańskiego, a była pewna, że zawaliła połowę pytań. Tajemnicą nie było, że
nie znosiła tego przedmiotu. Mógłby dla niej w ogóle nie istnieć i z pewnością
nie obraziłaby się z tego powodu. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po trzecie, na dodatkowych, pozalekcyjnych,
zajęciach kolejny raz pokłóciła się z Marc'iem. Oboje wyszli z klasy wzburzeni
i na pożegnanie nie odezwali się do siebie ani słowem. Pomyśleć tylko, że
poszło o tak błahą rzecz, jaką jest Liczba Pi. Brunet był w stanie założyć się
o własne życie, że wyrecytuje większą liczbę cyfr po przecinku niż dziewczyna. Za
to ona zbyła go prychnięciem i stwierdziła, że w poprzedniej szkole była w tym
najlepsza. Ich spór rozstrzygnęła dopiero nauczycielka, twierdząc, że ta
dyskusja do niczego nie prowadzi i byłoby dobrze, żeby zabrali się do liczenia
zadań przygotowujących ich do konkursu zamiast zajmować się takimi
bezsensownymi sprzeczkami. Po chwili dodała również, że jak na razie, u żadnego
z nich nie widać nawet cienia postępu, bo większość czasu spędzają na kłótniach.
Natomiast, jeżeli zdecydują się to kontynuować, to bez żadnych oporów wyrzuci
ich oboje z konkursu, co wiąże się z niższą ocenę na semestr, a także na koniec
roku. Z początku była wściekła zarówno na nauczycielkę, jak i na Marc'a, ale
później uświadomiła sobie, że jej słowa są tylko groźbami bez pokrycia.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po czwarte, miała dzisiaj odbyć razem z
Liam'em ważną rozmowę o wyjeździe do rodziców bruneta. Była prawie pewna, że
Harry się nie zgodzi, a w najlepszym przypadku będzie stawiać znaczne opory.
Szczerze mówiąc, cieszyłaby się jak głupia, gdyby jej brat kategorycznie jej
tego zabronił. Bała się tego jak przyjmą ją rodzice jej chłopaka. Przecież może
im się nie spodobać... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">I tak oto, siedziała na kanapie przed
telewizorem w żadnym stopniu nie skupiając się na ekranizacji "Romea i
Julii", którą miała na jutro obejrzeć. Zamiast tego jej umysł zaprzątały
pesymistyczne myśli, a ręce drżały jakby od lat zmagała się z chorobą
Alzhaimera. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zespół miał wrócić dwie godziny po jej przyjściu
ze szkoły. Teraz nagrywali pewnie jedną z piosenek lub wygłupiali się, co
zdarza im się dość często. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Członkowie boysbandu One Direction wrócili pół
godziny wcześniej niż się tego spodziewała Kate. Niall z Louis'em zaraz po
wejściu rzucili się na jedzenie znajdujące się w lodówce. Zayn wbiegł po schodach
na górę, tylko po to, żeby po chwili wrócić i zakomunikować, że wychodzi do
Alice. Za to ostatnia para, czyli Liam i Harry byli pogrążeni w dyskusji, przy
czym Loczek gestykulując tłumaczył coś swojemu przyjacielowi. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy Hazza dostrzegł, że jego siostra się w
niego wpatruje, obdarzył ją szerokim uśmiechem. Trasę kilku metrów pokonał
pięcioma długimi krokami i ucałował ją w policzek. Po chwili usiadł koło niej i
zapytał:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jak w szkole…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Średnio - odpowiedziała zgodnie z prawdą.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Może sytuacja w klasie nie była aż taka zła
jak parę dni wcześniej, ale do najmilszej zaliczyć jej nie było można… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Liam mówił mi o waszym zaproszeniu do jego
rodziców - powiedział jej starszy brat - Owszem, przyznaję, że początkowo nie
byłem zachwycony tym pomysłem… - zaznaczył, marszcząc czoło - Ale ostatecznie
rozważając wszystkie za i przeciw, zgadzam się - powiedział uśmiechając się
jeszcze szerzej.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Ostatnia nadzieja na wykaraskanie się z
wyjazdu bezpowrotnie zniknęła... Szatynka była tak zaskoczona, że mało myśląc
wykrzyczała:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Słucham!?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Harry zmarszczył brwi z zaciekawieniem. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dopiero po chwili zorientowała się jak głupio
postąpiła.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Yyy... To znaczy... No... Nie sądziłam, że
tak szybko się na to zgodzisz…- wyjaśniła Katherine, jąkając się – Po prostu
mnie zaskoczyłeś…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Widzisz czasami jestem nieprzewidywalny -
zaśmiał się Hazza, ukazując rządek białych i równych zębów - Chętnie bym z wami
jeszcze podyskutował, ale umówiłem się z Rebekah i jestem już spóźniony –
wytłumaczył, podnosząc się z sofy i szybko wychodząc.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy Katherine udało się otrząsnąć z niespodziewanego
szoku, postanowiła policzyć kilka dodatkowych zadań z matematyki. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W domu było wyjątkowo cicho, dlatego nalała
sobie szklankę soku wieloowocowego, poszła do torebki po potrzebne przybory i
usadowiła się na wygodnej sofie przed telewizorem. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie minęło nawet piętnaście minut,
a dołączył do niej Liam. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z początku nie sprawiał żadnych problemów.
Najzwyczajniej w świecie oglądał sobie zagadnienia, które zostały jej jeszcze
do zrobienia. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Później <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jednak przeszedł samego siebie... Najpierw
położył jej włosy na lewą stronę. Już po chwili delikatnie całował szyję
dziewczyny. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo tego, że jej oczy same prosiły się o
zamknięcie, a mózg o całkowite poddanie się pieszczocie, Kate postanowiła, że
będzie na tyle zdeterminowana i nie oderwie się od <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wcześniej pochłaniających jej uwagę zajęć. Jej
cierpliwość szybko została wystawiona na próbę. Brunet delikatnie masował jej
kark i spięte plecy, jednocześnie, co jakiś czas, całował w szyję.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Rozpraszasz mnie! - jęknęła nastolatka,
przymykając powieki.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jesteś dzisiaj wyjątkowo spięta… - wymruczał
chłopak, wprost do ucha, co sprawiło, że przez jej ciało przeszły ciarki.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Niby nastolatek nie powiedział nic złego, ale
mimo tego, tykająca w jej ciele bomba, postanowiła wybuchnąć, dlatego po chwili
znienacka zaatakowała:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No nie wiem, czemu ja miałabym być spięta…?
- zapytała retorycznie - Hmmm... Pomyślmy... - udała, że się nad czymś pilnie
zastanawia - Może dlatego, że miałam dzisiaj ważny test z hiszpańskiego i jestem
pewna, że go zawaliłam…? Może dlatego, że odbyły się wybory do samorządu szkolnego,
w którym startowałam…? Może dlatego, że nauczycielka, z którą mam dodatkową
matematykę, zagroziła, że jeżeli nie zacznę robić postępów, to mnie z nich
wyrzuci…? A może dlatego, że strasznie stresuję się wyjazdem do Twoich rodziców….?
– szatynka nadawała jak najęta - Przecież mogę im się nie spodobać, a do
tego... – mówiłaby dalej, gdyby nie fakt, że Liam brutalnie jej przeszkodził,
zamykając usta pocałunkiem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo, że jeszcze przed chwilą, młodsza siostra
Harry'ego była na niego zła, to jej wściekłość wyparowała w sekundę, a może
jeszcze mniej… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Teraz liczył się tylko on. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">On i jego usta. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z umysłu Katherine zniknęły wszystkie
zmartwienia. Można by rzec, że w ogóle przestała myśleć….</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>"Co on ze mną robi…?" - przemknęło
nastolatce przez myśl, gdy chłopak po jakimś czasie się od niej odsunął, po
czym zapytał:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Lepiej?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Siedemnastolatka miała ochotę na niego
warknąć, a brunet, widząc jej niezadowoloną minę, chciał coś powiedzieć. Jednak
młodsza siostra Harry’ego uciekała spojrzeniem od jego brązowych tęczówek. Dlatego
wziął ją za obie ręce i odezwał się:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Kate, posłuchaj mnie uważnie. Moi rodzice
będą Tobą zachwyceni. Nawet nie wiesz jak moja mama cieszyła się, że związałem się
z normalną dziewczyną, a nie żadną gwiazdą jak Danielle… Zobaczysz, będzie
dobrze - zapewnił - A zresztą wystarczy Twój promienny uśmiech, a ich serca
będą leżały u Twoich stóp – oświadczył z pewnością w głosie - Tak jak moje –
dodał, głaszcząc ją po rozgrzanym policzku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dziękuję - szepnęła dziewczyna, po czym
wtuliła się w jego tors.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z resztą zespołu pożegnali się już wieczorem,
przed pójściem spać. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że po co mają tak szybko
wstawać, skoro jest weekend i chociaż wtedy należy im się chwila na
poleniuchowanie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Harry z jakieś dziesięć razy powtórzył
Liam'owi, że ma jechać ostrożnie i uważać na Kate, bo jeśli szatynce spadnie
choć włos z głowy, to brunet będzie mógł pożegnać się z życiem. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak Katherine zapewnił, że z nim jest w
pełni bezpieczna, a sama zainteresowana zbyła ich rozmowę cichym prychnięciem.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Kate, obudź się, zaraz dojeżdżamy - oznajmił
dziewiętnastolatek, nie spuszczając wzroku z ulicy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatka nie miała pojęcia, kiedy zasnęła,
ale z górującego na niebie słońca wywnioskowała, że przespała ładnych parę
godzin. Nie myliła się... Przez ten czas zdrętwiały jej mięśnie, tym samym
odmawiając posłuszeństwa. Pamiętała budynki mijane jeszcze w Londynie i swoje
zdziwienie brakiem korków na ulicy. Później widziała już tylko pustkę. Szczerze
mówiąc, nie dziwiła się sobie, że zapadła w tak głęboki sen. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak wjechał na podjazd swojego rodzinnego
domu. Zgasił silnik, po czym wyszedł, aby otworzyć drzwi szatynce. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine czuła się tak zestresowana jak jeszcze
nigdy. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet chwycił dziewczynę za rękę, po czym
poszli w kierunku drzwi wejściowych. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zanim weszli, Liam szepnął do ucha dziewczyny
krótkie "Nie stresuj się", po czym weszli do domu.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jesteśmy! - krzyknął brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Im oczom ukazała się mama chłopaka, która od
razu posłała im uśmiech.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wejdźcie, nie stójcie tak w progu -
powiedziała, prowadząc ich do salonu - Obiad już prawie gotowy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mamo, poznaj, to jest Katherine, o której
tyle Ci opowiadałem - przedstawił chłopak swoją dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- W końcu znalazłeś sobie jakąś normalną
dziewczynę. Ta cała Danielle tylko Cię wykorzystywała - podsumowała matka Liam’a
- W rzeczywistości jesteś jeszcze ładniejsza niż w relacjach mojego syna –
powiedziała, tym razem zwracając się do szatynki, która zarumieniła się
nieznośnie, po czym grzecznie podziękowała za komplement.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mamo… - jęknął brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Cała trójka usiadła przy stole w salonie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili dołączył do nich także ojciec
Liam'a.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Tato, to jest Kate - poinformował brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Domyśliłem się... Twoja matka już od
tygodnia szykuje dom na jej przyjazd - stwierdził mężczyzna.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Para uśmiechnęła się do rodziców chłopaka.
Matka Liam'a poszła do kuchni i już po chwili wróciła z talerzami.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Może w czymś pani pomóc? - spytała kulturalnie
nastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie, nie. Ty tutaj jesteś gościem -
stwierdziła kobieta.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ale ja chętnie pomogę - zapewniła młodsza
siostra Harry'ego.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- W takim razie chodź - powiedziała ze
zrezygnowaniem kobieta.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka wstała od stołu i udała się za matką
swojego chłopaka. We dwie szybko się uwinęły i już po chwili usiadły znów przy
stole.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To może opowiecie nam jak się poznaliście? -
zaproponował ojciec bruneta.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To siostra Harry’ego, także znamy się już
ponad dwa lata… - wyjaśnił brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie widzisz tego podobieństwa pomiędzy nimi?
- spytała kobieta.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Więc, od kiedy jesteście razem? - dopytywał
mężczyzna.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Tak naprawdę, to chyba od dziewiętnastych urodzin
Liam'a - tym razem odezwała się szatynka, patrząc na swojego chłopaka, zajętego
jedzeniem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A co u reszty zespołu? – zapytała kobieta -
Katherine, częstuj się – dodała, nakładając sobie sałatki.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Chłopaki nagrywają właśnie swój drugi album
więc większość czasu spędzają w studio - wyjaśniła nastolatka - Myślę, że
"Take Me Home" odniesie jeszcze większy sukces niż "Up All Night”.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To wręcz oczywiste. W końcu teraz są
bardziej popularni i mają więcej fanek, które z chęcią wykupią płyty -
stwierdził mężczyzna.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Moim zdaniem nawet piosenki są dużo lepsze -
oznajmiła młodsza siostra Styles'a.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Może troszkę… - odezwał się Liam z pełną
buzią jedzenia.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Liam, zachowuj się - upomniała go matka</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Oj, nie przesadzaj, przecież jestem we
własnym rodzinnym domu - prychnął brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Co nie oznacza, że masz być niekulturalny -
powiedziała kobieta.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dobrze, już dobrze - powiedział chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ja Cię tego nie uczyłam... – westchnęła z
rezygnacją - A już tym bardziej pyskowania…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Przecież ja Ci nigdy nie pyskowałem –
oświadczył pewnym głosem chłopak Katherine - Można by rzec, że byłem wręcz
dzieckiem-aniołem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate o mało nie zakrztusiła się sokiem
pomarańczowym, którym właśnie popijała przepyszne potrawy serwowane przez panią
Payne, gdy usłyszała wypowiedź przyjaciela jej starszego brata.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Aniołek…? – zapytała retorycznie - Jakoś nie
wyobrażam sobie Ciebie bez tych złośliwych docinek kierowanych w moją stronę...</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Przecież w stosunku do Ciebie nie zachowuję
się w ten sposób - stwierdził Payne.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Teraz może nie, ale kiedyś... - powiedziała
szatynka, przypominając sobie dawne czasy, kiedy na początku swojej znajomości
nie mogli na siebie patrzeć, a już o zwyczajnej i kulturalnej rozmowie nie było
mowy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To było dawno - sprostował Liam, patrząc na
swoją dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Myślałam, że zakochani w waszym wieku
zachowują się troszeczkę inaczej… - przerwała im mama Payne'a.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To są tylko małe sprzeczki – powiedział
brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Często Wam się to zdarza? - wtrącił ojciec
chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Czasami… - zbył ich nastolatek – Chyba
najważniejsze jest to, że się nie kłócimy, prawda…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Prawdziwe kłótnie to przeżywaliśmy, zanim
zostaliśmy parą - powiedziała Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To jak to się stało, że jesteście razem,
skoro ciągle się kłóciliście? - dopytywał tata Liam'a.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Właściwie to nie wiem... - westchnęła
szatynka, nie bardzo wiedząc jak to wyjaśnić - To się stało tak… automatycznie…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ej, ej, wypowiadaj się za siebie – odezwał
się brunet, zwracając się do szatynki - W moim przypadku było zupełnie inaczej
- stwierdził - Kate zaczęła mi się podobać na początku roku, podczas naszej
trasy koncertowej. Na brak urody narzekać nigdy nie mogła, ale wtedy bardzo
wydoroślała. Nie tylko pod względem fizycznym, ale też psychicznym – wyjaśnił -
Niestety nic nie mogłem jej pokazać ze względu na umowę, którą zawarliśmy z jej
bratem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Czekaj, czekaj... – zastanawiała się matka
chłopaka - Przecież Ty jeszcze wtedy byłeś z Danielle…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Moje uczucie do niej już dawno wygasło. Oboje
dobrze wiedzieliśmy, że z tego, co do siebie czuliśmy, już nic nie pozostało –
oświadczył.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Synu, nie będę Cię oszukiwał, że bardzo
cieszyliśmy się z matką z takiego obrotu sprawy - odpowiedział jego ojciec -
Mamy tylko nadzieję, że do niej nie wrócisz… - dodał, uważnie go obserwując.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dlaczego tak strasznie jej nie lubicie? –
zapytał, głośno odkładając sztućce na talerz i podnosząc wzrok na mężczyznę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie zauważałeś tego, że najzwyczajniej w
świecie cię wykorzystywała, chcąc zdobyć sławę…? - zapytała kobieta retorycznie
- Nie pamiętasz, że gdy byliście w „The X Factor”, to ciągle cię unikała i
spławiała, a gdy już osiągnęliście sukces, to wręcz się do Ciebie kleiła?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine przestała podobać się ta rozmowa. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam widząc to, postanowił zmienić, drażniący
jego dziewczynę temat.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Tak właściwie, to co u Was? - zapytał - Jak
się czujesz, mamo?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Czy wszyscy muszą pytać się o to samo…? -
zapytała retorycznie - Wszystko w porządku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jestem po prostu ciekawy. Przecież nie
widzieliśmy się ani nie rozmawialiśmy odkąd wyszłaś ze szpitala - powiedział
Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Widzisz, jest na to świetna rada...
Wystarczyło od czasu do czasu zadzwonić - oznajmiła kobieta z nutką ironii w
głosie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunetowi zrobiło się głupio. Odkąd zaczął
związek z Kate rzadko kontaktował się z rodzicami. Zaniedbał ich i nie może
tego tak po prostu zrzucić na brak czasu spowodowany pracą…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Reszta posiłku minęła spokojnie. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rodzice chłopaka zadali nastolatce jeszcze
kilka kontrolnych pytań, na które bez problemu odpowiedziała.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jeżeli już zjedliście, to może oprowadzisz
Katherine po okolicy? - zaproponowała matka chłopaka, zwracając się do niego.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Świetny pomysł! - stwierdził Liam z
entuzjazmem w głosie - Pokażę Ci, gdzie się wychowałem - tym razem swoje słowa
skierował do szatynki, spoglądając na nią z boku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dobrze, ale najpierw pomożemy Twojej mamie
posprzątać - oznajmiła Kate - Obiad był pyszny, bardzo dziękuję.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ależ Ty jesteś uczynna – zachwycała się
kobieta - Całkowite przeciwieństwo tej całej Danielle… - po wymówieniu tego
imienia skrzywiła się nieznacznie - Pomożesz mi po kolacji, a teraz zmykajcie,
bo zbliża się deszcz, a zmoknąć chyba nie chcecie - powiedziała - Zresztą
bardzo bym nie chciała, żeby zniszczyły się twoje starannie wymodelowane loki –
dodała, delikatnie unosząc jednego z nich i okręcając dookoła palca.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam nie był w stanie utrzymać powagi sytuacji
i wybuchł śmiechem. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatka zmroziła go spojrzeniem, a jego
matka ze zdziwieniem zapytała:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Z czego się śmiejesz? Czyżbym powiedziała
coś zabawnego?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie wiem, co w tym śmiesznego… - powiedziała
z wyrzutem dziewczyna - Biorąc pod uwagę to, że to ty masz obsesję na punkcie
włosów – dodała, uśmiechając się i jednocześnie patrząc jak szeroki uśmiech
schodzi z twarzy chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Teraz to przegięłaś… - warknął brunet, zaczynając
łaskotać siedemnastolatkę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Liam... proszę... przestań... - błagała
młodsza siostra Harry'ego, zanosząc się od śmiechu.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Teraz widać, że jesteście w sobie zakochani
- powiedziała kobieta, uśmiechając się do wyrywającej się Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wtedy chłopak zamiast potraktować dziewczynę
kolejną serią łaskotek, objął ją w talii i pocałował w policzek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie ruszajcie się! - rozkazała matka bruneta
- Zrobię Wam zdjęcie – dodała, idąc do salonu po aparat.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym czasie głos zabrał tata nastolatka:</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Przypominacie mi mnie i Karen...</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Uśmiech! - zawołała matka Liam'a, wracając z
urządzeniem w dłoni.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Para uśmiechnęła się szeroko, czekając na
błysk flesza.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-71929647638001487352013-08-05T13:40:00.003+02:002013-08-05T13:40:09.490+02:00Rozdział XXXVIII<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 26.0pt;">T</span></i></b><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">o by było na tyle z ich „wspólnego” popołudnia…
Raczej nie da się go spędzić w ten sposób, skoro Liam był w studio,
prawdopodobnie nagrywając piosenki i wygłupiając się z chłopakami, a Katherine
tutaj, w ich wspólnym domu. Gdy Harry oświadczył, że go potrzebują,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>w jej sercu pojawiła się jakaś dziwna pustka
i… smutek. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jednak nie mogła narzekać na to, że nie
wiedziała, na co się pisze, zgadzając się zostać dziewczyną Liam’a Payne’a.
Mieszkając z zespołem przez dwa lata, miała okazję uświadomić sobie jaki tryb
życia prowadzą i z czym wiążę się ich kariera… Z ciągłymi wyjazdami, wywiadami
i wizytami w studio… Brunet miał zobowiązania i czy chciał, czy nie chciał,
musiał się z nich wywiązywać. Do tego zmuszał go kontrakt. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dlatego przepełniona nadzieją, że następnym
razem spędzą ze sobą więcej czasu, uśmiechnęła się do swojej przyjaciółki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kate, może tym razem chodźmy do mnie - zaproponowała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wysunęła ten pomysł, gdyż wolny czas
zazwyczaj spędzały u szatynki… Nie był to jednak jedyny powód… Słodkawy zapach
drogich perfum nastolatka nadal był wyczuwalny w powietrzu, co z pewnością nie
pomagało młodszej siostrze Harry’ego w pozbieraniu myśli i pogodzeniem się z
tym, iż kolejny wieczór spędzi w towarzystwie zupełnie odmiennym od towarzystwa
swojego chłopaka. Widziała, że przez nagłe wezwanie bruneta była niepocieszona,
dlatego chciała zająć jej myśli czymś zupełnie innym. Czym, to się jeszcze
miało okazać… </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, skoro tak wolisz... - powiedziała młodsza siostra Harry'ego, której
akurat w tym momencie było wszystko obojętne.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Już po chwili obie były gotowe do wyjścia. Na
dworze panowała pogoda typowa dla Londynu. Niebo pokryte szarymi chmurami, a w
powietrzu wyczuwalny nadchodzący deszcz. Dla przeciętnego turysty taka pogoda
była nie do zniesienia i wydawała się bardzo dziwna, ale dla człowieka, mieszkającego
w tym mieście już od jakiegoś czasu, tak jak miało to miejsce w przypadku
Katherine, albo od urodzenia, jak w sytuacji Rebekah, można było się do niej
przyzwyczaić i nawet polubić. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wychodząc z domu spotkały Caroline, która
chciała spędzić trochę czasu z Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na pierwszy rzut oka widać było, że chce
naprawić dawne relacje łączące ją z szatynką. Gdy tylko dostrzegała Kate w
szkole lub na ulicy, od razu posyłała jej uśmiech, nawet z dość dużej
odległości. W sumie robiła to kilka razy dziennie, a to nie były jedyne sygnały
jakie blondynka dawała młodszej siostrze Harry’ego… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo to, dziewczyna Liam’a zachowywała w
stosunku do niej widoczny dystans. Tak jakby starała się ochronić siebie przed
kolejną raną na swoim sercu wyrządzoną przez jej dawną przyjaciółkę. Tak, zdecydowanie
dobrze powiedziane… DAWNĄ. Już nią nie jest. Jednak cała ta sytuacja, związana
z nagłym i niespodziewanym zerwaniem ich przyjaźni, odcisnęła na Katherine
piętno, o którym nigdy nie uda jej się zapomnieć, mimo naprawdę szczerych
chęci…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rebekah już przy pierwszym spotkaniu z
Caroline nie zaczęła darzyć jej sympatią. Może i zabrzmi to płytko, ale sam
wygląd blondynki świadczył o tym, że jest ona dość pretensjonalna i zaborcza. W
czasie rozmowy też nie umiały znaleźć wspólnych tematów, dlatego dziewczyna
Harry’ego uważała, że na tym jednym spotkaniu ich feralna znajomość się
zakończy. Ale los chciał najwidoczniej spłatać jej figla i sprowadził
przyjaciółkę siostry Hazzy, przynajmniej z czasów przebywania w Holmes Chanel,
tu, do Londynu i to nawet do tej samej szkoły. Zastanawiała się jednak nad
pewnym faktem. Co takiego miała w sobie blondynka, że Katherine darzyła ją
takim zaufaniem w swoim rodzinnym miasteczku…? </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pomimo tych wszystkich uprzedzeń dotyczących
dziewczyny, postanowiła być miła i zaprosić ją do siebie. Nie wiedziała
dlaczego to zrobiła, ale podejrzewała, że był to impuls. Nie myślała wtedy nad
konsekwencjami swojego czynu. Właściwie, to nie myślała w tamtym momencie w
ogóle…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy były już pod jej domem, blondynka
przypomniała sobie o Dylan, którą również wypadałoby zaprosić, choćby z tego
powodu, iż trochę się znały i nawet lubiły. W końcu, jeżeli jest tu Caroline,
to jak mogłoby zabraknąć brunetki…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy Dylan poznała się z Caroline krótkim
uściskiem dłoni, padło pewne nurtujące, aczkolwiek standardowe pytanie:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To co robimy? - zapytała dziewczyna Liam'a Payn'a.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie wiem jak Wy, ale ja bym się czegoś napiła - oznajmiła Dylan.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czego dokładnie? - zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wina… - zaśmiała się brunetka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Myślę, że coś znajdę... – odpowiedziała blondynka, uśmiechając się tajemniczo -
Też chcecie?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Żartowałam - oświadczyła Dylan, wybuchając śmiechem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale czemu miałybyśmy się nie napić? - zapytała retorycznie Caroline, po raz
pierwszy wypowiadając się na jakiś poważny temat - Przecież jesteśmy prawie
dorosłe, a zresztą jeden kieliszek nam nie zaszkodzi…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Katherine i Rebekah, gdzieś głęboko w
swojej podświadomości, wyczuwały, że to nie jest najlepszy pomysł i mogą
wyniknąć z tego tylko same kłopoty. Jednak reszta ich koleżanek zdawała się tym
całkowicie nie przejmować… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Blondynka zniknęła w kuchni, prawdopodobnie
szukając kieliszków, a Dylan pogrążyła się w rozmowie z Caroline. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Już po chwili dziewczyna Harry’ego wróciła z
tacą, na której stała butelka jakiegoś dobrego, półwytrawnego wina, cztery
kieliszki i specjalny otwieracz do tego typu trunków.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Umie któraś z Was to otworzyć? - zapytała blondynka. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Daj mi to - powiedziała Kate, co też Rebekah uczyniła.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka otworzyła butelkę bez najmniejszego
problemu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skąd Ty…? - zaczęła Dylan.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Lata praktyki - zaśmiała się młodsza siostra Harry'ego - Chłopaki mnie tego
nauczyli - wyjaśniła - Może jednak jest jakaś zaleta tego, że mieszkam z piątką
facetów – dodała, uśmiechając się szeroko.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Początkowo zakładały, że skończy się na
kieliszku, a mimo to zakończyło się dopiero na całej butelce…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>To, że
miały słabe głowy było raczej oczywiste. Wyglądały i zachowywały się gorzej niż
zespół na urodzinach Liam'a. Włączyły jakąś muzykę i zaczęły spontanicznie do
niej tańczyć. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Najgorzej zachowywały się Katherine i Rebekah…
</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka pierwszy raz w życiu miała alkohol w
ustach, gdyż jej nadopiekuńczy braciszek starannie zadbał o to, żeby nie mogła
go wcześniej zasmakować, także jej zachowanie wydawało się adekwatne do obecnej
sytuacji. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Za to Rebekah, była w takim, a nie innym
stanie, z powodu Caroline. Dziewczyna pochodząca z Holmes Chapel bardzo
dokładnie dbała o to, żeby kieliszek blondynki był cały czas pełny i wznosiła
na jej cześć mnóstwo toastów, które dziewczyna Hazzy wypijała jednym haustem.
Dla bezstronnego obserwatora jej działania wydawały się celowe, ale nastolatki
nie zwracały na to uwagi, przynajmniej nie w tamtym momencie…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy dziki taniec Rebekah i Kate przeniósł się
na stół, dwie lampki wina, stojące na jego skraju, wylądowały na jasnych
panelach, uderzając o nie z brzękiem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ups! - krzyknęła młodsza siostra Loczka - Twoja mama będzie zła…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak się o tym nie dowie, to zła nie będzie... Zaraz się to posprząta - stwierdziła
blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Poszła do kuchni, a już za chwilę wróciła do
salonu razem ze zmiotką i szufelką. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym samym czasie do drzwi zadzwonił dzwonek.
Poszła je otworzyć Dylan, gdyż była najbliżej wejścia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja chyba śnię... – wymamrotała niepewnie - Właśnie stoi przede mną 2/5 zespołu
One Direction – wybełkotała, kurczowo trzymając się drzwi, z powodu braku
równowagi.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jest Kate i Rebekah? – zapytał Loczek, podejrzliwie patrząc na stan brunetki,
chwiejącej się niebezpiecznie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No pewnie, że są – odpowiedziała nastolatka, szeroko się uśmiechając -
Wejdźcie, może się z nami napijecie…? - zaproponowała, wpuszczając ich do
środka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wtedy cała zastana sytuacja stała się
dla nich krystalicznie czysta. Jak się okazuje ich dziewczyn nie można spuścić
nawet na moment z oczu… Zostawisz je na chwilę, a one od razu biorą się za
alkohol. Styles oraz chłopak jego siostry zastanawiali się tylko, która z nich
była na tyle mądra, że wpadła na ten jakże wyśmienity pomysł, żeby upijać się w
środku tygodnia i to podczas ich nieobecności… W tej sytuacji idealnie
sprawdzało się przysłowie: „Gdy kota nie ma, myszy harcują”...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, dzięki - odpowiedział Harry, dygocząc ze złości.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dylan zaprowadziła chłopaków do salonu, gdzie
szalały pozostałe nastolatki. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jeżeli wcześniej byli na nie źli, to teraz
absolutnie przepełniała ich wściekłość. Jak można w tak krótkim czasie
doprowadzić się do takiego stanu…? No jak…? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Która wpadła na ten istnie genialną myśl…? - wrzasnął Harold.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Trzy dziewczyny wskazały na biedną Dylan,
która nie wiedziała, co ma powiedzieć, więc tylko się uśmiechnęła, co jeszcze
bardziej rozwścieczyło Payne’a i jego przyjaciela.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale po co się gorączkować? - stwierdziła Kate, robiąc głupkowatą minę - Nic się
przecież nie stało - powiedziała idąc w kierunku Liam'a i prawie wchodząc w
rozbite szkło.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Uważaj! - syknął Liam, podchodząc do niej i bezpiecznie ją przeprowadzając - Co
Wam odbiło? – zapytał wściekły chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jesteśmy prawie dorosłe i stwierdziłyśmy, że troszeczkę wina nam nie zaszkodzi…
- wyjaśniła Katherine, nieco się zataczając.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież nie jest źle… Jak widzicie, żyjemy i nic nam nie jest - wtrąciła
Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Troszeczkę…? - warknął Hazza - Wypiłyście całą butelkę! – krzyknął, podnosząc
pusty pojemnik - Nie mówiąc już o tym, że ledwo trzymacie się na nogach!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież stoimy… - wymamrotała z trudnością blondynka -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jak wspomniałam wcześniej, nie jest z nami
najgorzej…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może Ty jeszcze stoisz, ale z Kate jest gorzej. Gdyby nie Liam, to z pewnością nie
byłoby tak kolorowo - zauważył starszy brat szatynki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A może chcecie się napić z nami…? - zaproponowała Rebekah – W piwnicy mam
wyśmienity rocznik, przynajmniej tak twierdzi mój tata…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czyś Ty oszalała…? - wykrzyknął <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>osiemnastolatek,
co jego dziewczyna pozostawiła bez komentarza.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine w tym czasie przysypiała już na ramieniu
Liam'a. Kręciło jej się w głowie, a powieki nieznośnie ciążyły. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może niech one lepiej pójdą spać - zaproponował brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na słowo „spać" szatynka otworzyła oczy i
powiedziała:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Żadne spać! Impreza się dopiero rozkręca!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale, kochanie, Ty już tu prawie śpisz… - powiedział cichym głosem Liam,
delikatnie głaskając ją na policzku – Chodź, zaprowadzę Cię do pokoju Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nigdzie nie idę! - oburzyła się nastolatka – I wcale nie jestem pijana! –
krzyknęła, lekko się zataczając. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie umiesz nawet ustać bez kołysania się na boki - powiedział z rezygnacją w
głosie - Idziemy, nie dyskutuj – dodał, prowadząc ją na schody.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Puść mnie! - rozkazała młodsza siostra Harry’ego, próbując wyrwać się ze
stalowego uścisku swojego chłopaka, lecz nieskutecznie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, idziesz spać - rozkazał brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale, Liam... - wybełkotała dziewczyna, będąc już na szczycie schodów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy brunetowi w końcu udało się
wprowadzić pijaną Katherine do pokoju jej najlepszej przyjaciółki, odezwał się
Harry, uważnie spoglądając na swoją również nietrzeźwą dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A co ja mam z Tobą zrobić…? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja tu zostaję razem z Caroline i Dylan! - oznajmiła uparcie Rebekah, ledwo
trzymając się na nogach, ale starając się, objąć obie swoje koleżanki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Niesamowity był fakt jak alkohol działał
na ludzi… Gdy blondynka pochodząca z Holmes Chapel wchodziła do jej domu,
Rebekah praktycznie nie mogła na nią patrzeć, a już o zaufaniu do dziewczyny
nie było mowy. Natomiast po wypiciu kilku lampek wina, uparła się, żeby zostać
z nią w salonie aż do rana. No proszę jakie niesamowite skutki mogą przynieść
napoje procentowe…!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie drażnij mnie! - warknął Loczek, mrużąc wściekle oczy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Cała ta sytuacja zaczynała go stopniowo
denerwować… Na to, że nastolatki upiły się, nie było już żadnej rady, ale mogły
chociaż próbować odkupić swoje winy, pokazując, że odzyskały, choć w jakimś
nikłym stopniu, swój rozsądek. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szczęście jeden problem spadł mu z głowy…
Chociaż Katherine zdecydowała się iść spać. No, może nie do końca „zdecydowała
się”, ale Liam, najzwyczajniej w świecie, postanowił ją do tego zmusić. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie zostawię tutaj dziewczyn – powiedziała buntowniczo, zakładając ręce na
piersiach - Jak one nie idą spać, to ja tym bardziej!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W obecnym stanie bardzo by Wam się to przydało… - stwierdził Hazza, chowając
twarz w dłoniach w geście całkowitej rezygnacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale ja muszę tu jeszcze posprzątać… - wykręcała się blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie miała ochoty gnić w łóżku, gdy do tego
stopnia rozsadzała ją pozytywna energia. Miała wrażenie, że gdyby tylko mogła,
bawiłaby się do samego rana. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja posprzątam - zaoferował chłopak - Proszę Cię, Rebekah, zrób to, co mówię, ponieważ
tak będzie dla wszystkich najlepiej… - westchnął – Ty położysz się spać, a ja
odwiozę dziewczyny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobrze... – ustąpiła, niechętnie idąc w stronę schodów.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Same wdrapanie się na pierwsze trzy stopnie,
zajęło jej znacznie więcej czasu niż normalnie. Jej, na co dzień, dobra
równowaga opuściła ją bez jakiegokolwiek pożegnania. Schody migotały jej przed
oczyma, raz przybliżając się, a raz oddalając. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dlatego chłopak uśmiechnął się do dziewczyny,
ukazując swoje dołeczki i zaproponował:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może Ci pomóc…?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, dam sobie radę – odpowiedziała, chcąc pokazać, że jest niezależna.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po dłuższej chwili weszła na górę, po czym
weszła do swojego pokoju. Jego wyraźne dotychczas kontury rozmazywały jej się
przed oczyma. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine już słodko spała po lewej stronie
łóżka blondynki, a Liam opiekuńczo głaskał ją po lokowanych włosach. Rebekah,
nie odzywając się ani słowem, położyła się obok szatynki i od razu usnęła.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunetowi nie pozostało nic innego, jak
pilnowanie nastolatek do samego rana, żeby nie wywinęły kolejnego, jakże
inteligentnego, numeru. Szczerze w to wątpił, gdyż ich obecny stan, raczej im
na to nie pozwalał. Co to alkohol, poczują zapewne dopiero rano, gdy obudzą się
z miażdżącym bólem głowy…</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 22.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co Ty tu robisz, Styles? - wykrzyknęła mama Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">To zdanie brutalnie wyrwało Kate z jej mocnego
snu. Niemrawo otworzyła powieki i rozejrzała się po wnętrzu pokoju swojej
najlepszej przyjaciółki, która leżała obok niej z zamkniętymi oczami i lekko
rozchylonymi ustami, co świadczyło o tym, że najwidoczniej jeszcze śpi.
Próbując przypomnieć sobie wydarzenia z wczorajszego dnia, napotkała pustkę.
Czystą i namacalną dziurę we wspomnieniach, której nie umiała odnowić, nawet po
chwili dłuższego zastanowienia. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy powoli zaczęła podnosić się do pozycji siedzącej,
miała wrażenie, że jej głowa zaraz eksploduje. Z każdym kolejnym ruchem było
coraz gorzej. Teraz wiedziała jak czuł się Louis po pamiętnych urodzinach
Liam'a. Jak mogła być wtedy dla niego taka niemiła…?</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co Ty tu robisz, Styles? - wykrzyknęła mama Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Mimo tego, iż wiedział, że matka jego
dziewczyny kiedyś będzie musiała wrócić do domu, to nie spodziewał się, że
stanie się to, gdy on będzie tu jeszcze przebywał. Doskonale zdawał sobie
sprawę z tego, że powinien kryć Rebekah, ale nie miał pojęcia, co ma jej
odpowiedzieć. Żadne wiarygodne kłamstwo nie przychodziło mu w tej chwili do
głowy…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Yyy, przyszedłem odwiedzić pani córkę… - powiedział Hazza po chwili namysłu.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">„Błagam Cię, Harry, to było więcej niż
żałosne…” – skarcił się w myślach Loczek. Przeszywający wzrok kobiety świadczył
o tym, że nie uwierzyła w jego bajeczkę nawet przez moment. No nic, trzeba
zacząć improwizować…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
O tej godzinie? - zapytała podejrzliwie rodzicielka blondynki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, przecież jest już po dziewiątej – powiedział, zerkając na zegarek, który
miał na ręce.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To wytłumaczysz mi może, co robi tutaj Twój kolega? - zażądała, zerkając na
Liam'a, śpiącego na fotelu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To zbyt skomplikowane… - westchnął z rezygnacją w głosie Hazza, mierzwiąc sobie
włosy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mimo tego, chciałabym żebyś mi wyjaśnił - poprosiła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
U Rebekah spała dzisiaj Katherine i… on przyszedł ze mną, no, ale… ale zasnął,
bo… bo czekamy na nie od dłuższego czasu – wytłumaczył, plącząc się we własnych
zeznaniach i wymyślając wszystko na bieżąco.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To o której tu przyjechaliście, skoro on zdążył zasnąć? - zapytała znów
kobieta, drążąc temat i pogrążając dalej chłopaka swojej jedynej córki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jakieś pół godziny temu - skłamał chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zamierzał brnąć w kłamstwach dalej,
modląc się w duchu, żeby obronną ręką wyjść z tej całej chorej i skomplikowanej
sytuacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ten twój kolega szybko zasnął… - stwierdziła matka nastolatki, rezygnując z
zadawania dalszych pytań i znikając w drzwiach, prowadzących do łazienki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Taki już jest… – odpowiedział sam sobie Styles, pochodząc do Liam'a i brutalnie
go budząc.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co...? - ocknął się Payne, przecierając oczy i przeciągając się w fotelu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mama Rebekah wróciła… - szepnął.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co!? - powiedział Liam, zrywając się z fotela, na którym wczoraj wieczorem
zasnął, po ułożeniu dziewczyn do snu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tylko spokojnie, już mnie przepytywała i skłamałem, więc nie wdawaj się z nią w
jakiekolwiek dyskusje - ostrzegł chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej, gdzie Kate? - zapytał brunet, martwiąc się o swoją dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba jeszcze śpi, ale chodźmy do nich... – zaproponował Harry - Poczekamy aż się
obudzą i dopiero zabierzemy ją do domu – oświadczył, idąc w stronę schodów.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewiętnastolatek podążył zaraz za nim. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy Hazza otworzył drzwi do pokoju swojej
dziewczyny, zobaczył Katherine, siedzącą na skraju łóżka i wpatrującą się w
ścianę znajdującą się nad nimi. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Można było szczerze przyznać, że bywały dni, w
których wyglądała lepiej. Bladą twarz okalały splątane włosy, a czekoladowe
oczy były przekrwione. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Pić… - jęknęła szatynka, chwytając się za gardło – Ała! Moja głowa…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zaraz Ci coś przyniosę – zapewnił Loczek, uważnie na nią patrząc – Jak się
czujesz, poza tym, że głowa Ci zapewne pęka…?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak jak widać… - odburknęła nastolatka, przecierając zmęczone oczy – Dlaczego
mama Rebekah na Ciebie krzyczała?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A Ty byś nie krzyczała wczuwając się w jej sytuację…? Gdybyś rano, wracając do
domu, natrafiła w salonie na dwóch całkowicie obcych facetów...? – zapytał
retorycznie Harry - Musiałem nakłamać, aby Was nie wydać, bo po tym, co
zrobiłyście wczoraj, to każdego po kolei by udusiła. Rzecz jasna, zaczynając od
Was – powiedział, wskazując na swoją siostrę i jeszcze tkwiącą w łóżku
dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No właśnie… Wracając do wczorajszego tematu, to czy któryś z Was mógłby mnie
oświecić, co takiego złego wczoraj wyczyniałam? - zapytała - Mam pustkę w
głowie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wypiłyście całą butelkę wina, wariowałyście tak, że zbiłyście kieliszki,
później przyszliśmy my i położyliśmy Was spać, a następnie musieliśmy po Was
sprzątać – wytłumaczył zwięźle Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie pamiętam niczego… - podkreśliła dziewczyna, chwytając się za głowę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po paru minutach milczenia i karcącym
spojrzeniu chłopaków, Katherine, Liam i Harry usłyszeli przeciągły jęk,
świadczący o tym, że Rebekah powoli zaczynała się wybudzać. Pytanie tylko czy
była w lepszym stanie niż jej przyjaciółka…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak się czujesz, skarbie? - zapytał Harry, głaszcząc ją po włosach, kiedy to
blondynka otworzyła oczy i zmusiła je do współpracy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bywało lepiej – westchnęła nastolatka – Póki co, nie zamierzam wychodzić z
pokoju, aby nie natknąć się na moją mamę – postanowiła – No wiecie, ona po
jednym czujnym spojrzeniu zorientuje się, że przeholowałam z alkoholem, a po
ostatniej akcji w szkole, z pewnością, obciąży mnie jakimiś konsekwencjami
mojego idiotycznego, jak bez wątpienia stwierdzi, zachowania... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zostać tu z Tobą? - zapytał z troską w głosie Harry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież masz obowiązki... - powiedziała Rebekah, uważnie patrząc na swojego
chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Akurat tak się składa, że dzisiaj mamy wolne - wyjaśnił brunet - Chciałem Cię
gdzieś zabrać, ale ze względu na okoliczności, myślę, że zostaniemy tutaj –
oznajmił, uśmiechając się, tak że w jego policzkach pojawiły się urocze
dołeczki, które siedemnastolatka wręcz ubóstwiała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie my nie będziemy Wam przeszkadzać, prawda kochanie? – zapytał Liam,
spoglądając na swoją dziewczynę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Yhm – mruknęła Katherine, z trudem wstając z łóżka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To dobrze się składa, ponieważ moja mama jest teraz pod prysznicem i nie
zauważy waszej dwójki - powiedziała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skąd to wiesz? - zapytał zdziwiony Hazza.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wsłuchaj się - powiedziała - Te dźwięki to moja mama… – dodała ze wstydem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chodziło jej o coś, co przypominało jeżdżenie
paznokciami po tablicy.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">*** </span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść, kochani.! ;D
Przepraszam, nawaliłam… Wiem i przyznaję się do tego bez bicia… Teoretycznie czasu
mam mnóstwo tyle że jak przychodzi do poprawy rozdziału, to moja chęć nagle
gdzieś ucieka…</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Tym razem nie składam
Wam żadnych obietnic bez pokrycia. Nowa notka będzie… jak będzie.</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Żar leje się z nieba,
mój mózg nie funkcjonuje tak jak powinien, także nie zanudzam więcej i zachęcam
do komentowania. O ile ktoś to jeszcze czyta…</span></i></div>
<div align="right" style="text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza Katherine ;*</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-58944845823696591072013-07-18T14:29:00.002+02:002013-07-18T14:34:32.545+02:00Rozdział XXXVII<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: "Palatino Linotype";"> <a href="http://www.youtube.com/watch?v=xGPeNN9S0Fg" target="_blank">Podkład muzyczny</a></span></i></span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Nie mów nic.
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości„</span></i></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]-->
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 26.0pt;">W</span></i></b><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"> ciągu następnego tygodnia sytuacja w klasie
zbytnio się nie zmieniła, a Rebekah musiała zostawać po lekcjach. Uczniowie
dalej świdrowali ją spojrzeniem i szeptali w jej towarzystwie. Jednak ona już
uodporniła się na takie zachowanie. Wtedy podnosiła głowę do góry, prostowała
się i nie patrzyła w ich stronę. Traktowała ich tak jakby w ogóle nie istnieli…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W czasie swojej „kary” segregowała jakieś
dokumenty, co było dość nużącym zajęciem. Przecież, ile można przekładać
papiery…? Jedynym pocieszeniem był fakt, iż sankcja miała niedługo minąć.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Katherine się upiekło i jej
irracjonalne zachowanie nie przyniosło żadnych bolesnych konsekwencji. Jednak
jej popołudnia najczęściej zajmowały dodatkowe zajęcia matematyczne, spędzane w
towarzystwie Marc’a Smith’a, z którym zaczynała się powoli dogadywać. Ich
relacje znacznie się ociepliły, choć przyjaźnią tego jeszcze nazwać nie było
można…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Podziwiam Cię za tą całą przemowę w obronie Rebekah... Nie każdy byłby w stanie
to zrobić – stwierdził Smith, gdy nauczycielka wyszła z klasy skserować im
jakieś dodatkowe materiały.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Brunet coraz częściej ją zaskakiwał.
Przykładem były jego wcześniejsze słowa. Po kim, jak po kim, ale po nim nie
spodziewałaby się usłyszeć czegoś tak… miłego. Może to nawet była pochwała…? Marc
i pochwała…? Dziwne i to bardzo…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Prawdą było jednak, że rzadziej zdarzały się
pomiędzy nimi kłótnie, a większość czasu spędzali na przyjemnej rozmowie. Dyskutowali
na przeróżne tematy, jednak wyjątkowo często była to matematyka, królowa
wszystkich nauk. Dla nastolatka było ona zdecydowanie oczkiem w głowie i jego
ulubionym przedmiotem, odkąd tylko zaczął uczęszczać do szkoły. Już od
podstawówki wyrażał niesamowite zainteresowanie tymże przedmiotem. Z każdym
kolejnym rokiem był coraz lepszy, aż zaczął wybiegać poza materiał realizowany
na lekcjach i niektóre rzeczy próbował opanować samodzielnie, co przeważnie w
każdym wypadku mu wychodziło. Dodatkowo zawsze mógł pochwalić się tytułem
pupilka nauczycielki. Mimo takiego wybicia, mógł stracić swoją pozycję, o którą
dbał tyle długich i pracowitych lat. I to tylko przez dołączenie do klasy
jednej kruchej osóbki o burzy loków i wyjątkowym charakterze. Gdy tylko zorientował
się o jej umiejętnościach matematycznych, które wykazała podczas pisania testu
diagnostycznego, postanowił uprzykrzać jej życie w klasie. Nie mógł pozwolić,
żeby zrujnowała jego opinię. Z początku myślał, że jest typem kujonki, ale po
kilku rozmowach z nią przeprowadzonych, już wiedział, że ma do czynienia z
zupełnie kimś odmiennym. Dzięki swojej inteligencji potrafiła wybrnąć z każdej
sytuacji, znaleźć argument potwierdzający jej tezę i przede wszystkim, zawsze
odpyskować mu tak, że sam nie wiedział, co odpowiedzieć. Z czasem jednak
uświadomił sobie, że lubi z nią rozmawiać. Tłumaczył to sobie tym, iż była
jedyną osobą w klasie, która chciała z nim takie konwersacje prowadzić, gdyż
resztę zdążył już do siebie zrazić. Mimo, że te zajęcia służyły do przygotowania
ich do konkursu, to on doskonale zdawał sobie sprawę, że tak naprawdę mają one
drugie dno, którego Katherine najwidoczniej była całkowicie nieświadoma.
Nauczycielce nie chodziło tylko i wyłącznie o ich doszkalanie, chciała bowiem
dodatkowo zobaczyć, które z nich jest lepsze… Na początku starał się
rywalizować z szatynką, ale szybko wyszło na jaw, że było to bezsensu… Im
bardziej on się starał, tym na większego idiotę w jej oczach wychodził. W końcu
całkowicie odpuścił i zadania najczęściej rozwiązywali wspólnymi siłami, gdzie
żadne z nich nie wychylało się ponad drugie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Każdy zrobiłby to w obronie bliskiej osoby - powiedziała Kate, wyciągając z
torebki długopis i kładąc ją na parapet, przy którym siedziała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Niekoniecznie - oznajmił brunet - Dylan zna Rebekah dłużej niż Ty, a nawet nie
ruszyła się z miejsca – zauważył, napotykając spojrzenie Kate – No dobra,
odezwała się, ale to dopiero później.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nastolatka już miała odpowiedzieć
Marc’owi, kiedy poczuła w kieszeni spodni wibracje. Zręcznym ruchem wyjęła
telefon i spojrzała na wyświetlacz. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Muszę na chwilę wyjść, mam ważny telefon – oświadczyła Katherine -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Zaraz wracam – dodała, szybko podnosząc się z
miejsca i wychodząc na korytarz.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam zajęcia, Liam - poinformowała szatynka swojego chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiem, dlatego dzwonię - odpowiedział brunet - Przyjadę po Ciebie –
zaproponował.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Logiki faceta nigdy nie zrozumiesz…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież cały dzień mieliście spędzić w studio - stwierdziła dziewczyna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>To akurat była prawda. Zespół dość
intensywnie pracował nad nową płytą, tym samym spędzając większość swojego
czasu wolnego właśnie tam. Wyjeżdżali wcześnie rano, zazwyczaj równo z
siedemnastolatką, ale wracali późnym wieczorem, gdy ona najczęściej już spała,
zmęczona trudnym dniem w szkole. Dlatego też dużo rzadziej widywała się i
rozmawiała z Liam’em…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chłopcy tam jeszcze muszą zostać, ale ja uwinąłem się wcześniej i stwierdziłem,
że Cię odbiorę - wyjaśnił Liam. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej - zgodziła się dziewczyna - Muszę już kończyć - powiedziała, po czym
rozłączyła się i wróciła do klasy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili do sali przyszła też nauczycielka i
rozdała każdemu uczniowi po karcie pracy. Poprosiła o ich rozwiązanie, a w
razie jakichkolwiek problemów o zwrócenie się do niej. Zarówno Kate, jak i
Marc’owi wydawały się one banalnie proste, tym bardziej, gdy rozwiązywali je w
dwójkę, toteż skończyli wyjątkowo szybko.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy tylko szatynka spakowała się, wyleciała z
klasy jak oparzona. Kiedy wyszła ze szkoły od razu rzucił jej się w oczy
samochód Liam'a, mimo to, że zaparkowany był w dyskretnym miejscu. "Dobrze,
że większość skończyła już lekcje" - pomyślała. Spokojnym, ale
zdecydowanym krokiem ruszyła w kierunku samochodu swojego chłopaka. Nie mogła
doczekać się spotkania z nim i spędzenia razem chociaż jednego krótkiego
popołudnia. Była tak bardzo spragniona jego bliskości, że powoli zaczynała
wariować. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet, gdy tylko zobaczył swoją dziewczynę,
uśmiechnął się szeroko. Dla niego również był to ciężki okres. Jedynym
kontaktem, który utrzymywali, póki co, było tylko przyglądanie się jej podczas
snu i głaskanie po policzku lub włosach, co musiał robić niewiarygodnie ostrożnie,
gdyż nawet najdelikatniejszy dotyk na jej skórze, powodował niespokojność w jej
śnie. Gdy weszła do jego samochodu od razu poczuł się znacznie lepiej. Jakby
jakaś cząstka w jego sercu znów powróciła na swoje miejsce.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hej, co tam? – przywitał się Liam, całując ją w policzek - Jak w szkole? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Cześć, bez zmian, ciągle się czepiają - wyjaśniła nastolatka, kładąc swoją
torebkę na kolanach.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Po weekendzie pewnie zapomną... Nie no, zapomnieć to raczej nie, ale pewnie
skończą o tym gadać i z pewnością znajdą sobie wiele innych, lepszych tematów
do rozmów - stwierdził chłopak, odpalając silnik samochodu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam nadzieję, gdyż myślę, że Rebekah długo tak nie wytrzyma… - oznajmiła
młodsza siostra Loczka – W końcu z dnia na dzień, stała się sławna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przez dwa dni może wybuchnąć tyle skandalów z udziałem bardziej popularnych
gwiazd, że głowa mała… - powiedział brunet - Chciałabyś może dzisiaj gdzieś
wyjść? – zaproponował Liam, drastycznie zmieniając temat.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie chciał, żeby Katherine zajmowała się
takimi sprawami akurat teraz, kiedy mogli w końcu spędzić trochę czasu razem i
to bez wścibskiego spojrzenia brata szatynki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiesz co, dałabym wszystko za posiedzenie w domu przed telewizorem -
stwierdziła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przez cały tydzień była tak zaganiana,
że jej jedynym marzeniem było obejrzenie jakiegoś filmu w towarzystwie koca
oraz ciepłych i zarazem opiekuńczych ramion Liam’a. Niepotrzebne jej były żadne
wystawne i drogie lokale, gdzie na każdym kroku śledziliby ich paparazzi…
Wystarczyła sama obecność jej ukochanego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Na pewno? Nie chciałabyś pójść do kina? Restauracji na kolację? Czy na plażę,
póki nie jest jeszcze tak zimno? - zapytał brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież w tych wszystkich miejscach są paparazzi - stwierdziła niechętnie
Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skoro tak Ci zależy, to możemy ten dzień spędzić w domu. Ważne, że będziemy
razem – powiedział, wjeżdżając na szeroki podjazd.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Para weszła do domu, trzymając się za ręce.
Gdy dziewczyna odłożyła torbę, rozsiedli się na sofie. Ciszę przerwał Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W następny weekend jesteśmy zaproszeni do moich rodziców na obiad - oświadczył.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>„Świetnie, kolejny stracony weekend” –
pomyślała szatynka, a na głos powiedziała:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Będę tęsknić… </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
JESTEŚMY zaproszeni - powtórzył brunet, kładąc nacisk na pierwsze wypowiedziane
przez siebie słowo - Ja i moja nowa dziewczyna, czyli Ty.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">O, nie, nie, NIE! Ona jedząca z nimi obiad,
pijąca herbatę, rozmawiająca na przeróżne tematy… Nie i jeszcze raz NIE! Nawet
nie była w stanie wyobrazić sobie tego, a co dopiero przeżyć na żywo. Rodzice
Liam’a zapewne ciągle przyglądaliby się jej i zadawali pytania, na które ona z
pewnością nie umiałaby znaleźć inteligentnej odpowiedzi z tego całego stresu. Później
dziwiliby się z kim ich syn się związał. Nie dość, że przeciętna uroda, to
jeszcze całkowicie nietowarzyska… Perspektywa tego spotkania ogromnie ją
przerażała. Czuła czysty, niepohamowany strach…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Słucham…? – spytała, niedowierzając. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ciebie też zapraszają – powiedział, uśmiechając się do dziewczyny, która
najwidoczniej była bardzo zaskoczona tym pomysłem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A jeżeli ja się im nie spodobam... - zmartwiła się Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Na pewno Cię polubią, nie ma innej opcji - odpowiedział pewnie chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Czego jak czego, ale tego akurat był
stuprocentowo pewny. Po niecałych dwóch latach związku z Danielle, zaakceptują
naprawdę każdą dziewczynę, gdyż ich niechęć do Peazer była nawet nieskrywana. Nie
lubili ją za dosłownie wszystko. Nie mogli znieść jej sposobu ubioru, wyglądu zewnętrznego,
ale najbardziej drażniło ich jej zachowanie. Gdy powiedział im o końcu ich
związku byli wniebowzięci. Jeszcze chwila, a skakaliby do sufitu z tej ogromnej
euforii, która ich ogarnęła. To nie tak, że byli przeciwni temu związkowi od
samego początku… Danielle pokazała pazurki dopiero wtedy, gdy była przekonana,
iż Liam nie zerwie z nią z powodu braku szacunku do rodziców chłopaka. Jak nie
patrząc, rozstali się z całkowicie innego powodu, którym była urocza siostra
jego przyjaciela, w której bez pamięci się zakochał. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Niekoniecznie - stwierdziła szatynka, wyrywając go tym samym z zamyślenia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie martw się na zapas... Spodobasz się im. Jesteś cudowna, niesamowita,
przepiękna, urocza, no i mądra - wymieniał Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przestań, zawstydzasz mnie - wyznała Kate, nieznośnie się rumieniąc.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Para usłyszała jak jakiś samochód zatrzymuje
się przed ich domem. To by było na tyle intymności…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili do domu wszedł Harry z Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam, nagrywamy jeszcze jedną piosenkę i kazali Cię wezwać - poinformował Hazza
– O Kate się nie martw, nie będzie się jej nudzić, bo spotkałem niedaleko
Rebekah, a one znajdą sobie jakieś zajęcie – oświadczył – Tylko bądźcie mi tu
grzeczne… - powiedział, ostrzegawczo machając im palcem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież powiedzieli, że na dzisiaj mam wolne - westchnął chłopak, ale mimo
wszystko niechętnie wstał z sofy - Przepraszam Cię, Kate - powiedział i
pocałował szatynkę w policzek - Wrócę jak najszybciej się da - zapewnił.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść.! Obiecałam,
że rozdział pojawi się w piątek, ale jakoś tak szybciej udało mi się z nim
uwinąć i jest dzisiaj ;D Może dlatego, że jest krótszy od pozostałych… No nic,
ważne, że jest ;)</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z znad morza
przyjechałyśmy wypoczęte, opalone, z naładowanymi akumulatorami i co
najważniejsze z nowymi pokładami weny, bo tam też nie próżnowałyśmy ;D</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Bardzo dziękuję za
wszystkie komentarze opublikowane pod ostatnim postem i zachęcam do dalszego
wyrażania swojego zdania ;)</span></i></div>
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Wasza Katherine ;*</span></i><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-68449604208755620232013-07-02T13:23:00.003+02:002013-07-02T13:23:40.857+02:00Rozdział XXXVI<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if !mso]><img src="//img2.blogblog.com/img/video_object.png" style="background-color: #b2b2b2; " class="BLOGGER-object-element tr_noresize tr_placeholder" id="ieooui" data-original-id="ieooui" />
<style>
st1\:*{behavior:url(#ieooui) }
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Świat to skomplikowane
miejsce o trudnych regułach, gdzie każdy gra taką rolę, jaką wyznaczył
mu los. I nie zawsze można wybierać”</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">R</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">ebekah pobiegła na schody, którymi wychodziło się ze
szkoły i usadowiła się na nich. Wraz z wyjściem z sali przestała kontrolować
łzy, które teraz spływały jej po policzkach strumieniami. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Cały czas nie była w stanie uwierzyć w to, że
tak bliskie jej osoby, bo dotychczas tak o nich myślała, mogły okazać się tak
bezwzględne w obliczu zaistniałej sytuacji. Może i związała się ze słynnym
Harrym Styles’em z One Direction,
ale czy to znaczy, że trzeba ją tak traktować…? Z pewnością nie… Przecież każdy
miał prawo do szczęścia, które spotkało blondynkę właśnie przy boku tego
chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine po chwili do niej dołączyła. Wiedziała,
że w tym trudnym dla jej przyjaciółki momencie nie może jej tak po prostu
zostawić. Miała gdzieś to, co pomyślą sobie o niej ludzie z klasy. Owszem, byli
jej kolegami i koleżankami, ale na pewno nie w takim stopniu jak nastolatka. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Doskonale zdawała sobie sprawę z popularności
jaką niesie za sobą „zadawanie” się z jej bratem. Przechodziła to samo w swojej
dawnej szkole, w Holmes Chanel. Tyle, że ona długo do niej nie pochodziła, gdyż
Hazza zabrał ją stamtąd, gdy tylko dowiedział się jak jest traktowana przez
tamtejszych ludzi. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ej, nie przejmuj się nimi , nie ma sensu, nie są tego warci - stwierdziła szatynka,
przytulając Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zorientowała się, że dopóki nie ma przy
niej Loczka, to ona powinna ją pocieszyć, pokazać, że tacy ludzie są
bezwartościowi.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie rozumiem dlaczego tak się zachowują... Po kim jak po kim, ale po nich nie
spodziewałam się czegoś takiego… </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dawno nie zawiodła się na kimś w tym
stopniu. Zresztą, ostatnimi czasy w jej życiu dużo rzeczy układało się po jej
myśli, a można nawet rzec, że jeszcze lepiej, także odwrót sytuacji tłumaczyła
sobie jako nauczkę od życia. W końcu pomiędzy szczęściem, a cierpieniem musi
zachować się jakaś równowaga…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Rebekah cierpiała, a Katherine
doskonale była tego świadoma. Wiedziała, że powrót do klasy wcale nie pomoże
jej w zabliźnieniu ran, ale dopiero teraz zdawała sobie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>sprawę z konsekwencji ich czynu. Zapewne
nauczycielka nie zrozumie całej tej sytuacji, w której znalazła się blondynka.
Kate bała się tego, co belferka uczyni po ich wręcz nagannym zachowaniu…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wracajmy lepiej, bo nauczycielka zabije mnie za samą przemowę, którą wygłosiłam
naszej "kochanej" klasie – oświadczyła szatynka, wstając i podając
jej rękę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Lekcja kończy się za pięć minut... Jak chcesz, to idź, ja tu zostanę chociaż do
końca tej lekcji - powiedziała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>To rozwiązanie wcale nie przypadło do
gustu młodszej siostrze Harry’ego. Nie chciała zostawiać nastolatki samej, ale
nie miała ochoty zmuszać jej do swojej obecności. Może właśnie w tamtym
momencie potrzebowała chwili samotności na przemyślenie paru spraw i
wyciągnięcie poprawnych wniosków…? Mimo to, wolała się upewnić…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jesteś pewna, że chcesz zostać sama? – zapytała siedemnastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak – potwierdziła dziewczyna Hazzy, spuszczając głowę – Nie bój się, niedługo
do Ciebie dołączę – zapewniła, zmuszając się do uśmiechu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, wezmę przy okazji Twoje rzeczy - zaoferowała nastolatka, po czym
skierowała się w stronę klasy, którą przed momentem opuściła.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy weszła, spojrzenie całej klasy padło na
nią, ale ona nic sobie z tego nie robiąc, powoli poszła do swojej ławki.
Doskonale zdawała sobie sprawę, że obie z swoją przyjaciółką przez jakiś czas
będą znajdowały się na językach wszystkich uczniów. No bo, gdzie znajdą
ciekawszy temat…? Dla niektórych ludzi „żywienie” się plotkami o innych było
wręcz niezbędne do życia, napawało dumą i dawało poczucie spełnienia. Z drugiej
strony zrozumiała, że ich wybryk nie ujdzie im płazem i będą musiały za niego
odpowiedzieć. Pytanie tylko jak…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A gdzie ta druga? - zapytała ostro nauczycielka, gdy dziewczyna powróciła na
swoje stałe miejsce i wygodnie rozsiadła się w ławce.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Już dzisiaj nie wróci na pani lekcję - odpowiedziała młodsza siostra Hazzy,
sztucznie się uśmiechając.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nauczycielka zdawała się wręcz oburzona
odpowiedzią Katherine. Rzadko spotykała się z taką bezczelnością u swoich
uczniów, którzy akurat na jej lekcjach byli wzorem do naśladowania. Próbowała
przypomnieć sobie, kiedy to ostatnio ktoś zachował się w podobny sposób, ale
jej pamięć aż tak daleko nie sięgała. Dlatego postępowanie dziewczyn wymagało
specjalnych środków. Przecież nie pozwoli, żeby jeden głupi wybryk uruchomił
ich lawinę wśród pozostałych podopiecznych…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Lepiej żeby wróciła, ponieważ za Wasze dzisiejsze zachowanie mam zamiar
zadzwonić do Waszych rodziców - wyjaśniła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Właśnie w tym momencie w głowie
szatynki zaświeciła się czerwona lampka. Gdyby faktycznie zadzwoniła do mamy,
to nie przejęłaby się tym nawet w najmniejszym stopniu, ale to Harry zapisywał
ją do tej szkoły i wypełnił wszystkie stosowne dokumenty, które upoważniały go
w pełni do znajomości wszystkich jej ocen, zachowania, a także udostępnił swój
numer telefonu komórkowego w razie jakiś nagłych i nieprzewidzianych wypadków,
a zdaje się, że dzisiejsza sytuacja mogła być do tego typu zaliczona…
Wiedziała, że jej brat z pewnością zadowolony nie będzie, o ile jego reakcji
nie będzie łatwiej przyrównać do wściekłości. Rebekah zapewne się upiecze, gdyż
nastolatek winą za to zdarzenie obarczy siebie, bo to w końcu on nie chciał
ukrywać się z ich związkiem. Za to Kate takiego wytłumaczenia nie miała… Brunet
nie będzie chciał słuchać o jej lojalności w stosunku do przyjaciółki i tego,
iż nie miała innego wyjścia, niż pobiec za nią i spróbować pocieszyć oraz
podeprzeć na duchu. Pozostawała jeszcze jedna kwestia… Jeżeli belferka
zamierzała telefonicznie poinformować chłopaka o jej czynie, to była w stanie to
znieść. Hazza pokrzyczałby trochę, wygłosił długie kazanie… Pewnie nie
omieszkałby również uświadomić nastolatce o tym, że na jej działanie ma wpływ
jej związek z Liam’em, którego on nie akceptuje i nie zanosi się na to w
najbliższej przyszłości. Gorzej byłoby gdyby profesorka zdecydowała się wezwać
go na rozmowę, tu, do szkoły. Wtedy byłoby prawdziwie piekło. Przecież ktoś
mógłby rozpoznać w nim członka zespołu One Direction… Dlatego najlepszym
sposobem na złagodzenie ich obecnego położenia będzie udawanie wielce
skruszonej. Młodsza siostra Loczka miała nadzieję, że to wystarczy i jakoś im
się upiecze… Stąd zamiast odpowiedzieć na pytanie zadane przez kobietę,
opuściła głowę i zaczęła analizować swój przedmiotowy zeszyt.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ona po prostu się zdenerwowała <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>-
wtrąciła się Dylan, broniąc swojej koleżanki - Od rana wszystkie spojrzenia
padają na nią, a nie jest przyzwyczajona do takiego życia…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Z Rebekah znały się już dość długo i
zdecydowanie była dla niej kimś więcej niż tylko koleżanką z ławki. Pamiętała
czasy, kiedy to we trzy, ona, blondynka i Paula, spotykały się po lekcjach i
godzinami plotkowały, mimo tego, że miały zajmować się odrabianiem lekcji lub
przygotowaniem projektów. Nie zamierzała siedzieć cicho i przypatrywać się jej
problemom, byłoby to nie fair. Zresztą, pomimo tak krótkiej znajomości z
Katherine również ją polubiła i sądziła, że ta znajomość może wyjść poza
granicę koleżeństwa, że kiedyś, niekoniecznie w najbliższej przyszłości,
zostaną przyjaciółkami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Po Twoich rodziców też mam zadzwonić? - zapytała wściekle nauczycielka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Okej, takiej odpowiedzi się nie spodziewała.
Nie sądziła, że stając w obronie blondynki może narazić się nauczycielce. Mimo
to, próbowała dalej…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Niech pani się postawi na jej miejscu - powiedziała Dylan.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dość tych dyskusji - wrzasnęła nauczycielka, całkowicie tracąc nad sobą
kontrolę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">To ona była belferką i to ona ustalała zasady
panujące w tej klasie. Nie mogła pozwolić sobie na niesubordynację, nie przez
dwie, a właściwie trzy, uczennice. Podważyłaby to cały jej autorytet, na który
pracowała przed wiele długich i ciężkich lat.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szczęście w tym momencie zadzwonił dzwonek
na przerwę. Dylan i Katherine szybko się ulotniły. Bały się kolejnego wybuchu
nauczycielki, która prawdopodobnie była zdolna do wszystkiego.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pod następną klasą czekała na nie Rebekah.
Widać, że to, co stało się na poprzedniej lekcji, wpłynęło zarówno na jej
wygląd fizyczny, jak i psychikę. Ślady po łzach nadal były wyraźne, pomimo
nałożenia znacznej ilości pudru. Z jej twarzy na dobre znikł uśmiech i
wyglądało na to, że nie zamierzał się tam szybko pojawić.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Niech zgadnę… Jest na mnie wściekła, prawda? - zapytała blondynka, gdy tylko je
zobaczyła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Powiedziała, że zadzwoni do naszych rodziców, ale myślę, że to ściema -
stwierdziła szatynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Obawiam się Kate, że to nie jest ściema - oznajmiła Rebekah - Moja mama
dzwoniła do mnie przed chwilą, zapytać się z jakiego powodu za godzinę ma
stawić się w szkole - wyjaśniła.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jakby na potwierdzenie jej słów telefon Kate
zaczął wibrować. Szatynka szybko wyciągnęła go z kieszeni spodni. Kiedy
popatrzyła na wyświetlacz momentalnie zbladła, ale zdecydowała się odebrać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Możesz mi wyjaśnić, dlaczego jestem wzywany do szkoły? - zapytał wściekły
Styles.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No… to… jest raczej trudne do wyjaśnienia, ale proszę Cię nie denerwuj się -
odpowiedziała Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej, nie chcesz mówić, to nie i tak wszystkiego się dowiem – prychnął chłopak
– Ale może zacznę inaczej… Wiesz z czym to się wiąże? - spytał<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Będę musiał przyjechać tam za godzinę, gdy
w szkole są jeszcze uczniowie!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale wtedy są lekcje, wszyscy będą w klasach - uspokajała dziewczyna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mimo wszystko, to duże niebezpieczeństwo kolejnego skandalu, a przecież wiesz,
że teraz przed premierą płyty, musimy mieć nienaganną opinię - powiedział.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak wiem, ale i tak nic nie zmienię - powiedziała Kate - Po prostu stawiłam się
za przyjaciółką - dodała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak to stawiłaś się za przyjaciółką? - zapytał Harry – Katherine, masz mi to
natychmiast wyjaśnić!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W dużym skrócie: nasza klasa czepia się Rebekah o to, że jest z Tobą - powiedziała
szatynka, spoglądając na blondynkę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przez długi moment w słuchawce panowała
cisza. Najwidoczniej Hazza musiał przetrawić w spokoju słowa swojej młodszej
siostry. Prawdopodobnie dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, co zrobił.
Naruszył życie normalnej nastolatki, dość brutalnie wprowadzając ją w świat
showbiznesu. A jednak Liam miał rację…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Myślę, że Wy też będziecie musiały być przy tej rozmowie, więc błagam, zachowujcie
się - poprosił brunet, w końcu przerywając niezręczną ciszę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ta uwaga była akurat całkowicie nie na
miejscu. O tym dziewczyna Payne’a już dawno pomyślała. Przecież nie będzie
kłócić się z nauczycielką w obecności swojego starszego brata. Poza tym,
wystarczająco dużo już dzisiaj nabroiły…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie musisz mi tego mówić, wiem, że mam zachowywać się kulturalnie, nie pyskować
i nie robić Ci wstydu - wymieniała szatynka - Muszę kończyć, właśnie przyszła
nauczycielka - dodała, po czym się rozłączyła.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przepraszam bardzo, ale szukam Katherine Styles i powiedziano mi, że właśnie w tej
sali ma lekcje - odezwał się zachrypnięty głos zza drzwi, na szczęście dla
szatynki, jego właściciela nie było widać.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy tylko Kate usłyszała ten głos zamarła.
Poznałaby go wszędzie i to o każdej porze. "Po co ON tu przylazł!? Nie
mógł mnie zawołać ktoś inny!? Dlaczego akurat ON!?" - krzyknęła w myślach.
</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szybko podniosła się z miejsca i popatrzyła na
puste siedzenie obok. Rebekah nie było już od piętnastu minut, a ona siedziała
jak na szpilkach i czekała aż przyjdzie moment na nią. Usprawiedliwiła się
przed nauczycielką i wyszła na korytarz, gdzie czekał już na nią jej brat.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A teraz rozwiń ten swój duży skrót - zażądał na przywitanie jej brat.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jakiś chłopak wygarnął Rebekah, że spotyka się z Tobą, a ona po prostu tego nie
wytrzymała i wybiegła, a ja pobiegłam za nią, przecież to moja przyjaciółka,
nie mogłam jej tak po prostu zostawić i... – nastolatka nadawała jak katarynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Powiedzmy, że już wszystko wiem - przerwał jej Harry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kate dawno nie widziała swojego brata
aż tak opanowanego. Mimo, że ta sytuacja wynikła właśnie przez niego i go
bezpośrednio dotyczyła on był nadzwyczaj spokojny. Wysoko uniesiona głowa i <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>skupiony wyraz twarzy dobitnie to ukazywały. W
tym momencie nie zachowywał się jak roztrzepany osiemnastolatek i gwiazda
boysbandu One Direction, tylko jak dorosły, jak prawdziwy… mężczyzna, który
jest gotowy wziąć odpowiedzialność za swoje czyny.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Powoli dochodzili do sekretariatu, w którym belferka
miała rozmawiać z opiekunami dziewczyn. Harold nie stracił panowanie nad sobą,
za to jego siostra bezpowrotnie je utraciła. Jeszcze nigdy nie była wzywana na
tego typu rozmowę. Jeżeli już stawiała się w takich miejscach, to aby odebrać
nagrody za udział w konkursach albo za zasługi dla szkoły, także nie było
powodu, aby dziwić się jej, że jest wyjątkowo zdenerwowana i spięta, czego
objawem były trzęsące się ręce.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rebekah i jej mama już tam były. Blondynka nie
zaszczyciła Styles’a nawet jednym spojrzeniem. Za to, kiedy jej matka na niego
spojrzała, po jego plecach przeszedł zimny dreszcz. To, że kobieta go nie
znosiła było raczej oczywiste. Przecież kto, jak nie on, wprowadził tyle zamętu
w życie jej dotychczas idealnej córeczki…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Siadajcie - rozkazała nauczycielka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate i Harry posłusznie zajęli miejsca. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pomieszczenie było duże, ale urządzone bardzo
przytulnie. Centralnym punktem było mahoniowe biurko, na którym stał
przestarzały komputer, a powierzchnie wokół niego pokryte były mnóstwem
różnokolorowych papierów. Po jednej jego stronie stało ozdobne krzesło,
najprawdopodobniej przeznaczone dla nauczycielki, a po drugiej cztery niczym
się nie wyróżniające siedzenia. Ściany miały odcień mięty i świetnie współgrały
z ciemnymi i lśniącymi meblami. Poza światłem dobiegającym z niewielkiego okna,
zastawionego kilkoma doniczkami z różnymi bujnymi, ale jednocześnie pięknymi roślinami,
pokój rozświetlał duży i ekstrawagancki żyrandol. Na przeciwległej ścianie od
okna wisiał stary, ozdobny zegar, a tuż obok niego dość duży obraz,
przedstawiający zachód słońca nad rozległym jeziorem i plażą, porośniętą wysokimi
trawami, nad którymi swobodnie latały stada ptaków. W rogu stała ogromna
kserokopiarka, przy której sekretarka właśnie kserowała jakieś potrzebne sobie
dokumenty. Gdy tylko wyszła nauczycielka postanowiła zacząć dyskusję, która nie
zapowiadała się na miłą pogawędkę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może macie coś do powiedzenia, dziewczynki? - zapytała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie powinniśmy wychodzić z sali podczas pani lekcji - stwierdziła ze skruchą w
głosie Katherine - Bardzo panią przepraszam za moje zachowanie i obiecuję, że
to się nigdy nie powtórzy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Mówiła to całkowicie szczerze. Już
dawno zdała sobie sprawę z tego, że obie przegięły. Mimo całej tej sytuacji,
kobiecie należał się szacunek, należny jej ze względu na stanowisko. One
natomiast całkowicie nie zwróciły na to uwagi, wręcz zignorowały. Zresztą,
nigdy nie umiała kłamać przez co, była raczej marną aktorką.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czy dziewczyny pochwaliły się państwu, co zrobiły na mojej dzisiejszej lekcji?
- zapytała kobieta.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak i przyznaję, że to było bardzo nierozsądne - odpowiedziała matka Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie miała pojęcia, co wstąpiło w jej
zwykle ułożoną córkę. Nigdy nie sprawiała, żadnych problemów wychowawczych. Nie
licząc sprzeczek z nauczycielką wf-u, którego nie cierpiała, dlatego też jej
matka nie wyciągała w związku z tą sprawą żadnych konsekwencji. Nie osiągała
wybitnych wyników w nauce, zawsze była pośrodku klasy. Natomiast zachowanie
zawsze miała bardzo wysokie. Zawdzięczała to chęci ingerowania w życie szkolne
oraz klasowe. Jeszcze niedawno uwielbiała organizować różne imprezy
okolicznościowe, ogniska, spotkania klasowe… A teraz…? </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jednak to, co wydarzyło się dzisiaj przeszło
już wszystkie granice… Podejrzewała, że jej zachowanie wynikało z związku
Rebekah z Harrym Styles’em. Nie znała tego chłopaka osobiście, a już wiedziała,
że nigdy nie da rady go polubić. Słyszała o nim wystarczająco dużo, zanim
jeszcze jej córka w ogóle go poznała. Odkąd tylko dowiedziała się o istnieniu
zespołu One Direction, stał się on dla niej prawdziwym idolem i wzorem do
naśladowania. Ściany jej pokoju oblepione były mnóstwem plakatów z jego
wizerunkiem. Na niektórych zdjęciach towarzyszyli mu również przyjaciele. Ale
tylko jej matka wiedziała, że taki związek nie będzie miał szansy przetrwać.
Celebryta z przeciętną dziewczyna…? Nie, jakoś nigdy jej to nie pasowało…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">No i teraz są tego konsekwencje… Jej córka
znacznie pogorszyła się w nauce, jej zachowanie również pozostawia dużo do
życzenia, a przede wszystkim stała się dużo bardziej pyskata. Nikt jej nie
wmówi, że ten sławny chłopak dobrze na nią działa…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Znam Katherine na tyle dobrze, że wiem, iż więcej nie przysporzy tego rodzaju
problemów - zapewnił Styles.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Również zachowanie jego siostry go
zdziwiło. Kate i ucieczka z klasy…? Nie, to zdecydowanie do niej nie pasowało.
Dlatego obiecując, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy, był tego
absolutnie pewny. W końcu każdy ma prawo do błędów…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Miejmy taką nadzieję – ucięła nauczycielka – Ale, co do Rebekah... – udała, że
się zastanawia - To już jest Twój drugi wybryk. Zresztą jestem prawie
stuprocentowo pewna, że panienka Styles nie wyszłaby z mojej lekcji, gdyby nie sprowokowałoby
jej do tego opuszczenie klasy przez Ciebie…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rebekah schyliła głowę w dół, wpatrując się w
swoje buty i analizując każdy ich szczegół. Nie, wcale nie było jej wstyd.
Przynajmniej nie przez to, że uciekła… Jeżeli sytuacja miałaby się powtórzyć,
zrobiłaby dokładnie to samo. Zresztą, to nawet nie chodziło o nią... Bała się,
że jej przyjaciółka, za wstawienie się za nią i chęć wsparcia na duchu, może
mieć przez nią problemy, czego szczerze nie chciała. Proszę bardzo, mogli
wstawiać jej nagany, ale niech nie obciążają odpowiedzialnością Kate, bo
dziewczyna nie była niczemu winna!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Katherine, dzisiaj wyjątkowo przymknę oko na Twoje zachowanie, ale co do
Rebekah... - zastanawiała się kobieta - Może zrobimy tak... Od jutra będziesz
musiała zostawać godzinę po lekcjach w sali numer 15 - powiedziała po chwili -
Dziewczyny na lekcje, a państwo możecie pójść do domu – dodała, wstając i
wyciągając rękę, zarówno do młodego Styles’a, jak i, matki blondynki.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Harry grzecznie przepuścił w drzwiach
wszystkie kobiety znajdujące się w pomieszczeniu. Cieszył się, że jego w
stosunku do jego siostry nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencję, choć z
drugiej strony martwił się o to, iż Rebekah, mimo całej tej sytuacji, panującej
w jej klasie, która, jak nie patrząc, przemawiała na jej korzyść, tę karę
będzie musiała ponieść… I tak mieli bardzo niewiele czasu na spotkania, a teraz
odebrali im kolejną godzinę możliwą do spędzenia w swoim towarzystwie…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jednak niespodziewanie odezwała się
rodzicielka jego dziewczyny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie życzę sobie, żebyś spotykał się z moją córką!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale... Ale dlaczego? - zająknął się starszy brat Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wystarczająco już przysporzyłeś jej problemów... - wyjaśniła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mamo! - wrzasnęła dziewczyna - Nie możesz zabronić mi spotykać się z Harrym! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Owszem mogę - stwierdziła spokojnie matka Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Będę się spotykać z kim tylko zechcę, a Ty nie możesz mi tego zabronić -
podkreśliła blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie widzisz, że ten chłopak nie jest dla Ciebie odpowiedni? - zapytała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiem czego chcę - odpowiedziała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie będę z Tobą rozmawiać w takim miejscu - stwierdziła kobieta - Wrócimy do
tego tematu w domu - zastrzegła, po czym bez jakiegokolwiek pożegnania z
uniesioną głową skierowała się w stronę wyjścia z budynku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy tylko zniknęła trójce nastolatków z oczu,
Rebekah wtuliła się w tors swojego chłopaka, a tym samym brata swojej
przyjaciółki, która zmieszanym głosem powiedziała:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No to może ja Was zostawię.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Katherine doskonale zdawała sobie
sprawę, że ta niezręczna wymiana zdań nie była łatwa dla żadnego z nich… W
końcu kochali się, a postronny obserwator mógłby mieć wrażenie, że cały świat
stoi przeciwko ich związkowi…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie ma takiej potrzeby - odezwał się Harry – Najlepiej będzie, jeżeli jak
najszybciej, wrócicie na lekcje - stwierdził - Rebekah, pogadamy o tym
wszystkim w domu – oświadczył - Przyjadę po Was – zaoferował, po czym pocałował
ją w policzek i odszedł w stronę wyjścia ze szkoły, a jego dziewczyna wraz ze
swoją przyjaciółką wrócił do sali, w której odbywała się ich ostatnia
dzisiejsza lekcja.</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść, kochani.! ;*
Gdy pytaliście się mnie o datę publikacji rozdziału XXXVI odpowiadałam, że
nastąpi to w roczek naszego bloga, czyli 3 lipca. Pojawił się dzień wcześniej,
gdyż właśnie w ten dzień obie wyjeżdżamy i na blogu obecne będziemy dopiero 16
lub 17 lipca… Także na wszystkie komentarze i pytania odpowiemy, gdy tylko
wrócimy znad morza ;D</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">A powracając do naszej
„rocznicy”… Nie jestem w stanie uwierzyć, że minął już rok. Pamiętam jakby to
było dzisiaj, że gdy Rebekah rzuciła pomysł założenia tego bloga, byłam temu
maksymalnie przeciwna, że początki fabuły wymyślałyśmy w czasie burzy, a później
i tak wszystko zmieniłyśmy, że pisałyśmy w każdym wolnym czasie, czemu
towarzyszyły wścibskie spojrzenia innych ludzi ;P Gdyby ktoś wtedy, w lipcu,
powiedział mi, że za dokładnie rok będziemy miały ponad dwadzieścia osiem
tysięcy wejść i aż tylu stałych czytelników, którzy pod każdym postem wyrażą
swoje zdanie na temat notki, to z pewnością wyśmiałabym go. Nawet nie wiecie,
ile słońca wprowadziliście w moje życie, dlatego bardzo, ale to bardzo Wam za
to dziękuję. Jesteście najwspanialsi.! ;***</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">No, jak nie patrząc,
rozpisałam się, zresztą jak zwykle. Także nie przedłużając, życzę Wam na maksa
udanych wakacji i do zobaczenia, a właściwie napisania, za dwa tygodnie ;D</span></i></div>
<div align="right" style="text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza Katherine ;*</span></i></div>
<div align="right" style="text-align: right;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-39807578177274807992013-06-15T13:38:00.003+02:002013-06-15T13:38:41.637+02:00Rozdział XXXV<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if !mso]><img src="//img2.blogblog.com/img/video_object.png" style="background-color: #b2b2b2; " class="BLOGGER-object-element tr_noresize tr_placeholder" id="ieooui" data-original-id="ieooui" />
<style>
st1\:*{behavior:url(#ieooui) }
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: "Palatino Linotype";"> <a href="http://www.youtube.com/watch?v=CQXD4cKsPDg" target="_blank">Podkład muzyczny</a></span></i></span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Być może dla świata
jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem”</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">W</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"> otwartych drzwiach stała uśmiechająca się Caroline.
Przyjaciółka Katherine, która zrezygnowała z jej przyjaźni, gdy tylko jej brat
stał się sławny. Swoje odwrócenie się od szatynki uzasadniała tym, iż nie chce
żyć w cieniu siostry sławnego Styles’a. Odpuściła sobie znajomość trwającą
kilka długich lat, tak po prostu, tak ot, jakby niczym nie była. Poza nią Katherine
miała jeszcze parę koleżanek, ale mimo wszystko nie były one dla niej tak
bliskie jak ona. Tak naprawdę to zachowanie blondynki było głównym powodem
wyjazdu Kate z Holmes Chanel. Nie wyobrażała sobie sytuacji, w której miałaby
mijać się z nią na szkolnych korytarzach lub na ulicach i nie odezwać się
słowem. Ta decyzja niezmiernie ją bolała, ale po pewnym czasie wiedziała, że
dobrze zrobiła. Ona ułożyła sobie życie z piątką wariatów, przyzwyczaiła się do
ich towarzystwa i pokochała jak braci, a Caroline najprawdopodobniej znalazła
nową „najlepszą przyjaciółkę”, gdyż nigdy nie miała problemów z nawiązywaniem
bliższych znajomości. To właśnie była główna cech różniąca ją od młodszej
siostry Harry’ego… Niesamowicie szybko potrafiła zaufać, a dziewczyna Liam’a
niestety tej cechy nie posiadała. Na jej zaufanie trzeba było sobie zasłużyć.
Może i pogodziły się w czasie wakacyjnego pobytu szatynki u mamy, ale obie
świetnie zdawały sobie z tego sprawę, że ich wcześniejsza relacja nigdy nie
wróci. Ból towarzyszący jej rozerwaniu był zbyt duży i pozostawił po sobie
trwały ślad w sercach obu nastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co... Ty... Ty... tu... robisz? - wyjąkała zaskoczona Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba zbytnio nie cieszysz się na mój widok... - mruknęła blondynka – Jeżeli
chcesz, to mogę sobie pójść.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Blondynka sądziła, że zachowanie jej
byłej (lub obecnej?) przyjaciółki będzie zupełnie inne… Choć po chwili
zastanowienia sama przyznała, że to, czego się spodziewała byłyby wręcz
niemożliwe. Raczej wątpiła, żeby młodsza siostra Harolda rzuciła się jej na
szyję i z okrzykiem zachwytu powitała w progu swojego domu. Skarciła się za to,
że zapomniała o wszystkich złych rzeczach, które wyrządziła Katherine. W końcu
wiedziała, że zawieść jej zaufanie jest naprawdę prosto, ale problemem jest
jego późniejsze odzyskanie, co do rzeczy łatwych i prostych nie należało.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, no coś Ty, Caroline, wchodź - zaprosiła ją Katherine - Twoja wizyta...
Hmmm... No cóż... Troszeczkę mnie zaskoczyła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>„Troszeczkę” to raczej mało
powiedziane… Wcześniej spodziewałaby się całkowitej akceptacji swojego związku
z Liam’em przez Hazzę
niż jej odwiedzin. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No to będziesz musiała przyzwyczaić się do moich wizyt, bo przyjęli mnie do
Saint Lennox, co prawda, będę mieszkać w internacie, ale... - zaczęła
nastolatka, ale nie dane jej było skończyć, gdyż Kate jej przerwała. Jeżeli
wcześniej była zaskoczona, to teraz jej zdziwienie sięgnęło zenitu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chwilę, chwilę... Do jakiej szkoły Cię przyjęli?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Do Saint Lennox - powtórzyła Caroline.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kate, czy to przypadkiem nie jest..? - zaczął Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, to jest szkoła, do której ja chodzę - potwierdziła Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>O, nie. Czyżby Caroline upatrzyła sobie
powrót do jej życia akurat w tym momencie, gdy wszystko się ułożyło…? Kiedy w
końcu szczęśliwie się zakochała, kiedy znalazła dziewczynę niesamowicie do
siebie podobną i której bez najmniejszego wahania powierzyłaby całe swoje
życie…?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przecież blondynka nigdy nie wyrażała
chęci wyjazdu ze swojego rodzinnego miasteczka. Można wręcz rzec, że była tego
zagorzałą przeciwniczką. Zawsze uważała, że zostanie tam już do końca swojego
życia. Chciała tam znaleźć wymarzonego rycerza na białym koniu, wziąć ślub
rodem wyciągnięty z bajki, urodzić piękne dzieci i umrzeć w objęciach swojego
ukochanego po przeżyciu swojego istnienia w jak najlepszy sposób tylko mogła.
Co tak nagle strzeliło jej do głowy, żeby przyjechać tu, do Londynu…?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To świetnie, nareszcie będziemy częściej się widywać - ucieszyła się dziewczyna,
nie zwracając uwagi na zdziwienie malujące się na twarzy Katherine - Co u
Ciebie? Gdzie masz resztę?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Yyy... U mnie w porządku - powiedziała - Niall, Louis i Zayn, to nie wiem, a
Harry i Rebekah na górze.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ooo... Widzę, że moja Kate ma chłopaka... Czemu mnie wcześniej nie
poinformowałaś? - zapytała Caroline.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie spodobało jej się to wyrażenie „moja
Kate”, ale starała się tego nie okazywać. Przestała nią być, kiedy ta tak
brutalnie wyrzekła się ich przyjaźni. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine nieznacznie zarumieniła się, ale
odpowiedziała dziewczynie na pytanie:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Gdy ostatnio u Ciebie byłam, to my jeszcze... Eee... Nie byliśmy razem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To jest ten, przez którego tak cierpiałaś w wakacje? - dopytywała blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szeroki uśmiech spełzł z twarzy Liam'a. Szatynka
kiedyś napomknęła mu, że w wakacje czuła się samotna po jego wyjeździe do
matki. Okej, ale nigdy nie powiedziała mu, że czuła się z tym aż tak źle. Już
tuż po odjeździe uświadomił sobie, że nie powinien zostawiać jej tak ot, ze
zwykłym liścikiem, w którym tak naprawdę nie było żadnego sensownego i
usprawiedliwiającego go wyjaśnienia. Zachował się trochę jak tchórz.
Najzwyczajniej w świecie bał się, że czekoladowe tęczówki Kate sprawią, iż nie
pojedzie do swojego rodzinnego miasteczka, tylko podejdzie do nastolatki i w
końcu, bez żadnego owijania w bawełnę, wyzna jej miłości i zazna smaku jej
cudownie wyglądających ust. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szczęście, Harry z Rebekah uratowali Kate
od odpowiedzi. Jak…? Uśmiechając się i obejmując, schodzili po schodach, głośno
rozmawiając i co jakiś czas wybuchając śmiechem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nawet nie żartujcie, że oni też są razem -
zastrzegła Caroline - Co to jakiś przytułek dla zakochanych w sobie par…? -
zapytała retorycznie - Co się z Wami ludzie dzieje?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nikt nie palił się, aby udzielić jej
odpowiedzi na zadane przez nią pytania. No bo niby po co…? Przecież wszyscy do
znudzenia powtarzają, że każdy znajdzie swoją drugą połówkę. Taka kolej rzeczy…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ooo... Kogo my tu mamy… - zdziwił się Hazza - Cześć, Caroline - przywitał się,
przytulając blondynkę - No i właściwie, to, pa, bo muszę odprowadzić Rebekah –
dodał, uśmiechając się na sam dźwięk imienia swojej dziewczyny.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Może i Harry był zdziwiony wizytą dawnej
przyjaciółki swojej siostry, ale akurat teraz nie miał zamiaru zajmować sobie
głowy, tak nieistotnymi sprawami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Harry, jesteś tego stuprocentowo pewny? - zapytał chłopak jego siostry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Hazza w tym momencie był całkowicie
zaślepiony spełnioną miłością i nie myślał o konsekwencjach swoich czynów…
Najwidoczniej nie zdawał sobie sprawy z tego, że pokazanie mediom blondynki,
nie tylko jemu przyniesie problemy, ale również dziewczynie. Liam był pewny, że
ich menadżer ostro się wkurzy, bo nie znosił, gdy coś przed nim ukrywali lub
byli mu nieposłuszni. Traktował ich z góry, ale najprawdopodobniej taka była
jego rola. Za to znajomi nastolatki ten fakt mogli przyjąć w różny sposób.
Część mogłaby się od niej odwrócić, inna wręcz dążyć do przyjaźni z nią z
powodu jej sławy, a tylko Ci prawdziwi przyjaciele pozostaną z nią bez względu
na wszystko, nawet na to, że spotyka się ze popularnym Styles’em z One Diretion. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Payne nie miał nic przeciwko ujawnieniu
Rebekah, ba, on sam chciałby, żeby Katherine publicznie przyznała się do ich
związku. Jakie życie byłoby wtedy proste… Zero ukrywania się po kątach, zero
udawania. Szkoda tylko, że szatynka unikała tego tematu jak ognia, a sam
nastolatek nie chciał jej do niczego zmuszać. To była jej decyzja i miał
obowiązek czekać tak długo, aż w końcu całkowicie pewnie ją podejmie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale czego? - zdziwił się Loczek.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tego, że chcesz pokazać Rebekah światu - wyjaśnił brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kocham ją i nie mam zamiaru jej ukrywać - wyznał starszy brat szatynki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Loczek miał chęć powiedzieć, że nie ma
zamiaru ukrywać jej tak, jak robi to jego przyjaciel z Kate. Jednak w ostatnim
momencie ugryzł się w język. Zdawał sobie sprawę, że to rozpętałoby kolejną
kłótnie, a dobrze wiedział, że ich sprzeczki nie wpływały dobrze na jego
siostrę. Dlatego postanowił odpuścić, ot tak, dla świętego spokoju…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A pomyślałeś o tym co zrobią Directioners? O tym, że jej życie już nie będzie
takie jak zawsze? - zapytał nastolatek - Paparazzi nie dadzą Wam spokoju…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Słuchaj - zaczął najmłodszy wokalista w zespole One Direction - Jak już mówiłem
wcześniej, kocham ją i nie mam zamiaru chować jej przed ludźmi - stwierdził -
Owszem, może i będzie to sensacja na pierwszych stronach gazet, ale w końcu
znudzi im się to i skupią się na następnych, nowych "ofiarach". A co
do Directioners, to przykro mi, ale będą musiały przyzwyczaić się do faktu, że
mam dziewczynę - wyjaśnił - Przecież do końca życia nie będę sam, tylko i
wyłącznie z tego powodu, żeby ich nie zranić...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rób co uważasz za słuszne - wtrąciła młodsza siostra osiemnastolatka, widząc
nie do końca przekonaną twarz Liam'a i uspokajając go spojrzeniem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Cieszę się, że chociaż Ty mnie popierasz - powiedział Styles, wychodząc wraz z
Rebekah z domu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Już myślałem, że nigdy nie pójdzie… - westchnął Liam, siadając na kanapie obok
Katherine i obejmując ją ramieniem.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka zaśmiała się promiennie, po czym
powiedziała:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Poczekaj, poczekaj. Jej dzisiejsza wizyta była bardzo krótka, w porównaniu z
tym ile czasu spędzałyśmy razem w Holmes Chapel.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W tym względzie mówiła szczerą prawdę.
Potrafiły spędzić ze sobą cały dzień, a ciągle było im mało. Za każdym razem,
gdy miały się już żegnać, to pojawiał się nowy, bardzo ważny temat do
obgadania. Jednym słowem mogły się kiedyś nie rozstawać. No właśnie KIEDYŚ… A
teraz, to teraz…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale wtedy nie miałaś chłopaka - zauważył brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A skąd Ty to niby możesz wiedzieć? - zapytała retorycznie nastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Ta odpowiedź zbiła go z tropu. W sumie, to nie
miał pojęcia czy była kiedykolwiek w jakimś poważnym związku. To, że podobała
się chłopakom było jasne i to od dawna. Ale czy w jej życiu był ktoś, kto na
dłużej zagościł w jej sercu…? Tego nie wiedział, ale postanowił znaleźć
odpowiedź na to pytanie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czy Ty... No wiesz... Miałaś kiedyś…? - jąkał się brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chłopaka? - dokończyła, patrząc na niego jakby nigdy nic.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam pokiwał twierdząco głową. Chciał
dowiedzieć się prawdy, ale z drugiej strony taka rozmowa wydawała mu się
niestosowna. Takie tematy były strasznie osobiste i sam do końca nie był pewny
czy chciałby „spowiadać” się siedemnastolatce z jego wcześniejszych związków. W
takim razie on nie miał prawa zażądać tego od niej…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To tak jakbym ja zapytała czy miałeś kiedyś dziewczynę... - stwierdziła -
Jasne, że miałam - dodała - Ale nie zajmujmy się przeszłością, lepiej skupmy
się na teraźniejszości - wymruczała wprost do jego ucha, po czym najpierw
pocałowała go w prawy policzek, a później to samo zrobiła z lewym.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jestem po prostu ciekawy, ale możemy porozmawiać o tym później - powiedział
Liam - Ty się z nią przyjaźnisz? - zmienił temat, chcąc wybrnąć z krępującej
sytuacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Byłyśmy praktycznie rzecz biorąc nierozłączne - wyjaśniła Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie przypadła mi do gustu - stwierdził Liam - Jest dziwna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może o niej nie rozmawiajmy, bo tylko dojdzie pomiędzy nami do kłótni, a
ja tam wolę zajmować się przyjemniejszymi rzeczami - stwierdziła młodsza
siostra Harry'ego - Na przykład takimi - powiedziała i nieśmiało go pocałowała.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym samym momencie do domu wkroczył Harry.
Gdy zobaczył całującą się parę, poczerwieniał. Z trudem powstrzymał się od
odepchnięcia chłopaka od ust swojej siostry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Yyy... Widzę, że przyszedłem o pięć minut za wcześnie - powiedział Hazza,
zaciskając pięści.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To wyjdź i wróć za pięć minut - zaproponował Liam, nie trudząc się nawet
odsunięciem od swojej dziewczyny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Sądzę, że wystarczy jak pójdę do swojego pokoju - powiedział chłopak, szybko kierując
się w stronę schodów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jeszcze tylko chwila, a był pewny, że
wda się z Liam’em w do niczego nie prowadzącą dyskusję. Dlatego wolał zostawić
ich samych sobie i jak najszybciej stamtąd zwiać. Zresztą wierzył, że Katherine
ma dość rozsądku i oleju w głowie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Następnym razem przypomnij mi, żebym zabarykadował drzwi oraz okna i
wyłączył prąd zanim zaczniemy się całować - stwierdził brunet - Przynajmniej
wtedy nikt nam nie przeszkodzi… - jęknął, powracając do całowania słodkich ust
szatynki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine wychodząc wraz z Rebekah w
poniedziałek do szkoły nie sądziła, że blondynkę spotka aż takie piekło... Gdy
tylko weszły do budynku wszystkie oczy zwróciły się w ich kierunku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiesz może o co im wszystkim chodzi? - zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hello! Jesteś dziewczyną sławnego Harry'ego Styles'a! - wyjaśniła szatynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A Ty jego siostrą i dziewczyną Liam'a Payne’a - skontrowała blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Taaa... Tylko nikt o tym nie wie - oznajmiła szatynka.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyny szły korytarzem. Uczniowie szkoły
nadal się na nie patrzyli. Teraz obie zdały sobie sprawę z tego jak czuł się
zespół. Każdy Twój najdrobniejszy ruch zarejestrowany przez gapiów, ciągła
kontrola… Nie, to zdecydowanie nie życie dla nich…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Podeszły do swoich szafek, aby odłożyć
niepotrzebne rzeczy. Myślały, że chociaż na chwile uciekną od wścibskich
spojrzeń ludzi. Udało im się to dopiero wtedy, kiedy zadzwonił dzwonek,
zwiastujący rozpoczęcie się lekcji. W ich przypadku była to nudne zajęcia
historii, na których z pewnością uda im się porozmawiać o zaistniałej sytuacji
i może nawet znaleźć z niej wyjście…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na każdej lekcji i przerwie wszystkie
spojrzenia skierowane były na blondynkę. Część z nich była przyjazna, ale
niektóre były mocno wrogie. W końcu w ich szkole nie brakowało Directioners,
które podświadomie marzyły o związku z którymś z chłopaków. A tak, jednego
trzeba już była wykreślić z „listy marzeń”…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przestańcie się tak ciągle na mnie patrzeć! - krzyknęła blondynka, która miała
już tego dosyć.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>No ile można…!? Rozumiała to, że każdy
z początku był w szoku, ale żeby w aż takim…? Była przedostatnia lekcja, a
wzrok uczniów dalej skupiał się na jej drobnej sylwetce. Katherine przestała
być ich obiektem obserwacji, ale ona nadal nim pozostawała. Dobry humor z
początku dnia wyparował. Teraz miała ochotę krzyczeć na każdego, niezależnie od
tego czy była to dziewczyna, czy chłopak, czy jej znajomy, czy wróg. Teraz
każdy, może z wyjątkiem szatynki, był dla niej kimś w rodzaju natrętnego owada,
który mimo wszystkich usilnych prób jego odpędzenia, ciągle się przy niej
kręcił.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po jakiś piętnastu minutach bezsensownej
paplaniny nauczycielki, która w żadnym stopniu nie absorbowała uwagi
przyjaciółki Kate, poczuła ona wibrację, pochodzące z jej telefonu komórkowego,
znajdującego się w lewej kieszeni jej błękitnych rurek. Jak najdyskretniej
potrafiła wyjęła go i odczytała treść wiadomości, która zawierała tylko
uśmiechnięta minkę. Harry’emu najwidoczniej się nudziło albo najzwyczajniej w
świecie chciał przypomnieć o swojej obecności. Szkoda tylko, że z tej jednej
głupiej buźki wynikło później tyle złych i upokarzających rzeczy…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah, może podzielisz się swoimi wiadomościami z resztą klasy? -
zaproponowała nauczycielka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Proszę pani, ona chodzi z tym sławnym Harrym Styles'em z tego zespołu One
Direction - odezwał się jakiś chłopak z tyłu klasy.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Blondynka szybko wybiegła z klasy. Na dzisiaj
miała już dość. Marzyła tylko o jednym. Aby jak najszybciej wydostać się z tego
pomieszczenia przepełnionego TYMI ludźmi…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah! - zawołała Katherine, wstając ze swojego miejsca, a później zwracając
się do reszty uczniów - Nie wiem, dlaczego tak czepiacie się Harry'ego. W końcu
to też człowiek. Zazdrościcie mu talentu? - zapytała retorycznie i wybiegła z
sali za przyjaciółką.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść.! ;D Na samym
wstępie chciałabym przeprosić za spóźnienie z dodaniem rozdziału. Wiem, że
zawaliłam, bo rozdział miał być dwunastego czerwca, a pojawił się piętnastego. Złożyło
się na to mnóstwo czynników, a mianowicie nauka, sprawy osobiste, itd.</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Końcówka mi się nie
podoba, ale nie miałam pomysłu na jej zmianę ;/</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Koniec roku szkolnego zbliża
się wielkimi krokami, także walka o oceny w moim przypadku wygrana ;P A jak u
Was, cieszycie się z rozstaniem z klasą na dwa miesiące.?</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">No i przede wszystkim,
jakie macie plany na wakacje.? Jakiś wyjazd czy spędzenie ich w domu z
przyjaciółmi.? ;D</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Aaa.. Zapomniałabym...
Tylko jednej osobie udało się rozszyfrować tożsamość tajemniczego gościa Kate
;P</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">No, już nie
przedłużając, zachęcam do komentowania ;D</span></i></div>
<div align="right" style="text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza Katherine ;*</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-54935371258165076192013-05-24T17:46:00.002+02:002013-05-30T23:23:34.946+02:00Rozdział XXXIV<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTpJNYi4Q1BkyJge9tek4hfIHyZwLqSGeH5nzvuAtkx-y0jJiFyTF5Xgx2OP7M4ZKw_wD4I91s3GqDFwbCjHSgEDxMhZPl_MeIoFRz2Y8GXnBREVpZ3Axv1104F6JYpxEbECnXQ5twua8/s1600/-Liam-Payne-1D-ingrids-graceland-33260736-640-960.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br /></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;"><span style="font-size: small;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=pbXHb_CNP1E" target="_blank">Podkład muzyczny</a></span></span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Jest tylko jedno szczęście w życiu, kochać
i być kochanym”</span></i><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"></span></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">D</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">laczego za nią nie biegniesz? - zapytała zdziwiona
Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie lubiła mieszać się w sprawy brata,
ale to, co dzisiaj wyczyniał przechodziło wszelkie granice dobrego smaku.
Myślała, że gdy Rebekah zdecyduje się go zostawić, to brunet w końcu przejrzy
na oczy…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Głowa ją przecież boli - odpowiedział.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jakiś Ty głupi… - wtrącił Liam, kręcąc z niedowierzaniem głową.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nawet dziewiętnastolatek zauważył, że ten ból
głowy najprawdopodobniej jest fałszywy i zmyślony na poczekaniu, żeby wydostać
się z tej kompromitującej sytuacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ty się lepiej nie odzywaj - odburknął Hazza.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale on ma rację - powiedziała Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie jestem głupi! - zaprzeczył brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie widzisz, że sprawiłeś jej przykrość? - zapytała szatynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Niby czym? - zapytał.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Najpierw zapraszasz ją na randkę, a później ignorujesz, nie wspomnę o tym, że
specjalnie zajmujesz Liam'a, aby ten nie zwracał uwagi na mnie - podsumowała
dziewczyna Payne’a.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie ignorowałem jej - zaprzeczył Harry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Taaa... Jasne - parsknęła jego młodsza siostra.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Poza tym i tak już nic nie zrobię - odpowiedział.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Gdybyś się pośpieszył, to zdążyłbyś ją jeszcze dogonić - zauważyła nastolatka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
I co niby miałbym jej wtedy powiedzieć…? - zapytał brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Że nie zauważasz takich fajnych dziewczyn jak ona, bo jesteś głupi - wtrącił
Liam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Spotkamy się w domu – zadecydował Harry, wybiegając za Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Słowa jego siostry i jej chłopaka
porządnie dały mu do myślenia. Po dłuższym zastanowieniu stwierdził, że oboje
mają rację… Najpierw sam chciał ją zaprosić, a jak przyszło, co do czego, to
totalnie zawalił sprawę. Nie, zachował się jak prawdziwy idiota… Ale to nie
znaczy, że nie da się tego jeszcze zmienić. Harry Styles w końcu zdecydował się
wziąć sprawę w swoje ręce i doprowadzić to, co zaczął do końca.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah, zaczekaj - zawołał zdyszany Harry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czego chcesz? - zapytała blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przeprosić - odezwał się ze skruchą brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiesz chociaż za co? - zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiem - odpowiedział - Za to, że byłem taki głupi i nie doceniałem tego
szczęścia, które mnie spotkało, gdy zgodziłaś się iść ze mną na randkę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie musisz się produkować i wciskać mi jakiegoś kitu. Doskonale wiem, że masz
mnie gdzieś tylko Katherine kazała Ci mnie przeprosić – powiedziała oburzona
dziewczyna - Gorzej jakby ktoś ignorował Ciebie, sławnego Harry'ego Styles'a - warknęła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Z tego, co widzę, to jesteś na mnie wściekła… - stwierdził chłopak,
drapiąc się niezręcznie po głowie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dopiero teraz to zauważyłeś…? - zapytała retorycznie Rebekah - Może ja już
lepiej pójdę - dodała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wiedziała, że za chwilę kompletnie
straci kontrolę, co wiązało się z uszkodzeniem tej przepięknej buźki Styles’a,
którą akurat w tym momencie zmieniłaby nie do poznania…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Stój! - rozkazał chłopak, odwracając ją ku sobie i zmuszając, aby popatrzyła w
jego zielone tęczówki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Co jak co, ale były one wręcz
hipnotyzujące.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie rozkazuj mi - powiedziała blondynka, strząsając ręce nastolatka ze swoich
ramion.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jeżeli inaczej sens moich słów do Ciebie nie dociera, to najwidoczniej muszę -
powiedział starszy brat Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiesz co, ja nie mam Ci już nic do powiedzenia - powiedziała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale ja mam – odpowiedział po czym odchrząknął i zaczął śpiewać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jego głos był cudowny, lecz jeszcze
przyjemniejsze było wrażenie, że chłopak, w którym od dawna jesteś zakochana i
wiesz, że jest całkowicie poza Twoim zasięgiem, śpiewa piosenkę skierowaną
tylko dla Ciebie. Do tego dochodziły te piękne, przyciągające oczy… Mimo tego,
że rozum mówił jej, aby się odwróciła i uciekała, gdzie pieprz rośnie, bo z tej
sytuacji mogą wyniknął tylko kłopoty, serce chciało zupełnie czego innego… W
tym momencie marzyło tylko o jednym. Aby posmakować ust Harry’ego, żeby
zanurzyć się w nich i całkowicie zapomnieć o otaczającym świecie, żeby darować
mu tą nieudaną randkę, żeby już nigdy jej nie opuszczał i zawsze przy niej był.</span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">I was so stupid for letting you go</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">But I know you’re still the one</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">You might have moved on</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">But girl you should know</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">That I know you’re still the one</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">I know it’s sayin’ too much</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">But I will never give up</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">I was so stupid for letting you go</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">But I know you’re still the one</span></i></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zaśpiewał, po czym przyciągnął ją do siebie i
pocałował. Takiej reakcji z jego strony dziewczyna się nie spodziewała. Może i
chciał ją przeprosić, ale żeby w taki sposób…? </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy tylko chłopak ją puścił, nie umiała
wydusić z siebie słowa. Jeszcze chwilę temu nie zwracał na nią uwagi, a teraz
ją całuje. Ten chłopak jest naprawdę dziwny, ale na swój sposób, to właśnie to
tak jej się w nim podobało. Nigdy nie wiedziała, co może wpaść mu do głowy.
Lubiła, gdy ktoś ją zaskakiwał, oczywiście w pozytywny sposób. Tylko w tym
momencie pojawiało się pytanie… Co dalej…? Czy za tym pocałunkiem kryje się coś
jeszcze…? W jej głowie panował natłok myśli, których w żaden sposób nie umiała
poukładać ani posegregować. Chciałaby, aby w tym momencie jej mózg zamienił się
w szafkę z szufladkami, które dodatkowo są kolorowo opisane. W takim wypadku na
pewno dużo łatwiej byłoby jej pozbierać własne myśli… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chwilę stali w niezręcznej ciszy, ale w końcu
przerwała ją Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Pójdę już do domu… - zaczęła.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To wszystko? - zapytał Hazza - Masz zamiar tak po prostu po tym wszystkim przejść
do porządku dziennego?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No tak – odpowiedziała – A co innego mam z tym zrobić? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chcesz udawać, że nic się nie stało? - zapytał Harry zdziwiony zachowaniem
nastolatki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie jak mam zachowywać się w stosunku do Ciebie? - zapytała
blondynka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah, na pewno wiem, że to, co do Ciebie czuję nie jest tylko zwykłą
przyjaźnią - wyznał brunet, patrząc wprost w niebieskie oczy blondynki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co chcesz mi przez to powiedzieć? - zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W brzuchu przyjaciółki Katherine pojawiły się
jakieś niepokojące skurcze. Jeszcze nigdy nie doznała takiego uczucia. Choć nie
chciała się do tego przyznać, to strasznie oczekiwała odpowiedzi chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Że się w Tobie zakochałem - powiedział starszy brat Katherine, głaszcząc ją po
prawym policzku.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W końcu… Myślał, że wyznanie miłości
dziewczynie jest dużo trudniejsze i bardziej stresujące, a tu proszę, ogromny
ciężar spadł z jego serca. Żałował, że nie odważył się powiedzieć tego
siedemnastolatce szybciej. Może wtedy ich relacje wyglądałyby zupełnie
inaczej…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna nie wiedziała, co odpowiedzieć. Kolejny
raz dzisiejszego dnia nie umiała znaleźć ciętej riposty. I to wszystko przez
Styles’a… Przez jego oczy, uśmiech, urocze dołeczki w policzkach… Parę razy
otwierała usta, ale od razu je zamykała, stwierdzając, że to, co właśnie
chciało się z nich wydobyć jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No wyduś to z siebie - stwierdził najmłodszy członek zespołu One Direction.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale co chciałbyś usłyszeć? Że zakochałam się w Tobie? – zapytała, uśmiechając
się.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, chciałbym to usłyszeć z Twoich ust - potwierdził chłopak.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Blondynka nie zdawała sobie sprawy, że powiedzenie
dwóch prostych słów „Kocham Cię” może przynieść tyle trudności. No bo jak
normalna i całkowicie przeciętna dziewczyna ma wyznać miłość słynnemu Harry’emu
Styles’owi, pomimo tego, iż wie, że on darzy ją tym samym uczuciem…? To takie
trudne… Dlatego lepiej zmienić temat i jak najdłużej unikać wypowiedzenia się
na dany temat. Przynajmniej tak myślała w tamtym momencie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mogę już pójść do domu? Zimno się zrobiło – powiedziała, trzymając się obranej
przez siebie strategii.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie ma problemu, jeżeli jest Ci zimno, to szybko temu zaradzimy – stwierdził,
zdejmując marynarkę i zakładając ją na ramiona dziewczyny - Lepiej? - spytał z
troską w głosie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nie zamierzał teraz odpuścić. Co to, to nie…
Miał zamiar doprowadzić tą sprawę do końca. Rebekah miała przecież tylko dwa
wyjścia. Albo powie, że też coś do niego czuje, ku uciesze Hazzy, albo
zaprzeczy i wtedy… No właśnie, co…? Nigdy nie przeżywał rozterek sercowych.
Każda dziewczyna, która mu się podobała, odwzajemniała jego uczucia. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatka pokiwała twierdząco głową, bojąc
się odezwać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Musimy tutaj stać? - zapytała.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, nie musimy, możemy iść do mnie i spokojnie porozmawiać – zaproponował –
Ale wiedz, że teraz Ci nie odpuszczę – zapewnił – Będziesz musiała mi
powiedzieć, co czujesz…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Razem skierowali się w stronę domu zespołu. Razem,
a jednak osobno… Jak na dłoni było widać, że blondynka unika jakiegokolwiek
kontaktu cielesnego z starszym bratem szatynki, co od razu go zaniepokoiło.
Czyżby błędnie odczytał wysyłane przez nią sygnały…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy weszli do domu, w salonie nikogo nie
było. Mimo to, Loczek zaciągnął Rebekah do swojego pokoju. Wiedział, że ta
posiadłość mogła zapełnić się wszystkimi osobami w zaledwie kilka minut.
Harmider był w tym momencie ostatnią rzeczą jaką potrzebował…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Teraz możemy spokojnie porozmawiać - westchnął, biorąc ją za ręce, spoglądając w
jej niebieskie oczy i pytając - Co tak właściwie do mnie czujesz? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Podobałeś mi się jeszcze zanim się znaliśmy – wyznała - Sądzisz, że to tak
szybko mija?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Twarz Hazzy rozjaśnił uśmiech od ucha do ucha,
co podkreślało jego urocze dołeczki. A jednak miał rację. Nie był obojętny
Rebekah. Jeszcze nigdy, tak jak w tym momencie, nie cieszył się z uczucia
odwzajemnionego przez jakąkolwiek dziewczynę. To odczucie, że wszystko się
układa było piękne. Obecnie nawet toksyczny związek Katherine i jego
przyjaciela był do zniesienia. Zresztą, teraz całą swoją uwagę skupiał na
blondynce, także sprawy jego młodszej siostry skutecznie zostały odsunięte na
dalszy plan.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna odwzajemniła uśmiech. Jej serce
rytmicznie podskakiwało, gdy widziała słodkie dołeczki Loczka. Właściwie,
dlaczego był on taki przystojny…? Dużo łatwiej byłoby oprzeć się jego urokowi
osobistemu gdyby miał krzywy nos, nierówny zgryz albo zniszczoną cerę. A tak,
przy swoim obecnym wyglądzie, miał problem z odgonieniem się od nastolatek, ale
on akurat wybrał ją. To wręcz niesamowite i zaskakujące… Jeżeli ktoś jeszcze
pół roku temu powiedziałby, że słynny Harry Styles zainteresuje się nią, a
nawet wyzna miłość, to z pewnością wyśmiałaby go albo wysłała do dobrego
psychiatryka na długotrwałą terapię.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W pewnym momencie oboje usłyszeli jak zamykają
się drzwi wejściowe. Jednak rozkoszowaniem się chwilą ciszy i samotności w tym
domu nie mogło trwać wiecznie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ciekawe kto to… - zastanawiał się na głos brunet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zapewne któryś z chłopaków, bo wątpię, że Kate i Liam odpuścili sobie randkę… -
powiedziała Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie jakoś nie mam ochoty sprawdzać… - oznajmił chłopak, chwytając
dziewczynę w talii i kolejny raz przyciągając do siebie - Nawet nie wiesz jak
się cieszę, że wszystko sobie wyjaśniliśmy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja również - odpowiedziała blondynka, obejmując bruneta za szyję.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Do dziewczyny przeszedł sms i z wielką
niechęcią oderwała się od chłopaka. W jego ramionach czuła się tak bezpiecznie…
Tak jakby znalazła schronienie na wieki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No wiesz co! Żeby telefon był ważniejszy ode mnie… Skandal! - oburzył się
Harry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A jak to coś ważnego…? – zapytała, chwytając telefon, aby odczytać sms'a.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
I co, to jest takie ważne? - zapytał ciekawski Hazza.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pod tym, i pod wieloma innymi względami, był
podobny do Kate.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Właściwie to nie - powiedziała Rebekah, spoglądając na staroświecki zegar,
który wisiał nad łóżkiem chłopaka. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Hebanowa obudowa, duża tarcza, jeszcze tylko
brakowało kukułki, wyskakującej o pełnej godzinie. Nie sądziła, że Harry’emu
podobają się takie rzeczy… Jednak nie znała go tak dobrze jak myślała, w końcu
nie o wszystkim piszą na portalach plotkarskich i w kolorowych czasopismach, a
zanim go poznała, to właśnie z takich źródeł czerpała o nim informacje.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Śpieszysz się? - zapytał starszy brat Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam jeszcze godzinę - powiedziała - Czyli dość dużo czasu - dodała, po czym
schowała telefon do tylnej kieszeni spodni.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mnóstwo czasu… - skomentował najmłodszy członek zespołu One Direction, charakterystycznie
poruszając brwiami i przybliżając swoje usta do twarzy Rebekah.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym momencie drzwi do pokoju Loczka
otworzyły się z impetem i stanął w nich Liam wraz z Kate, którą obejmował w
talii. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Oboje byli uśmiechnięci i całkowicie
nieskrępowani zastałą sytuacją. Zupełnie tak jakby się tego spodziewali… Po
dłuższym namyśle, blondynka stwierdziła, że Katherine doskonale wiedziała, co
się święci. W końcu kto znał Harry’ego lepiej niż jego młodsza siostra…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Widzę, że nasze gołąbki się dogadały - westchnęła Katherine, patrząc to na
Liam'a, to na przytulającą się parę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rebekah odsunęła się od Harry'ego, potykając
się przy tym o własne nogi. Czuła się trochę niekomfortowo, pomimo tego, że z
Kate nie miały przed sobą żadnych tajemnic…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Katherine, czy ja może wchodzę do Twojego pokoju bez pytania? - zapytał Harry.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No cóż... Hmmm... - szatynka udawała, że się zastanawia - Tak - dodała z
pewnością w głosie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Hazza spojrzał na nią mrożącym spojrzeniem, ale
później dodał proszącym tonem, wiedząc, że wygrana ze swoją młodszą
siostrzyczką jest mało prawdopodobna, o ile w ogóle możliwa:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kate, no wiesz... Hmmm... My dopiero... No ten, no... - jąkał się starszy brat
szatynki - Chcemy się sobą nacieszyć - oświadczył już dużo pewniej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej. Rozumiem - wyszczerzyła do niego zęby nastolatka, za co Liam dostał
poduszką po głowie, wycelowaną przez Loczka w jego młodszą siostrę.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Hazza nie sądził, że ma aż tak słabego cela.
Może to wszystko przez te nerwy…? Albo nadmiar wrażeń jak na dzisiejszy dzień…?
W końcu wszystko było możliwe…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam, błagam Cię, weź ją stąd - poprosił Harry - Chociaż Ty jeden postaw się w
mojej sytuacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ooo... Widzę, że tu jakaś męska solidarność się tworzy - zaśmiała się
Katherine.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodźmy już - zaproponował Liam - Dajmy im trochę prywatności.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czego się nie robi, żeby podlizać się mojemu kochanemu braciszkowi... -
stwierdziła Kate z rezygnacją w głosie, posłusznie wycofując się z pokoju
Harry'ego i po chwili zamykając drzwi.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To na czym myśmy skończyli...? - zapytał niewinnie Loczek z tajemniczym
uśmieszkiem na twarzy.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodź, posiedzimy trochę u mnie, dajmy im trochę prywatności - powiedział Liam,
prowadząc Kate do siebie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie sądzisz, że to jest niewiarygodne? Jeszcze niedawno Harry nie chciał
pozwolić Ci się do mnie zbliżyć... A tu proszę, dzisiaj sam popycha mnie w
Twoje ramiona - oznajmiła szatynka - Jak to miłość może zmienić człowieka –
westchnęła, otwierając drzwi i wchodząc do pokoju swojego chłopaka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skoczę po coś do picia i jedzenia - oznajmił brunet - A Ty tu zostań, nawet nie
waż się iść do Harry'ego i Rebekah – zagroził, ostrzegawczo machając palcem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobra… - odparła niechętnie młodsza siostra najmłodszego chłopaka w zespole
One Direction.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jak zwykle, w pokoju Liam'a panował
nieskazitelny porządek. Wszystko na swoim miejscu, a o kurzu nie było nawet
mowy. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czasami zastanawiała się czy nie lepiej
zrobiłby gdyby wybrał pracę sprzątaczki, choć z drugiej strony, szkoda byłoby
jego talentu…Brunet w schludnym fartuszku i z miotełką w ręce. Hmmm… Zabawny
widok. Na samą myśl, uśmiechnęła się do siebie.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wzrok Kate zatrzymał się na odtwarzaczu i
kolorowych słuchawkach, leżących na biurku. Wzięła go do ręki i zaczęła przeglądać.
Cała składanka "Up all night". To akurat ją nie interesowało… Te
piosenki znała na pamięć. Płyty przeróżnych artystów, o których nawet nie
słyszała. Gdzie on ich wszystkich znajdował…? No gdzie…?</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zainteresowała ją jednak nazwa "Take me
home". Nie było przy niej żadnego opisu, dlatego założyła słuchawki na
uszy, położyła się na łóżku swojego chłopaka, nacisnęła "play" i
zamknęła oczy. Już po chwili wiedziała, co oznacza ta nazwa... Nie miała
pojęcia, że chłopacy są aż tak daleko w procesie tworzenia płyty. Ich
głosy były dla niej takie rozpoznawalne, ale muzyka stała się inna...
Oczywiście prawie każda piosenka, jak nie wszystkie, mówiły o dziewczynach. To
chyba w ich twórczości nigdy miało się nie zmienić... </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili poczuła słodki zapach perfum Liam'a
i jego oddech na swojej twarzy. Kiedy otworzyła oczy, zobaczyła uśmiechniętą
twarz swojego chłopaka, bardzo, a nawet bardzo blisko swojej twarzy. Ręce
opierał w linii jej głowy, leżącej na jego poduszce. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka zdjęła słuchawkę, znajdującą się w
jej lewym uchu i oświadczyła:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zdobędziecie tym niejedno nastoletnie serce…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mnie zależy już tylko na jednym - wyznał – Twoim.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ono już dawno jest Twoje - odpowiedziała młodsza siostra Styles'a, rumieniąc
się.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet coraz bardziej zbliżał swoje usta do
ust dziewczyny. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy dzieliły je już tylko milimetry, rozległ
się dzwonek. Zastanawiał się jak to jest, że za każdym razem, gdy mieli się
pocałować, coś brutalnie im przeszkadzało. Który to już raz do niczego nie
doszło? Niestety stracił już rachubę, także wynikałoby, że zdarzyło się to o
kilka razy za dużo. Może miał to być jakiś znak…? Nie, na pewno nie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czy on nie mógłby zadzwonić pięć minut później? - zapytał retorycznie
wokalista.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Widocznie nie mógł - stwierdziła dziewczyna - Mógłbyś się podnieść, bo inaczej
ja nie wstanę, a na mojego braciszka i Rebekah bym nie liczyła - poprosiła.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam wyjątkowo bez oporów, wysłuchał jej
próśb. Katherine miała rację. Raczej wątpił, żeby Harry’emu w obecnej sytuacji
chciało się pofatygować otworzyć drzwi, a wychodziło na to, że reszty nie było,
także rola gospodarzy przypadła jemu i szatynce. Szkoda jedynie, że w takim momencie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodź – powiedziała, wplatając palce w jego dłoń i ciągnąc go w kierunku drzwi.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z Kate za rękę mógłby iść nawet na koniec
świata. Uwielbiał, gdy była przy nim. Wystarczył delikatny dotyk jej chodnych
palców, a on już miał przyjemne ciarki. Kiedy miał ją przy sobie czuł się tak
wyjątkowo… Jak zwyczajny i przeciętny nastolatek, który bezgranicznie kocha
swoją dziewczynę i wie, że ona darzy go takim samym uczuciem. Wtedy zapominał o
tym, że należy do zespołu One Direction, że na każdym kroku czyhają na niego
miliony paparazzi i czekają na jakikolwiek wywołany przez niego skandal.
Młodsza siostra Harry’ego sprawiała, że nawet ciągle czepiający się o wszystko
menadżer przestawał się liczyć. Uwielbiał śpiewać i występować przed
publicznością, ale momenty spędzane z nastolatką sam na sam, choć nieliczne,
były dla niego bezcenne i nie zamieniłby ich na nic innego…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy zeszli na dół i otworzyli drzwi, na twarzy
dziewczyny Liam’a malowało się tylko i wyłącznie zaskoczenie. Nie, nie, nie…
JEJ na pewno by się tutaj nie spodziewała. Nie tu i nie teraz. Po co…?
Dlaczego…? JAK…? Dzisiejszego dnia nie mogła zaliczyć do przewidywalnego i z
pewnością wiązał się z wieloma niespodziankami, ale ta porównywalna była do
wisienki na torcie. Tylko czy ta wisienka okaże się „smaczna”? No nic, tego
widocznie miała się dopiero dowiedzieć…</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść.! Z rozdziałem
jak widać wyrobiłam się szybciej ;D Widzicie jak ja Was rozpieszczam.? Nie
musieliście czekać na niego aż do 3 czerwca ;P</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Muszę się Wam do
czegoś przyznać… Nie wiem jak to się stało, ale znacznie zmieniłam pierwotną
wersję rozdziału, ale mam nadzieję, ze nie będę miała przez to problemów z
Rebekah, choć z tą moją wariatką, to nigdy nie wiadomo ;P</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jakoś tak wyjątkowo
dobrze mi się go wymyślało, mimo tego, że w większości pisany jest bardziej z
perspektywy Harry’ego, no i troszeczkę, Liam’a.</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Można powiedzieć, że
ta notka to w pewnym znaczeniu zakończenie jakiegoś etapu w naszym opowiadaniu,
ale nie bójcie się, mamy daleko posuniętą fabułę, a i tak ciągle wymyślamy cos
nowego ;D</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pewnie pod postem
pojawią się komentarze, dlaczego zakończyłam go w tym, a nie innym momencie…
Szczerze mówiąc zrobiłam to całkowicie celowo ;P Chciałam, żebyście się trochę
pogłowili ;P No bo jak myślicie, kto mógł aż tak wyprowadzić Kate z równowagi…?
Zachęcam do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, tam na dole, w okienku
komentarzy ;D A może akurat ktoś rozszyfruje nasze plany ;)</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziękuję za wszystkie
komentarze oddane pod poprzednim postem i mam nadzieję, że rozdział się podobał
;)</span></i></div>
<div align="right" style="text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza Katherine ;*</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-56330222605221118012013-05-13T14:55:00.001+02:002013-05-13T15:00:44.520+02:00Rozdział XXXIII<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=3307361703352623402" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<!--[if !mso]>
<style>
v\:* {behavior:url(#default#VML);}
o\:* {behavior:url(#default#VML);}
w\:* {behavior:url(#default#VML);}
.shape {behavior:url(#default#VML);}
</style>
<![endif]--><a href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=3307361703352623402" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<o:shapedefaults v:ext="edit" spidmax="1027"/>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<o:shapelayout v:ext="edit">
<o:idmap v:ext="edit" data="1"/>
</o:shapelayout></xml><![endif]-->
<br />
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;"><span style="font-size: small;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=7V5omAAJsqk" target="_blank">Podkład muzyczny</a></span> </span></i><br />
</div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Młodość
jest ciężka i gorzka, jest niezgodą na świat i niezgodą
na siebie, jest od początku zmaganiem się z czułością
i cierpieniem”</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">K</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">iedy Rebekah i Dylan
wyszły, Katherine, tak jak obiecała, skierowała się prosto do pokoju swojego
sławnego chłopaka. Zapukała do drzwi, po czym weszła. Liam siedział na łóżku i
miał w uszach słuchawki, więc nawet nie usłyszał, że ktoś wchodzi do jego lokum.
Zdawała sobie sprawę z tego, że chłopak jest na tyle zasłuchany, iż jej wejście
na pewno nie zostało przez niego zauważone. Zastanawiała się czy gdyby zacząć
uderzać młotkiem po ścianach, też by tego nie zauważył… No nic, nieważne… </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Podeszła do niego i
zasłoniła mu delikatnie oczy. Brunet od razu się uśmiechnął i odwrócił,
wyjmując słuchawki. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodź tu do mnie – wymruczał, biorąc ją na kolana. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna wtuliła się
w jego tors, zakładając mu ręce na szyję. Chłopak odwrócił się i chwycił małe,
ozdobne pudełeczko.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Odwróć się i zamknij oczy – nakazał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Po co? – zapytała zaciekawiona Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To ma być w końcu niespodzianka, prawda…? – westchnął Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobrze – skapitulowała Kate, postępując zgodnie z instrukcjami swojego
chłopaka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet wyjął z
pudełeczka naszyjnik z pierwszą literką swojego imienia, po czym ostrożnie
założył go swojej dziewczynie, od czasu do czasu całując ją w odsłoniętą szyję,
na co ona reagowała drżeniem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mogę już otworzyć oczy? – zapytała szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, już możesz – zgodził się dziewiętnastolatek.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatka posłusznie
podniosła swoje powieki. Czuła, że Liam jej coś zakłada, ale nie miała pojęcia,
co to może być. Podniosła swoją prawą dłoń i dotknęła szyi. Pod dotykiem
własnych palców wyczuła jakąś zawieszkę umocowaną na cieniutkim łańcuszku.
Wzięła ją w dłoń i spojrzała na nią. Wtedy zobaczyła co przedstawia. Literkę „L”.
„L” jak Liam…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jest piękna – wyszeptała dziewczyna, patrząc na chłopaka – Ale z jakiej to
okazji?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jesteśmy już ze sobą miesiąc, więc postanowiłem podarować Ci mały prezent –
odpowiedział chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatek miał rację.
Dzisiaj mijał dokładnie miesiąc od tego jak, mimo wszystkich wątpliwości,
zgodziła się zostać dziewczyną Payne. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że ten
czas przeleciał aż tak szybko. Może stało się to przez te wszystkie komplikacje
związane z Harrym…? Nie, teraz to jest nieistotne. Liczy się tu i teraz. Ta
romantyczna chwila.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale ja dla Ciebie nic nie mam… - stwierdziła po chwili nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie szkodzi, dla mnie liczysz się tylko Ty – wyznał Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ooo… Ależ to słodkie – westchnęła młodsza siostra Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba nie jestem wcale taki zły, jak Ci się kiedyś wydawało, a zwłaszcza, gdy
się poznaliśmy? – zapytał brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie – zaśmiała się Kate – Jesteś słodki, zabawny i przeuroczy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam taki pomysł – oznajmił Liam - Chciałbym Cię gdzieś dzisiaj zabrać, ale pada
deszcz… - powiedział, wskazując na krajobraz panujący za oknem - Może wyskoczymy
gdzieś w weekend? Co powiesz na gokarty?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Fajny pomysł, ale jestem ciekawa, co powie na to mój kochany starszy braciszek
– oznajmiła Katherine, czując, że wynikną z tego problemy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Na pewno nie będzie zły, gdy pójdzie z nami – stwierdził brunet, spotykając się
ze zdziwionym spojrzeniem szatynki – No co? Może mu to zaproponujesz? - zapytał
- Ważne, że będziemy razem, a obecność Harry’ego jakoś zniesiemy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jesteś kochany – powiedziała Kate, dając mu buziaka w policzek.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Późnym wieczorem
Katherine zapukała do pokoju swojego brata. Po usłyszeniu cichego „proszę”
weszła i od razu przeszła do sedna sprawy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam propozycję – powiedziała szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
O Boże… Już się boję – westchnął Harry.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W weekend Liam zabiera mnie na gokarty – oznajmiła, a widząc kategoryczne
„NIE!” w oczach bruneta, dodała - Wiem, wiem, nie puścisz mnie tam z nim samą,
dlatego chcemy, żebyś poszedł z nami. Oczywiście, możesz kogoś zaprosić.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Tego w życiu by się
nie spodziewał. Tą propozycją kompletnie zbiła go z tropu. Nie miał pojęcia, co
ma jej odpowiedzieć. Z jednej strony chciał z nimi iść, żeby mieć oko na
Liam’a, ale z drugie pójście samemu mu się nie uśmiechało. Nie miał ochoty wyjść
na przyzwoitkę, za którą jego przyjaciel już prawdopodobnie go uważał. Niby już
od dawna zbiera się, żeby zaprosić JĄ na randkę, ale boi się, że mu odmówi… </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hmmm… Kto właściwie to wymyślił? – zapytał Harry -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Przyznam, że to całkiem dobry pomysł –
oznajmił - Zgadzam się.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zapewne zdziwisz się, ale to pomysł Liam’a -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>wyjaśniła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie wiedziałem, że on myśli o innych osobach prócz siebie – powiedział pod
nosem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ej! Nie mów tak! – poskarżyła się Kate, szturchając go w ramię.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja przecież nic nie mówię… – odpowiedział Hazza, uśmiechając się.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Taaa… Jasne - mruknęła - Bądź gotowy jutro o szesnastej.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, będę gotów, nie musisz się o to martwić – oznajmił chłopak, czując, że
nadchodzący weekend będzie bardzo, ale to bardzo interesujący, a nawet może
zmieni coś w jego życiu.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wystarczyło
tylko znaleźć w sobie dość odwagi, aby JĄ zaprosić. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Harry, pośpiesz się! – krzyknęła Katherine - Gdzie jest ta Twoja dziewczyna i ile
można na nią czekać…!?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Spokojnie, zaraz tu będzie – odpowiedział brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A kto to właściwie jest? – wtrącił się Liam, który właśnie zszedł ze schodów –
Nie wspominałeś ostatnio o żadnej dziewczynie…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dowiesz się jak przyjdzie – uciął szybko Hazza.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Coś długo trzeba na nią czekać… - stwierdził brunet, kręcąc głową.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili rozległ się
dźwięk dzwonka. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Loczek nagle
zesztywniał. W sumie nie miał pojęcia jaka będzie reakcja jego siostry i jej
chłopaka, którego zdanie i tak nie bardzo go interesowało, kiedy zobaczą JĄ.
Musiał przyznać się przed samym sobą, że dopiero teraz zaczęła targać nim
wątpliwości… No bo kiedy ostatnio sławny Harry Styles był na randce z całkiem
zwyczajna dziewczyną…? Natomiast z drugiej strony czuł niesamowite
podekscytowanie z możliwości spędzenia z NIĄ całego dnia. O obecności swojego
przyjaciela i jego lepkich macek, próbujących opleść Kate na każdym kroku,
próbował zapomnieć… </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine widząc
niepewność swojego starszego brata podeszła do niego i delikatnie popchnęła,
mówiąc:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No idź już.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Idę, idę – powiedział, ocknąwszy się z zamyślenia, po czym podszedł do drzwi i
otworzył je.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy szatynka ujrzała osobę towarzyszącą
Harry’ego na dzisiejszy wieczór zaniemówiła. Całkowicie nie kontrolowała mięśni
swojej twarzy. Prawdopodobnie wyglądała właśnie jak totalna idiotka z szeroko
otwartymi oczyma i rozchylonymi ustami. Nie, nie, nie, JEJ by się tu nie
spodziewała… Owszem, z początku myślała, że coś między nimi zaiskrzy, ale gdy
oboje się do tego nie przyznawali, odpuściła. Bo co innego niby miała zrobić?
Miała zmusić swoją najlepszą przyjaciółkę do spotkań ze swoim bratem…? Przecież
to byłby jakiś absurd… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">A jednak… Jak widać wszystko może się zdarzyć.
Właśnie w <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>tym momencie, w progu jej domu
stoi Rebekah, która właśnie ma iść z Harrym na randkę.</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Hej –
przywitała się blondynka - Przepraszam za spóźnienie.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No wreszcie…
- westchnął Liam, wychodząc z salonu - A już myślałem, że... </span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Usta skutecznie zamknął mu widok blondynki.
Był nawet bardziej zaskoczony niż jego dziewczyna.</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dobrze
rozumiem Twoją reakcję - odpowiedziała dziewczyna.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Powiem tak,
kogo jak kogo, ale Ciebie się tu nie spodziewałem… - wytłumaczył brunet.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dlaczego? -
zapytała Rebekah.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Myślałem,
że jesteście tylko i wyłącznie przyjaciółmi - wyjaśnił chłopak.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Koniec
przesłuchania! - zarządził Harry - Chyba mam prawo umawiać się z kim tylko
chcę? Prawda? - zapytał retorycznie - Dalej zbieramy się, bo nie zdążymy w
ogóle pojeździć, a przecież to najlepsza zabawa.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Cała czwórka wyszła z domu. W obawie przed
nachalnymi paparazzi pojechali autem Harry’ego, które prowadził sam jego
właściciel. Liam, co prawda upierał się, żeby to on był kierowcą, ale młody
Styles był nieustępliwy. Zresztą Payne postanowił ustąpić na rzecz wręcz
błagalnego spojrzenia Kate. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Oczywiście, już na samym początku pojawił się
problem… Hazza uparł się, żeby Kate siedziała koło niego na fotelu pasażera,
tym samym zostawiając Rebekah i chłopaka swojej siostry na tyle. Liam nie
chciał nawet słuchać o takiej opcji. Tym razem nie zamierzał ustępować… Okej,
zgodził się na obecność Harry’ego, ale to już była przesada… Przecież logiczne,
że to przyjaciółka szatynki powinna zająć miejsce tuż obok kierowcy. Katherine
uważała podobnie, dlatego całkowicie ignorując prośbę brata, usiadła na tylnym
siedzeniu tuż obok swojego chłopaka, co spotkało się z jego pięknym uśmiechem i
mrożącym krew w żyłach spojrzeniem Loczka. Mogłoby się wydawać, że Liam również
je dostrzegł, dlatego wplótł swoje palce w palce nastolatki, tym samym
wspierając ją i pokazując, że wszystko będzie dobrze, niezależnie od tego, co
sądzi osiemnastolatek.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wolne miejsce pasażera zajęła Rebekah, czując,
że ta randka nie będzie do końca taka, jaką ją sobie wymarzyła…</span></div>
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<a href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=3307361703352623402" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Podczas jazdy panowała
pomiędzy nimi niezręczna cisza. Żadne z nich nie chciało odezwać się pierwsze.
Liam bawił się bransoletką siedemnastolatki, Harry w skupieniu prowadził samochód,
a Rebekah i młodsza siostra bruneta patrzyły na przemijające za oknem widoki. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Upq4_rZCBgNSJkuIiVkG43L2bU42xTMF_0tXgRAhFcoyeWHyH9SqkilaInkhXkNLxtYzrEqYTCbstOCsZxhGccJtSo_vS6b1eaCse4UeSwSMglz1dgprc5SXi4hydRRNSLl_CT0gJCs/s1600/Londyn.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Upq4_rZCBgNSJkuIiVkG43L2bU42xTMF_0tXgRAhFcoyeWHyH9SqkilaInkhXkNLxtYzrEqYTCbstOCsZxhGccJtSo_vS6b1eaCse4UeSwSMglz1dgprc5SXi4hydRRNSLl_CT0gJCs/s1600/Londyn.jpeg" height="132" width="200" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chyba
każde z nich wyobrażało sobie to wspólne spotkanie zupełnie inaczej. No nic,
teraz pozostawało tylko uśmiechać się i udawać, że wszystko jest w najlepszym
porządku, pomimo tego, że wcale tak nie było… </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy już dotarli na miejsce i weszli do
budynku, panującą między nimi ciszę przerwał starszy brat Katherine:</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- To ja pójdę
wypożyczyć gokarty. </span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jak powiedział, tak też zrobił. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili Loczek był już z powrotem, a w dłoni
trzymał cztery kluczyki, każdy do innej szafki, które kolejno rozdał. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy wszyscy byli już przebrani, wyszli na
tor. Na linii startu czekały na nich cztery gokarty.</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- My mamy jeździć
osobno…? - zapytała szatynka.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No pewnie -
odpowiedział jej brat.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Chyba sobie
żartujesz - powiedziała Kate.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mówię
całkiem poważnie - oznajmił Harry.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ha, ha, ha,
bardzo zabawne, przecież świetnie zdajesz sobie sprawę, że na pierwszym
zakręcie jestem w tych oto oponach - stwierdziła nastolatka, wskazując na nie.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dasz sobie
radę. Nie rób z siebie głupiej - powiedział Hazza.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Coś Ty
powiedział!? - wrzasnęła jego młodsza siostra.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nic takiego…
- odpowiedział - Wsiadaj już.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Na Twoją
odpowiedzialność – zastrzegła dziewczyna.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Tak, tak...
- odpowiedział pod nosem tak, że nikt tego nie dosłyszał.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wszyscy wsiedli do swoich gokartów. Dziewczyny
nie były zadowolone z przebiegu tej randki… Jeżeli „to coś” można by w ogóle ją
nazwać. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na dźwięk wystrzału z pistoletu ruszyli. Oczywiście,
nastolatki już na pierwszym zakręcie zostały w tyle, pomijając to, że Kate nie
umiała nawet odpalić swojego "pojazdu". </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopacy czerpali z tej rozrywki maksimum
przyjemności, ścigając się. Jeden chciał pokazać drugiemu, że jest lepszy. Można
by to nawet porównać do ich osobistej rywalizacji. Sięgało to nie tylko toru,
ale też życia codziennego. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nawet nie zwrócili wtedy uwagi na dziewczyny,
który zostały daleko w tyle. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy szatynka kolejny raz uderzyła w tył „autka”
Rebekah, zdjęła kask i powiedziała z widoczną niechęcią:</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dziękuję
bardzo za taką randkę…</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Uwierz,
moja do najlepszych też nie należy – odpowiedziała Rebekah.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po tej krótkiej wymianie zdań nastolatki znów
zaczęły jeździć.</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">To, co czuła szatynka było nie do opisania.
Myślała, że dzięki tej podwójnej randce, Harry i Liam w końcu dojdą do
porozumienia. Praktycznie rzecz biorąc, tak się właśnie stało, tylko, że znalazł
się jeden problem… Ani Liam, a tym bardziej Harry nie zwracali na dziewczyny choć
cienia uwagi. Byli zbyt zajęci rywalizowaniem ze sobą. Wyglądało to tak jakby
zupełnie zapomnieli o ich istnieniu. "Mam tego dość" - pomyślała
Katherine i do jej głowy wpadł niecny plan. Na każdym zakręcie dociskała pedał
gazu na maksa, nie trudząc się kręceniem kierownicą. Efektem tego było ciągłe uderzanie
w opony. Momentami miała wrażenie, że tylko jej złość doprowadzi do
autodestrukcji tego „autka”…</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Hej! Jeżeli
nadal będziesz celowo uderzać w te opony, to będziemy musieli wyprosić Cię z
toru - upomniał pracownik.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Niczego
bardziej nie pragnę! - krzyknęła wściekła Kate, kierując się prosto na
zdenerwowanego pracownika.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopakowi w ostatnim momencie udało się
odskoczyć… Gdyby tego nie zrobił najprawdopodobniej wylądowałby pod kółkami
gokartu złej Katherine. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Udając, że nic się nie stało, wrócił do
pomieszczenia, w którym obserwował to, co dzieje się na torze. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy zobaczył, że szatynka mimo jego
reprymendy robi to, co robiła, kompletnie nie zwracając na niego uwagi, wyszedł
z pomieszczenia i podszedł no niej.</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Masz
wybór... Przesiadasz się do innego samochodu albo opuszczasz tor - powiedział.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Proszę
bardzo, już wychodzę - odpowiedziała szatynka, ciesząc się z takiego obrotu
sytuacji.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Miała już powyżej uszu takiej randki.
Następnym razem niech Liam idzie sobie na nią sam…</span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy zdjęła kask, u jej boku pojawił się dziewiętnastolatek.</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ooo...
Przypomniałeś sobie o mnie – mruknęła, wiedząc, że brunet i tak jej nie
usłyszy.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatek popatrzył na nią pytającym
wzrokiem, po czym zdjął nakrycie ochronne z głowy i zapytał mierzwiąc sobie włosy:</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Możesz mi
właściwie wyjaśnić, co Ty wyprawiasz?</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Lepiej
wyjaśnij mi co Ty wyprawiasz... - odpowiedziała Kate.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Teraz?
Stoję... <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– zażartował, choć nastolatce
wcale nie było do śmiechu - Jeżeli chodzi Ci o to, że ścigałem się z Twoim
bratem, to nie masz się czym denerwować – oświadczył - W końcu sama chciałaś, abyśmy
się jakoś porozumieli, prawda?</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Owszem, ale
to wygląda tak jakbyście to Wy byli razem na randce, a ja i Rebekah to tylko zbędny
i nic nieznaczący dodatek - wyjaśniła nastolatka - Zresztą nie masz się czym
martwić ten "zbędny dodatek" właśnie został wyrzucony z toru, więc
życzę dalszej miłej zabawy - powiedziała dziewczyna głosem przesączonym
sarkazmem.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wsiadaj -
powiedział Liam, poklepując miejsce obok i nie zważając na niezbyt przyjemny
ton swojej dziewczyny.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ze mną tak
szybko sobie nie pojeździsz, a zresztą, co na to powie Twój chwilowy najlepszy
przyjaciel, Harry? - parsknęła młodsza siostra Hazzy.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Po
pierwsze, to nie jest mój najlepszy przyjaciel, a po drugie, nic nie powie. No
wsiadaj - powiedział brunet.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie -
odpowiedziała stanowczo.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jeżeli nie
chcesz tu wsiąść po dobroci, to zaciągnę Cię siłą - zagroził Liam.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Mam ochotę
na Ciebie warknąć - powiedziała Katherine.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Zamiast
tego wsiadaj - zaproponował.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Musiałam
zostać wyrzucona z toru, abyś zwrócił na mnie uwagę – powiedziała z wyrzutem
szatynka.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Kate,
proszę Cię, nie dajmy tej satysfakcji Harry’emu i nie kłóćmy się... – poprosił
Liam - Wsiądź i znów będziemy jeździć, ale teraz razem.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Dlaczego
tak naprawdę nie mogę się na Ciebie obrazić? - zapytała samą siebie, wsiadając
do jego gokarta.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- No nie
wiem, może dlatego, że mnie bezgranicznie kochasz? - zapytał brunet,
uśmiechając się do niej od ucha do ucha.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Pamiętaj,
że zawsze mogę stąd wysiąść… - uprzedziła Kate.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie, nie
możesz - odpowiedział brunet, obejmując ją lewym ramieniem, tym samym
udaremniając jej ucieczkę.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak założył kask, po czym ruszył. Mimo
tego, że jedną ręką cały czas ją obejmował, radził sobie na torze lepiej niż
ona z obiema rękoma na kierownicy. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Harry zastanawiał się dlaczego jego siostra jest
w jednym „autku” z jego przyjacielem i jak się tam znalazła. Przecież szło tak
dobrze... Liam praktycznie do tej pory nie zwrócił na nią uwagi. A tu proszę,
zostawił go na chwilę w tyle, a ten już siedzi i obejmuje jego siostrę. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym czasie, gdy szatynka jeździła w gokarcie
swojego chłopaka, biedna Rebekah okrążała tor samotnie. Żałowała teraz, że
zgodziła się pójść z Harrym na tą niby "randkę". Miała chęć jak
najszybciej znaleźć się w domu i o wszystkim zapomnieć. Ten dzień można było zaliczyć
do jednych z najgorszych. No bo, co ona sobie myślała? Że sławny Harry Styles
umówi się z nią na prawdziwą i romantyczną randkę? Sama zarzucała sobie to jaka
była głupia myśląc, że on może coś do niej czuć. Te wszystkie plotki rozsiewane
przez jego antyfanów byłą prawda... Styles potrafił omotać każdą dziewczynę i zapewne
z taką samą łatwością później łamie im serca. Nie myślała o niczym innym jak o
tym, żeby już stąd wyjść, znaleźć się w domu i być jak najdalej od starszego
brata Katherine. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W końcu dzwon kończący zadzwonił. Wszyscy
wysiedli z gokartów i poszli do szafek. Kwaśną minę blondynki od razu zobaczyła
Kate i gdy tylko zostawiły chłopaków wystarczająco w tyle, żeby nie mogli ich
słyszeć, zapytała:</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Coś nie tak…?</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wszystko
jest nie tak - odpowiedziała Rebekah.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A co
konkretnie? - spytała szatynka.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Pozwól, że nie będę wypowiadać się na temat
Twojego brata… - powiedziała - Ale wyobrażałam sobie to wyjście zupełnie
inaczej.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Nie
przejmuj się, ja też - wyznała - Liam zwrócił na mnie uwagę dopiero wtedy, gdy
pracownik chciał mnie wyrzucić z toru - wyjaśniła nastolatka, a na jej twarzy
pojawił się grymas niezadowolenia.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Marzę tylko
o tym żeby jak najszybciej znaleźć się w domu - powiedziała dziewczyna.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A może na
pizzy nie będzie tak źle…? - zapytała młodsza siostra Loczka.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Wątpię. Jeżeli
do tej pory całkowicie mnie ignorował, to myślisz, że nagle przypomni sobie o
mojej obecności…? Nie wydaje mi się… - odpowiedziała blondynka, głośno zatrzaskując
drzwiczki szafki.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Jeżeli nie
chcesz iść to rozumiem… - stwierdziła Katherine – Mój brat zachował się jak
totalny idiota i nie mam nic na jego usprawiedliwienie.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Na ten
dzień chyba wystarczy mi już wrażeń - powiedziała nastolatka – Myślę, że będzie
lepiej jak odpuszczę sobie już teraz…</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyny przeszły do holu, gdzie w milczeniu
czekały na nastolatków, którzy po chwili się zjawili.</span></div>
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- A więc
teraz na pizzę - powiedział wesoło Liam, chwytając Kate w talii, na co Harry
skrzywił się z niesmakiem.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Ja już
pójdę do domu… - oświadczyła Rebekah.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Coś się
stało? - zapytał Harry.</span><br />
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">- Yyy... Głowa
mnie boli - zmyśliła blondynka, odwracając się i kierując w stronę wyjścia.</span><br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jak na razie nie chciała rozmawiać z Harrym.
Musiała trochę ochłonąć i wszystko przemyśleć.</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść.! Katherine
oddaje Wam w łapki nowy rozdział.! ;D Przepraszam za zmianę terminu publikacji,
ale weekend majowy spędziłam w łóżku z gorączką ;/</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Fani pary Rebekah +
Harry mam nadzieję, że chociaż w jednym procencie zadowoleni, że WRESZCIE coś
zaczęło się między nimi dziać ;D</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziękuję za wszystkie oddane
komentarze pod ostatnim postem, to naprawdę motywuje do pisania ;D</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pewien anonim,
podpisujący się Ana, poprosił nas, żebyśmy w ramach jej urodzin zmieniły akcję…
Niestety nie możemy tego zrobić, ale zamiast tego wpadłam na troszeczkę inny
pomysł ;)</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Droga Ana z okazji
Twoich dzisiejszych urodzin chciałabym Ci życzyć wszystkiego najlepszego,
zdrowia, szczęścia, miłości i wszystkiego, co tylko sobie wymarzysz oraz
dedykuję ten rozdział Tobie ;***</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wiem, że to nie do
końca to, co chciałaś, ale zawsze coś ;P</span></i></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mam nadzieję, że
rozdział się podobał ;)</span></i></div>
<div align="right" style="text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza Katherine ;*</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-47266399797201582212013-04-27T13:23:00.003+02:002013-05-30T23:30:31.023+02:00Rozdział XXXII<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]-->
<br />
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„Dopiero po kłótni zaczyna się największy
test przyjaźni”</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">C</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">ześć – zawołała Katherine, kładąc torbę na szafce.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zza drzwi wyłoniła się bujna czupryna
Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mogłaś zadzwonić, przyjechałbym po Ciebie – powiedział – Jak to się stało, że
nie jesteś mokra, skoro nie miałaś parasola? – zapytał brunet, podejrzliwie
mrużąc oczy – Pewnie wróciłaś z koleżanką – dodał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka nie zamierzała wyprowadzać go z
błędu. Gdyby dowiedział się, że wracała z chłopakiem, który totalnie nim
gardzi… Brrr… Aż strach pomyśleć… Zresztą Liam, także nie byłby zachwycony.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mogłaś ją zaprosić – zaproponował Hazza, wyrywając ją z zadumy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czyżbyś braciszku szukał dziewczyny? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie… - wyparł się Loczek - Co tam w szkole? – zapytał, zmieniając temat.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A może już znalazłeś? – zapytała, kontynuując rozpoczęty wcześniej temat.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie…? – powiedział odwracając wzrok.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To dlaczego na mnie nie patrzysz? – zapytała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może… Zjesz coś? – zapytał Harry, kierując się do kuchni.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Harry, stój – zawołała, doganiając go – Znam ją? – zapytała ze wzrastającą
ciekawością.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A tego to ja Ci nie powiem – odpowiedział brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No wiesz co… Jedynej, ukochanej siostrzyczce nie powiesz? – spytała szatynka,
robiąc minę smutnego pieska.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Też mi nie powiedziałaś, że chodzisz z Liam’em – powiedział Hazza, wyciągając
asa z rękawa.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po minie siedemnastolatki widać było, że
trafił w czuły punkt. Chyba nadal dusiła w sobie poczucie winy o ukrywaniu
swojego związku przed najmłodszym członkiem zespołu One Direction. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bo wiedziałam, że nie będziesz zadowolony – wytłumaczyła jego młodsza siostra,
krzywiąc się na samo wspomnienie tej sytuacji.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A skąd mam wiedzieć czy Ty będziesz zadowolona? – zapytał chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Obiecuję, że nie będę kwestionować Twojej decyzji – przyrzekła nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
I tak Ci nie powiem… – westchnął brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Prędzej czy później się dowiem – stwierdziła dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie dowiesz się później – odpowiedział chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skoro tak wolisz… - powiedziała Katherine, odpuszczając.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wiedziała, że jeżeli dojdzie do czegoś, to
Harry pierwszy przyjdzie i jej to powie, także w tej sytuacji najlepsze było
cierpliwe czekanie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A teraz zjesz coś? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nagle usłyszeli jak ktoś zbiega ze schodów. Rodzeństwo
Styles’ów odwróciło głowy w stronę źródła hałasu. Był to Liam, który od razu
podszedł do Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hej, kochanie. Jak w szkole? – zapytał, dając jej buziaka w policzek.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja tu jestem – upomniał Harry, wzdrygając się z obrzydzeniem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież widzę – odpowiedział Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A co mówiłem o okazywaniu sobie uczuć w moim towarzystwie? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, przepraszam – powiedział brunet - Czy mógłbym prosić szanownego pana
Styles’a o pozwolenie porwania Katherine do końca dnia? – zapytał, kłaniając
się nisko.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak odrobi lekcje – odpowiedział – Po co Ty się kłaniasz? Nie rób z siebie
debila – dodał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine nie umiała opanować się od śmiechu.
Sprzeczki pomiędzy jej bratem, a chłopakiem momentami były bezcenne…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja robię z siebie debila? – zapytał retorycznie dziewiętnastolatek – A Ty to
co? Nie pozwalasz mi nawet dotknąć swojej siostry, mimo tego, że jest moją
dziewczyną - stwierdził.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A jaka była umowa? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba nie sądzisz, że będę się jej trzymał…? – odpowiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Znałem Cię od innej strony… Kiedyś byś jej nie złamał – stwierdził Harry - Co
takiego Ci się stało? – zapytał brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Po prostu się zakochałem – odpowiedział Liam, obejmując szatynkę w talii.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Akurat w mojej siostrze… - westchnął z rezygnacją Hazza - Jakby był to inny z
chłopaków to nie byłbym zły, ale Ty…? – zapytał wściekły, zaciskając zęby.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czemu nie umiesz pogodzić się z tym, że chodzę z Kate? – zapytał chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Już się z tym pogodziłem, tylko Ty jak zwykle musisz łamać moje zasady –
powiedział Harry.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Niby jakie zasady…? Po za tym one są po to, żeby ktoś mógł je łamać – wyjaśnił
Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jasno było mówione, że nie macie sobie okazywać czułości w moim towarzystwie –
powiedział Hazza.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skoro tak, to mogę porwać ją na cały dzień? Abyś nie musiał na to patrzeć? –
zapytał brunet tym razem już spokojniej.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak odrobi lekcje i będzie jej się chciało to droga wolna – odpowiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie może ich odrobić jak wrócimy? – zapytał Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak się ze mną kłócisz, to mija Wam cenny czas, a ja decyzji i tak nie zmienię
– oznajmił stanowczo Harry.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam nie wiedząc, co odpowiedzieć, poszedł do
swojego pokoju, zostawiając swoją dziewczynę sam na sam z jej bratem. Może i te
ich „kłótnie” bywały śmieszne, ale z czasem młodszej siostrze Hazzy zaczynało
się to coraz mniej podobać. No bo przecież, ile można sprzeczać się z tego
samego powodu i to ze swoim przyjacielem…?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zjesz coś? – zapytał Harry tak, jakby nic się nie stało.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dlaczego taki dla niego jesteś? – spytała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bo mnie denerwuje. Zawarliśmy umowę, a on ją złamał. Zresztą boję się, że zrobi
z Tobą to, co z Danielle – wyjaśnił Hazza.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież on mnie nie skrzywdzi, a po za tym jest Twoim przyjacielem –
powiedziała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba nie jesteś tego na sto procent pewna. Ten chłopak traktuje dziewczyny jak
zabawki… – tłumaczył brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Lepiej już o nim nie rozmawiajmy, ale proszę Cię, postaraj się zmienić
nastawienie do naszego związku… – poprosiła szatynka, patrząc mu w oczy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak uciekał spojrzeniem od jej brązowych
tęczówek, gdyż nie był pewien czy kiedykolwiek w pełni zaakceptuje ich związek.
Trudno było mu pogodzić się z tym, że jego jeszcze do niedawna „mała
siostrzyczka” zakochała się i to ze wzajemnością. Nie chciał, żeby Liam stał
się dla niej ważniejszy…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili poszedł do swojego pokoju, nie
odzywając się do niej już ani słowem. Słowami nie był w stanie wyrazić tego, co
właśnie czuł…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Natomiast dziewczyna pozostała na dole, ale
już po chwili jej telefon zaczął dzwonić. Spojrzała na wyświetlacz i zobaczyła
numer Rebekah. Nacisnęła zieloną słuchawkę i znużonym głosem powiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Halo…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Cześć - przywitała się blondynka - Nie umiemy poradzić sobie z projektem, a
przypomniało mi się, że gdy złamałam rękę, Harry wspomniał, że jesteś całkiem
dobra z biologii – wyjaśniła dziewczyna – Mogłabyś nam odrobinkę pomóc? –
spytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, to co, wpadniecie tu czy ja mam przyjechać do którejś z Was? – spytała
młodsza siostra Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Katherine, wszystko okej? – zapytała Rebekah – Masz taki jakiś dziwny głos… –
wyjaśniła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam z Harrym znów się pokłócili – wytłumaczyła Kate – Wiecie co, Wy przyjdźcie
do mnie – zaproponowała – Może Wam uda się jakoś rozluźnić tą napiętą atmosferę
– dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Będziemy za piętnaście minut – powiedziała blondynka, po czym rozłączyła się.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wow, ale masz duży dom – stwierdziła Dylan, kiedy już razem z Rebekah dotarły
do posiadłości zespołu.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To dlatego, że jest nas tu sześcioro – wyjaśniła Katherine, prowadząc je do
swojego pokoju.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dylan przystanęła jednak przy jednym ze zdjęć
Harry’ego i Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ależ Wy jesteście podobni – westchnęła brunetka - Jak mogłam być taka głupia i
wcześniej tego nie zauważyć? – spytała samą siebie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wydaje Ci się – stwierdziła szatynka – W bardzo wielu względach się różnimy –
dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jednak uparci jesteście w tym samym stopniu – wtrąciła się Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah! – oburzyła się Kate, po czym wszystkie trzy wybuchły śmiechem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na korytarz, zdziwieni hałasem, wybiegli Harry
i Niall. Dziewczyny szybko umilkły. Dylan, gdy ich tylko zobaczyła, prawie
zemdlała z wrażenia. Od jakiegoś roku była fanką ich zespołu, a spotkanie z
nimi oko w oko wydawało jej się jakąś bajką…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dylan, halo – powiedziała szatynka, machając jej dłonią przed oczyma.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kate, kto to właściwie jest? – zapytał Hazza, podejrzliwie mrużąc oczy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po spojrzeniu brunetki widać było, że One
Direction nie byli dla niej rzeczą obojętną…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Koleżanka z klasy – powiedziała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dylan nagle zaczęła nadawać.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To naprawdę oni, to naprawdę oni, to naprawdę oni… – powtarzała w kółko
brunetka, nie mogąc uwierzyć w swoje szczęście i możliwość popatrzenia na
Harry’ego Styles’a i Niall’a Horan’a z aż tak bliskiej odległości.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W jej oczach było widać jakiś niebezpieczny
błysk. Wyglądało to tak jakby była jakąś bardzo drapieżną lamparcicą, a oni to
stadko bezbronnych antylop.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może my już lepiej chodźmy do mojego pokoju… – zaproponowała Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatki grzecznie skierowały się do pokoju
szatynki. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bierzmy się do pracy – zaproponowała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z pomocą szatynki referat skończyły w godzinę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dzięki, Kate. Nam zajęłoby to chyba cały dzień – podziękowała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przesadzacie, przecież to było banalnie proste – oznajmiła szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale wiesz, my biologii nie umiemy – powiedziała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nagle do pokoju Katherine wszedł Liam i
powiedział:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mógłbym Cię na chwilę prosić, Kate? </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zaraz wracam – powiedziała do dziewczyn, wychodząc za chłopakiem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Myślałem, że ten dzień spędzimy razem – westchnął rozżalony.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież jeszcze jest dużo czasu…. Musiałam pomóc koleżankom – wyjaśniła siedemnastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Stęskniłem się już za Tobą – wyznał Liam, przyciągając ją do siebie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam! – zaprotestowała Katherine – Co będzie, jeżeli Harry się tu za chwilę
zjawi? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam to gdzieś – stwierdził brunet, zbliżając usta do szyi dziewczyny.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja muszę już wracać – powiedziała Kate, odsuwając ręce chłopaka ze swojej
talii.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To kiedy będziesz wolna? Spodziewasz się jeszcze jakiegoś gościa? – zapytał
Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak tylko dziewczyny pójdą, jestem cała do Twojej dyspozycji – obiecała Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wtedy przyjdź do mojego pokoju. Mam dla Ciebie małą niespodziankę – powiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hmmm… Zapowiada się ciekawie – powiedziała na pożegnanie szatynka, znikając w
drzwiach swojego pokoju.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Idziesz się z nami przejść? – zapytała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie mogę… – zaprzeczyła dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie będziemy się już zbierać – powiedziała Rebkah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tylko wiecie, przeczytajcie sobie jeszcze parę razy ten referat, tak w razie
czego… – oświadczyła nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie martw się o to – powiedziała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy brunetka podeszła do drzwi, aby je
otworzyć, okazało się, że zrobił to ktoś od zewnątrz. Był to Niall. Wpadł do
pokoju Katherine, oczywiści bez pukania…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kate, widziałaś gdzieś może mój telefon? – zapytał, bez owijania w bawełnę. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
U mnie na pewno go nie ma, ale radzę Ci sprawdzić w kuchni. Może się ładuje –
doradziła młodsza siostra Hazzy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dzięki. Jesteś niepowtarzalna – powiedział i pocałował ją w policzek, po czym
pobiegł na dół.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale z niego słodziak – pisnęła Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine i Rebekah skierowały swoje
spojrzenie na podekscytowaną brunetkę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No co? – zapytała dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Uwierz, żaden z chłopaków na dłuższą metę nie jest taki słodki… - podsumowała
Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dylan zignorowała jej wypowiedź. Cały czas
myślała o niebieskookim blondynie. Ile by dała, żeby zwrócił na nią uwagę…
Zazdrościła Kate, że żyje w takim świecie. Zresztą, jak można uważać, że zespół
One Direction nie jest słodki…? Przecież to absurd!</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść.!
;D Rozdział planowałam opublikować w weekend majowy, ale tak sobie pomyślałam,
że zrobię Wam niespodziankę ;D Krótki, bo krótki, ale jest ;P Może następny
wyjdzie dłuższy…? Zobaczymy ;D</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wraz z
ciepłem wróciła do mnie energia, także notki w maju mogą ukazywać się dość
często ;D</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na ten
rok szkolny dość konkursów… Nareszcie ;P Aaa, zapomniałabym wszystkim, którzy
życzyli mi powodzenia, bardzo, ale to bardzo DZIĘKUJĘ.! <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Naprawdę się przydało, nie sądziłam, że może
mi pójść aż tak dobrze ;)</span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Wasza Katherine ;*</span></i></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-43592612800928046212013-04-19T18:55:00.004+02:002013-05-30T23:29:49.294+02:00Rozdział XXXI<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br /></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]--><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">„Miłość pociesza
jak słońce po deszczu”</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">P</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">owinniśmy się rozstać… – wyjaśniła bez owijania w bawełnę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Też o tym myślałem… - zaczął chłopak, lecz nie dane było mu skończyć, gdyż do
pokoju wparował starszy brat szatynki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Katherine, przepraszam Cię za moje zachowanie, nie powinienem tak zareagować –
wyjaśnił Harry, biorąc ją za ręce.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co Ci się stało? – wtrącił się zdziwiony Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W końcu zrozumiałem, że ona – tu wskazał na Kate – nie jest już dzieckiem –
wytłumaczył Hazza.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To już i tak nieważne – powiedziała szatynka – Oboje z Liam’em podjęliśmy
decyzję o tym, że się rozstajemy – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
CO!? – wrzasnęli oboje.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież to uzgadnialiśmy… – westchnęła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Ej, ej, przystopuj… Ja powiedziałem tylko,
że się nad tym zastanawiałem, a nie, że od razu mamy ze sobą zrywać –
wytłumaczył dziewiętnastolatek.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jeśli jesteście razem szczęśliwi, to się nie wtrącam – obiecał Harry.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
CO!? – tym razem Kate nie umiała uwierzyć w słowa brata.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Loczek podszedł do swojej siostry i popatrzył
jej głęboko w oczy, tak inne od swoich własnych. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Widzisz, ktoś mi dzisiaj uświadomił, że nie mam wpływu na Twoje uczucia –
wyjaśnił – Mimo tego pamiętaj, że zawsze będę się o Ciebie martwił i troszczył
– dodał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W czekoladowych oczach szatynki zaszkliły się
łzy. Nie była w stanie uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę… Wychodziło
na to, że miała mieć kochającego chłopaka i brata, który w pełni akceptuje ten związek.
</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy Styles zobaczył łzy w oczach nastolatki,
natychmiast ją przytulił. Wiedział, że jest jej ciężko przeżywać takie huśtawki
nastrojów zaserwowane przez jedynego brata. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy poczuł, że dziewczyna wystarczająco się
uspokoiła, odsunął ją od siebie na wyciągnięcie ramion i powiedział:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam tylko do Was taką małą prośbę… </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jaką? – dopytywała się Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wasz związek jestem w stanie zaakceptować, ale proszę Was, nie okazujcie sobie
przy mnie aż takich czułości… - powiedział brunet, krzywiąc się.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To co możemy robić, abyś nie był zły? – zapytał Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No nie wiem, trzymanie się za ręce chyba jestem w stanie znieść - stwierdził
najmłodszy chłopak z zespole One Direction.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tylko? – zapytał – No dobrze, postaramy się – odpowiedział Liam, szybko się
poprawiając.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dziękuję Ci, Harry – powiedziała Kate, przytulając go.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo okropnej pogody, panującej za oknem, Kate
miała niesamowicie dobry humor. Wszystko w jej życiu było teraz na swoim
miejscu. Mimo to, nadal była bardzo zdziwiona nagłą zmianą zdania swojego
brata. Zastanawiała się z kim mógł rozmawiać… Kto mógł aż tak wpłynąć na jego
zachowanie…? </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy była już gotowa zeszła na dół, na
śniadanie. Gdy weszła do kuchni zdziwiła się, gdyż gotowe śniadanko już na nią
czekało, na stole obok, którego stał uśmiechnięty Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dzień dobry – przywitała się dziewczyna, całując bruneta w policzek i siadając
na krześle, które nastolatek szarmancko jej odsunął – Co Ty tu tak właściwie
robisz? Myślałam, że ta godzina to jeszcze dla Was środek nocy – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Z tego całego szczęścia, które ogarnęło mnie ze świadomością, że już nie musimy
się ukrywać przez całą noc nie zmrużyłem oka – wyjaśnił z wyrzutem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Oj, moje Ty biedactwo. Spróbuję Ci to wynagrodzić – stwierdziła Katherine,
pochylając się nad stołem, aby pocałować chłopaka siedzącego naprzeciw.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Niestety w tym samym momencie rozległ się
dźwięk dzwonka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ale sobie ktoś moment wybrał… – jęknął Liam – Nie ma nikogo w domu! – krzyknął
– Możesz kontynuować – dodał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Idź otworzyć, głuptasie – powiedziała Kate, siadając na swoim miejscu i biorąc
do ręki tosta.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet niechętnie wstał z krzesła i skierował
się do drzwi wejściowych. Po chwili do uszu szatynki doszedł dźwięk otwieranego
zamka i warknięcie: </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nawet nie waż się komentować mojego stanu. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Mimo, że młodsza siostra Harry’ego była w
kuchni to i tak wiedziała, kto do nich przyszedł. Szybko wstała z krzesła i
poszła się przywitać. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy tylko zobaczyła Rebekah, zrozumiała jej
słowa powitania wobec Liam’a. Dziewczyna była cała przemoczona, można wręcz powiedzieć,
że woda z niej kapała. Włosy były pozlepiane i przyklejone do twarzy, a na
policzkach można było dostrzec ślady tuszu do rzęs. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiem, że jestem zbyt szybko i przeszkadzam Wam nacieszyć się sobą, ale gdy
zobaczyłam te chmury, to stwierdziłam, że może jakoś zdążę przed deszczem… –
wyjaśniła Rebekah, szczękając zębami z zimna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam, bluza – powiedziała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co…? – chłopak spojrzał na swoją dziewczynę pytającym wzrokiem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bluza – powtórzyła - Szybko, nie widzisz jak się trzęsie? – zapytała
retorycznie Kate, przy okazji wyciągając rękę po bluzę swojego chłopaka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatek rozpiął swoją górną cześć ubrania,
po czym ją zdjął i podał swojej dziewczynie, która następnie okryła nią
blondynkę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie no, to już przesada, żebym nosiła bluzę Twojego chłopaka. Aż tak zimno to
mi nie jest – stwierdziła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie marudź, tylko wkładaj – powiedziała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Będzie cała mokra… – zauważyła blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież to tylko woda, a Liam z pewnością się nie obrazi, prawda? – zapytała
Kate, spoglądając na bruneta.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, tak… Przyniosę sobie nową – powiedział chłopak, biegnąc w stronę schodów.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W czasie nieobecności Payne’a młodsza siostra
Harry’ego powiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Trochę Ci się wykręciły włosy…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zdaję sobie sprawę, że wyglądam okropnie, ale na szczęście przewidziałam taka
możliwość i wzięłam ze sobą prostownicę – oznajmiła siedemnastolatka – W
szkole, przed lekcjami, postaram doprowadzić się do porządku - dodała</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak chcesz, to jest jeszcze trochę czasu, idź do łazienki, popraw makijaż i jak
zdążysz, to wyprostuj sobie włosy – zaproponowała Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie zaraz wracam – powiedziała blondynka, kierując się do łazienki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Parę sekund później na dół zszedł Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Gdzie Rebekah? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W łazience, poszła poprawić makijaż – odpowiedziała szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie wiem po co Wam ten makijaż, skoro i tak musicie go później zmyć –
stwierdził brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Żeby wyglądać jako tako – odpowiedziała
dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Dla mnie zawsze wyglądasz ślicznie –
oznajmił chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ach, Ci faceci – westchnęła teatralnie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak chcecie, to mogę podwieźć Was do szkoły… – zaproponował Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chętnie skorzystamy – odpowiedziała Katherine, dając chłopakowi buziaka w
policzek.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym momencie do pomieszczenia weszła
Rebekah. Liam spojrzał na dziewczynę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak troszeczkę włosy Ci się wykręciły – zauważył brunet, nie mogąc powstrzymać
się od śmiechu.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Według niego przyjaciółka Kate, wyglądała
naprawdę zabawnie. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie zdążyłam wyprostować… – ucięła szybko Rebekah, patrząc na niego wzrokiem
miotającym błyskawicami.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam zawiezie nas do szkoły – wtrąciła szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Naprawdę sądzisz, że to dobry pomysł? – zapytała blondynka, oddając jej bluzę
Liam’a.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A czemu nie? – spytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No nie wiem, szkoła, pełno ludzi, fanów zespołu… – uświadamiała powoli
dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może i racja, to niezbyt dobry pomysł – zwątpiła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dam radę, zaparkuję tak, żeby nikt mnie nie zauważył – obiecał chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skoro tak, to lepiej już jedźmy, bo przed lekcjami się nie wyrobię, musimy
wstąpić jeszcze do szkolnej łazienki – stwierdziła blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To idę tylko po kluczyki – oznajmił, kierując się do kuchni.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate, wykorzystując chwilę, poszła do swojego
pokoju po torbę. Gdy wróciła, Rebekah i Liam już na nią czekali. Wyszli z domu
i szybko tak, aby uniknąć deszczu, pobiegli do garażu, w którym znajdował się
samochód. Po wydostaniu się z pomieszczenia przeznaczonego do przechowywania
samochodów, skierowali się do szkoły której uczyły się dziewczyny. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dotarli do niej w niecałe pięć minut. Liam
zaparkował pod wielkim drzewem, które znajdowało się parę metrów od szkoły.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dziękujemy – powiedziały równocześnie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyny wyszły z samochodu i pobiegły do
szkoły. W połowie drogi dołączyła do nich Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hej, dziewczyny – przywitała się – Skąd Wy znacie Liam’a z tego zespołu One
Direction? – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To nie był Liam, przewidziało Ci się – zbyła ją Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie przewidziałam się, wiem, co widziałam, no dalej, dalej już mi tu mówić
calusieńką prawdę – zakomunikowała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, nie będziemy kłamać – skapitulowała młodsza siostra Hazzy<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Znamy ich. Moje nazwisko to nie zwykły
przypadek… Tak się składa, że jestem siostrą Harry’ego Styles’a, ale proszę nie
mów tego nikomu. Niech to zostanie między nami – poprosiła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Że co? Znasz ich i o niczym nie powiedziałaś? –zapytała brunetka, kierując te
słowa do blondynki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie mówiłam tylko dla dobra Kate. Proszę, nie mów tego nikomu – powtórzyła
Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobrze, ale musicie mi obiecać, że kiedyś mnie z nimi poznacie – zastrzegła
Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej, nie ma sprawy, ale to nie może dotrzeć do nikogo, rozumiesz? – zapytała
Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Będę milczeć jak trup – obiecała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy weszły do szkoły, okazało się, że
zostało im jeszcze trochę czasu, więc szybko udały się do łazienki. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Przez kilka minut Rebekah doprowadzała swoje
włosy do stanu używalności.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Katherine, chcesz wyprostować? – zapytała blondynka, wskazując na prostownicę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W sumie jest jeszcze trochę czasu… – powiedziała, podchodząc i biorąc od
dziewczyny prostownicę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nagle zabrzmiał dzwonek na lekcje. Nastolatki
nie zwróciły na to uwagi. Po następnych pięciu minutach dziewczyny wbiegły
zdyszane do sali, w której odbywała się lekcja języka hiszpańskiego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przepraszamy za spóźnienie – powiedziała Dylan, zamykając drzwi.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Siadajcie – powiedziała nauczycielka – Mogę chociaż poznać powód Waszego
spóźnienia? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No wie pani, bo ten deszcz trochę zepsuł Wam fryzury, więc byłyśmy w łazience…
– wyjaśniła Rebekah, po czym Kate uderzyła się bezradnie ręką w czoło.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gorszego wytłumaczenia, to już chyba znaleźć
się nie dało…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Od kiedy to fryzura jest ważniejsza od mojej lekcji? – spytała retorycznie pani
od hiszpańskiego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No, ale ja nie mam zaległości z tego przedmiotu, a po za tym wyglądałam jak
czarownica – powiedziała blondynka, na co reszta klasy wybuchła śmiechem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może i Ty radzisz sobie jako tako z moimi lekcjami, ale co do Twoich koleżanek,
to taka pewna bym nie była… Dylan po hiszpańsku umie tyle, co nic – po tej
wypowiedzi brunetka zarumieniła się – A co do tej nowej uczennicy, to może sama
wypowie się na ten temat… – zaproponowała nauczycielka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może rewelacji nie ma, ale z podstawowymi rzeczami sobie radzę – wyjaśniła
Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No więc, dziewczyny, macie się nie spóźniać. Następnym razem ten, kto spóźni się
na moją lekcję zostanie na dodatkowych zajęciach – ostrzegła nauczycielka, co
spotkało się z głośnym jękiem pozostałych uczniów. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Reszta lekcji minęła w miarę spokojnie.
Oczywiście, nie obyło się bez kilku wpadek Dylan, której umiejętności z tego
języka były naprawdę mierne… </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Przez prawie całą lekcję Katherine miała
wrażenie, że ktoś ją obserwuje. Za każdym razem, gdy odwracała głowę w lewo,
Marc, który siedział w sąsiedniej ławce, spuszczał wzrok. Strasznie ją to
irytowało… </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy dziewczyny kierowały się na kolejną
lekcję, Dylan stanęła jak wryta na środku korytarza. Gdy nastolatki
zorientowały się, że z brunetką stało się coś dziwnego, podeszły do niej i
zapytały:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co jest?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chwila, chwila… Mówiłaś, że Twoim chłopakiem jest Liam, ten Liam Payne z One
Direction…? – zapytała zaciekawiona Dylan, patrząc na szatynkę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Skoro wiesz już tyle, to lepiej, żebyś wiedziała absolutnie wszystko… Tak, to
mój chłopak - potwierdziła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wow, ale Ty jesteś szczęściarą – stwierdziła nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dziękuję – odpowiedziała, rumieniąc się.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie dość, że jesteś siostrą Harry’ego Styles’a, to jeszcze dziewczyną Liam’a
Payne’a. Czego więcej można chcieć od życia? – zapytała retorycznie Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili zadzwonił dzwonek na lekcję.
Dziewczyny weszły do klasy w samą porę. W planie miały lekcję biologii, na której
zawsze były nudne tematy. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wszyscy ze sobą rozmawiali, nawet zbytnio się
z tym nie kryjąc. Tylko Marc słuchał z uwagą nauczycielki. Dla niej chłopak był
idealnym uczniem i najchętniej zamieniłaby całą klasę na osoby o identycznym
charakterze.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Poproszę zeszyty: Katherine, Josh’a, Dylan, Jennifer, Marc’a, Rebekah i Alexa.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyny, nie orientując się w słowach
nauczycielki, zapytały:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Marc, o co jej chodzi?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Macie jej dać zeszyty z zadaniem domowym… – westchnął chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nastolatki podeszły do biurka nauczycielki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah, możesz mi wyjaśnić. Dlaczego nie masz pracy domowej? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie miałam wczoraj czasu – odpowiedziała blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To może podzielisz się z klasą, co takiego ważnego robiłaś, że nie mogłaś jej
odrobić? – zaproponowała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Yyy… Musiałam nauczyć się na sprawdzian z geografii, wyjść na spacer z psem, a
później położyłam się spać – skłamała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak się składa, że w planie lekcji nie macie dziś geografii – zauważyła
nauczycielka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak to nie? – zastanawiała się Rebekah – Dni mi się pomyliły – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Och… Jaka szkoda – westchnęła teatralnie – Na następną lekcję przygotujesz
referat o budowie komórki – nakazała nauczycielka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
CO!? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A koleżanka Dylan Ci pomoże, bo widzę, że też uczyła się wczoraj z geografii –
kontynuowała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No, ale proszę pani… - jęknęły równocześnie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To naprawdę nie jest trudne – oświadczyła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kiedy mamy to zrobić, jeżeli jutro mamy lekcje? – zapytała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież masz całe południe i wieczór… – stwierdziła nauczycielka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A kiedy wyjdę na spacer z psem? – zapytała Rebekah, próbując się wywinąć.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Spacer z psem zajmie Ci co najwyżej piętnaście minut – powiedziała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A nie możemy zrobić tego referatu na za tydzień? – zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie dyskutuj ze mną – ostrzegła - Jeżeli jutro nie przedstawicie tego referatu,
to dostaniecie jedynki – oświadczyła nauczycielka tonem nie znoszącym
sprzeciwu. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No, ale nie da się zrobić referatu w jeden dzień… - powiedziała Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na szczęście w tym momencie zadzwonił dzwonek
i reszcie się upiekło. Szybko wyszli z klasy i skierowali się na kolejną
lekcję. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Humor Rebekah i Dylan był paskudny. Kolejna
przerwa była bardzo krótka, więc dziewczyny nie zdążyły ze sobą porozmawiać, gdyż
okazało się, że musiały już wchodzić do klasy i zajmować miejsca. <span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kolejną lekcją okazała się matematyka,
co ją jeszcze bardziej zdołowało blondynkę. Była to dla niej czarna magia. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Za to Katherine cieszyła się. Uwielbiała
matematykę. Denerwowało ją jedynie uporczywe i świdrujące spojrzenie Marc’a,
który siedział obok niej. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rebekah niesamowicie ciążyły powieki. Momentami
miała wrażenie, że przysypia. Budziła się dopiero wtedy, gdy głowa opadała jej
na ławkę. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czy Ciebie nudzi moja lekcja? – zapytała pani od matematyki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, ja tylko patrzę na… yyy… ławkę – powiedziała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To może pójdziesz do tablicy? – zaproponowała nauczycielka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wolałabym nie – stwierdziła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodź, chodź, może się w końcu czegoś nauczysz – oznajmiła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Blondynka, choć niechętnie, wstała i podeszła
do tablicy liczyć jakieś bliżej nieokreślone zadanie. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym samym czasie Kate usiłowała skupić się
na rozwiązywaniu zadania, które jej przyjaciółka robiła na tablicy. Niestety
nie była w stanie tego zrobić, gdyż co chwila czuła na sobie spojrzenie Marc’a.
</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W końcu zdenerwowana rzuciła długopis na
zeszyt i odwróciła się w stronę chłopaka, na co on powiedział:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ładnie dziś wyglądasz.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Tym stwierdzeniem kompletnie zbił ją z tropu.
Nie wiedziała, co ma odpowiedzieć, ale po chwili udało się jej wydukać:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Yyy… Dziękuję.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili zastanowienia i otrząśnięcia z
szoku, szatynka znów wzięła długopis w rękę i zaczęła coś pisać w zeszycie. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Przez resztę lekcji brunet nie odezwał się do
niej słowem i ku jej radości przestał na nią tak dziwnie patrzeć. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kolejne lekcje minęły spokojnie, pomijając
fakt, że Kate musiała zostać o godzinę dłużej… Przyczyna…? Dodatkowa
matematyka. Otóż, nauczycielka tego przedmiotu stwierdziła, że w przyszłym
tygodniu zajęć nie będzie, gdyż jedzie ze swoją klasą na wycieczkę, a lekcje
trzeba szybko nadrobić, ponieważ konkurs zbliżał się wielkimi krokami. Niestety
szatynka nie miała wyjścia. Czy chciała, czy nie musiała spędzić te
czterdzieści pięć minut w towarzystwie Marc’a. Pewnie i tak nie mogłaby spotkać
się z Rebekah i Dylan, gdyż te zajęte były referatem z biologii. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na dodatkowych zajęciach oboje rozwiązywali
zadania, nie odzywając się do siebie nawet słowem, a nauczycielka, co jakiś
czas, pokazywała im, co można by było szybciej zrobić. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine nawet się nie obejrzała, a już stała
przed wyjściem ze szkoły. I tu pojawił się problem… Na dworze padało. Ba, to
mało powiedziane. Raczej można to było nazwać oberwaniem chmury. Już miała
wyjąć telefon z kieszeni, kiedy uświadomiła sobie, że jej brat i reszta ćwiczą
piosenki z nowej płyty, która miała nazywać się „Take me home”. Ten album był
dla nich bardzo ważny. Każdy z nich chciał, żeby sprzedawał się co najmniej tak
dobrze jak „Up all night”. Od tego zależało czy pozostaną dalej na rynku
muzycznym. Kate ani przez chwilę w nich nie zwątpiła. Miała przeczucie, że ten
krążek będzie sprzedawał się jeszcze lepiej niż poprzedni... </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Z zamyślenia wyrwał ją głos Marc’a:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Odprowadzić Cię?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, dzięki, sama jakoś dam sobie radę – odpowiedziała oschle.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak zaśmiał się, ukazując rząd
śnieżnobiałych i równych zębów.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Z czego się śmiejesz? – warknęła, rzucając w jego stronę wrogie spojrzenie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Z Ciebie, a konkretnie z Twojej głupoty – powiedział jakby nigdy nic.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
SŁUCHAM!? – krzyknęła wściekła nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To co słyszałaś – odpowiedział spokojnie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jak śmiesz? – zapytała oburzona.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie będę Cię inaczej traktował tylko i wyłącznie z tego powodu, że jesteś
siostrą słynnego, a za razem durnego Harry’ego Styles’a, bożyszcza większości
nastolatek na tej planecie – wyjaśnił nastolatek – Powinnaś się cieszyć, że w
ogóle zaproponowałem Ci to, iż Cię odprowadzę – powiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine tłumiła w sobie chęć utopienia go w
pobliskiej kałuży.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie denerwuj się tak, bo Ci się włosy puszą – podsumował najlepszy uczeń w
klasie – Idziesz? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka założyła ręce na piersiach w pozycji
obronnej i prychnęła:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Z Tobą...? Nie dzięki. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej. Jeżeli wolisz tu stać sama jak palec i czekać aż przestanie padać, co
dzisiaj można nazwać cudem, to proszę bardzo – oświadczył brunet, rozkładając
parasol i wychodząc na deszcz. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Młodsza siostra Harry’ego zwątpiła w słuszność
swojej decyzji… Wiedziała, że chłopak ma rację. Nie uśmiechało się jej stanie i
czekanie na ładną pogodę, co w deszczowej Anglii było wręcz rzadkością. Z
jednej strony głupio było przystać na propozycję bruneta z powodu jej dumy, ale
z drugiej było to rozsądne wyjście. Przecież nikt nie powiedział, że będzie
musiała nawiązywać z nim jakąkolwiek konwersację… Chodził tylko o odprowadzenie
do domu. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W końcu plusy jego dużego, czarnego parasola
wygrały z minusami, dlatego wybiegła spod zakrywającego ją daszku i pognała
wprost pod parasol Marc’a. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak obdarzył ją pytającym spojrzeniem
swych ciemnych tęczówek.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiesz co? Przemyślałam wszystkie za i przeciw i ostatecznie stwierdziłam, że
ewentualnie mogę zgodzić się, żebyś mnie odprowadził – powiedziała szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kolejna, która nie umie oprzeć się mojemu urokowi osobistemu… – westchnął
teatralnie brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jakoś nie widać, żeby dziewczyny z naszej klasy nie umiał się oprzeć Twojemu
„urokowi osobistemu” – zacytowała nastolatka, nakreślając w powietrzu
cudzysłów.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może dlatego, że nie próbuje nim na nie działać? – zapytał retorycznie chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dlaczego? – zapytała zdezorientowana młodsza siostra Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bo nie są warte mojej uwagi – stwierdził chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pytające spojrzenie dziewczyny mówiło samo za
siebie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jednak nie jesteś tak inteligentna jak myślałem – mruknął pod nosem – Albo
udajesz, żeby dopasować się do poziomu pozostałych… - zastanawiał się na głos –
W każdym bądź razie, o czym myśli każda przeciętna dziewczyna w naszym wieku? –
zapytał Marc.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kate już otwierała usta, aby mu odpowiedzieć,
lecz on ją uprzedził.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Pozwól, że ja Ci odpowiem – stwierdził – Każda, a przynajmniej większość
dziewczyn w naszym wieku, interesuje się tylko ciuchami i możliwością
poderwania jak największej liczby chłopaków. Po co zawracać sobie takimi
osobami głowę…? – zapytał retorycznie Marc.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie wszystkie dziewczyn są takie jak mówisz – powiedziała Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Większość – oznajmił chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ty lepszy nie jesteś – podsumowała Katherine – W szkole zachowujesz się
zupełnie inaczej niż w tym momencie… Może wyjaśnisz dlaczego? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bo tak jest lepiej – odpowiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
„Bo tak jest lepiej” – zacytowała znów szatynka – Co Ty w przedszkolu jesteś?
Nie umiesz zbudować bardziej złożonej wypowiedzi? – zapytała, przekładając
torbę na lewe ramię.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak zaśmiał się, gdy usłyszał odpowiedź
młodszej siostry Harry’ego Styles’a, po czym stwierdził:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co jak co, ale charakterek to Ty masz. Odpowiadając na Twoje pytanie, w tym
czasie, gdy od Ciebie wszyscy będą spisywać zadania i wykorzystywać na każdym
kroku, ja będę iść z materiałem do przodu – wyjaśnił.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wcale tak nie będzie… – zaprzeczyła nastolatka, choć nie dość stanowczo.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Poczekaj tydzień, maksymalnie dwa – stwierdził Marc – Wtedy wszyscy zorientują
się, że jesteś dość zdolna, bo nie powiesz mi, że dziewczyna, która jest na
tyle dobra z matematyki, nie poradzi sobie z innymi przedmiotami – powiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dziwny jesteś… – podsumowała Kate, marszcząc czoło.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A Ty niby nie? Zastanawiam się tylko czemu ukrywasz to kim jesteś? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja nic nie ukrywam – zaprzeczyła szatynka – I dziwna też nie jestem – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Braciszek nie byłby zadowolony, że nie przyznajesz się do niego – powiedział
chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze wiesz, że to nie chodzi o to, że się go wstydzę czy coś w tym stylu. Po
prostu tak jest lepiej. Zresztą i tak niedługo się dowiedzą. Chyba długo nie
zajmie im skojarzenie nazwiska – wyjaśniła nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie dziwiłbym się, gdybyś się go wstydziła… – mruknął pod nosem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
PRZESTAŃ! – krzyknęła dziewczyna, uderzając go w ramię.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czy Ty właśnie mnie uderzyłaś? – zapytał Marc, dziwnie na nią patrząc.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Owszem – odpowiedziała dziewczyna, odwracając głowę w drugą stronę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie będę oddawał, bo nie biję dziewczyn – powiedział.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Powoli zbliżali się do domu Kate. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może lepiej nie idź dalej, dam sobie już radę – powiedziała Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dlaczego? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie chcę, żeby ktoś Cię zobaczył – powiedziała szczerze dziewczyna, bojąc się
reakcji Liam’a.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wstydzisz się, że wróciłaś ze mną do domu? – zapytał Marc.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tego nie powiedziałam – zaprzeczyła Katherine – Bardzo Ci dziękuję, gdyby nie
Ty, to wyglądałabym jak mokra kaczka – zaśmiała się.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie do jutra – pożegnał się Marc.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna, aby uniknąć nadmiernego deszczu,
szybko pobiegła do domu, natychmiast znikając w jego drzwiach.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść,
skarby ;* Katherine powróciła z nowym rozdziałem ;D</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Co
prawda, przerwa pomiędzy notkami była dość długa, ale złożyło się na to bardzo
dużo przeróżnych czynników. Szkoła, śliczna pogoda, wspólne wyjazdy na rolki i
kilka innych… ;P</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Jak
pewnie zauważyliście rozdział jest wyjątkowo długi ;D Co dla mnie jest
męczarnią, bo jego sprawdzanie zajęło mi naprawdę dużo czasu ;/</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Pod
ostatnim rozdziałem pojawiło się dużo gróźb związanych z naszym kochanym
Haroldem ;P No i widzicie, wszystko się ładnie ułożyło, Harry przestał mącić
<przynajmniej na razie> ;P</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">We
wtorek jadę na etap rejonowy mojego konkursu, dlatego proszę Cię Anka trzymaj
za mnie bardzo, bardzo mocno kciuki ;*** Mam nadzieję, że nie zajmę ostatniego
miejsca, bo to by była porażka na całego…</span></i></div>
<div align="right" style="margin-top: 0cm; text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza
Katherine ;*</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-74956759138980500112013-04-01T18:10:00.001+02:002013-05-30T23:29:41.047+02:00Prima Aprilis<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Jak się pewnie orientujecie dzisiaj jest 1 kwietnia, czyli Prima Aprilis ;D</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Poprzedni post był właśnie takim maleńkim żartem ;P</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Mamy nadzieję, że u nikogo nie spowodowałyśmy zawału albo innych niepokojących skutków... Jeżeli tak, to bardzo przepraszamy ;D </span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Nie mamy zamiaru zawieszać bloga ani nic w tym stylu ;) Akcję mamy posuniętą dość daleko ;D Mogę zdradzić, że jesteśmy w pisaniu na etapie końca stycznia ;D</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Tak sobie myślę, że od dzisiaj do godziny 15 jutro możecie zadawać nam pytania pod tym postem dotyczące dalszej akcji, a my na wszystkie szczerze postaramy się odpowiedzieć ;)</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Ależ my jesteśmy łaskawe ;P</span></span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Katherine i Rebekah</span></span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-76199173807607537592013-04-01T14:46:00.002+02:002013-05-30T23:29:30.246+02:00Informacja<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Mamy dla Was niemiłą informację...</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Niestety musimy zawiesić bloga na co najmniej rok...</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Przyczyną tego jest to, że każda z nas ma inną wizję na dalsze wydarzenia na naszym blogu ;/</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Wszystkim odwiedzającym i komentującym naszego bloga bardzo dziękujemy ;)</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Jednak zanim zawiesimy bloga zapraszamy Was na niespodziankę, którą dodamy dzisiaj o 18.00 ;D</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Będzie to zakończenie losów bohaterów, które mieliśmy zaplanowane od samego początku pisania ;)</span></span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Katherine i Rebekah <3</span></span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-62931338215538064942013-03-27T20:05:00.002+01:002013-05-30T23:28:50.117+02:00Rozdział XXX<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: x-large;">A</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">leż mogę – odpowiedział – Dokończę nagrywanie tej płyty, bo właśnie do tego zobowiązuje mnie kontrakt, zabieram Katherine ze sobą i oboje wracamy do Holmes Chapel… – dodał.<br />- Naprawdę chcesz to zrobić? Chcesz zniszczyć zarówno swoją przyszłość, jak i przyszłość reszty zespołu? – zapytała nastolatka – A po za tym, Katherine się załamie…– dodała.<br />- Im szybciej ją od niego uwolnię, tym szybciej dojdzie po tym wszystkim do siebie – stwierdził Loczek.<br />- Liam tak się starał zdobyć jej serce… Daj im szansę – poprosiła Rebekah.<br />- Tylko nie wiem po co on zdobywał jej serce, skoro chce je niedługo złamać? – zapytał Styles.<br />- Tego nie możesz być taki pewny… – stwierdziła blondynka – Może będzie inaczej – dodała.<br />- Szczerze w to wątpię… – stwierdził Harry.<br />- Może Liam nie jest taki zły, jaki Ci się wydaje? – zapytała dziewczyna.<br />- Nie pozwolę, żeby zranił moją siostrę – powiedział stanowczo Hazza.<br />- Harry, nie masz pewności, że ją zrani albo zerwie z nią za miesiąc czy dwa… - powiedziała Rebekah.<br />- A co robił z innymi dziewczynami? – zapytał Loczek.<br />- Odpuść im. Niech są razem tyle, ile będą chcieli. Jeżeli będziesz im tego zabraniał, to tym bardziej będą robić Ci na złość, a po za tym, ona nie wybiera Ci dziewczyn, więc Ty nie wybieraj jej chłopaków – stwierdziła Rebekah.<br />- Dlaczego za wszelką cenę próbujesz wmówić mi, że oni powinni być razem? – zapytał starszy brat Katherine.<br />- Bo pasują do siebie. Zrozum to… – westchnęła blondynka.<br />- W tym problem, że nie umiem tego zrozumieć… – oświadczył chłopak – Katherine wie, co to sława, ale mimo wszystko chce zmarnować jakiś tam kawałek życia, bo nie wierzę, że jakoś specjalnie długo będą razem – dodał.<br />- Niech spróbują. Nie daj jej cierpieć z tego powodu, że to właśnie Ty, najważniejsza osoba w jej życiu, nie dajesz jej być z chłopakiem, którego kocha. Pozwól jej uczyć się na własnych błędach… – powiedziała dziewczyna.<br />- Myślisz, że przeze mnie cierpi? – spytał chłopak.<br />- Tak, właśnie tak myślę – odpowiedziała Rebekah.<br />- Ale ja nie potrafię zaakceptować ich związku… – wyznał nastolatek – Boję się, że Katherine cały wolny czas będzie przebywała z Liam’em, a ja stopniowo będę znikał z jej życia… - przyznał się chłopak, spuszczając głowę. <br />- Zawsze będziesz jej bratem i najważniejszą osobą na świecie, uwierz mi… Idź do domu i ją przeproś – zaproponowała dziewczyna.<br />- Naprawdę uważasz, że tak będzie najlepiej? – zapytał brunet.<br />- Tak byłoby najlepiej – stwierdziła stanowczo dziewczyna – A i jeszcze jedno, radzę Ci zrobić to wszystko jak najszybciej – powiedziała dziewczyna.<br />- Dziękuję, niesamowicie mi pomogłaś – powiedział, po czym mocno ją przytulił, czego blondynka kompletnie się nie spodziewała.<br />- Nie ma za co, zresztą jakby coś, to zawsze możesz się do mnie zwrócić, zwłaszcza jeżeli chodzi o Kate – odpowiedziała Rebekah.<br />- Jeszcze raz dziękuję – odpowiedział i odszedł w kierunku swojego domu.<br />Blondynka była bardzo ucieszona faktem, że chłopak w tej sprawie zwrócił się właśnie do niej. Była bardzo ciekawa czy Harry zdobędzie się na to, żeby ich przeprosić. Co jak co, ale chłopak należał raczej do grona tych upartych ludzi. Mimo wszystko bardzo ucieszyła się z odwiedzin bruneta. Może nawet za bardzo…</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br />Rozmowa z Rebekah bardzo mu pomogła. Dziewczyna przedstawiła obecną sytuację w całkiem innym świetle. Mimo tego, jego stosunek do związku Liam’a i Katherine zbytnio się nie zmienił… Jednak postanowił, że przeprosi zarówno Kate, jak i swojego przyjaciela. Będzie chociaż próbował udawać, że cieszy się ich szczęściem… A może z czasem uda mu się nawet zaakceptować ich związek…?</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br />Po rozmowie, a raczej ostrej wymianie zdań z Harrym w jej sercu pojawiły się liczne wątpliwości… Co będzie jeżeli jej brat ma rację i Liam potraktuje ją jak zwykła zabawkę, a gdy mu się już znudzi i zostawi…? Nie… To nie może być prawdą. Przecież chłopak twierdzi, że kocha ją nad życie. Och… Ci faceci, dlaczego tak trudno zrozumieć ich psychikę? <br />Mimo tego jednej rzeczy na pewno na to zrzucić nie mogła… Doskonale wiedziała jaka będzie reakcja Harry’ego, gdy dowie się i to w taki sposób… Teraz zdawała sobie sprawę jaka była głupia nie mówiąc bratu całej prawdy od razu. Może i by pokrzyczał, ale po czasie przeszłoby mu, a ona nie doszłaby do takiego wniosku, jaki co chwilę przelatuje jej przez głowę. <br />Zespół jeszcze nigdy nie przechodził takiego poważnego kryzysu… Owszem, sprzeczali się, i to nie raz, ale nigdy nie wyglądało to tak, jak dzisiaj. Bała się, że to trwale wprowadzi zgrzyty i napięcia w zespole, a tego na pewno nie chciała. <br />No i było coś jeszcze. Coś, co bardzo ją niepokoiło… Umowa między Harrym, a resztą chłopaków. Nie była w stanie przewidzieć, co może przyjść do głowy jej starszemu bratu. A co będzie jeżeli chłopak, zechce złamać kontrakt i tak po prostu stąd wyjechać, zaczynając tym samym całkiem inne życie…? Może i będzie próbować udawać przed nią pozory szczęścia, ale wiedziała, że występy na scenie, muzyka i śpiew, to wszystko, co potrzebne mu do pełni szczęścia w życiu… Dlatego nie pozwoli, żeby zespół rozpadł się całkiem przez nią. Co to, to nie… <br />Podjęła już decyzję, ale niesamowicie ciężko było jej podnieść się i wyjść z pokoju. Kiedy myślała, że zaledwie po tygodniu straci swoje szczęście z jej czekoladowych oczu popłynęły łzy, tym samym rozmazując delikatny makijaż. Szybko starła je ze swoich policzków i szepnęła sama do siebie:<br />- Musisz być dzielna.<br />Zacisnęła ręce w pięści i wyszła.</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br />Delikatnie uchyliła drzwi do pokoju Liam’a. Stwierdziła, że nie będzie pukać, gdyż on też tego przeważnie nie robił. <br />Nie chciała mu tego mówić… Jej serce głośno krzyczało „NIE!”, ale ona wiedziała, że to jedyne wyjście z tej sytuacji. <br />Gdy już weszła, zorientowała się, że brunet ma słuchawki na uszach. „Pewnie też zastanawiał się, co z tym dalej zrobić” - pomyślała, a później do głowy wpadła jej jeszcze jedna myśl: „Mam nadzieję, że doszedł do tego samego wniosku, co ja”. <br />Kiedy podeszła do okna, chłopak w końcu ją zauważył i zdjął słuchawki z uszów. Na jej widok na jego twarzy pojawił się uśmiech. <br />Gdyby tylko wiedział co zamierzała mu za chwilę powiedzieć… <br />- Musimy poważnie porozmawiać – stwierdziła opierając się o parapet, z którego rzekomo „wypadła” jej ukochana prostownica.<br />- A więc zamieniam się w słuch – odpowiedział Liam, próbując rozluźnić napiętą sytuację.<br />- Powinniśmy się rozstać… – wyjaśniła bez owijania w bawełnę.</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">Czeeeść.! ;D Stwierdzam, że zaczynamy Was rozpieszczać ;P Od poprzedniej notki nie minął nawet tydzień, a tu proszę, dodajemy następną ;D Nie wiem, co mnie naszło, ale w poniedziałek miałam wenę na poprawianie rozdziału ;) Niesamowite zjawisko po prostu ;P <br />Rozdział może wydawać się krótki, ale jedna z nas stwierdziła, że to idealny moment na jego przerwanie ;P</span></i></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><i>Wasza Katherine :*</i></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-58229824128065732682013-03-23T19:29:00.001+01:002013-05-30T23:28:43.618+02:00Rozdział XXIX<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">P</span>owodzenia na wywiadzie – powiedziała Katherine, wychodząc z domu.<br />- Dziękujemy – odpowiedział Harry, niestety Kate już tego nie dosłyszała.<br />- My też będziemy się już powoli zbierać, bo niedługo się zaczyna – odpowiedział Louis, schodząc po schodach.<br />- Ja idę jeszcze poprawić fryzurę – zakomunikował Hazza, kierując się do swojego pokoju.<br />Liam kończył właśnie śniadanie, gdy jego telefon zaczął wściekle wibrować i dzwonić w salonie, na stoliczku, na którym Lou opierał nogi.<br />- Czyżby nowa laska dzwoniła? – zażartował Louis, biorąc do ręki telefon swojego przyjaciela.<br />- Lou, zostaw to! – krzyknął Liam, przeczuwając, co się święci.<br />Kiedy najstarszy chłopak w zespole zobaczył jego tapetę zamarł.<br />- Louis to nie tak… - zaczął tłumaczyć się brunet.<br />- W takim razie jak? - zapytał nastolatek.<br />- Ja ją kocham – wyjaśnił Liam.<br />Harry wszedł do pokoju, w którym znajdował się Louis z Liam’em.<br />- Kogo kochasz…? – zapytał Hazza, nie domyślając się niczego.<br />- Yyy… Nieważne – odpowiedział wymijająco Liam, a w głębi duszy pomyślał „Już po mnie!”.<br />- Limuzyna już przyjechała – powiedział Zayn, schodząc ze schodów.<br />Hazza stwierdził, że nie warto ciągnąć tego tematu, dlatego poszedł do limuzyny. <br />Gdy już do niej wsiadł Liam zaczepił Louis’a i poprosił:<br />- Błagam Cię, nie mów Harry’emu, przynajmniej do czasu zakończenia wywiadu…<br />- Będzie na mnie zły, zresztą nie tylko na mnie. Gdy dowie się o Was, to boję się nawet pomyśleć, co strzeli mu do głowy…– powiedział Lou.<br />- Jeżeli dowie się przed wywiadem, to mnie tam zabije, nie zważając na obecność innych ludzi – mruknął chłopak.<br />- Nie chcę go okłamywać, ale dobrze… Tylko ostrzegam, że zaraz po wywiadzie mu to zakomunikuje – powiedział Louis, odwracając głowę.<br />- Tym nie musisz się martwić. Ja powiem mu razem z Kate. Nawet się nie dowie, że wiedziałeś – zaproponował nastolatek.<br />- No dobrze, ale ma się tego dowiedzieć jeszcze dzisiaj albo sam mu to powiem – ostrzegł chłopak, po czym z uśmiechem na twarzy wsiadł do pojazdu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br />Dotarli na miejsce. Wszyscy wysiedli z limuzyny i przepychali się przez tłum fanek, które czekały na nich już od wschodu słońca.<br />- Czy mi się wydaję czy z wywiadu na wywiad jest ich więcej…? – zapytał niepewnie Niall.<br />- Możliwe. Tylko szkoda, że jak zawsze chcą nas rozerwać na kawałki – powiedział Louis, marszcząc czoło.<br />- No niestety, taka jest cena sławy, chłopaki – odezwał się Zayn.<br />- Nareszcie w środku – powiedział Liam, wchodząc z zespołem do budynku.<br />Gdy tylko weszli do studia, w którym miał odbyć się wywiad, zostali otoczeni przez tłumy makijażystek. <br />Kiedy w końcu udało im się wydostać z ich szponów, menadżer wypchnął ich na schody, którymi zawsze schodzili do Alan’a, na dając możliwości zamienienia ze sobą nawet słowa.<br />- Pamiętajcie, nie palnijcie jakieś głupoty – ostrzegł Harry.<br />- Raczej to Ty pamiętaj, a i słuchaj tego, co do Ciebie mówią – zaśmiał się Lou.<br />- Chłopaki wchodzicie za 5…, 4…, 3…, 2…, i 1! – powiedział reżyser, pokazując cyfry na palcach.<br />Chłopcy z uśmiechami na twarzach wyszli na wizję. Alan czekał na nich na swoim wielkim fotelu. Kiedy wszystkim udało się zejść ze schodów, dziennikarz wstał i każdemu z nich podał dłoń, po czym powiedział:<br />- Dzisiaj mam zaszczyt porozmawiać z bożyszczami nastolatek w XXI wieku – w tym momencie wskazał na chłopaków – Dziewczyny zróbcie hałas! – gdy to powiedział z widowni słychać było dzikie piski fanek, na które zespół One Direction odpowiedział ukłonami i skinieniami głowy. <br />Nie obyło się też oczywiście bez uśmiechów chłopaków, powodujących zawroty głowy, a nawet omdlenia u fanek.<br />Po chwili zespół usiadł na kanapie, na której z trudem się zmieścili, a Alan zajął swoje stałe miejsce. Właśnie wtedy zaczął się prawdziwy wywiad… Chłopacy byli wręcz torturowani złośliwymi i ciężkimi do odpowiedzenia pytaniami. Mimo tego część z nich powodowała wybuch śmiechu chłopaków, jak i publiczności. <br />- Waszych fanek z dnia na dzień przybywa… – zaczął Alan – Wczoraj nawet odbył się ich zlot. Obejrzyjcie sobie parę zdjęć z tego wydarzenia – zaproponował.<br />Liam zaczął panikować. Podświadomość podpowiadała mu, że wśród fotografii może znaleźć się jakieś zdjęcie przedstawiające jego i Katherine. Ułamki nadziei pozwalały mu przytrzymywać się myśli, że wszystko pójdzie po jego myśli… <br />Przejrzeli już mnóstwo zdjęć. Do tej pory los mu sprzyjał. Zdjęcia te uświadamiały im jak bardzo fanki ich podziwiają i kochają. <br />W pewnym momencie Payne poczuł, że drętwieje. Nadzieja kazała mu, trzymać się myśli, iż Harry nie dostrzeże w tłumie burzy loków swojej rodzonej siostry. Niestety tak się nie stało… Kiedy dziewiętnastolatek spojrzał na Hazzę zobaczył, że z jego twarzy znikł uśmiech, a w oczach pojawiło się coś na kształt złości. Liam nie potrafił wytrzymać przeszywającego go na wylot spojrzenia przyjaciela, dlatego odwrócił wzrok. Slajd ze zdjęciami chwilę po tym się zakończył. <br />- To teraz, chłopcy, może nam coś zaśpiewacie? Wszyscy już na to czekamy od początku naszego spotkania – zaproponował Alan.<br />- No dobrze – potwierdzili, wstając i kierując się w stronę mikrofonów, które stały na specjalnie przygotowanej na ich występ scenie.<br />Oczywiście, nie obyło się bez wpadki Harry’ego, który był tak zaskoczony, zdezorientowany, a jednocześnie wściekły, że wchodząc na scenę, potknął się i o mało nie przewrócił. Na szczęście nikt prócz zespołu tego nie zauważył. <br />Zaczęła lecieć muzyka. Piosenkę zaczął Liam, swoją solówką. Kiedy padły pierwsze słowa piosenki, fanki zaczęły piszczeć.<br />Harry nie zwrócił na nie uwagi. Nie starał się nawet nawiązywać z nimi kontaktu. Jedyne, co był w stanie zrobić, to patrzeć w przeciwległą ścianę i modlić, żeby nie zabić na wizji Payne’a. <br />To, że był wściekły, to mało powiedziane. Najchętniej rozszarpałby bruneta na strzępy. Uwieść jego siostrę…! Przecież mieli umowę! <br />Chłopcy po wykonaniu piosenki zeszli ze sceny i pożegnali się z Alanem. <br />Przed budynkiem czekała już limuzyna, która miała zawieźć ich do domu. Wsiedli do niej, ale jeszcze przez kilka minut nikt nie miał odwagi się odezwać.<br />Ciszę w końcu przerwał Loczek. Jego wściekłość w tym momencie sięgnęła zenitu. Gdyby nie ograniczenie ruchu, spowodowane ciasnym wnętrzem, już dawno rzuciłby się z pięściami na bruneta lub poradził, żeby spisał testament albo wybrał kwiatki na swój grób. <br />- Jak mogłeś!? – krzyknął.<br />- Harry, spokojnie, proszę Cię – powiedział Liam.<br />- Zanim rozszarpię Cię na strzępy, chciałbym wiedzieć jedno: czy ktoś wiedział o tym, co łączy moją siostrę z tym idiotą? – zapytał.<br />Zespół nagle stracił pewność siebie, spuszczając głowy i bojąc się odezwać.<br />- Świetnie… Okazuje się, że o sprawach, które mnie bezpośrednio dotyczą, jak zwykle, dowiaduję się ostatni – stwierdził – Możesz mi to jakoś wyjaśnić? – zapytał Hazza.<br />- Oni naprawdę do siebie pasują – wtrącił się Lou.<br />- Teraz siedź cicho! Miałeś szansę, żeby się wykazać. Zresztą myślałem, że kto jak kto, ale Ty powiedziałbyś mi o takim obrocie sprawy… – syknął starszy brat Katherine – Nie, to jest po prostu niemożliwe, żeby moja siostra zakochała się w nim! – krzyknął, wskazując oskarżycielsko palcem na Liam’a.<br />- Najwidoczniej jest… Harry, daj spokój. Oni naprawdę się kochają… Daj im chociaż szansę – wtrącił Zayn.<br />- A od kiedy jesteście… parą? – zapytał Harry, ignorując słowa Zayn’a.<br />Ostatnie słowo nie chciało przejść mu przez gardło.<br />- Niedługo… – odpowiedział wymijająco brunet.<br />- Czyli…? Dwa tygodnie? Tydzień? Może trzy? – zapytał zdenerwowany chłopak.<br />- Od 30 sierpnia – wyjaśnił chłopak Kate.<br />- Co!? Czemu mi o tym nie powiedziała? Zakazałeś jej, prawda!?– krzyknął Harry.<br />Limuzyna dojechała do domu zespołu. Harry wysiadł jako ostatni, trzaskając drzwiami. <br />Uśmiechnięta od ucha do ucha szatynka, wyszła przed dom, żeby przywitać swojego brata i resztę. Gdy tylko zobaczyła wyraz twarzy Harry’ego, posłała Liam’owi pytające spojrzenie. Odpowiedź jednak uzyskała od własnego brata:<br />- Katherine, w tym momencie do domu!<br />- Co się stało? Coś nie tak na wywiadzie? – zapytała zdziwiona, kierując się do salonu.<br />- Powiedziałbym, że bardzo nie tak – odpowiedział – Dowiedziałem się bardzo ciekawych rzeczy o Tobie i hmmm… Twoim chłopaku – dodał Harry.<br />Katherine momentalnie zbladła.<br />- Ale jak…? – zaczęła.<br />- Widocznie byliście nie dość ostrożni – wytłumaczył Hazza – Jak mogłaś to przede mną ukrywać!? – krzyknął, tracąc całkowicie cierpliwość, a po chwili wykrzykując z siebie nieskładne zdania - Nie wiedziałem, że możesz być tak głupia i związać się z nim – tu wskazał bruneta, który stał obok dziewczyny – Czy Ty naprawdę nie rozumiesz, że jesteś dla niego tylko zabawką, która po miesiącu, a może jeszcze wcześniej mu się znudzi? On nie traktuje Cię poważnie – dodał.<br />Kate jeszcze nigdy nie była świadkiem takiej złości własnego brata i to na nią samą. W jej oczach zaszkliły się łzy, które po chwili zaczęły płynąc po jej policzkach strumieniami. Liam nie mógł już patrzeć na to jak Harry nieświadomie rani swoją siostrę, a tym samym jego dziewczynę, dlatego objął ją ramieniem, pozwalając, żeby dziewczyna moczyła mu swoimi słonymi łzami jego nową koszulę w kratę.<br />- Nie dotykaj jej! – syknął Loczek, zbliżając się niebezpiecznie do Liam’a.<br />- Ty naprawdę nie rozumiesz…? Ja ją kocham. Jest dla mnie najważniejsza na świecie, dlatego nie pozwolę Ci wyżywać się na niej… Jeżeli ulży Ci, to dręcz mnie, nie ją – powiedział, mocniej obejmując Kate i głaszcząc ją po lokowanych włosach.<br />- Potraktujesz ją tak jak swoje poprzednie dziewczyny. Przecież one były Ci tylko potrzebne do szpanowania, a oboje dobrze wiemy, że ich nie kochałeś – powiedział Hazza.<br />- Z Kate jest inaczej – usprawiedliwił się brunet.<br />- I myślisz, że Ci w to uwierzę… Co takiego jej nagadałeś, że owinąłeś ją sobie wokół palca? – zapytał chłopak.<br />- Harry, błagam Cię, przestań… – zaszlochała szatynka.<br />- Ciii… - mruknął Liam – A wracając do Twojego pytania, nie owinąłem jej sobie wokół palca. Po prostu zakochaliśmy się w sobie – wyjaśnił.<br />- Zakochałeś się w niej tak jak w Danielle i Shannon? Skoro tak, to chyba wolę, aby chodziła z moim największym wrogiem niż z Tobą…– wyznał Harry.<br />- Do Ciebie naprawdę nie dociera, że ja ją kocham? – zapytał retorycznie Liam.<br />- Nie, nie dociera. Odczep się od mojej siostry, nie chcę, żeby później przez Ciebie cierpiała – wyjaśnił brunet.<br />- Harry… Nawet jeżeli będę cierpiała, to nie będzie to Twoja wina – wtrąciła Kate.<br />- Katherine, nie chcę, abyś się z nim spotykała i zdania nie zmienię – powiedział Harry, idąc do swojego pokoju.<br />Po chwili można było usłyszeć głośne trzaśnięcie drzwiami. Katherine ze stanu załamania nerwowego zaczęła przechodzić w stan wściekłości na swojego brata. Jak on może być taki nie fair w stosunku do Liam’a…? Liam upierał się, że z nią zostanie, lecz ona chciała teraz zostać sama. Musiała sobie parę rzeczy przemyśleć… Brunet, choć niechętnie, ale uszanował jej decyzję.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Harry nie umiał znaleźć sobie miejsca w domu. Chodził z kąta w kąt i myślał o dzisiejszym dniu. Nie sądził, że Kate kiedykolwiek mogłaby zakochać się w którymkolwiek z członków zespołu lub odwrotnie. Mimo tego bał się o nią. Wiedział o poprzednich związkach Liam’a, a nie chciał żeby Katherine była jego następną „ofiarą”. Był wściekły na nich oboje, ale brunet wyjątkowo wszedł mu na ambicję. Każda rzecz, na którą spojrzał przypominała mu szatynkę, a tym samym jej chłopaka. „Muszę stąd wyjść” – postanowił Hazza. Szybko zbiegł po schodach i minął salon. Nie miał ochoty z nikim rozmawiać. Przez cały czas myślał, że cały zespół wie o sobie wszystko, że nic przed sobą nie ukrywają… Najwidoczniej mylił się. Owszem, może i jest najmłodszy, ale to nie znaczy, że można przed nim ukrywać, co jak nie patrzeć, bezpośrednio go dotyczy. W końcu Kate to jego siostra... Zawiódł się na nich wszystkich, ale chyba najbardziej na Louis’ie. Traktował chłopaka jak swojego najlepszego przyjaciela, a on co? Siedzi w zmowie z resztą zespołu? To było mocno nie fair. <br />Szedł mijając kolejny domy, nie miał pojęcia, gdzie się kieruje, chciał, żeby nogi same go gdzieś poprowadziły, a mózg całkowicie się wyłączył. Już nie chciał o tym wszystkim myśleć. Jednak jego nogi miały swój konkretny cel. Doprowadziły go prosto pod dom Rebekah. Sama jego właścicielka siedziała na huśtawce, na werandzie przed domem. <br />Przystanął na chwilę pod jej domem i powrócił do nurtującego go tematu… Blondynka przez tak krótki czas zaprzyjaźniła się z Katherine, choć ta druga długo była nieufna wobec obcych osób. Z nią jednak nadzwyczaj szybko złapała dobry kontakt. Ciekawe czy blondynka wiedziała o tym niezdrowym według niego uczuciu pomiędzy jego siostrą, a tym zdrajcą Payne’m… <br />Rebekah najwidoczniej wyczuła, że ktoś ją obserwuje, ponieważ zaczęła się niespokojnie rozglądać. Po chwili dostrzegła go i delikatni się uśmiechnęła. Poczuł, że robi mu się gorąco, ale zlekceważył to. Musiał dowiedzieć się czy ona również o wszystkim wiedziała. Jej uśmiech zachęcił go do wejścia. Jednak, gdy dziewczyna zobaczyła wyraz jego twarzy, od razu zorientowała się, że nie wszystko jest w porządku… Jego oczy patrzyły na nią z bólem, ale też złością. Chyba już wiedziała, co doprowadziło go do tego stanu… <br />Bez żadnych wstępów, powiedział:<br />- Wiedziałaś?<br />Stwierdziła, że nie warto udawać, iż nic nie wiedziała i kompletnie nie wie o co chodzi. Lepiej od razu się przyznać i nie zagłębiać się w korytarze kłamstw. W tym przypadku gra w odkryte karty jest chyba najbardziej opłacalna. <br />W odpowiedzi nieśmiało pokiwała głową. Uczucia, targające wnętrzem chłopaka można było przyrównać do erupcji wulkanu. <br />- Co Wy wszyscy założyliście jakiś funclub związku mojej siostry i Liam’a!? – zapytał sarkastycznie Hazza.<br />- O co Ci chodzi? – spytała dziewczyna – Nie cieszysz się ze szczęścia siostry? – znów zapytała.<br />- Cieszyłbym się gdyby jej wybranek okazał się kim innym… – prychnął Hazza.<br />- Przykro mi, ale nie możesz o tym decydować – oburzyła się nastolatka.<br />- Ależ mogę – odpowiedział – Dokończę nagrywanie tej płyty, bo właśnie do tego zobowiązuje mnie kontrakt, zabieram Katherine ze sobą i oboje wracamy do Holmes Chapel… – dodał.</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Czeeeść.! ;D Nie wiem dlaczego, ale ten rozdział sprawdzało mi się wyjątkowo źle… Może dlatego, że robiłam to przed północą…? No nie wiem, ale w każdym bądź razie udało mi się z tym uporać ;P</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Czy Was też tak strasznie denerwuje pogoda za oknem.? Bo mnie bardzo.! Jak widzę te zalegające zaspy śniegu i możliwość wywalenia się na każdym kroku, to w ogóle nie chcę mi się wychodzić ;/ Nigdy nie byłam fanką zimy, dlatego już nie mogę doczekać się przyjścia wiosny ;D</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Bardzo chciałybyśmy podziękować za każdy oddany komentarz pod poprzednim rozdziałem ;D To naprawdę motywuje do dalszego pisania ;)</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Mam dla Was dobrą wiadomość ;D Mamy przepisane dwa rozdziały do przodu, także gdy tylko znajdę czas na ich poprawienie w natłoku wszystkich kartkówek, sprawdzianów, zadań domowych i przeklętych konkursów, na które już mi się nie chcę chodzić, to je dodamy ;D</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Ktoś mi ostatnio napisał, że mnie lubi, także mam nadzieję, że nie poniosę żadnych szkód po przeczytaniu tej notki przez pewną osobę… Ona najprawdopodobniej będzie wiedziała o czym mówię ;P</span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Miałam się nie rozpisywać, a jak zwykle wyszło całkowicie na odwrót…</span></span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><i>Wasza Katherine ;*</i></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-29561399701585847232013-03-17T19:08:00.001+01:002013-03-17T19:08:36.847+01:00The Versitale Blogger<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span>Dostałyśmy
nominację do The Versitale Blogger i naprawdę jesteśmy z tego powodu bardzo
zadowolone i zdziwione. Nominację dostałyśmy od </span><a href="https://plus.google.com/107586754699836580515/posts" target="_blank">Anka Nete</a><cite>, </cite><span><cite class="user"></cite>której bardzo, ale to bardzo dziękujemy ;***</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br />Zasady dla nominowanych:<br />
- Podziękować nominującemu na jego blogu<br />
- Pokazać nagrodę The Versatile Blogger<br />
- Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie<br />
- Nominować 10 blogów, które jego zdaniem na to zasługują<br />
- Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Fakty o nas:</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">1. Może zacznijmy od przedstawienia się. Cześć mówią Wam Magda i Kasia ;)</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">2. Wieczorami chodzimy po ulicach i śpiewamy "Malaga, Tiki Taki i Kasztanki" z opakowaniem Tic-Tac'ów ;P Wiemy, czasami nam odbija ;P</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">3. Ja, czyli Katherine z początku nie chciałam pisać tego bloga, ale moja kochana współautorka szybko mnie do tego przekonała ;)</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">4. Rebekah nie ma hobby, ale ja za to jestem pożeraczem książek, w szczególności kryminałów ;D</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">5. Rebekah jest zodiakalnym baranem, a ja skorpionem ;)</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">6. Katherine ma dwóch braci, a Rebekah jednego, ale jego kolega jest jak jej drugi brat ;D</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">7. Znamy się już 8 lat, ale nie zawsze było między nami tak kolorowo jak teraz...</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> Nagrody:</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> <img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipGaSfdOSRkIUtMNPWXhEGTIVjoJNNczeuTvUe22qjWKwFFnTYwFNE8GC9iUHJJrMqw1xyFIsVIyaX3SHPrK32rD0Ox7sz6zIksVUF0JUuagxdjMQLcoQ1ClFC-2m0QbWLdLsnOHmNqhU/s200/ooooooooooooooooo.jpeg" width="198" /> <img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7yVcU6ktnyLzb_4JuomD4tZUngemdZDQb_K1tOdGoMBO3tU7i9m4NocDN9F_3ghpLKLEXba-Xl7J8tI9miYnDTMRHXsUKvpP-eY6DFsZ2jLY9g2kTajM0knJz1z-d_olm6ig75JYjsdg/s1600/sss.jpg" /></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">A o to nominowane blogi:</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">1. <a href="http://becausefriendshipismostimportant.blogspot.com/">http://becausefriendshipismostimportant.blogspot.com/</a></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">2. <a href="http://amazingtimewith1d.blogspot.com/">http://amazingtimewith1d.blogspot.com/</a></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">3. <a href="http://onedirection-in-mylife.blogspot.com/"><span>onedirection-in-mylife.blogspot.com</span></a></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span>4. </span><a href="http://wherever-you-go-1d.blogspot.com/"><span>http://wherever-you-go-1d.blogspot.com/</span></a></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span>W tym momencie zdajemy sobie sprawę z tego, że łamiemy zasady, ale niestety nie mamy czasu na czytanie innych blogów. Ledwo dajemy radę dodawać rozdziały w dość krótkich odstępach czasu. Także, przepraszamy, ale nominujemy tylko 4 blogi... </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span><br /></span></span></span>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-size: large;"><i>Katherine i Rebekah</i></span></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-90570762315940498542013-03-08T17:29:00.001+01:002013-05-30T23:27:58.154+02:00Rozdział XXVIII<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: x-large;">N</span><span style="font-size: large;">ie, nie idziecie – powiedział Niall, schodząc po schodach – Najpierw mi wytłumaczycie, co między Wami jest – oświadczył blondyn tonem nie znoszącym sprzeciwu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- To skomplikowane - powiedział Liam, zerkając na Katherine – Tylko nie mów nic Harry’emu – poprosił.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- W takim razie najpierw powiedzcie mi, co między Wami jest – stwierdził Niall.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Mówiłam, że tak będzie! – powiedziała Katherine, patrząc z wyrzutem na Liam’a.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Halo, ja tu jestem! – krzyknął Niall, przypominając o swoim istnieniu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Liam? – zapytała Kate – Może wytłumaczysz to Niall’owi, w końcu to Twój przyjaciel - powiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- A więc… Jesteśmy parą – odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Co!? Nie, to niemożliwe… Przecież jeszcze niedawno nie mogliście na siebie patrzeć - stwierdził Niall, niedowierzając.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Taaa… Taaa… Widzisz, stary, czasy się zmieniają… Możemy już iść? – zapytał Liam – No wiesz, zanim reszta się pojawi – dodał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Ale… - zaczęła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie ma ale… Idziemy! – oświadczył brunet, biorąc Katherine za rękę i wyciągając ją siłą z domu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Wiedziałam, że tak będzie… - powtórzyła nastolatka, gdy szli w kierunku parku – Liam, my musimy powiedzieć Harry’emu, to już zaszło za daleko – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Sam zdaję sobie z tego sprawę – oświadczył Liam – Ale zostawmy teraz ten temat i rozkoszujmy się chwilą samotności – zaproponował.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Właśnie siadali na ławkę. Postanowili na dzisiaj odłożyć ten temat.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Najbardziej ze wszystkich pór roku lubię jesień, a Ty? – zapytał Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Chyba wiosnę, wtedy robi się tak przyjemnie. Wszystko powraca do życia – wyjaśniła Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- A ja słyszałem, że jesień jest porą dla zakochanych – oświadczył chłopak, obejmując dziewczynę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- W takim razie powinnam zmienić ulubioną porę roku – oświadczyła Kate, wtulając się w ramie chłopaka - Spójrz tam – powiedziała szatynka, wskazując na ławkę po ich lewej stronie – Wszędzie można znaleźć Wasze fanki – dodała, patrząc na dwie dziewczyny, ubrane w białe koszulki z wielkim zdjęciem chłopaków z przodu oraz z wyraźnym napisem „I LOVE ONE DIRECTION” z tyłu. Siedziały na ławce oglądając jakieś czasopismo.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">– Zobacz ta brunetka jest nawet ładna – powiedział, podśmiechując się pod nosem.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No wiesz! – uniosła się nastolatka, odsuwając się od niego na sam skraj ławeczki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Przecież żartuję, głuptasie. Ty jesteś dla mnie najpiękniejsza i dobrze o tym wiesz – powiedział, dosiadając się do niej.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego nie potrafię się na Ciebie długo gniewać? – zapytała retorycznie młodsza siostra Hazzy, kładąc mu głowę na ramieniu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Myślę, że przez mój urok osobisty – zażartował Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Ależ Ty skromny… - podsumowała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No, a jak, trzeba się cenić. Za to Ty jesteś bardzo skromna – powiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Z grzeczności nie zaprzeczę – powiedziała Katherine - Liam, czy nie masz dziwnego wrażenie jakby tych Waszych fanek przybywało? – zapytała, zmieniając temat.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Wydaje Ci się, Kate – odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Dziewczyna zignorowała jego wypowiedź, gdyż była pewna, że coś tu nie gra. Na początku fanki były tylko dwie, a teraz dziewczyn z przeróżnymi akcesoriami 1D było około dwudziestu. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Jej podejrzenie po chwili się sprawdziły…</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dziewczęta, zebrałyśmy się tu, aby odbyć kolejny już zlot fanek One Direction – wypowiedź dziewczyny przez chwilę zgłuszyły piski Directioners – Plan na dzisiaj jest taki… - zaczęła blondynka, stojąca na ławce i mówiąca przez megafon.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Zmywajmy się stąd – oznajmił Liam, wstając z ławki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Ciekawa jestem jak stąd wyjdziemy, skoro przy ścieżce, prowadzącej do wyjścia, stoją te wariatki – oznajmiła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Myślę, że to błahostka w porównaniu z tym… – powiedział chłopak, wskazując na czarnego busa, z którego zaczęli wychodzić paparazzi z aparatami.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No po prostu ekstra! – burknęła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Kate, spokojnie jakoś uda nam się … - zaczął chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Czy Ty siebie słyszysz? Jakim cudem uda nam się przejść koło tłumu Twoich rozwrzeszczanych fanek i paparazzi, unikając ich zdjęć? – przerwała mu młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Kto zwróci uwagę na zwykła zakochana parę? – zapytał retorycznie chłopak, chwytając ją za rękę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No właśnie ZWYKŁĄ! Tylko widzisz my nie jesteśmy zwykłą parą… Ty jesteś w zespole One Direction, a ja jestem siostrą Twojego przyjaciela, który również należy do tego boysbandu – powiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie panikuj, nie jest tak źle, a po za tym widziałem większe zbiorowisko naszych fanek – próbował pocieszyć brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Mam nie panikować? Dobre sobie… – powiedziała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Jakoś musimy dostać się za ten bus. Z drugiej strony nie ma fanek i szybko dostaniemy się na łąkę, z której już blisko do domu – planował Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić – oświadczyła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Zobacz, nikt akurat tam nie patrzy – powiadomił chłopak, biorąc dziewczynę za rękę i ciągnąc w stronę czarnego samochodu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Katherine, choć niechętnie, skierowała się za chłopakiem. Paparazzi jak zwykle robili mnóstwo zdjęć.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Uprzedzam Cię, że jeżeli jakieś dzisiejsze zdjęcie ukaże się w jakimkolwiek magazynie albo Internecie, to własnoręcznie Cię zabije – zagroziła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie ukaże się. Przecież nikt nas nie widział, nie ma czym się martwić – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Gdybyśmy powiedzieli Harry’emu byłoby dużo łatwiej… – oświadczyła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Naprawdę chcesz mu to powiedzieć? – zapytał Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Tak - przyznała dziewczyna – W końcu to mój brat – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Może zostawmy tą rozmowę na później? – zaproponował chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Wiem, że boisz się reakcji Harry’ego, ale im szybciej mu to powiemy, tym lepiej – stwierdziła nastolatka, ściskając mocniej rękę swojego chłopaka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie będzie tylko na mnie zły… Pamiętaj, że na Ciebie również – odpowiedział brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Wiem, ale im dłużej będziemy zwlekać, tym bardziej Harry będzie zły – powiedziała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No dobrze, ale nie dzisiaj. Nie mam już siły na słuchanie jego kazań… - powiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Para dochodziła już powoli do łąki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Może nie będzie tak źle? – spytała Katherine, jednak bez przekonania w głosie.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Błagam Cię, jutro o tym pogadamy – poprosił chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie powin… - zaczęła dziewczyna, lecz chłopak nie pozwolił jej skończyć, kładąc swój palec na jej ustach i mówiąc:</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Zamknij oczy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Szatynka stwierdziła, że nie ma sensu dłużej się z nim spierać, a po za tym nie chciała psuć tej cudownej i rzadkiej chwili, kiedy mogli być sami. Posłusznie zamknęła oczy. Chwilę po tym poczuła, że chłopak zdjął palec z jej ust i sądząc po odgłosach stwierdziła, że gdzieś odszedł. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Gdy zaczęła się już niecierpliwić usłyszała, że znów się zbliża. „Co on znów wymyślił?” – przemknęło nastolatce przez myśl. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Po chwili poczuła przyjemny zapach. Mimo tego, że jej oczy były zamknięte, doskonale wiedziała, co tak pięknie pachnie. Bez. Kochała ten zapach. Sprawiał on, że wracała do czasów dzieciństwa. Gdy razem z Harrym wracali do domu, zbierali mnóstwo bzu. Licytowali się, kto zrobi większy bukiet. Zawsze wygrywał Harry, gdyż był wyższy i sięgał wyżej. Jednak, kiedy widział jej smutną minę z powodu kolejnej porażki, oddawał jej część swoich kwiatów tak, że ich bukiety były praktycznie identycznej wielkości. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Do rzeczywistości przywołał ją dopiero oddech Liam’a. Chłopak założył jej za ucho gałązkę bzu. Później jego dłoń zaczęła delikatnie gładzić ją po policzku. Gdy to robił przez jej ciało przechodziły dreszcze. Poczuła jego oddech na prawym policzku, a po chwili jego usta na swoich. Dla obojga świat mógłby teraz nie istnieć. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Katherine coraz bardziej upewniała się, że Liam, to ten „Jeden Jedyny”. Mogłaby oddać wszystko, żeby ta chwila trwała wiecznie. Jej serce biło jak szalone, a w brzuchu latało miliony motyli. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Kiedy w końcu się od siebie oderwali, chłopak oparł czoło o czoło Kate i wyznał:</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nawet nie wiesz, co Ty ze mną robisz, dziewczyno.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Niby co? – zapytała szatynka z mina niewiniątka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie umiem się przy Tobie opanować – wyjaśnił, obejmując ją w talii i przyciągając do siebie.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Szczerze? Wolę, gdy jesteś nieopanowany – stwierdziła dziewczyna, zarzucając mu ręce na szyję.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie prowokuj mnie, Kate – poprosił chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Wracajmy – stwierdziła młodsza siostra Harry’ego wiedząc, że tym stwierdzeniem doprowadzi chłopaka do istnego obłędu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Teraz nie ma opcji, żebym Cię, tak po prostu wypuścił – oświadczył brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- I na to liczę – wyznała, znów zanurzając się w jego ustach.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak oderwał się w końcu od dziewczyny i położył na łące zachęcając ją by zrobiła to samo.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Kate położyła się na plecach, wpatrując się w przesuwające chmury. Żadne z nich nie chciało psuć tej romantycznej chwili, dlatego milczeli. Nie wiadomo, kiedy będą znów tyle czasu mogli spędzić razem. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Minęło jakieś pół godziny. Gdy Liam spojrzał na zegarek, szybko wstał z miejsca.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Co jest? – zapytała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Trzeba się zbierać, za parę minut w domu pojawi się Harry – wyjaśnił chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Szatynka z niechęcią wstała i ruszyła w stronę domu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Poczekaj, Kate – zawołał Liam, doganiając ją – Chcę Cię mieć cały czas przy sobie… - zaczął chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dobrze wiesz, że to niemożliwe. Ja muszę chodzić do szkoły, Ty masz koncerty, wywiady, nagrania w studiu… – zaczęła wymieniać nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Cicho! Ja teraz mówię – oświadczył brunet, znów kładąc jej palec na ustach – Chcę mieć pewność, że gdy tylko zechcę Cię zobaczyć, to będę mógł to zrobić. Dlatego zrobimy sobie ładne, wspólne zdjęcie – powiedział chłopak i wyciągnął swój telefon.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Błagam, tylko nie to, brzydko wychodzę… – oznajmiła młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dziwne, że tylko Ty tak sądzisz, zresztą nie ma gadania – rozkazał nastolatek.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Stanął za nią, odgarnął jej bujne loki na prawą stronę i oparł swój podbródek na jej lewym ramieniu, po czym powiedział:</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Uśmiech!</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Błysk flesza oślepił na chwilę dziewczynę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No to teraz zobaczymy jak wyszliśmy – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Kiedy nastolatka zobaczyła fotografię stwierdziła, że chyba nigdy nie miała lepszego zdjęcia. Tak jakby urodziła się, aby widnieć na zdjęciach z Paynem. Oboje uśmiechali się od ucha do ucha.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Gotowe! – oznajmił chłopak, grzebiąc w telefonie.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Dziewczyna popatrzyła na niego pytającym wzrokiem.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Ustawiłem sobie nasze zdjęcie na tapetę – wyjaśnił Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- A jeśli ktoś to zobaczy… - zastanawiała się Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Przecież telefon mam cały czas przy sobie – uspokajał chłopak – Ale teraz już wracajmy, bo będą nam zadawać pytania - dodał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Trzymając się za ręce, skierowali się w stronę domu. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Już po piętnastu minutach do niego dotarli. Na szczęście, kiedy weszli nikogo nie było w salonie. Katherine poszła do swojego pokoju, a Liam został w salonie i oglądał jakiś nudny reality show. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Oboje w drodze powrotnej zgodnie stwierdzili, że w domu będą traktować się ozięble, by nie wzbudzać podejrzeń. Ustalili również, że powiedzą Harry’emu o ich związku, gdy minie miesiąc. </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">W końcu w salonie pojawił się Zayn ze swoją dziewczyną.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Co oglądasz? – zapytała Alice.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Właściwie to sam nie wiem. Z nudów skaczę po kanałach… – wyjaśnił Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Gdzie Katherine? – dopytywała się brunetka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Powinna być w swoim pokoju – odpowiedział chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dziwne, skoro jesteście razem… Myślałam, że będziecie spędzać ze sobą dużo czasu – wyjaśniła dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Byliśmy na spacerze, ale musieliśmy wrócić… No wiesz, Harry… – wytłumaczył.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Do salonu jak strzała wpadł Styles.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- O wilku mowa… - szepnął brunet</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Narada zespołu! – zawołał, nie zwracając uwagi na słowa swojego przyjaciela.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie ma Niall’a – powiedział spokojnie Liam, nadal patrząc na telewizor.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nieważne, najwyżej później mu powiemy – oświadczył starszy brat Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego tak krzyczysz? – zapytała Katherine, powoli schodząc po schodach.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Zawołaj Louis’a – powiedział Hazza, ignorując jej pytanie.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Lou! Na dół! Teraz! – krzyknęła szatynka – Może mi wyjaśnisz o co chodzi? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Louis posłusznie zszedł na dół i usiadł na kanapie obok Liam’a.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- No więc tak… - zaczął najmłodszy chłopak w zespole – Załatwiłem nam wywiad, gdzie zaprezentujemy „Live while we’re young”. Poodpowiadamy trochę na pytania fanek i tak dalej… Jest tylko jedno małe „ale”… To ma być poważny wywiad, a nie tak jak zwykle seria naszych wpadek – oznajmił, marszcząc brwi.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Przeważnie to Ty pleciesz jakieś bzdury – zaśmiała się Katherine, opierając się o ścianę i krzyżując ręce na piersiach.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Ha, ha ha… Bardzo śmieszne, Kate – odburknął jej brat.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Trzeba słuchać, a nie tylko przytakiwać – powiedziała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Ja wcale tak nie robię! – zaprzeczył Styles.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Spytaj kogo chcesz, a i tak każdy Ci powie, że właśnie tak robisz – sprzeciwił się jego najlepszy przyjaciel Louis.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Okej, okej, skończmy temat moich publicznych wpadek – oznajmił Harry – Musimy zrobić próbę – dodał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Bez Niall’a? – spytał Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Trzeba do niego zadzwonić – stwierdził Harry, wyjmując z tylnej kieszeni swój telefon i oddalając się, aby móc spokojnie porozmawiać.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Blondyn już po jednym sygnale odebrał telefon.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Gdzie Ty jesteś? – zapytał Harry nerwowo.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Na spacerze – odpowiedział jakby nigdy nic.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Wracaj do domu! Natychmiast! – rozkazał Hazza.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Po co? – zapytał zdezorientowany Niall.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Po prostu wróć! Dowiesz się jak przyjdziesz – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Okej, okej, będę za piętnaście minut – odpowiedział blondyn.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dopiero!? Masz tu być za niecałe pięć, a nie piętnaście – powiedział niecierpliwy brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Nie dam rady tak szybko wrócić… – westchnął Niall.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Zamów taksówkę, biegnij… Zrób cokolwiek… – proponował Harry.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Będę za dziesięć minut – powiedział chłopak, rozłączając się.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego jesteś tym aż tak podekscytowany? – spytała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Bo to jest bardzo ważny wywiad dla naszego menadżera – powiedział </span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Od kiedy Ty się nim przejmujesz? – spytała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Jak się nie przygotujemy, to mnie zabije, a wtedy obiecuję, że wcześniej to Wy wylądujecie w szpitalu w stanie ciężkim, oczywiście, dzięki mnie – powiedział już nieźle zdenerwowany.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Zrobisz krzywdę swojej ukochanej siostrzyczce…? - zapytała szatynka tonem niewiniątka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- A żebyś wiedziała… – zagroził chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Jestem! – zawołał Niall, wchodząc pospiesznie do salonu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">- Siadaj, już! – popędzał Harry.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">Starszy brat Katherine, pokrótce zrelacjonował mu wcześniejszą rozmowę, po czym wszyscy chłopcy skierowali się do piwnicy, w której zawsze ćwiczyli. Alice i Kate poszły do pokoju szatynki i rozmawiały na przeróżne tematy, nie chcąc przeszkadzać zespołowi.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>Czeeeść.! Po pierwsze chciałabym podziękować Ance za trzymanie za mnie kciuków na konkursie. Gdyby nie Ty, nie dostałabym się do etapu rejonowego, także bardzo, bardzo DZIĘKUJĘ.! ;***</i></span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>Po drugie strasznie chciałabym podziękować wszystkim komentującym naszego bloga. Jesteście cudowni.! ;D Wiem, powtarzam to już któryś raz…</i></span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>A teraz tak odnośnie rozdziału, to jest on chyba najbardziej „słodki” z wszystkich dodanych. No nic, taki wyszedł i go nie zmienię ;P</i></span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>Jakie wrażenia z Dnia Kobiet.? ;D</i></span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>Aaa… Zapomniałabym ;P Już wcześniej o tym pisałyśmy, ale powtórzę jeszcze raz ;) Możecie nam zadawać pytania na asku, którego adres znajdziecie w poprzednim poście ;) Pytania mogą zarówno dotyczyć bloga, jak i nas, jego autorek ;D</i></span></span><br />
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>No to chyba byłoby na tyle, także zachęcam do czytania i komentowania ;)</i></span></span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: large;"><i>Wasza Katherine ;*</i></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-28632451964471430032013-03-04T16:57:00.003+01:002013-05-30T23:27:48.878+02:00Ask<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
Od dzisiaj możecie zadawać nam pytania na asku ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://ask.fm/KatherineandRebekah">http://ask.fm/KatherineandRebekah</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-19525714476614711172013-02-16T21:07:00.001+01:002013-05-30T23:27:38.057+02:00Rozdział XXVII<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--></div>
<br />
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
</div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 16.0pt;">„To czy człowiek jest inteligentny poznaje się
po jego odpowiedziach. To czy jest mądry, po pytaniach”</span></i></div>
<br />
<br />
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Script MT Bold"; font-size: 22.0pt;">P</span><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">o chwili były już w domu szatynki. Kiedy weszły usłyszały
głośną, rytmiczną muzykę, a później słowa:</span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;"><br />
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">”Hey girl, I’m waiting on ya<br />
I’m waiting on ya<br />
Come on and let me sneak you out<br />
And have a celebration, a celebration<br />
The music up the window’s down<br />
Yeah, we’ll be doing what we do<br />
Just pretending that we’re cool<br />
And we know it too<br />
Yeah, we’ll keep doing what we do<br />
Just pretending that we’re cool<br />
So tonight...<br />
Let’s go crazy, crazy, crazy<br />
Till we see the sun<br />
I know we only met<br />
But let’s pretend it’s love<br />
And never never never stop for anyone<br />
Tonight let’s get some<br />
And live while we’re young<br />
Whoohoo, Whooho<br />
And live while we’re young<br />
Whoohoo, Whooho<br />
Tonight let’s get some<br />
And live while we’re young<br />
Hey girl, it’s now or never<br />
It’s now or never<br />
Don’t overthink just let it go<br />
And if we get together<br />
Yeah, get together<br />
Don’t let the pictures leave your phone<br />
oooo<br />
Yeah, we’ll be doing what we do<br />
Just pretending that we’re cool<br />
So tonight...<br />
Let’s go crazy, crazy, crazy<br />
Till we see the sun<br />
I know we only met<br />
But let’s pretend it’s love<br />
And never never never stop for anyone<br />
Tonight let’s get some<br />
And live while we’re young</i></span></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">Whoohoo, Whooho<br />
Wanna live while we’re young<br />
Whoohoo, Whooho<br />
Tonight let’s get some<br />
And live while we’re young</span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;">And girl, you and I<br />
We’re about to make some memories tonight<br />
I wanna live while we’re young<br />
We wanna live while we’re young<br />
Let’s go crazy, crazy, crazy<br />
Till we see the sun<br />
I know we only met<br />
But let’s pretend it’s love<br />
And never never never stop for anyone<br />
Tonight let’s get some<br />
And live while we’re young<br />
Young...<br />
</span></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wanna live while we're young...<br />
Tonight let’s get some<br />
And live while we’re young”</span></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt; mso-ansi-language: EN-US;"></span></i></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nowa piosenka chłopaków? – zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba tak. Mimo mojego uroku osobistego nie udało mi się przekonać Liam’a, żeby
mi ją zagrał ani zaśpiewał. Powiedział tylko, że muszę czekać do premiery –
zaśmiała się młodsza siostra Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie słyszysz ją teraz – powiedziała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nawet niezła – oświadczyła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Blondynka uśmiechnęła się do Kate, a ona
odwzajemniła jej się tym samym. Poszły odłożyć torby z książkami do pokoju młodszej
siostry Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To co, zapraszam na kawę do kuchni – powiedziała Kate – Może chłopacy też się
skuszą… – zastanawiała się głośno Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodźmy się spytać – zaproponowała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tej samej chwili, kiedy skierowały się do
piwnicy, chłopacy przestali śpiewać.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Cześć – powiedziała nastolatka, gdy weszła do podziemi – Napijecie się czegoś?
– spytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ja chętnie – odpowiedział Liam, wstając.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ktoś jeszcze? – dopytywała młodsza siostra Harry’ego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Cały zespół One Direction wstał z miejsc i
skierował się w stronę dziewczyn.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Słyszałyście? – zapytał Hazza.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Powiem tak, ciężko jej nie usłyszeć… – odpowiedziała blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Podoba się Wam? – spytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, jest fajna<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- powiedziały
równocześnie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ta piosenka miała być niespodzianką… – westchnął Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Trzeba było znaleźć sobie bardziej dyskretne miejsce do prób – zaproponowała
Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba w naszym domu możemy czuć się bezpiecznie, a przynajmniej powinniśmy –
wytłumaczył.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W takim razie, myśl co chcesz – poddała się dziewczyna – Ja wiem swoje –
dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Brunet nic nie odpowiadając, postanowił wyjść
z piwnicy. Wszyscy weszli do kuchni. Katherine wstawiła wodę na kawę i usiadła
przy stole.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To co robiliście przez cały dzisiejszy dzień? – spytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ćwiczyliśmy piosenkę, graliśmy w kosza na tyle domu i to chyba tyle –
odpowiedział Zayn.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A Wam jak minął pierwszy dzień w szkole? – zapytał Harry.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, ale Kate chyba ciekawiej… - powiedziała blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dlaczego? – zaciekawił się Harry.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bo poznała wiele koleżanek i kolegów – powiedziała Rebekah, podkreślając celowo
ostatnie słowo.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Liam zakrztusił się wodą, którą pił. Wszyscy
spojrzeli się na niego, ale on ich zignorował. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Reszta
rozmowy minęła spokojnie. Gadali o wszystkim, ale praktycznie o niczym. Po
godzinie, Rebekah oświadczyła, że wraca do domu, gdyż nie powiedziała nic
rodzicom o tym, że później wróci i mogą się martwić o swoją jedyną córkę. Louis
poprosił ją, żeby została chociaż na kolację, bo zespół i Katherine wyjdą na
niekulturalne osoby, wypuszczając ją z domu z pustym żołądkiem. Mimo ich błagań
dziewczyna postanowiła postawić na swoim. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy była już przy drzwiach, zaoferowała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przyjść po Ciebie jutro jak pójdę do szkoły?</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Okej – zgodziła się Katherine – Mam tylko jedną prośbę… - oznajmiła – Wejdź
jutro bez dzwonienia do drzwi. Nie chcę budzić chłopaków bez potrzeby, mają
teraz tyle pracy, że należy im się odpoczynek – wyjaśniła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobrze, dla mnie nie ma problemu – zgodziła się blondynka, po czym wyszła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Rebekah przychodząc następnego dnia po
Katherine i sięgając dzwonka, przypomniała sobie o tym, o co wczoraj prosiła ją
szatynka. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Od samego początku dnia miała podły humor.
Dlaczego? Rano, otwierając oczy, chciała ujrzeć jasne promienie słońca, rażące
ją po oczach. Ujrzała natomiast coś zupełnie odwrotnego. Ciemne chmury
zakrywały całe błękitne niebo, które chciała zobaczyć. Na domiar złego po
chwili usłyszała bębnienie deszczu o szyby. Od dzieciństwa nie znosiła takiej
pogody. Sama perspektywa wyjścia na ten mokry i zimny dwór, doprowadzała ją do
szału. Nie chciała nawet myśleć o tym, że na dwóch pierwszych lekcjach miała wf,
którego tak strasznie nie lubiła, a zaraz po tym matematykę, z którą też sobie
nie radziła. Nie ma to jednak jak pozytywne rozpoczęcie dnia…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Blondynka nie zdążyła zapukać do drzwi, gdyż
Kate nacisnęła klamkę z drugiej strony.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Idziemy? – zapytała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co w takim podłym nastroju dzisiaj? – spytała Katherine, wychodząc z domu i
zamykając drzwi na klucz.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Po pierwsze: to pogoda. Po drugie: dwie lekcje wf-u pod rząd. Po trzecie: zaraz
po tym matematyka. Po prostu świetnie! – odpowiedziała blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież ani wf, ani matematyka nie są złe – oświadczyła Katherine, poprawiając
torbę na ramieniu tak, aby nie przygniatała jej włosów.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nienawidzę tych dwóch przedmiotów. Wszystko tylko nie to… - powiedziała
Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dlaczego? Wf jest fajny, można się trochę rozruszać, choć z Twojego
doświadczenia, to pewnie też bym nie lubiła tego przedmiotu, ale matma jest
spoko – powiedziała Kate, spoglądając na blondynkę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Odkąd tylko pamiętam, nie radzę sobie z matmą – wyznała dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
W razie czego mogę Ci pomóc, ja za to nie radzę sobie z hiszpańskim. Nawet
Harry umie więcej niż ja – wyjaśniła szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hiszpański to mój ulubiony przedmiot – oznajmiła blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No widzisz jak się fajnie uzupełniamy – powiedziała nastolatka – Ja Ci pomogę w
matematyce, a Ty mi w hiszpańskim i obie będziemy zadowolone – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po jakiś dziesięciu minutach dotarły do sali
gimnastycznej obok, której znajdowała się szatnia. Przed jej wejściem czekała
na nie Dylan z Marc’iem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ooo… Hej – przywitała się Rebekah, podchodząc do nich razem z Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hej. Co tam? Co wczoraj porabiałyście? – spytała dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">„Cała
Dylan” – pomyślała Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Właściwie, to nic konkretnego – odpowiedziała młodsza siostra Harry’ego – A Ty
robiłaś wczoraj coś twórczego? – spytała z grzeczności.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Myślę, że tak. Byłam ze znajomymi przy moście. Byliśmy po Ciebie Rebekah, ale
nie było Cię w domu, a Twoi rodzice nie wiedzieli, gdzie jesteś. Pomijając to
byłam z rodzicami na kręglach – opowiadała rozgadana Dylan.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">„Wow,
ile ona nawija” – pomyślała Katherine, a na głos powiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chodźmy już, bo się spóźnimy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Grupka weszła do sali. Marc skręcił w prawo,
tam gdzie znajdowały się męskie szatnie, a dziewczyny skierowały się w stronę
damskiej. Kiedy się przebrały, wszystkie razem wyszły przed szatnie, gdzie
czekała już na nich nauczycielka. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Była to drobna kobieta z lekko falowanymi
włosami, zaczesanymi w kitkę. Ubrana była w czarny dres i białe sportowe buty.
Po sprawdzeniu obecności, oświadczyła:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Na pierwszej lekcji porozmawiamy o sprawach organizacyjnych, a na drugiej
pogracie sobie w siatkówkę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tylko nie to… – szepnęła Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie będzie tak źle – zapewniła Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah chciałabyś może coś powiedzieć? – wtrąciła nauczycielka, już dobrze
znając blondynkę. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Spośród wszystkich dziewczyn w klasie, to właśnie
ją zapamiętała najszybciej z powodu ciągłego obijania się na lekcjach.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nic ważnego – odpowiedziała blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine cichutko zaśmiała się. Po omówieniu
wszystkich ważnych spraw, nauczycielka wysłała dziewczyny do szatni i kazała
przyjść dopiero po przerwie. Cały ten czas poświęciły na rozmowy. Stały
zazwyczaj w trzyosobowych grupkach, dlatego w pomieszczeniu był straszny hałas.
</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zgodnie z poleceniem nauczycielki, po przerwie
poszły na salę. Nauczycielka wybrała Rebekach i Dylan jako kapitanki drużyn i
rozkazała im wybierać. Blondynka wybierała pierwsza, ponieważ była młodsza od koleżanki.
</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Oczywiście, do drużyny wzięła Katherine, która
była dość zadowolona, że nie została wybrana jako ostatnia. W końcu nikt jej
nie znał i nie zdążyli jeszcze zapoznać się z jej nieprzeciętnymi
umiejętnościami siatkarskimi. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po pięciu minutach zaczęły grać. Zaczynała
drużyna Dylan, ponieważ było tam o jedną osobę mniej. Już po kilku akcjach
widać było, że drużyna Rebekah jest dużo lepsza, mimo tego, że sama kapitanka
uciekała przed piłką. Nauczycielka siedziała na ławce, nie umiejąc powstrzymać
się od śmiechu z wyczynów blondynki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czy Ty się boisz tej piłki? – zapytała w końcu nauczycielka, siląc się na
naturalny ton.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może – odpowiedziała, po czym oberwała piką w głowę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Cała
grupa wybuchnęła śmiechem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dlatego nie lubię wf-u… – powiedziała Rebekah, chwytając się ze złością za
głowę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zdążyłam zorientować się, że nie lubisz mojego przedmiotu, ale to nie zwalnia
Cię z obowiązku uczestniczenia w nim – wytłumaczyła nauczycielka wychowania
fizycznego.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Już w wakacje miałam dość przygód z siatkówką, a teraz dostałam jeszcze piłka
w<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>głowę – marudziła Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jeżeli za chwilę nie przestaniesz narzekać, wyrzucę Cię z lekcji – zagroziła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Może Pani to zrobić, przynajmniej nie będę musiała ćwiczyć – pyskowała nadal
Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Rebekah, uspokój się – szepnęła ostrzegawczo Katherine do blondynki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie… - powiedziała stanowczo, stojąc przed nauczycielką.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W tym momencie zadzwonił dzwonek. Kate szybko
pociągnęła swoją przyjaciółkę za rękę, aby ta nie wdawała się w dalszą dyskusję
z nauczycielką.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Zwariowałaś? – zapytała szatynka, gdy znalazły się w szatni.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
I tak nie wyrzuciłaby mnie, każdy to wie, bynajmniej straciłam trochę lekcji –
powiedziała blondynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie możesz się z nią tak ciągle kłócić – oznajmiła nastolatka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Kate, spokojnie, nie stresuj się tak. Nic się takiego nie stało… - uspokajała
dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No nie wiem – powiedziała młodsza siostra Harry’ego – Myślę, że narażanie się
nauczycielce na pierwszej lekcji nie jest zbyt dobrą perspektywą na przyszłość
– podsumowała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie znam jej pierwszy dzień… Wszyscy dobrze wiedzą, że jestem dla niej
najbardziej nieznośną uczennicą jaka miała - wyjaśniła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka postanowiła zakończyć temat,
przebierając się w codzienne ciuchy. Cieszyła się z faktu, iż za chwile zacznie
się matematyka. Miała jedynie nadzieję, że Marc się przesiądzie. Nie polubiła
tego chłopaka. Strasznie działał jej na nerwy. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po piętnastu minutach były już w klasie
matematycznej i zajmowały miejsca. Pech szatynki nadal trwał, chłopak także
dzisiaj usiadł koło niej. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili do sali przyszła nauczycielka. Po
przywitaniu się z uczniami i sprawdzeniu obecności, oświadczyła:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wiecie już zapewne, że co roku, po lekcji organizacyjnej, rozdaje uczniom do
rozwiązania test diagnostyczny. Wy również go otrzymacie. Nie będziecie się
przesiadać, więc wierzę Wam, że nie będziecie próbowali ściągać. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po tych słowach rozdała im arkusze. Dla
Katherine większość zadań wydawała się bardzo prosta. Trudniejsze były tylko
zadania z gwiazdką, ale nawet te, po dłuższym namyśle, wydawały się łatwe. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Za to dla Rebekah była to wręcz „czarna
magia”. Na każde patrzyła tak, jakby pierwszy raz w życiu widziała coś takiego…</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Dylan
zastanowiła się za to od kogo by tu ściągnąć. Marc uśmiechał się do siebie pod
nosem. Dla niego te zadania były żywcem wzięte z podstawówki. Tylko bardziej
zaawansowane zadania sprawiały mu problem. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po trzydziestu minutach Kate była całkowicie
gotowa do oddania sprawdzianu po jego dwukrotnym sprawdzeniu. Nie chciała, co
prawda, oddawać go pierwsza, gdyż zostanie wtedy odebrana za kujonkę.
Postanowiła, że zaczeka, aż zrobi to ktoś inny. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Długo nie musiała czekać, gdyż zrobił to Marc,
klasowy kujon… Prawdopodobnie przez to nie miał zbyt wielu kolegów. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Kiedy wrócił na swoje miejsce, szatynka z
podniesioną głową skierowała się do biurka nauczycielki. Po chwili zadzwonił
dzwonek. Wszyscy wstali z miejsc i poszli złożyć swoje prace na stoliku
nauczycielki. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dylan, Kate i Rebekah wyszły z klasy. Były już
przy klasą historyczną, gdy Dylan powiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Hej, poczekajcie na mnie. Zapomniałam kurtki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po
chwili brunetce udało się odzyskać swoją własność. W związku z tym, że była to
pierwsza lekcja historii w tym roku, belfer przedstawił się i omówił sprawy
organizacyjne. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy
miał zacząć sprawdzać obecność, drzwi od klasy otworzyły się i stanęła w nich
speszona pierwszoklasistka w okularach, zsuniętych z nosa. Spojrzała niepewnie
na nauczyciela i lękliwie powiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Marc Smith i Katherine Styles proszeni do pani Goldberg.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Zdziwiona Katherine spojrzała na chłopaka,
który nie zaszczycił jej nawet spojrzeniem. Marc wstał, a szatynka postanowiła
zrobić to samo, następnie kierując się do drzwi od klasy. Pierwszoklasistka
szła znacznie szybciej od nich. Kate sądziła, że zwyczajnie się ich boi. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dotarli do sali, po czym od razu do niej
weszli. Nauczycielka uśmiechnęła się do nich szeroko.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak…? Prosiła nas pani… - zaczął Marc.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Owszem – zapewniła – Tak szybko wypadłeś z klasy, że nie zdążyłam Ci
powiedzieć, iż chciałabym Cię widzieć na moich dodatkowych zajęciach –
oświadczyła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Bardzo chętnie na nie przyjdę – powiedział chłopak, uśmiechając się szeroko.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Ciebie też, kochana – skierowała się do Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Chłopak spojrzał na Kate, posyłając jej nieszczery
uśmiech.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Możecie już iść – powiedziała – Pierwsze zajęcia już jutro – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine i Marc wyszli z pomieszczenia i
skierowali się do klasy historycznej.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Widzę, że także dobrze się uczysz – powiedział chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Można tak powiedzieć… – stwierdziła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przecież widziałem, że na matematyce czekałaś aż ktoś odda pierwszy pracę, a
miałaś wszystko napisane. Dlaczego…? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wydawało Ci się – zbyła go dziewczyna, odwracając głowę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Mam dobry wzrok i wiem, co widziałem – odpowiedział chłopak, nie dając jej
spokoju.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobrze… – skapitulowała Kate – Nie chciałam oddać tej kartki, żeby nie wyjść
na kujonkę – wytłumaczyła.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie wyjdziesz, chyba że bardzo się o to postarasz – wyjaśnił chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Stali już przed pracownią, ale żaden z nich do
tej pory nie nacisnął klamki. Na korytarzu pojawiła się jeszcze nieznana Kate
nauczycielka. Gdy tylko ją zauważyli, wpadli do klasy. Wszyscy natychmiast na
nich spojrzeli. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili zajęli miejsca.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Czego chciał od Ciebie ten babsztyl? – zapytała szeptem Rebekah.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chciała żebym uczestniczyła w jakiś dodatkowych zajęciach – oświadczyła szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Aaa… Ty wytrzymasz z tą baba godzinę dłużej? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Panienki skończą rozmawiać, jest lekcja – powiedział nauczyciel.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Na tym dziewczyny skończyły swoją dyskusję.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Cześć, chłopcy – zawołała młodsza siostra Harry’ego, wchodząc do domu i
odkładając torebkę na szafkę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Nikt jej nie odpowiedział, więc stwierdziła,
że zespół musiał gdzieś wyjechać. Kiedy weszła do kuchni ujrzała stos brudnych
naczyń, czekający na nią w zlewie. Westchnęła tylko z rezygnacją i zabrała się
do zmywania. </span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Gdy uporała się już z większością naczyń,
poczuła ręce, które oplotły ją w talii.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dzień dobry – wymruczał Liam, wprost do jej ucha.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Szatynka poczuła ciarki na całym ciele i
odpowiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Puść. Harry za chwilę może się tu zjawić.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie zjawi – odpowiedział brunet, odwracając ją ku sobie – W domu jesteś tylko
Ty, ja i Niall – wytłumaczył, zbliżając swoje usta do jej szyi.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Liam…! – powiedziała oskarżycielsko dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
On jest zajęty, więc nie zejdzie na dół, jeśli o to chodzi. A po za tym, chyba
jesteś moją dziewczyną, prawda? – stwierdził chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dziewczyną, którą ukrywasz – dokończyła Katherine.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
To była akurat nasza wspólna decyzja – odpowiedział Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A jeżeli on zejdzie? – zapytała Kate, spoglądając w kierunku schodów – Będzie
tak samo jak z Zayn’em? – zapytała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
I tak się dowiedzą – powiedział brunet.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Optymista się znalazł… – podsumowała szatynka.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No co? Taka prawda – odpowiedział chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Muszę dokończyć zmywać – odpowiedziała, próbując się odwrócić, ale chłopak na
to nie pozwolił.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie możesz zrobić tego później? – zapytał - Dopóki nie ma Harry’ego możemy
zachowywać się tak, jak normalna para – powiedział chłopak.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
A jak zachowuje się normalna para? – zapytała retorycznie Kate.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie musi na przykład ukrywać się przed bratem dziewczyny… - westchnął,
okręcając pukiej jej włosów na palcu - Powiedzmy tak jak Zayn i Alice – dodał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobra, daruję sobie to zmywanie – ustąpiła dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Obejrzymy coś czy gdzieś wyjdziemy? – zaproponował.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wyjście z Liam’em Payne’m na spacer w towarzystwie tuzina reporterów…? Hmmm…
chyba to nie jest to, co do końca chcę robić – powiedziała młodsza siostra
Harry’ego – Chyba, że… -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zamyśliła się
dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Chyba, że…? – powtórzył Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co Ty na to, żeby troszeczkę Cię wystylizować? – spytała, niewinnie się
uśmiechając.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Jeśli to potrzebne, to zgadzam się – odpowiedział Liam.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No więc tak… – postanowiła Katherine – Zdejmujesz TO – wskazała na jego
koszulę, jak zwykle w kratę – Założysz bejsbolówkę Zayn’a, jakieś kolorowe
spodnie Louis’a, trampki Niall’a i okulary przeciwsłoneczne Harry’ego –
zarządziła Kate – Będziesz nie do poznania – dodała.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co? – zapytał, nie zapamiętując połowy tego, co powiedziała dziewczyna.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Poczekaj tu, ja Ci wszystko przyniosę – oznajmiła szatynka, biegnąc po
potrzebne rzeczy.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Po chwili była już na dole i powiedziała:</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Marsz do łazienki.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Tak, mamusiu – odpowiedział chłopak, unikając poduszki, którą dziewczyna
rzuciła w jego stronę, po usłyszeniu jego poprzedniej wypowiedzi.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">W
mgnieniu oka chłopak znalazł się z powrotem w salonie.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie podoba mi się… – mruknął pod nosem.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Dziewczyna roześmiała tak, że jej śmiech
rozniósł się na cały dom.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co? – zapytał.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Wyglądasz…prze…prze…zabawnie – wykrztusiła, zanosząc się od śmiechu.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Co Ty nie powiesz!? Bejsbolówka jest za duża, trampki trochę mnie cisną, a w
okularach wyglądam okropnie – podsumował Liam, wszystko krytykując.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Dobrze, w takim razie przebierz się w swoje ciuchy. Nigdzie nie idziemy –
powiedziała, siadając na sofie z zaciętą miną.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
No dobrze, idę w tym… Dla Ciebie wszystko, kochanie – powiedział chłopak,
podchodząc do niej i próbując pocałować swoją dziewczynę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Katherine celowo odwróciła głowę w drugą
stronę.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Przepraszam, nie chciałem Cię urazić – wyjaśnił chłopak – To co, idziemy? –
zapytał, uśmiechając się szeroko.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">-
Nie, nie idziecie – powiedział Niall, schodząc po schodach – Najpierw mi
wytłumaczycie, co między Wami jest – oświadczył blondyn tonem nieznoszącym
sprzeciwu.</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 20.0pt;">***</span></div>
<div style="margin-top: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-top: 0cm; text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Czeeeść.!
Chyba można uznać, że jednak cuda się zdarzają ;P Tym „cudem” można nazwać moje
przeziębienie, które dopadło mnie w swoje szpony w środę popołudniu i
zatrzymało w domu ;( Inaczej na pewno nie zdążyłabym przepisać i poprawić rozdziału
tak szybko… Myślę, że na następny rozdział nie będziecie musieli tak długo
czekać ;) Padający śnieg za oknem również nie poprawia mi nastroju ;/ Mimo tego
wszystkiego, mam nadzieję, że rozdział będzie się podobał i zachęcam do
komentowania ;D Aaa i jeszcze jedno ;P Trzymajcie za mnie w środę kciuki.! ;D
;P</span></i></div>
<div align="right" style="margin-top: 0cm; text-align: right;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Palatino Linotype"; font-size: 14.0pt;">Wasza
Katherine ;*</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-25801557449844167182013-01-21T13:53:00.000+01:002013-05-30T23:26:41.813+02:00Rozdział XXVI<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">"Jednak już od samego początku wytyczaliśmy swoje drogi na osobnych, chociaż uzupełniających się mapach"</span></span></i></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
</div>
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;"><b>N</b></span>agle tylne drzwi, znajdujące się w kuchni,
otworzyły się z hukiem i stanął w nich Zayn, trzymający Alice za rękę. Reakcja
Katherine była natychmiastowa. Szybko podniosła się z kolan Liam’a, przy okazji
uderzając o stół…</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co tu się dzieje? – zapytał Zayn.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Absolutnie nic – skłamał szybko Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przecież widziałem – odpowiedział – Liam, doskonale pamiętasz warunek jaki
postawił nam Harry. Mamy nie zarywać do Kate, a Ty właśnie to robisz -
wytłumaczył Zayn.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jaki warunek? – wtrąciła się Alice.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No właśnie, jaki? – dopytywała się ciekawa szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Harry powiedział nam, że jeżeli zaczniemy startować do Ciebie, to odchodzi
z zespołu – wyjaśnił Zayn.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie miałam o tym pojęcia – mruknęła młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Chcesz popsuć całą naszą przyjaźń? – zapytał Zayn, podnosząc głos.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zayn, spokojnie – powiedziała Alice, kładąc mu rękę na ramieniu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jeżeli Harry się nie dowie, przynajmniej przez najbliższy czas, to nic się
nie stanie – oznajmił brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ale jak chcecie to zrobić? Przecież prędzej czy później i tak będziecie
musieli mu powiedzieć. Chyba, że wcześniej Wasz związek się rozpadnie –
powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Niech spróbują. Jeżeli chodzi o nas, to nic nie powiemy, prawda, kochanie?
– dodała Alice.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No dobrze – powiedział Zayn, biorąc ją za rękę i kierując się do swojego
pokoju.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Dziewczyna zdążyła tylko puścić oko do Katherine
i Liam’a.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Niedobrze – podsumowała Kate, znów siadając naprzeciw swojego chłopaka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Z tym się akurat zgodzę – powiedział, opierając głowę na rękach.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jedno w tym jest dobre. Dobrze, że przyłapał nas Zayn z Alice, a nie
Louis, który od razu poszedłby do Harry’ego – wyjaśniła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- W takim razie Louis i Harry muszą dowiedzieć się ostatni. Inaczej będzie
hałas w domu – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak czy inaczej będzie hałas – stwierdziła Kate, bawiąc się włosami
Laim’a.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ile razy mam Ci mówić, żebyś nie bawiła się moimi włosami? Nie lubię tego…
– oznajmił brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A ja bardzo to lubię – powiedziała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Skoro tak to mogę pobawić się Twoimi? – zapytał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie ma problemu, jeszcze jakbyś mi je wyprostował, to dopiero byłoby super
– oświadczyła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie mam dla Ciebie prostownicy… – powiedział szeptem.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Którą miałeś mi odkupić – dodała młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Taaa… Może kiedyś – odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Szkoda, że ja tak nie powiedziałam, gdy poprosiłeś mnie bym została Twoją
dziewczyną – powiedziała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przecież podobno mnie kochasz… - powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bo tak jest – wytłumaczyła się szybko – Tak jakoś mi się powiedziało –
dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Powiedzmy, że Ci wierzę – odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Powiedzmy? – zapytała Katherine – Czyżbyś miał do tego jakieś wątpliwości?
– spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie, nie – wybrnął chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Prawidłowa odpowiedź – zaśmiała się Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyli mam Ci po prostu przytakiwać? – zapytał brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Właśnie tak, a teraz mój Ty niewolniku, przynieś mi szklankę wody –
zażartowała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak zaśmiał się, po czym powiedział:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Chyba sobie żartujesz.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jak śmiesz tak zwracać się do swojej Pani, nikczemny niewolniku –
powiedziała całkiem poważnie nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak nalał jej wody do szklanki i podał do
rąk.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Proszę – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przecież ja żartowałam – wyjaśniła dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ale Ci przyniosłem żebyś nie narzekała – powiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dziękuję, Ty mój niewolniku – powiedziała młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak nic nie odpowiedział i usiadł na krzesło
obok dziewczyny. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bardzo przyjemnie mi się tu siedzi, ale muszę się w końcu przebrać –
oznajmiła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Dziewczyna wstała od stołu, pocałowała bruneta w
policzek i poszła po schodach do swojego pokoju.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Następnego ranka, szatynka umówiła się z Rebekah,
że blondynka po nią przyjdzie i razem pójdą do szkoły. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Katherine po drodze była tak zmęczona wczesnym
wstawaniem, że przez cały czas milczała. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Kate… Od tej pory, to będzie codzienna godzina Twojego wstawania. Będziesz
musiała się przyzwyczaić – powiedziała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No wiem, ale w wakacje wstawałam koło jedenastej, a teraz trzeba się
obudzić o siódmej żeby wyszykować się na ósmą – wyjaśniła – Jeszcze do tego
miałam koszmar… – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jaki? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Śniło mi się, że Harry dowiedział się o mnie i Liam’ie, ale to nie to było
najgorsze. Wywiózł mnie do jakiegoś iglo, żeby Liam nigdy mnie nie znalazł.
Całe życie spędziłam u boku jakiegoś eskimosa – wyjaśniła, wzdrygając się.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Naprawdę straszne, ale to się przecież nigdy nie stanie – odpowiedziała
blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jeżeli Zayn powie Harry’emu, to wszystko możliwe… – westchnęła Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zayn wie? Jak to się stało? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Byliśmy trochę nieostrożni. Nawet nie wyobrażasz sobie jak się wściekł – wytłumaczyła
Kate – Wiesz, że Harry zawarł z nimi umowę? – zapytała szatynka – Jeżeli któryś
z nich zacznie mnie podrywać, to on odchodzi z zespołu – wyjaśniła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Szczerze, to nie spodziewałam się tego – oznajmiła Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zapewniam Cię, że ja też – odpowiedziała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Dziewczyny doszły do szkoły, a przed nią spotkały
śliczną brunetkę o niebieskich oczach. Była to Dylan, która od razu do nich
podeszła.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć, kochane – przywitała się.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć, co u Ciebie? – zapytała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dużo bo opowiadać… Nie chcę Was zanudzać, więc powiem tylko, że super –
odpowiedziała brunetka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Chłopak? – spytała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie, nie mam chłopaka. Rozmawiałam trochę z przyjaciółmi i dzisiaj mamy
się spotkać. Bardzo się cieszę na to spotkanie. Ooo… A może chcecie iść ze mną?
– zapytała Dylan.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ja nie mogę, umówiłam się już z chłopakiem – odpowiedziała Kate – Mimo to,
dziękuję za zaproszenie – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jak ma na imię? – spytała Dylan, wciskając się pomiędzy nastolatki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Liam – odpowiedziała szatynka, modląc się w duchu, aby dziewczyna nie
zapytała czy to jest jeden z chłopaków z One Direction.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Aaa… A nie chcesz z nim przyjść? – zapytała brunetka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- On chyba nie lubi takich imprez… – wyjaśniła młodsza siostra Harry’ego –
Ooo… Dzwonek. Chodźmy nie chcę się spóźnić na pierwszą lekcję – dodała, szybko
zmieniając temat.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A Ty Rebekah? – spytała, zwracając się do blondynki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ja chętnie, a gdzie? – zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- U mnie w domu – wyjaśniła brunetka – Wiesz, gdzie mieszkam, prawda? –
spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak, pamiętam. Robiłam z Tobą kiedyś projekt z fizyki u Ciebie w domu –
przypomniała blondynka – A o której mam tam być? – spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- O osiemnastej– odpowiedziała – Cieszę się, że przyjdziesz – dodała,
siadając w ławce między dziewczynami.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Jak na każdej pierwszej lekcji, nauczycielka
omówiła wszystkie najważniejsze, ale okropnie nudne, sprawy organizacyjne.
Później sprawdzała obecność. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Gdy odczytała imię i nazwisko Kate, rozejrzała
się z zaciekawieniem po klasie.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyżby to było ta nowa uczennica? – zapytała nauczycielka matematyki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zgadza się – odpowiedziała szatynka, wstając z krzesła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bardzo się cieszymy, że postanowiłaś dołączyć do tej szkoły. Usiądź –
powiedziała nauczycielka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Kiedy usiadła miała dziwne wrażenie, że osoby
będące w tym pomieszczeniu, patrzą się na nią i szepczą coś między sobą.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co jest? – szepnęła Kate, wychylając się zza Dylan i patrząc na Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Blondynka zignorowała pytanie Kate, ale
wyciągnęła telefon i zaczęła coś szybko na nim pisać. Po krótkiej chwili,
szatynka poczuła wibracje w prawej, tylnej kieszeni swoich błękitnych rurek.
Dyskretnie wyciągnęła telefon i przeczytała:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><i>„Może
Ty przyzwyczaiłaś się już do swojego nazwiska, ale innym kojarzy się ono przede
wszystkim z Harrym. Nie zdziwiłabym się, gdy po lekcji ktoś podejdzie do Ciebie
i zapyta czy jesteś jakoś z nim spokrewniona…”</i></span></span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Z zadumy wyrwał ją głos, dochodzący z jej prawej
strony:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Na lekcji nie używa się telefonów komórkowych.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Wiedziała, że jakiś chłopak dosiadł się do niej,
bo w klasie nie było już miejsc, ale wcześniej go zignorowała. Nie miała ochoty
wdawać się z nim w konwersację, dlatego warknęła, nie odwracając się nawet do
niego:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Spadaj.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyli to prawda… Im ładniejsza dziewczyna, tym głupsza – powiedział głosem
przesyconym ironią.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">To już było zbyt wiele… Nikt nie będzie jej
mówił, że jest głupia. Z nieskrywaną wściekłością w oczach popatrzyła na
chłopaka. Jego bystre błękitne oczy były w nią wpatrzone, a na ustach zagościł
ironiczny uśmieszek. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Odczep się – mruknęła, odwracając wzrok.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak szykował się już do odpowiedzi,
przeczesując swoje czarne włosy, gdy odezwała się nauczycielka:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Na dzisiaj to wszystko. Możecie już iść.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To co teraz mamy? – zapytała Katherine, wstając z krzesła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Angielski – odpowiedziała Dylan, wyprzedzając blondynkę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To prowadźcie – oświadczyła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Gdy szły korytarzem do klasy, przyłączył się do
nich chłopak, który zwrócił uwagę Kate.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć, Marc – przywitała się Dylan – Jak minęły Ci wakacje? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Byłem we Francji na kursie matematycznym – pochwalił się – A Twoje? –
zapytał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Też całkiem dobrze – odpowiedziała Dylan.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A Tobie? – zapytał, zwracając się do Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Myślałam, że nie gadasz z takimi głupimi dziewczynami jak ja – wyjaśniła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie obrażaj się – powiedział - Jak Ci minęły? – zapytał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Potraktowałeś mnie bardzo nie fair, zwłaszcza, że w ogóle mnie nie znasz –
wytłumaczyła szatynka – A wakacje były okej – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co takiego robiłaś? Skąd znasz Rebekah? Wyjechałaś gdzieś? – zadawał jej
pełno pytań.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A co się robi w wakacje? – zapytała retorycznie nastolatka – Odpoczywałam
– westchnęła, zakładając kosmyk włosów za prawe ucho – Z Rebekah poznałam się
przez Internet, a na wakacjach byłam tylko u mamy – wyjaśniła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To Ty nie mieszkasz z rodzicami? – zapytał znów Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak wyszło, że nie – odpowiedziała, ostrożniej dobierając słowa.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jak to się stało? – spytał chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Po prostu – odpowiedziała, unikając odpowiedzi.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A można jaśniej? – spytał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Mieszkam z bratem – westchnęła Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jak ma brat na imię? Jeśli można wiedzieć… – zapytał Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Harry – odpowiedziała, odwracając wzrok i modląc się w duchu. żeby chłopak
nie skojarzył jej nazwiska z imieniem brata.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Możesz powtórzyć jak się nazywasz? Chodzi o nazwisko. Chciałbym się
upewnić – chłopak ewidentnie zaczął wszystko pojmować.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Powiedz lepiej szczerze, po co Ci moje nazwisko – stwierdziła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bo jest mi potrzebne – odpowiedział – Chyba się nie boisz? – dodał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czego mam się bać? Ciebie? – prychnęła Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czekaj… Czekaj… - zastanawiał się.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co? – mruknęła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Wszystko jasne… Katherine Styles… - powiedział po chwili – Prawda? –
zapytał retorycznie Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak i co w związku z tym? – zapytała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Było trzeba tak od razu. Czemu to ukrywasz? – zapytał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ja niczego nie ukrywam – oświadczyła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Taaa… To czemu po prostu tego nie powiedziałaś? Z resztą zespołu też
mieszkasz? Jak tak, to masz zabawnie z tymi idiotami – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Słucham…? – spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Idiotami – powtórzył.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego ich obrażasz? – oburzyła się Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bo ich nie lubię… - powiedział ze zdziwieniem – Rozumiem, że jesteś
siostrą jednego z nich, ale chyba mam takie prawo – dodał chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ja nie wyzywam ludzi, których nie lubię od idiotów – stwierdziła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Każdy ma swoje zdanie… Mógłbym powiedzieć gorzej, ale się powstrzymam –
odpowiedział Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To w takim razie, wytłumacz mi, dlaczego ich nie lubisz? Oceniasz ludzi
nie znając ich? – spytała, będąc coraz bardziej wściekła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie rozumiem jak można zdobyć sławę przez program telewizyjny, nie
wygrywając go nawet. A po za tym, dużo o nich wiem z opowiadań Dylan i Rebekah,
które są ich fankami – wyjaśnił chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Widocznie mają talent, którego Ty najwidoczniej im zazdrościsz –
podsumowała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Im? Niby czego? Błagam Cię… – zaśmiał się.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No nie wiem. Można im zazdrościć
wyglądu, głosów… Długo można wymieniać – oświadczyła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- W życiu… Zrozum, mają też antyfanów… – oznajmił Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- I miliony fanek – dokończyła młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dobra, ale większość chłopaków ich nie lubi. Jednym z nich jestem ja… -
odpowiedział Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ponieważ, tak jak reszta, zazdrościsz im faktu, że mogą mieć każdą
dziewczynę – powiedziała nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Niczego im nie zazdroszczę! – odpowiedział, podnosząc głos.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Byli tak pochłonięci rozmową, a raczej kłótnią,
że nie zauważyli momentu, w którym dotarli pod klasę.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Powiem Ci jedną rzecz… - zaczęła – Znam Cię dopiero od niecałej godziny, a
już mnie denerwujesz – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przykro mi, ale już tak mam. Zawsze pozostaje Ci mnie ignorować, tak jak
robi to reszta klasy – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To może zaczniesz ignorować mnie, tak dla odmiany? – spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Oczywiście… - powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dziękuję bardzo – powiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- …Że nie - dokończył, uśmiechając się do niej szeroko.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego przyczepiłeś się akurat do mnie? – spytała, ignorując jego
uśmiech.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bo siedziałem obok Ciebie – odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No i co z tego? – znów spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Sam nie wiem. Jakoś tak wyszło… - odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyżbym aż tak zachwyciła Cię swoją urodą? – spytała, żartując sobie z
chłopaka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie – odpowiedział oschle Marc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co za zmiana Twojego głosu… Czyżbym powiedziała coś nie tak? – zapytała
dziewczyna, nawijając na palec pukiel swoich kręconych włosów.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie, skądże znowu – powiedział czarnowłosy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Zabrzmiał dzwonek na lekcję, tym samym, kończąc
ich dyskusję. Wszyscy weszli do sali. Tym razem, Katherine postanowiła być
mądrzejsza i usiąść przy ścianie, co dawało jej gwarancję wolności od Marc’a.
Można by rzec, że kolejna lekcja wiejąca nudą. Katherine z niecierpliwością czekała
na lekcję, na której w końcu zacznie się coś dziać. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Zajęcia tego dnia dłużyły się i dłużyły, ale już
po sześciu godzinach dziewczyny były w drodze do domu.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- I jak tam w szkole? – zapytała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dobrze, poza faktem, że strasznie irytuje mnie ten cały Marc – westchnęła
dziewczyna – I żeby tego było mało wie, że jestem siostrą Harry’ego – dodała,
spoglądając na blondynkę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Niby skąd? Kto mu to powiedział? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Domyślił się. Wypytywał mnie o przeróżne rzeczy i prawdopodobnie któraś z
moich wypowiedzi zwróciła jego uwagę – wytłumaczyła Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Miejmy nadzieję, że nikomu nie powie… – powiedziała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Prędzej czy później ludzie zorientują się kim jestem – powiedziała Kate –
Mam tylko nadzieję, że to nie wpłynie na moje kontakty z nimi – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ale wiesz, że nie będziesz mogła długo zwlekać? Tu ludzie obrażają się za
błahostki, a to dosyć poważna sprawa – oznajmiła Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To co mam zrobić? – zapytała retorycznie – Jutro, na pierwszej lekcji,
stanąć na biurku nauczyciela i zawołać: „ Jestem Katherine Styles, siostra
Harry’ego Styles’a, jednego z chłopaków z zespołu One Direction!”? – dodała -
Opowiedz mi coś o tym Marc’u – poprosiła nastolatka, zmieniając temat.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jest strasznie wkurzający, ale świetnie się uczy. Ma same piątki i
szóstki, zwłaszcza z matematyki – odpowiedziała – Czemu pytasz? Denerwuje Cię
czy może go lubisz? – dodała, pytając.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyli przykład klasycznego kujona… – powiedziała bardziej do siebie niż do
blondynki – To dlatego zwrócił mi uwagę, gdy wyjęłam telefon – stwierdziła
młodsza siostra Harry’ego – Pytam z ciekawości – dodała, widząc minę Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Można tak to ująć, nie ma zbyt wielu kumpli. Znacznie odbiega od reszty
klasy – dodała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie dziwię się. Zachowuje się idiotycznie – stwierdziła dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyli jak? Przepraszam Cię, ale nie przysłuchiwałam się Waszej rozmowie,
bo cały czas gadałam z Dylan – powiedziała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Najpierw, upomniał mnie, że nie wolno używać telefonów komórkowych na
lekcji i dodatkowo mnie obraził. Później, zadawał mi milion pytań na minutę, a
jakby tego było mało zaczął obrażać chłopaków – wyjaśniła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jak on mógł tak postąpić? Zwłaszcza, wiedząc, że jesteś siostrą jednego z
nich – oznajmiła blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Zbliżały się powoli do domu Katherine.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dokładnie tak samo sądzę. Zero klasy – stwierdziła Katherine – Może
wpadniesz? – zaproponowała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie wiem czy to dobry pomysł, tak od razu po szkole – oświadczyła
dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No i co z tego? – zapytała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie będę Wam przeszkadzać? – zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Komu niby miałabyś przeszkadzać? – zapytała retorycznie szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Każdemu, kto tu mieszka: Tobie, Liam’owi, Louis’owi, Zayn’owi, Niall’owi i
Harry’emu – wymieniała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Daj spokój. Jesteś dla nas jak rodzina. Zresztą, najprawdopodobniej, chłopacy
ćwiczą piosenki, więc nie zwrócą uwagi na to, że przyszłaś ze mną – wyjaśniła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No dobrze – zgodziła się.</span></span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">***</span> </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">Czeeeść.! Szc<span style="font-size: large;">zerze mówiąc rozdział chciałam zakończyć inaczej, ale wyszło jak wyszło. <span style="font-size: large;">Nie chcę mi się wszystkiego samej przepisywać. No có<span style="font-size: large;">ż... </span></span></span></span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Chyba ta pogoda tak negatywnie na mnie dzia<span style="font-size: large;">ła... Ni<span style="font-size: large;">e l<span style="font-size: large;">ubię śniegu, jest taki zimny i mokry. Brrr...</span></span></span></span></span></span></span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">Ogólnie mój humor do najlepszych nie należy,<span style="font-size: large;"> co najpr<span style="font-size: large;">awdopodobniej jest całkow<span style="font-size: large;">itą przyczyna utraty weny ;/</span></span></span></span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><i>No nic, nie będę Wam t<span style="font-size: large;">u<span style="font-size: large;"> <span style="font-size: large;">więcej głowy zawracać, dlatego zapr<span style="font-size: large;">aszam do lektury ro<span style="font-size: large;">zdz<span style="font-size: large;">iału XXVI.! ;D</span></span></span></span></span></span></i></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Katherine ;) </span></span></span></span></span></span></i></span></span></span></span></span> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-10344963451753313742013-01-14T22:34:00.001+01:002013-05-30T23:26:32.102+02:00Rozdział XXV<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br /></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]--><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><b><span style="font-size: x-large;">O</span></b></span><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">oo… Cześć. Ty pewnie do
Kate – powiedział Liam, otwierając drzwi Rebekah i wpuszczając ją do środka –
Dzięki za wczoraj, naprawdę mi pomogłaś, bez Ciebie nic by nie wyszło –
oznajmił, puszczając jej oczko.</span></i></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie ma sprawy – powiedziała – Jest w swoim pokoju?
– zapytała blondynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Chyba jeszcze śpi, ale możesz ją obudzić.
Wystarczy leniuchowi spania – stwierdził brunet.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- To może ja przyjdę później – odpowiedziała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Przestań! Jest już przed 12.00. Najwyższa pora,
aby wstała – powiedział chłopak.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- To pójdę do niej – powiedziała wchodząc na
schody.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span>Blondynka weszła do
pokoju po wcześniejszym zapukaniu. Podeszła do łóżka Kate.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Katharine, wstawaj – powiedziała dziewczyna.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Dziewczyna nie
zareagowała, nie licząc tego, że przewróciła się z lewego boku na prawy. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Kate! – krzyknęła.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Szatynka szybko podniosła
się do pozycji siedzącej i z niepokojem rozejrzała się po pokoju. Napotkała na
śmiejącą się twarz blondynki i powiedziała z wyrzutem:</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- No wiesz co!</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie chciałaś wstać za pierwszym razem, więc
musiałam coś zrobić… – wyjaśniła Rebekah.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Wczoraj pisałaś Liam’owi, że masz do mnie sprawę
– oznajmiła Katharine – A więc o co chodzi? – spytała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Muszę kupić jakąś sukienkę na rozpoczęcie roku
szkolnego… Pauli nie ma, więc chciałabym żebyś poszła ze mną i mi coś doradziła
– wytłumaczyła blondynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Pewnie. Chętnie się z Tobą przejdę. Może sama coś
sobie kupię – gdy to mówiła w jej głosie nie było słychać zbytniego
zadowolenia.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Co jest, Kate? – spytała Rebekah, widząc jej
reakcję.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Po prostu smutno mi, że gdy Ty będziesz spotykać
się z przyjaciółmi, to ja będę siedzieć w domu i to na dodatek sama – wyjaśniła
Kate.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Przecież zawsze będę miała dla Ciebie czas,
gorzej z zadaniami domowymi… – stwierdziła blondynka, uśmiechając się
porozumiewawczo do Katherine.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- W razie czego Ci pomogę. A z czym masz największy
problem? – zapytała szatynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Matematyka – odpowiedziała – Mam taki pomysł… Może
chciałabyś dołączyć do mojej klasy? – zaproponowała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Naprawdę myślisz, że to jest dobry pomysł? –
zapytała niepewnie nastolatka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Tak, a czemu nie? Miałabym z kim rozmawiać –
powiedziała blondynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Jest tylko jeden problem… Nie wiem czy Harry się
zgodzi – zastanawiała się dziewczyna.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- W takim razie chodźmy go zapytać – zaproponowała
blondynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Czemu nie…? Raz się żyje – oznajmiła Katherine i
wraz z swoją przyjaciółką, wyszła ze swojego pokoju.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Weszły do kuchni, w
której akurat był chłopak i stanęły koło niego.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Tak? – zapytał, zmieszany ich natarczywym
spojrzeniem.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Rebekah wpadła dzisiaj na pewien pomysł… -
zaczęła młodsza siostra Harry’ego.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;">-
Jaki? – </span><span style="font-weight: normal;">dopytywał</span><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;"> Hazza.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;">-
Rebekah? – </span><span style="font-weight: normal;">zapytała</span><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;"> Katherine.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- A więc, może Katherine dołączyłaby do mojej klasy?
– zapytała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Przecież ona ma indywidualne zajęcia – oznajmił
Harry.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Prosimy… – jęknęły równocześnie.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- No i co ja mam z Tobą, a raczej w Wami zrobić? –
zapytał Loczek retorycznie – Jeżeli tak bardzo Ci na tym zależy to zgadzam się
– dodał.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Gdy tylko brunet
wypowiedział to zdanie, Kate rzuciła mu się na szyję.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Puść – powiedział, gdy powoli zaczęła go dusić.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Kate posłusznie uczyniła
to o co prosił ją brat.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- To idziemy? – zapytała Rebekah.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- No pewnie. Też muszę sobie coś kupić – wyjaśniła
szatynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Idź się przebrać – zaproponowała Rebekah.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Katherine szybko
poleciała na górę i po piętnastu minutach już była z powrotem. Dziewczyny
wyszły z domu i skierowały się prosto do centrum handlowego. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Przeszły z jakieś
dziesięć sklepów zanim znalazły coś dla siebie. Katherine zdecydowała się na
czarną spódniczkę umiejscowioną wysoko w talii oraz na białą bluzkę na
trzy-czwarte. Rebekah kupiła czarną spódniczkę oraz białą bluzkę z krótkim
rękawkiem i ozdobnym paskiem. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Po zakupach wróciły do
domów. Kiedy szatynka weszła do domu, zapytała Louis’a i Niall’a, grających w
jakąś grę:</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Gdzie Harry? </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Pojechał załatwić Twoje przyjęcie do szkoły… Tak
szybko wypadłaś z domu, że nie zdążył Ci uświadomić, iż formalności też są
ważne i bez nich nigdzie Cię nie przyjmą – wytłumaczył blondyn.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Kompletnie o tym zapomniałam… – przyznała się
Kate – No nic, mam nadzieję, że wszystko uda mu się pomyślnie załatwić –
oświadczyła – Idę do siebie odłożyć zakupy, gdy Harry przyjdzie dajcie mi znać
– dodała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Oboje zgodnie pokiwali
głowami, nie odwracając wzroku od ekranu. Kate poszła do swojego pokoju i
starannie włożyła zakupy do szafy, po czym położyła się na łóżku, aby trochę
odpocząć. Owszem, lubiła chodzić na zakupy, ale na dłuższą metę strasznie ją
wykańczały. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Po chwili usłyszała
pukanie do swoich drzwi. Zanim zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, Liam już był w
jej pokoju. Podszedł do łóżka i na nim usiadł. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Cześć, co dzisiaj robiłaś? – zapytał.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Byłam na zakupach z Rebekah – odpowiedziała
szatynka – A Ty? – spytała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- To, co zawsze, siedziałem w pokoju słuchając
muzyki i dokończyliśmy z chłopakami piosenkę, którą pisałem podczas wyjazdu –
odpowiedział.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- To świetnie! – ucieszyła się nastolatka – Może mi
ją zagrasz? – zaproponowała młodsza siostra Harry’ego.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- To będzie niespodzianka. Usłyszysz ją w całości
dopiero w dniu premiery – oznajmił brunet.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie ma żadnych specjalnych względów dla mnie jako
Twojej dziewczyny…? – spytała, trzepocząc rzęsami.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Już postanowione, zresztą jeżeli chcesz, to
potrafisz być bardziej przekonująca – stwierdził, bawiąc się jej włosami.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;">- No </span><span style="font-weight: normal;">wiesz</span><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;"> co! To </span><span style="font-weight: normal;">nie</span><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;"> fair! – </span><span style="font-weight: normal;">powiedziała</span><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;">, </span><span style="font-weight: normal;">robiąc</span><span style="font-weight: normal;"> </span><span style="font-weight: normal;">minę</span><span style="font-weight: normal;"> </span><span style="font-weight: normal;">smutnego</span><span style="font-weight: normal;"> </span><span style="font-weight: normal;">pieska</span><span lang="EN-US" style="font-weight: normal;">.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Na to, chłopak wybuchnął
śmiechem. Dziewczyna spojrzała na niego w taki sposób, że od razu ucichł.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Przepraszam – oznajmił ze skruchą po chwilowej
ciszy - Ja już będę leciał. Harry przyszedł – powiedział Liam, słysząc jego
głos z dołu. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Kate błyskawicznie
podniosła się i pocałowała go w policzek.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Teraz już możesz iść, kochanie – powiedziała,
akcentując ostatnie słowo.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Do zobaczenia, kotku – odpowiedział, wychodząc z
pokoju szatynki i słysząc jej perlisty śmiech.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Katherine, by nie budzić
jakichkolwiek podejrzeń, z pokoju wyszła dopiero po dziesięciu minutach. Na
korytarzu nikogo nie było. Zeszła na dół ale tam też nikogo nie zastała.
Wychodziło na to, że wszyscy byli w swoich pokojach. Wtedy postanowiła
skierować się do pokoju swojego starszego brata. </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Gdy weszła, Harry
siedział na swoim łóżku i żonglował piłeczkami do tenisa.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Jak tam? Udało się załatwić te wszystkie
formalności? – zapytała Kate.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Tak, od jutra będziesz chodzić z Rebekah do
szkoły – powiedział, odkładając piłeczki.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Dzięki, że wszystko załatwiłeś – oświadczyła
Kate.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie ma sprawy, w końcu jesteś moją jedyną siostrą
– powiedział Harry.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Nagle do drzwi zadzwonił
dzwonek.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Pójdę otworzyć – oznajmiła szatynka, wychodząc z
pokoju.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Był to Jake. Kogo jak
kogo, ale jego Katherine spodziewała się w najmniejszym stopniu…</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Cześć, Kate – przywitał się.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Yyy… Cześć – odpowiedziała, otrząsając się z
chwilowego zdziwienia – Proszę, wejdź – zaoferowała, wpuszczając go do środka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie, ja tylko na chwilkę. Przyszedłem się
pożegnać, bo dzisiaj wyjeżdżam – powiedział Jake.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie wiem, co mam Ci powiedzieć. Zepsułam Ci
wakacje moim zachowaniem. Przepraszam za to – oświadczyła, spuszczając wzrok.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Nie ma za co, wina leży też po mojej stronie… Mimo tego, poznałem super ludzi – stwierdził -
A więc do zobaczenia. Kiedyś Was jeszcze odwiedzę, tego możesz być pewna –
powiedział.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Serdecznie zapraszamy – oświadczyła.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Mogę mieć do Ciebie jeszcze jedną prośbę, tak na
pożegnanie? – spytał nieśmiało.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Jasne – zgodziła się szatynka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Chłopak przytulił ją
mocno i szepnął wprost do jej ucha:</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Życzę Wam szczęścia.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Dziewczyna popatrzyła na
niego pytającym wzrokiem.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Widziałem jak cierpiałaś, gdy się z nim
pokłóciłaś. To widać, że coś między Wami jest – powiedział kuzyn Rebekah –
Zawołasz jeszcze resztę? – zapytał.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Okey… – powiedziała zaskoczona Katherine –
Chłopaki! – zawołała.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Po chwili, wszyscy
członkowie zespołu zeszli na dół. Liam, co prawda, nie był zachwycony widokiem
bruneta w towarzystwie swojej dziewczyny, ale wiedział, że nic nie może zrobić,
przynajmniej, w obecności Harry’ego…</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"> - Przyszedłem
się tylko pożegnać. Dzisiaj wyjeżdżam – powiedział Jake, podając rękę każdemu z
nich z osobna.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"></span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;">- Życzymy Ci miłej podróży – oznajmił Niall.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dzięki, będę już leciał, bo rodzice czekają na mnie w domu Rebekah –
powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć – powiedzieli wszyscy, po czym chłopak wyszedł.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Mieszkańcy domu wrócili do swoich pokoi i
wcześniej rozpoczętych zajęć.</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span><br />
<br />
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><i> </i></span></span></span></span>Katherine już zasypiała, gdy dostała sms-a. Nie
była zadowolona opcją wstania z cieplutkiego łóżka, ale, no cóż, nie miała innego
wyjścia. Treść wiadomości głosiła:</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><i>„Rozpoczęcie
mamy o 11.00. Będę u Ciebie o 10.30. Słodkich snów.”</i></span></span></div>
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Wiadomość od Rebekah… Dobrze, że napisała chociaż
o której mają rozpoczęcie roku szkolnego, bo spóźniłaby się już pierwszego dnia
w nowej szkole. Ale byłby wstyd… Ustawiła budzik na 9.30, aby zdążyć się
spokojnie wyszykować i wróciła do łóżka, natychmiast zapadając w objęcia
Morfeusza.</span></span><br />
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span><br />
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Rankiem, gdy się tylko obudziła, wszyscy pozostali
jeszcze spali. Zaczęła od zjedzenia śniadania. W końcu to najważniejszy posiłek
dnia, prawda? Naszykowała sobie kanapkę z dżemem, ale nic nie chciało jej
przejść przez gardło. Niby nie ma się czym stresować, a jednak… Później poszła
do swojego pokoju, aby się ubrać. Jednak kolejnym problemem były jej włosy…
Postanowiła, że upnie je w koka, gdyż rzadko zdarzają się, aż tak naturalnie
skręcone włosy, a nie chce żeby wszyscy od razu stwierdzili, że jest jakąś
pustą laską, która nigdzie nie rusza się bez lokownicy. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">O wyznaczonej godzinie Rebekah była już przed jej
domem i zadzwoniła do drzwi. Otworzył jej Liam ze zrezygnowanym wzrokiem.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Weź jej wytłumacz, że najładniej wygląda w rozpuszczonych włosach, bo mnie
nie chce słuchać. Tłumaczę jej to od godziny, ale nic do niej nie dociera. Może
Tobie się uda – westchnął chłopak w ramach powitania.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Gdzie ona jest? – zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- W swoim pokoju. Wyrzuciła mnie stamtąd, gdy siłą próbowałem wyjąć jej z
włosów wsuwki – wyjaśnił Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zawołaj ją, bo musimy się zbierać – powiedziała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Lepiej Ty to zrób, na mnie jest wściekła – odpowiedział brunet,
nieznacznie się przy tym krzywiąc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Kate! – krzyknęła blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co!? – odkrzyknęła Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Chodź, bo się spóźnimy – powiedziała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie umiem spiąć włosów – poskarżyła się Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To chodź w rozpuszczonych. Masz tu być za trzy sekundy, bo inaczej będzie
źle – groziła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No dobrze – skapitulowała szatynka, schodząc po schodach.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Ubrania, które wczoraj kupiła świetnie do niej
pasowały i wyglądała w nich naprawdę rewelacyjnie.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No wreszcie – szepnęła dziewczyna do Liam’a, stojącego obok.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Słyszałam – odpowiedziała, ciągnąc Rebekah za sobą i wychodząc z domu.</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span><br />
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- I jak? Zdenerwowana przed pierwszym dniem w szkole? – zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bardzo – odpowiedziała Katherine, cała się trzęsąc.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie będzie tak źle – pocieszała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Niby wiem, ale i tak się stresuje – wyjaśnił Kate – Mam nadzieję, że
Twoja, a właściwie, to teraz nasza klasa, dobrze mnie przyjmie – dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Są otwarci na nowe znajomości, a zwłaszcza chłopacy – odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Akurat Ci mnie nie interesują – zaśmiała się szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dlacze… - zaczęła – Aaa… - dodała po chwili.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No właśnie – odpowiedziała nastolatka – A to ładnie tak za plecami swojej
koleżanki planować jej randkę? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ja nic takiego nie planowałam… – odpowiedziała, odwracając głowę w drugą
stronę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Taaa, jasne, nie planujesz, tylko i wyłącznie pomagasz – oznajmiła
Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Pomagać też nie pomagam – odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A kto pomógł Liam’owi wyrzucić z domu chłopaków? – zapytała retorycznie
Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A skąd ja to mam niby wiedzieć? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie udawaj, przecież wiem, że to Twoja sprawka – stwierdziła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak ładnie prosił… Nie mogłam mu odmówić – wyjaśniła dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Potrafi być przekonujący, gdy chce – powiedziała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak, tak – odpowiedziała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Mam się komuś nie narażać w Twojej klasie? – zapytała nastolatka,
zmieniając temat.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Takiej blondynce, która chodzi z nami do klasy – odpowiedziała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jak ma na imię? – zapytała ciekawska młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Na imię jej Rebekah – odpowiedziała blondynka, szczerząc się do niej.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Katherine zaśmiała się, a później zapytała:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego?</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak jakoś. A tak całkowicie na serio, to jest taka jedna dziewczyna o
czarnych włosach, brązowych oczach i sportowym ubiorze. To znaczy ze mną Ci
raczej nic nie grozi, bo kolegujemy się – odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Daleko jeszcze? – spytała nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie, jeszcze tylko parę kroków – oznajmiła blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Do szkoły doszły w niecałe trzy minuty. Rebekah z
daleka rozpoznała swoje koleżanki i pociągnęła zestresowaną Katherine w ich
stronę. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hej – przywitała się dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Wszystkie zaczęły się przytulać i całować.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To jest Katherine. Będzie chodzić z nami do klasy – przedstawiła
przyjaciółkę Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć – odezwała się nieśmiało dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ooo… Cześć – przywitały się dziewczyny, również ją ściskając.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Nastolatka zdziwiła się ich bezpośredniością, ale
cieszyła się, że bez problemów ją zaakceptowały i polubiły. Zadzwonił dzwonek.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Do Sali gimnastycznej – powiedziała jedna z nich.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Sala gimnastyczna znajdowała się w osobnym
budynku, dlatego dziewczyny, czym prędzej, się tam udały. Dla Katherine było to
coś zupełnie nowego. Szkoła, do której chodziła była dużo mniejsza, ale
bardziej przytulna. Tutaj miało się wrażenie, jakby znajdowało się w jednej z
tych monumentalnych świątyń. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Po przemówieniu dyrektora oraz powitaniu
pierwszoklasistów, uczniowie udali się na spotkanie ze swoimi wychowawcami.
Klasa Katherine i Rebekah liczyła dwadzieścia sześć osób. Trzynaście dziewczyn,
trzynastu chłopaków. Kiedy Kate to zauważyła, pomyślała, że chyba lepiej już
być nie może. Gdy nauczycielce udało się w końcu dojść do głosu, co nie jest
łatwe z aż tak rozgadana młodzieżą, pragnącą pochwalić się w jaki sposób
spędzili wakacje, odchrząknęła i oznajmiła:</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- W tym roku, jak już pewnie zauważyliście, do naszej klasy doszła nowa
uczennica, Katherine Styles. Mam nadzieję, że będziecie dla niej mili i
pomożecie jej w tych pierwszych, trudnych dla niej dniach – wygłosiła
nauczycielka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Była to szczupła, niska kobieta, koło
czterdziestki. Jej czarne krótkie, do ramion, włosy okalały jej twarz o
promiennym uśmiechu i jasnych niebieskich oczach. Miała taką jakąś dziwną cechę,
że nie dało się jej nie lubić. Miała takie niepowtarzalne i pozytywne podejście
do życia. Była ubrana bardzo skromnie. Biała bluzka i czarne spodnie, bez
jakichkolwiek dodatków. Jedyne, co w jej wyglądzie mogło budzić
zainteresowanie, to bardzo wysokie i zarazem piękne szpilki. Choć Katherine,
świetnie zdawała sobie sprawę, że umie chodzić na wysokich obcasach, mimo, że okropnie
tego nie lubi, to te były poza jej zasięgiem. Gdyby je założyła skończyłaby, w
najlepszym wypadku, ze skręconą kostką i dwutygodniowym zwolnieniem z wf-u,
który przecież, tak bardzo uwielbiała.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No, Katherine, wstań i pokaż się klasie – zaproponowała wychowawczyni.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Szatynka wiedziała, że nie musi tego robić, bo i
tak wszystkie spojrzenia skierowane były w jej stronę. Mimo to wstała,
stwierdzając, że nie ma sensu już pierwszego dnia narażać się nauczycielce. Po
paru sekundach usiadła na krześle obok Rebekah. Ławki były pozłączane tak, aby
mogło w nich usiąść sześć osób. </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Po dość długiej dyskusji, wszyscy poszli do
domów. Kate i Rebekah wracały razem z koleżanką blondynki, Dylan, ponieważ ta mieszka
blisko ich domów. </span></span><br />
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span><br />
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Kiedy Kate weszła do domu, zobaczyła Liam’a, siedzącego w kuchni przy stole
i pijącego herbatę. Nawet nie zauważył, że ktoś wchodzi do kuchni. Był tak
mocno zamyślony, że patrzył tylko w jedno miejsce.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć – przywitała się szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hej – powiedział, odwracając powoli głowę w jej stronę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co tam? – zapytała nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nic ciekawego, a jak tam pierwszy dzień w szkole? – zapytał Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dobrze – odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To fajnie – powiedział chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jakoś nie słyszę w Twoim głosie entuzjazmu – powiedziała, siadając
naprzeciw niego.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dlatego, że mnie tak potraktowałaś dzisiaj rano… – odpowiedział brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Oj, przepraszam, byłam zdenerwowana – odpowiedziała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No nie wiem czy Ci wybaczę – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie wybaczysz swojej dziewczynie? – zapytała wstając, siadając mu na
kolanach i obejmując mu rękoma szyję.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Wiem, że umiesz być bardziej przekonująca, ale no cóż, wybaczam Ci –
odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To się cieszę – odpowiedziała, wstając. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak najwidoczniej miał, co do niej inne
plany, gdyż nie puścił dziewczyny.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A Ty, gdzie się wybierasz? – spytał brunet, obejmując ją mocniej w talii i
opierając głowę na jej ramieniu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Liam, wygnieciesz mi bluzkę – upomniała go Kate, czując jego oddech na
szyi.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bluzka ważniejsza ode mnie? – zapytał, patrząc w jej czekoladowe oczy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hmmm… Muszę się poważniej zastanowić… – zastanawiała się na głos szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Jej chłopak nadal spoglądał na nią swoimi
ciemnobrązowymi, głębokimi oczami.</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Znów tak na mnie patrzysz – poskarżyła się nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Wolisz mnie czy bluzkę? – zapytał, nie zmieniając tematu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie bądź głupi. Jasne, że Ciebie – wyjaśniła dziewczyna, wtulając się w
jego tors – Wiesz, że Cię kocham? – spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Domyślam się. Ja Ciebie też i to bardzo – odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> Nagle tylne drzwi, znajdujące się w kuchni, otworzyły się z hukiem i
stanął w nich Zayn, trzymający Alice za rękę. Reakcja Katherine była
natychmiastowa. Szybko podniosła się z kolan Liam’a, przy okazji uderzają<span style="font-size: large;">c</span> o
stół...</span></span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;">***</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Cze<span style="font-size: large;">eeść.! ;D Chciałabym tylko k<span style="font-size: large;">rótko podziękować</span></span></span> za ponad 6000 wy<span style="font-size: large;">świ<span style="font-size: large;">etl<span style="font-size: large;">eń i wszystkie <span style="font-size: large;">od<span style="font-size: large;">dane przez Was komentarze ;D Jesteście kochani.! ;***</span></span></span></span></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><i><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Kathe<span style="font-size: large;">rine</span> ;) </span></span></span></span></span></span></span></i></span></span> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-478698748047579962013-01-04T18:28:00.003+01:002013-05-30T23:26:17.101+02:00Rozdział XXIV<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgueupxJt1fgmnihU7s4Ys1k637Mh6tPmWe_vkas29jzqhAqgc9xTby-X8W9XreOX3CA9_e9SxCmljwQ6d7wp5rmEJUaozDtclFm7INcOrSO-VBcZ-1OVoMs2zkv-zs3xm9-gQ8VvNzOGM/s1600/one-direction-Photoshoots-2012-one-direction-32604080-1600-1222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
<br />
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">"Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie niczego już w zamian nie oczekuje<span style="font-size: large;">"</span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"> </span>
</span></span></i></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;"><b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span>C</b></span>zyli to ma być odpowiedzią na moje pytania? – zapytał Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span lang="EN-US">- Co </span>ja narobiłam? Zapomnij lepiej o tym - powiedziała szatynka, odwracając się do niego
plecami.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A więc czujesz coś do mnie czy nie? – zapytał brunet, oczekując
odpowiedzi.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A jak myślisz? Całowałabym Cię gdyby było inaczej? – spytała retorycznie.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Myślę, że nie… - odpowiedział – Mam do Ciebie takie bardzo proste pytanie
– dodał.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jakie? – zapytała nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Czy zostaniesz moją dziewczyną? – zapytał.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jak to sobie wyobrażasz? – spytała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Zwyczajnie. A więc zostaniesz nią czy nie? – zapytał jeszcze raz Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A co z Harrym? – spytała pełna wątpliwości Katherine.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Możemy się przed nim na razie ukrywać – zaproponował Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Doskonale wiesz, że nie umiem kłamać – wyjaśniła Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Tylko przez jakiś czas. No, ale nie będę nalegał – powiedział brunet.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie wiem, co mam zrobić – powiedziała dziewczyna, siadając na krześle i
podpierając głowę rękoma.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Może tak, dam Ci czas do rana – zaproponował chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To tak nie działa… Im dłużej się zastanawiam, tym większą pustkę mam w
głowie – oświadczyła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To słucham, Twoja decyzja to… - zaczął brunet.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Denerwujesz mnie! – mruknęła.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jestem śpiący po podróży – odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To idź spać i zapomnij o tym, co się tu dzisiaj wydarzyło. Tak będzie
najlepiej i dla Ciebie, i dla mnie – szepnęła.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Kate, proszę, chcę znać odpowiedź – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jakiej Ty ode mnie odpowiedzi oczekujesz? – spytała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Prawdziwej – odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ja zawsze mówię prawdę – oświadczyła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A więc… - nalegał chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ugh! – warknęła dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Powiesz to czy nie? – zapytał.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie powiem – mruknęła.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Skoro tak, to do zobaczenia rano – powiedział, wychodząc z kuchni.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- W takim razie, cześć – powiedziała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Chłopak poszedł do swojego pokoju i położył się
do łóżka. Katherine była wściekła zarówno na Liam’a, jak i na siebie. Myślała,
że to wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej… Że będzie romantycznie, tak
jak w miejscu kręcenia „Gotta be you” albo w dobrych komediach romantycznych. A
tu nic… Żadnego wyznania z jego strony, żadnej romantyczności…</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Dla bruneta chociaż jedna rzecz była jasna…
Dziewczyna coś do niego czuje, tylko, że w tym momencie pojawia się następny
problem… Nie chce z nim być i zostać jego dziewczyną. To chyba bolało go
najbardziej, ale postanowił, że jutro spróbuje znów. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Dziewczyna, za to, była pewna, że chłopak jutro
powróci do tego tematu. Jeżeli ma być tak zimny i oschły to lepiej, żeby w
ogóle się nie odzywał. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Rankiem pierwszą osobą, która zeszła, był Louis z
wyraźnym bólem głowy. Pierwsze co zrobił, to wziął aspirynę i włączył
telewizor. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po chwili do salonu weszła także Kate, potykając
się o fotel i robiąc mnóstwo zamieszania. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ciszej – upomniał Lou. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Trzeba się było wczoraj opanować i tyle nie pić – stwierdziła dziewczyna,
wchodząc do kuchni.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Louis wrócił do oglądania filmu. Po chwili do
kuchni wszedł Liam.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Cześć – przywitał się chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Cześć – odpowiedziała Katharine, szykując sobie kanapkę.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">-<span style="font-size: large;"> </span>Głównie chciałem Cię przeprosić za moje zachowanie – powiedział, nalewając
sobie sok pomarańczowy do szklanki.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Rozumiem Cię, w końcu byłeś zmęczony drogą i tymi wszystkimi pytaniami –
wyjaśniła – Ja też przepraszam – dodała, robiąc sobie herbatę.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ty nie masz za co, akurat przepraszać – odpowiedział brunet.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie masz racji. Nie powinnam Cię całować – oświadczyła Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie szkodzi – powiedział, wymijająco Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Myślę, że powinniśmy zostać przyjaciółmi – powiedziała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Myślisz, że będę w stanie być Twoim przyjacielem, po tym, co wydarzyło się
wczoraj między nami? – zapytał brunet. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Dziewczyna, nie wiedząc, co odpowiedzieć,
skierowała się do swojego pokoju. Cały dzisiejszy dzień zamierzała spędzić na
czytaniu. Musiała uwolnić myśli, które ciągle krążyły wokół Liam’a. Brunet,
natomiast, poszedł do Rebekah, by pomogła mu wyciągnąć zespół z domu. Zadzwonił
do drzwi. Otworzyła mu jak zwykle blondynka. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Hej, Liam – przywitała się.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Cześć – odpowiedział – Mam do Ciebie prośbę – dodał po chwili.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To może wejdziesz na chwilę? – zapytała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Chętnie – odpowiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A więc, o co chodzi? – spytała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Potrzebuję wolnego domu na dzisiejszy wieczór – wytłumaczył – Dlatego mam
do Ciebie prośbę. Wyciągnęłabym dzisiaj zespół z domu? – spytał, patrząc na nią
błagalnym wzrokiem.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie ma sprawy, ale mam rozumieć, że tylko zespół, tak? – zapytała
blondynka – Bez Kate – dodała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Szybko mnie wyczułaś – stwierdził brunet, uśmiechając się pod nosem.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Może chcesz się czegoś napić? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Może innym razem. Mam masę rzeczy do załatwienia. Aaa i jeszcze jedno,
postaraj się żeby Harry nie dowiedział się, że zostałem sam z Kate – poprosił
chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span lang="EN-US">- </span>Coś wymyślę <span lang="EN-US">-
</span>powiedziała Rebekah<span lang="EN-US">.</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dzięki, jesteś wielka. Wiszę Ci przysługę – odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To za jakieś pół godziny zawitam do Was – powiedziała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Chłopak pożegnał się z dziewczyną poszedł do
domu. W swoim pokoju czekał aż przyjdzie Rebekah i zabierze ze sobą całą ekipę.
Na szczęście, długo to nie trwało… Usłyszał dzwonek. Drzwi otworzył Louis,
który, kiedy usłyszał propozycję od razu się zgodził i reszta poszła za jego
przykładem. Harry był trochę zdenerwowany, kategoryczną odmową, ale w końcu
zdecydował się towarzyszyć reszcie. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po piętnastu minutach, Liam mógł zacząć wszystko
przygotowywać. Najpierw wziął się za szykowanie stolika, później potrawy i inne
rzeczy. Utrudnieniem było to, że musiał uważać, aby Kate nie zeszła. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Nagle na schodach usłyszał jakieś dźwięki. Szybko
tam pobiegł. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Hej, a dokąd to? – zapytał Liam, zagradzając jej drogę.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Pić mi się chcę – wyjaśniła Katharine.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To idź do pokoju, ja Ci zaraz przyniosę – zaproponował chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Mam nogi. Sama sobie dam radę – oświadczyła Kate, próbując przejść koło
niego, niestety nieskutecznie – Przepuść mnie! - zażądała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ja Ci przyniosę – powiedział – Idź do pokoju – dodał.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span lang="EN-US">- Co </span>Ty knujesz<span lang="EN-US">? </span>Tam w kuchni ktoś jest? – spytała,
wychylając się zza jego ramienia. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Chcę po prostu być miły i nie, nikogo nie ma w kuchni – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jasne… Jeszcze niedawno wyznawałeś mi miłość, a teraz spotykasz się z kimś
na boku i to w naszej kuchni – podsumowała szatynka – Wiesz co? Chyba nie chce
mi się już pić – powiedziała, odwracając się napięcie i kierując do swojego
pokoju.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Brunet wrócił do przygotowań. Trochę przykro mu
było z tym, co powiedziała i pomyślała o nim Kate, ale i tak dowie się, że to
wszystko było związane tylko i wyłącznie z nią. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po piętnastu minutach wszystko było gotowe.
Chłopak napisał na dużej kartce „Zejdź na dół” i wsunął pod drzwi pokoju
dziewczyny, po czym wrócił do kuchni i stanął z wielkim bukietem czerwonych róż
przy stoliku.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Była zła… Dlaczego on tak dziwnie się zachowuje? „Co
on sobie myśli, że może się mną bawić?” – nasunęło się na myśl szatynce. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Jej rozmyślenia przerwał jakiś dźwięk dochodzący
spod jej drzwi. Kiedy spojrzała w tamtym kierunku, zobaczyła kartkę. Podeszła
do niej, aby ją przeczytać. Było na niej napisane: „Zejdź na dół”. Czyżby to
kolejny głupi żart z jego strony? Otworzyła drzwi i zeszła na dół po schodach. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Kiedy zobaczyła Liam’a z wielkim bukietem
czerwonych róż, omal nie zemdlała. Wtedy zrozumiała dlaczego nie chciał jej tu
wpuścić. Stanęła przed nim ze łzami w oczach. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To dla Ciebie. Chciałem żebyś wiedziała jak bardzo Cię kocham – oświadczył
Liam, wręczając jej kwiaty.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Dziewczyna nadal stała i wpatrywała się w niego
swoimi czekoladowymi oczami.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Usiądź, zjedź coś – zaproponował Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Kath<span style="font-size: large;">e</span>rine z zaskoczenia, była w stanie tylko
pokiwać głową i usiąść na krześle.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Masz coś do powiedzenia? – zapytał Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Zaskoczyłeś mnie – zdołała tylko wykrztusić.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Częstuj się – powiedział Liam, uśmiechając się do niej.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> Katherine niepewnie nałożyła sobie trochę <i><span style="font-style: normal;">spaghetti bolognese<span style="color: blue;">. </span>Kate<span style="color: blue;"> </span>jadła powoli,
nie zamierzała się spieszyć. Jedynie jedno jej przeszkadzało. Natarczywe
spojrzenie Lima’a. W końcu, widelec z makaronem zatrzymał się w połowie drogi
do jej ust, a nastolatka nie wytrzymała i zapytała:</span></i></span></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Dlaczego tak mi się
przyglądasz?</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Lubię patrzyć na Ciebie,
gdy się rumienisz, wyglądasz wtedy tak uroczo – powiedział Liam.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Dzięki – odpowiedziała
szatynka, rumieniąc się jeszcze bardziej.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span>Liam
uśmiechnął się. Dziewczyna jadła jeszcze przez następne 15 minut, gdyż co
chwilę patrzyła na chłopaka, aby sprawdzić czy nadal na nią spogląda.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Tak właściwie, to gdzie
jest Harry i reszta zespołu? – spytała Katharine, wkładając ostatnią porcję makaronu
do ust.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Poszli do Rebekah i do tej
pory nie wrócili – wyjaśnił Liam.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Ukartowałeś to, prawda? –
zapytała Kate, wyczuwając prawdziwe intencje chłopaka.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Wybacz, ale chciałem Cię
przeprosić i spróbować ponownie. A więc zostaniesz moją dziewczyną? – zapytał
podchodząc do niej i biorąc ją za rękę.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span>Szatynka
wstała i popatrzyła mu w oczy. Liam wolną ręką pogłaskał ja po prawym policzku.
Pod wpływem jego dotyku nastolatka przymknęła powieki. Korzystając z nieuwagi
dziewczyny, brunet powoli pochylił się i delikatnie musnął jej usta. „Nie
odsunęła się, to dobry znak.” – pomyślał.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span>Gdy
Katherine otworzyła oczy, oparła swoje czoło o czoło chłopaka, wplotła swoje
palce w jego, popatrzyła mu głęboko w oczy i powiedziała:</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Tak, Liam, zostanę Twoja
dziewczyną.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span>Liam
z uśmiechem na ustach zapytał:</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Zatańczysz?</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Jak mogłabym Ci odmówić,
skoro przygotowałeś to wszystko specjalnie dla mnie? – spytała retorycznie,
uśmiechając się.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span>Chłopak
biorąc ją za rękę, wprowadził do salonu. Katharine lewą dłoń położyła mu na
ramię, a jej prawa ręka ciągle znajdowała się w uścisku dłoni Liam’a.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Wiesz jak długo czekałem
na ten moment? – zapytał brunet.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Nie mam pojęcia, może mnie
oświecisz? – spytał Kate.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Jakieś pół roku choć nie
było tego po mnie widać – oświadczył Liam.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Szczególnie, gdy się
kłóciliśmy – mruknęła.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span></span></i></span></span>Chłopak
uśmiechnął się do niej.</span></i></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Byłeś wtedy bardzo
wiarygodny – dodała szatynka.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Musiałem to maskować przed
resztą zespołu – odpowiedział.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- No właśnie, co z resztą
zespołu? Boję się nawet pomyśleć o reakcji Harry’ego – stwierdziła nastolatka.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Na razie im nie powiemy, w
końcu i tak się dowiedzą – zaproponował.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Wiesz jakie to będzie
trudne? Nigdzie nie będziemy mogli razem wyjść. W końcu nie chcesz mnie pokazać
paparazzi… Ja nie jestem Daniele – powiedziała, odwracając głowę.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Przecież wszyscy wiedzą,
że nie jesteśmy razem. Jakoś to przetrwamy – powiedział chłopak.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- To nawet nie o to chodzi…
Po prostu mam dziwne wrażenie, że Ty nie chcesz pokazać mnie światu… -
oznajmiła, unikając jego spojrzenia.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Chcę, tylko od razu Harry
by się dowiedział, a chyba tego nie chcemy, prawda? – zapytał Liam.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Znając jego pomysły
wywiózłby mnie tam, gdzie nigdy byś mnie nie znalazł – zaśmiała się szatynka –
Ciekawe, co byś wtedy zrobił… – dodała.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Na pewno nie przerywał
poszukiwań – odpowiedział brunet.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- W końcu by Ci się znudziło
– stwierdziła dziewczyna.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Raczej wątpię, dla tak
pięknej dziewczyny chyba nikt by nie przerwał – powiedział Liam.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Pięknej – prychnęła – Są
ładniejsze, na przykład Rebekah czy Caroline… Ponoć blondynki bardziej podobają
się facetom – dodała.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Według mnie nie, przecież
wszystkie moje wcześniejsze dziewczyny były brunetkami, szatynkami, ale nigdy żadna
blondynką nie była. Nie są w moim typie – powiedział chłopak.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Każdy ma inny gust –
podsumowała młodsza siostra Harry’ego.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Dokładnie – odpowiedział –
Przepraszam Cię bardzo, ale muszę zacząć sprzątać jakby wrócili do domu –
dodał.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Pomogę Ci – zaoferowała
się Katharine.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Naprawdę nie trzeba, dam
radę – powiedział brunet. </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Głupio się będę czuła,
siedząc bezczynnie – powiedziała Kate – A z resztą, nie kłóć się ze swoją
dziewczyną – dodała, śmiejąc się.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- No dobrze – skapitulował i
zaczął znosić naczynia do zlewu.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span></span></i></span></span>Dziewczyna,
za to, zabrała się za mycie naczyń, które chłopak jej przynosił. Później
podzielili się pracą. Ona myła naczynia, a on je wycierał. Prawdą jest, że
praca zespołowa szybciej mija, ponieważ już po piętnastu minutach po kolacji
nie było śladu. </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span></span></i></span></span>Po
chwili, do Liam’a przyszedł sms. Chłopak szybko chwycił telefon i odczytał
wiadomość.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Harry, Zayn, Niall i Louis
za chwilę tu będą – przeczytał chłopak – Harry szaleje z niepokoju, bo nie
odbierasz telefonu – dodał.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Ups… Zostawiłam go do
góry, ale mimo to powinnam go słyszeć… - zastanawiała się Katherine – Aaa… Już
wiem. Jest wyciszony – skojarzyła szatynka.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Rebekah pisze, że dłużej
nie dała rady zatrzymać Hazzy u siebie – dodał – Pisze jeszcze, że jutro
wpadnie zrobić Ci małe przesłuchanie, no i przy okazji, ma do Ciebie sprawę –
oznajmił Liam.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span></span></i></span></span>Liam
i Kate szybko skierowali się do swoich pokoi. Katharine chwyciła za książkę, a
chłopak położył się na łóżku i zaczął słuchać muzyki. </span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span></span></i></span></span>Już
po niecałych pięciu minutach cała reszta była w domu. Harry jak oparzony wpadł
do pokoju siostry.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Czemu nie odbierasz
telefonu? – zapytał.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">- Był wyciszony –
wytłumaczyła - Przepraszam, że musiałeś się o mnie martwić – oświadczyła
Katharine.</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></i></span></span></span></i></span></span>Brunet
wyszedł z pokoju dziewczyny. Po chwili, Katherine usłyszała dźwięk wibracji
własnego telefonu. Powoli podniosła się z ulubionego fotela, na którym zawsze
czytała i skierowała się w stronę biurka, na którym stał laptop, a obok leżała
jej komórka. Podniosła ją, a następnie przeczytała wiadomość:</span></i></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></span><i><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></span></span></i><br />
<i><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Harry mocno Cię
przesłuchiwał?</span></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">”</span></span></span></i><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">Szybko odpisała i
uśmiechnęła się pod nosem:</span></i></span></span><br />
<br />
<i><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Wyjątkowo nie”</span></span></span></i><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„To trochę dziwne. Co mu się
odmieniło…” – zastanawiał się Liam.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Nie mam pojęcia… Może w
końcu zrozumiał, że nie jestem małą dziewczynką” – stwierdziła Katherine.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Możliwe albo, po prostu, mu
odbiło” – napisał brunet.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Może się zakochał…?” –
zaproponowała szatynka.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Też może być, ale to już jego
sprawa” – odpisał chłopak.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Ja nie mieszam się w jego
prywatne życie” – wyjaśniła młodsza siostra Harry’ego.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„I bardzo dobrze, niech robi
co chce” – stwierdził nastolatek.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Chyba się położę, za dużo
wrażeń jak na jeden dzień. Dobranoc” – wyznała dziewczyna.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">„Dobranoc” – pożegnał się.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3 style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">Chłopak
odłożył telefon i też się położył. Już po pięciu minutach spał. Reszta zespołu
oglądała jeszcze w salonie film.</span></i></span></span></h3>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h3 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: x-large;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;">***</span></i></span></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: x-large;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> </span></i></span></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: x-large;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"> <span style="font-size: large;"><i>Nie wiem, dlaczego, ale mam wrażenie, że ten nieszczęsny Liam nie chciał z nami współpracować... No nic, nieważne ;P Zresztą ocenicie to sami ;)</i></span></span></i></span></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><i>Jeżeli są jakieś błędy, to strasznie przepraszam, ale moje oczka są zmęczone chorobą... ;/</i></span></i></span></span></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: x-large;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: x-large;"><i><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"> A teraz taki mały komunikat do Anki. Proszę Cię, błagam, a jeżeli to nie zadziała, to zacznę grozić ;P Ostrzegam żeby nie było ;P </span></span></span></span></span></span></span></i></span></span></i></span></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: x-large;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: x-large;"><i><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;">Nie usuwaj bloga, ja go naprawdę lubię czytać.!</span></span></span></span></span></span></span></i></span></span></i></span></h3>
<h3 style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: x-large;"><i><span style="font-style: normal; font-weight: normal;"><span style="font-size: x-large;"><i><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;">Katherine ;) </span> </span></span></span></span></span></span></i></span></span></i></span><i><br /></i></h3>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-21388697543068937962012-12-31T15:23:00.001+01:002013-05-30T23:25:32.057+02:00Rozdział XXIII<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><b><span style="font-size: x-large;">N</span></b>astępnego dnia rano, Rebekah przyszła z płaczem
do domu zespołu i Kate. Zadzwoniła do drzwi. Otworzyła jej szatynka. Kiedy ta zobaczyła
zapłakaną przyjaciółkę, od razu, zaprosiła ją do środka i usadziła na kanapie,
naprzeciwko telewizora.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Co się stało? – spytała, przytulając ją.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Paula wyjechała – odpowiedziała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jak to, wyjechała? – spytała niedowierzająca Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jej tata dostał pracę w innym mieście i nie da rady codziennie tam
dojeżdżać. Dlatego właśnie musieli wyjechać całą rodziną – wytłumaczyła
blondynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dlaczego nie przyszła się pożegnać? – zapytała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Bo dowiedziała się parę minut przed wyjazdem i ledwo zdążyła przyjść do
mnie – wyjaśniła dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Niall wie? – znów zapytała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie mam pojęcia, ale chyba tak – powiedziała Rebekah, ocierając łzy.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To by wyjaśniało fakt, dlaczego nie zszedł dzisiaj na dół… Muszę tam
wysłać jednego z chłopaków, na pewno jest mu ciężko… Tobie zresztą również –
powiedziała Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Tak, straszliwie. Akurat teraz – odpowiedziała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Przykro mi – oznajmiła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Co dzisiaj robicie? – zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dekorujemy dom na przyjęcie niespodziankę dla Liam’a – wyjaśniła
dziewczyna – Może chcesz nam pomóc i oderwać się od tego wszystkiego? –
zaproponowała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Chętnie – odpowiedziała blondynka – Będziecie dekorować dom czy Ty
będziesz? – zapytała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Będziemy. Zaraz idę budzić chłopaków – oznajmiła.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- No dobrze – odpowiedziała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Kate ruszyła na wojnę, bo tylko tak można było
nazwać budzenie chłopaków. W każdym z pokoi spędzała ponad 15 minut prosząc,
błagając i grożąc, co i tak nie robiło na wokalistach żadnego wrażenia.
Zatrzymała się tylko przed pokojem Niall’a. Nie wiedziała czy powinna tam
wchodzić... Miała, co do tego poważne wątpliwości. W końcu podjęła decyzję. Zapukała
i nacisnęła klamkę. Chłopak siedział na parapecie, wpatrując się w widok za
oknem.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jak się trzymasz? – spytała, podchodząc do niego i kładąc rękę na jego
prawym ramieniu.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie za dobrze... Skąd wiesz? – zapytał Niall.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Rebekah przyszła do nas dzisiaj rano… – wyjaśniła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A ona, jak się czuje? – zapytał ciekawy blondyn.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jest w rozsypce – powiedziała Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A tak ogólnie, to chyba coś chciałaś, bo słyszałem jak budzisz chłopaków –
powiedział Niell, zmieniając trudny dla niego temat.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Chcieliście zrobić Liam’owi niespodziankę z okazji urodzin. Sama tego
przygotowywać nie będę, bo to Wy wpadliście na ten pomysł… – powiedziała Katherine.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Już idę – odpowiedział chłopak, schodząc z parapetu.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Kiedy oboje zeszli ze schodów w salonie
znajdowali się już pozostali chłopacy i Rebekah. Na ich twarzach nie było widać
zadowolenia, ale mimo to powstrzymywali się od niepotrzebnych komentarzy.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Więc tak… - zaczęła Kate – Louis pojedziesz po tort – oznajmiła – Tylko
błagam Cię, nie zjedz go po drodze… – dodała, napotykając na uśmiech najstarszego
chłopaka – Zayn z Niall’em zajmiecie się jedzeniem. Zamówicie coś dobrego lub
ugotujecie. Do Was należy wybór. Tylko żeby mi to było jadalne! – zastrzegła –
Harry pojedziesz po ozdoby, a później pomożesz nam je pozawieszać. Listę masz
na lodówce w kuchni – oznajmiła.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- A co Ty będziesz robić? – spytał Louis.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Choć wczoraj sprzątałam Wasze pokoje i kuchnię, to dzisiaj te
pomieszczenia wyglądają jakby przeszło przez nie tornado lub huragan –
oznajmiła – Dalej, do pracy! – pogoniła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Wszyscy natychmiast ruszyli się z miejsc. W
salonie zrobił się straszliwy hałas. Dziewczyny próbowały uciszyć chłopaków,
ale ich starania nic nie dawały. Po paru minutach w końcu zapadła cisza,
głownie, gdy wyszedł Lou, a reszta się rozeszła. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Nagle zadzwonił telefon domowy. Katherine
przekonana, że dzwoni Harry, zapytać się, co dokładnie piszę na karteczce, podniosła
słuchawkę i warknęła:</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Czego znów Harry zapomniałeś? </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ładnie to tak witać kolegę, którego tak dawno się nie widziało? – zapytał
Liam, śmiejąc się do słuchawki.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Gdy rozpoznała jego głos, strasznie się zmieszała
i przez dłuższy czas na linii zapadła cisza.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Katherine, jesteś tam? - spytał
chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Taaa... Jestem – otrząsnęła się Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Chciałem tylko powiedzieć, że będę za niecałe dwie godziny – powiedział
Liam – I nie mogę się doczekać – dodał.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ja też się cieszę – odpowiedziała dziewczyna. - Pogadamy jak się
zobaczymy, bo jestem teraz troszeczkę zajęta – dodała</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- No to nie przeszkadzam. Do zobaczenia – powiedział i rozłączył się.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Liam będzie za niecałe dwie godziny. Musimy się śpieszyć, bo nie zdążymy z
tym wszystkim – zwróciła się do Rebekah. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- No to do pracy – powiedziała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Katherine zajęła się sprzątaniem pokoi, a Rebekah
postanowiła, że pomoże chłopakom w gotowaniu. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po trzydziestu minutach wrócił Harry z balonami,
serpentynami i innymi ozdobami. Zayn z Naill’em postanowili, że jednak coś
zamówią, bo to, co ugotowali strach byłoby dać Dusty, kotu Harry’ego. Aby
zrekompensować swoje braki w kuchni, zaoferowali się za to do pompowania
balonów. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Louis, który wyszedł pierwszy wrócił ostatni.
Wytłumaczył się tym, że bardzo długo czekał na tort, ale chyba wszyscy
wiedzieli, że musiał kupić jeszcze jeden, bo był na twarzy cały brudny od dżemu
i bitej śmietany. Nie było wiadomo czy się przewrócił, czy najzwyczajniej w
świecie, go zjadł. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Harry, Rebekah i Katherine zajęli się
przystrojeniem domu. Praktycznie rzecz biorąc, Harry musiał wszystko zawieszać,
bo dziewczyny były zbyt niskie. Za to one, pokazywały mu co, gdzie i jak
powinien powiesić. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po półtorej godziny wszystko było gotowe, a parę
minut później na podjeździe stał już samochód Liam’a. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dalej, chować się – zawołał Harry.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Liam wszedł do domu, w którym nie było nikogo
słychać. Zdziwiony tym zjawiskiem, wszedł do salonu.</span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Niespodzianka! – wykrzyknęli wszyscy równocześnie.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Wow! Nie spodziewałem się – oznajmił.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Wszyscy składali Liam’owi życzenia i dawali
prezenty. Dostawał milion pytań na minutę. Co robiłeś? Co z Twoją matką? Jaki
kawałek wymyśliłeś na nową płytę? Jak czujesz się po podróży? Odpowiadał na te
pytania, bo musiał. Tak naprawdę, w głowię miał tylko twarz Katharine,
uśmiechającą się do niego. Jednak szatynka jako jedyna nie zadawała mu pytań,
ani się nie odzywała. Czyżby nic do niego nie czuła? A może traktowała go tylko i wyłącznie, jak
przyjaciela…? Nie miał nawet czasu do niej podejść, bo chłopacy ciągle go
zagadywali. Przyjęcie było według niego niesamowite i bardzo go to ucieszyło. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Katherine ciągle biegała z półmiskami, talerzami,
sztućcami i szklankami. Nie miała nawet czasu z nikim zamienić słowa. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po godzinie impreza rozkręciła się na dobre.
Chłopacy wyciągnęli jakieś wino i zaczęli rozlewać wszystkim do kieliszków.
Oczywiście, gdy przyszła kolej na Katharine, Harry zrobił jej wykład, że w tym
wieku nie powinna pić. Ona zbyła go gestem i stwierdziła, że i tak nie ma na to
ochoty. Natomiast Liam, pamiętając o decyzji, jaką Katharine musiała podjąć, przez
czas jego nieobecności, a następnie mu ją wyjawić, odmówił picia. Wtedy Louis
powiedział, żemu nie wypada, bo to w końcu jego urodziny. Zmieszany brunet,
dyskretnie wylewał alkohol do rośliny stojącej na stoliczku obok kanapy. Musi
pamiętać żeby powiedzieć Kate, by wyrzuciła ten kwiatek. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Po kolejnej godzinie, Harry z Louis’em zaczęli
tańczyć przytulańca do piosenki „What makes you beautiful”, co spotkało się z
salwą śmiechu. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Niall żalił się Rebekah, że Paula go porzuciła i
mało brakowało, aby zaczął płakać. Zayn, za to, wznosił toasty za przeróżne
przedmioty i osoby, machając rękoma i zbijając szklanki. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Alice strasznie wściekała się za to na swojego
chłopaka, próbując wyrwać mu butelkę z ręki, z której pił już od jakiś piętnastu
minut. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Wszystkie dziewczyny zebrały się przy jednej ze
ścian i zaczęły obserwować wygłupy chłopaków. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Widziałaś ich kiedyś w takim stanie? – zapytała Rebekah Katherine, która
znała ich wszystkich najdłużej.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- W takim stanie? Nie… Ale jutro będą mieli kaca – oświadczyła Kath<span style="font-size: large;">e</span>rine.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- I tak najlepiej trzyma się Liam – powiedziała Alice.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie zauważyłaś, że on nie pije? – spytała Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jak to? – zdziwiła się dziewczyna Zayn’a.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Wszystko co mu nalewają ląduje w moim ulubionym kwiatku, który dostałam od
Caroline i przywiozłam aż tutaj – wyjaśniła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Myślę, że będziesz musiała go wyrzucić – wtrąciła blondynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Raczej wino nie jest dobrym nawozem – zażartowała szatynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Już Ci współczuję tego, że będziesz musiała ich rano znosić – powiedziała
Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To oni będą cierpieć, nie ja – oznajmiła Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ale będziesz słuchać marudzenia – odpowiedziała Rebekah. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To nie są dzieci. Powinni wiedzieć, że jeżeli mają słabą głowę, to nie
mogą tyle pić – odpowiedziała nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Dziewczyny, co chwilę, wybuchały śmiechem z
wygłupów Louis’a i Harry’ego. Do tego duety dołączył jeszcze Zayn. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Alice ze wstydem zakrywała swoją twarz. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie przejmuj się. Oni są pijani. Gdybym ja miała się wstydzić za każdą
wpadkę Harry’ego, to musiałabym pomalować sobie twarz na stałe czerwoną farbą –
oświadczyła szatynka, znów się uśmiechając.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To akurat prawda – wtrąciła Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Co oni jeszcze nie wymyślą? – zapytała Alice. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ich pomysły są naprawdę szalone… – oświadczyła młodsza siostra Harry’ego.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Która jest, tak ogólnie, godzina? – zapytała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Przed dwunastą – oznajmiła Kate, patrząc na srebrny zegarek na jej ręce –
Koniec tych żartów. Zgarniam chłopaków do pokoi i zaczynam sprzątać, bo nie
wyrobię się do rana – oświadczyła Kate.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Kate, kochana siostrzyczko, skocz po jeszcze jedną butelkę – powiedział
Harry, trzymając w ręce pustą butelkę po winie. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Tobie na dzisiaj już chyba starczy… – mruknęła – Chodź zaprowadzę Cię do
Twojego pokoju – oświadczyła, zakładając sobie na ramię jego lewą rękę.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ale Kate… Zabawa się dopiero rozkręca – wybełkotał Harry, przygniatając
Kate swoim ciężarem.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie dyskutuj ze mną! – warknęła Katherine, prowadząc go na schody.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Poczekaj pomogę Ci – zaproponował Liam, chwytając bruneta z drugiej
strony.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Bardziej mi pomożesz, jeżeli powiesz, że nic nie piłeś – powiedziała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Ani kropelki – odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Z nimi sobie dam radę – wskazała na resztę zespołu – Ty odwieź Rebekah i
Alice. Nie chcę żeby chodziły po nocy – wytłumaczyła Kath<span style="font-size: large;">e</span>rine.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dobrze, za parę minut jestem – odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie musisz się spieszyć. Trochę mi zajmie odtransportowanie ich do pokoi –
powiedziała Kate, wpychając Harry’ego na ostatni stopień schodów.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"></span></span>
<br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Liam zszedł na dół i powiedział dziewczynom, że
odwiezie je do domu. Po chwili, już byli w aucie. Gdy rozwiózł je do domów,
wrócił do Kate. W salonie już nikogo nie było, więc zabrał się do sprzątania. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<div style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Kate po chwili weszła do kuchni z pełną tacą
naczyń. </span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jak chłopacy? – zapytał brunet.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Śpią jak dzieci. Jutro będzie ich suszyć, a już o bólu głowy nie wspomnę…
– odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie rozumiem, jak można do tego stopnia się doprowadzić – powiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dziwię się, że Ty nie piłeś… <span lang="EN-US">Dlaczego? – </span>spytała<span lang="EN-US">.</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- No właśnie, jaką podjęłaś decyzję? – zapytał brunet, opierając się o stół.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Jest już późno, naprawdę chcesz teraz o tym rozmawiać? – spytała,
wkładając naczynia do zmywarki.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Dlatego nie piłem. Chcę wiedzieć – powiedział ciekawy chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- To dla mnie trudne… - oznajmiła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- No powiedz, nie po to, tyle czasu czekałem… – powiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Z którego prezentu jesteś najbardziej zadowolony? – spytała nastolatka,
zmieniając temat.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie ważne, nie zmieniaj tematu, po prostu powiedz, że nie lubisz mnie aż tak
jak ja Ciebie– powiedział Liam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Chciałabym Cię tak nie lubić… – szepnęła zdenerwowana dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Więc!? – zapytał chłopak.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie dałam Ci dzisiaj prezentu… – oświadczyła Kate, ignorując jego
wcześniejszą wypowiedź.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Nie musisz mi niczego dawać – wtrącił brunet.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">- Mimo wszystko, głupio mi, że nic ode mnie nie dostałeś – wyjaśniła
Katharine – Bo widzisz, długo zastanawiałam się, co by Ci dać i w końcu
wymyśliłam. Tylko to jest strasznie nierozsądne… - oświadczyła Kate, podchodząc
do niego i patrząc mu prosto w oczy – Ale kto mówi, że ciągle muszę być
rozsądna – szepnęła i <span style="font-size: large;">najdelikatniej, jak umi<span style="font-size: large;">ała, </span></span>pocałowała go.</span></span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;">*** </span></span></span></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;">Ni<span style="font-size: large;">e mogę w to uwierzyć... Chyba nastał właśnie przeło<span style="font-size: large;">m</span>owy m<span style="font-size: large;">oment na naszy<span style="font-size: large;">m blo<span style="font-size: large;">gu<span style="font-size: large;">.! ;D </span></span></span></span></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Z okazji<span style="font-size: large;"> t<span style="font-size: large;">e</span>go, że 2012 rok d<span style="font-size: large;">obiega końca<span style="font-size: large;">, chciałybyśm<span style="font-size: large;">y Wam wsz<span style="font-size: large;">ytkim podziękować. Za w<span style="font-size: large;">szystkie odwiedziny<span style="font-size: large;"> i</span> komentarze</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>. Gdyby kto<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">ś, w lipcu, powiedział mi, że nasz blog będzie miał tyle wyświetleń, to wyśmiała<span style="font-size: large;">bym go i powiedziała, że to niemożliwe... </span></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Więc jeszcze raz, bardzo, ale to bardzo d<span style="font-size: large;">ziękuję ;***</span></span></span></span></span></span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Jeszcze jedno krótkie zdanko ;) Chciałabym życzyć wszystkim naszym czytelnikom niezapomnianego <span style="font-size: large;">Sylwestra, wyśmienitej zabawy, pysznego szampana i żeby te<span style="font-size: large;">n nadchodzący rok 2013, był <span style="font-size: large;">jes<span style="font-size: large;">zcze bardzi<span style="font-size: large;">ej udany niż obecny.!</span></span></span></span></span></span></span></span></span></i></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i>Wasza Katherine</i></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-10137523793539489382012-12-25T21:32:00.001+01:002013-05-30T23:25:17.825+02:00Rozdział XXII<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]-->
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<h2 align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-family: serif;"> </span></i></span></span></span></h2>
<h2 align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-family: serif;"> </span></i></span></span></span><i style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: xx-large; font-weight: normal;"><span style="font-family: serif;">"Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając
o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca
radość" </span></i></h2>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="margin-bottom: 12pt;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="margin-bottom: 12pt;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> <b><span style="font-size: x-large;">R</span></b>ebekah z Harrym
zaczęli się śmiać, a Kate razem z nimi. Chyba pierwszy raz Louis nie był
uśmiechnięty. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> </span></span>Nagle wszyscy zatrzymali poduszki w
połowie drogi do własnych głów. Przyczyną tego zjawiska był dźwięk dzwonka. Lou
był najbliżej drzwi, więc poszedł je otworzyć. W drzwiach zobaczył zmieszana
blondynkę, która najwidoczniej oczekiwała, że drzwi otworzy jej ktoś inny. W
końcu ciszę przerwał brunet:</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Yyy... A Ty
do kogo?</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Do Katherine -
odpowiedziała - Ty pewnie jesteś Louis Tomlinson, najlepszy przyjaciel
Harry'ego. Ja jestem Caroline, ich dawna sąsiadka - przedstawiła się,
wyciągając do niego rękę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Chłopak uścisnął jej dłoń i
zawołał Kate. Szatynka podeszła do drzwi i bardzo się zdziwiła, tym kogo
zobaczyła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć, zapraszałaś mnie,
pamiętasz? - zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Pamiętam, ale nie
spodziewałam się, że mimo wszystko przyjdziesz - wyjaśniła szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co Ty masz we włosach? -
zapytała znów blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Pierze - odpowiedziała,
spotykając się z pytającym spojrzeniem swojej byłej przyjaciółki - Robiliśmy
bitwę na poduszki - dodała - Chcesz się przyłączyć? - zapytała nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Nagle zza ściany jak oparzony wyleciał Harry.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Caroline, jak dawno Cię
nie widziałem - zawołał - Chodź się przytulić - dodał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Jednak, zamiast ją objąć, uderzył ją w głowę poduszką, która rozsypała się na
jej włosach, pokrywając je białą warstwą. Kate, ze względu na całą tą sytuację
wybuchnęła śmiechem.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hej! Nic się nie
zmieniłeś, jesteś taki jak dawniej, no prawie - stwierdziła Caroline,
wytrzepując sobie pierze z włosów.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Może Kate, zaprosisz ją
do środka? - zaproponował Harry, wracając do salonu.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Proszę, wejdź - zaprosiła
nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Obydwie skierowały się do salonu, w którym był brat szatynki, Lou i nieznana
Caroline blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Kończmy tą zabawę, bo
spójrz, Harry, jak tu wygląda - postanowiła Katherine - A tak po za tym, to
jest Rebekah, a to Caroline - przedstawiła sobie dziewczyny Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Cześć - przywitała się
Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hej - powiedziała
Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Harry i Louis zaczęli sprzątać. Ten fakt bardzo zdziwił Katherine, ale mimo
wszystko stwierdziła, że im pomoże.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Caroline, Rebekah usiądźcie
sobie. Nam to we troje szybko pójdzie - oznajmiła Katherine, wskazując im sofę,
na której parę minut wcześniej siedziała kuzynka Jake'a i oglądała swój
ulubiony serial.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Dziewczyny usiadły, ale po chwili Rebekah powiedziała:</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Może Wam pomóc, przecież
ja też brałam udział w tej bitwie?</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ty tu jesteś gościem -
oświadczył Harry - Pogadaj sobie lepiej z Caroline - dodał.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Louis też jest gościem -
zauważyła blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ale Lou wymyślił tą
zabawę, więc niech teraz trochę posprząta - wtrąciła się Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No dobra - zrezygnowała
dziewczyna - Widzę, że Harry zaatakował też Ciebie - dodała, zwracając się do
Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak, Harry zawsze lubił
mi dokuczać - wyjaśniła Caroline, uśmiechając się do bruneta.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To nigdy Wam się nie
nudziło - powiedziała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Z tym zwariowanym
rodzeństwem? - zapytała - Nigdy - dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ja nie mam rodzeństwa,
ale zdążyłam ich trochę poznać, odkąd zaczęłam przyjaźnić się z Kate, jej
bratem i resztą - powiedziała Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Czyli Katherine znalazła
sobie nowych przyjaciół? - zapytała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Można tak powiedzieć -
odpowiedziała niepewnie Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Caroline, nie naskakuj na
Rebekah. Sama zerwałaś naszą przyjaźń - wtrąciła się szatynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Spokojnie - powiedział
Harry.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie wtrącaj się - syknęły
jednocześnie Kate i Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Harry szybko odwrócił głowę w inną stronę. Nie miał ochoty wdawać się w kłótnie
z tą dwójką.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
W salonie zapadła cisza, ale nie na długo, bo Louis musiał jak zwykle coś
wywinąć. Tym razem postanowił lekko uderzyć swojego najlepszego przyjaciela
miotłą.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Lou! - krzyknął
zdenerwowany brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To ona - powiedział
Louis, wskazując na Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No jasne, co złego, to
zawsze Kate - powiedziała zdenerwowana dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Louis już otwierał usta żeby jej coś odpowiedzieć, ale w tym samym momencie
zadzwonił jego telefon. Chłopak wyjął go z lewej, tylnej kieszeni i spojrzał na
wyświetlacz. Znajdowało się na nim zdjęcie uśmiechniętego Liam'a oraz jego
imię.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ciii... Liam dzwoni -
oświadczył, zanim odebrał połączenie - Cześć, stary, jak tam? - zapytał
utrzymując nadal dobry humor.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> - Moja mama powoli
wraca do zdrowia, więc myślę, że niedługo do Was wrócę - wytłumaczył Liam - A
co u Was? Opowiadaj! - zachęcił chłopak.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jestem z Katherine,
Harrym i Rebekah u ich rodziców. Po za tym to po staremu, tak jak zawsze -
powiedział Lou.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A co Wy tam właściwie
robicie? Kate z Harrym nie palili się nigdy odwiedzać swoich staruszków -
zainteresował się brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Kate chodziła cały czas
nieprzytomna. Trochę rozweseliły ją spotkania z Rebekah, ale Harry postanowił
jednak odwiedzić rodziców i wziął mnie, a Kate Rebekah - wyjaśnił Louis.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hej! Możecie o mnie nie
rozmawiać w ten sposób? Ja tu ciągle jestem! - oburzyła się Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Kate nieprzytomna?
Dziwne... Zawsze była pełna energii - oświadczył zdziwiony Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No właśnie. Ma tak od
Twojego wyjazdu - wyjaśnił Lou, siadając na kanapie pomiędzy Caroline, a
Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Za pierwsze zdanie, które
wypowiedział dostał po głowie od szatynki.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ej, za co, to było? -
zapytał Louis, patrząc z wyrzutem na Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Papla - podsumowała
nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Chyba teraz odzyskała już
humor, sądząc po tym, co tam wyczynia - podsumował Liam.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Też tak sądzę -
powiedział - Co takiego tam robisz? - zapytał zaciekawiony Louis, nie
spuszczając oka z Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Głównie siedzę przy
mamie. Potrzebuje mnie teraz. A tak po za tym, to napisałem i skomponowałem
piosenkę na nasz nowy album - oznajmił.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ooo... To jak
przyjedziesz, to musisz nam ją obowiązkowo zaśpiewać - postanowił Lou.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No pewnie. A po co innego
bym ją tworzył? - zapytał retorycznie - Muszę już kończyć, mama się budzi.
Jeszcze się odezwę. Pozdrów wszystkich - pożegnał się brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To cześć - odpowiedział,
po czym się rozłączył - Macie wszyscy pozdrowienia od Liam'a, a Ty Kate
najlepsze - zażartował Lou, odkładając telefon i wstając z kanapy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Lepiej uciekaj -
zagroziła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie... - powiedział,
biorąc miotłę do ręki. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Bawisz się w Harry'ego
Pottera? - zapytała z ironią w głosie.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie, a co? - odpowiedział
chłopak, spoglądając na nią pytającym spojrzeniem.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Chodzi mi o miotłę... -
powiedziała Katherine, udając, że mówi do małego dziecka, które nie wszystko
rozumie.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak, tylko szkoda, że nie
umiem czarować... - powiedział.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Katherine, nie wiedząc, co
powiedzieć, pokiwała ze zrezygnowaniem głową.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No co? - spytał Lou.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Nikt mu nie
odpowiedział. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Po paru minutach pokój wyglądał jak nowy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Katherine, mogłybyśmy
pogadać w cztery oczy? - spytała Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No jasne - zgodziła się
szatynka - Może się przejdziemy? - zaproponowała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dobry pomysł -
oświadczyła, kierując się na zewnątrz za szatynką. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- O czym chciałaś
porozmawiać? - zapytała Kate, gdy szły w kierunku pobliskiego parku.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Miałaś rację, pomyliłam
się, co do Ciebie. Nie zmieniłaś się pod wpływem ich sławy - oznajmiła
Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ciesze się, że w końcu to
zrozumiałaś - odpowiedziała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Moja kochana, stara Kate
- powiedziała, przytulając ją do siebie - Wyprostujesz włosy i będzie
całkowicie, jak dawniej - dodała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie mam prostownicy, a
zresztą zaczęła mi się podobać ta fryzura - wyjaśniła.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Widzę, że teraz
przyjaźnisz się z tą całą Rebekah? - zmieniła szybko temat Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zauważyłam ją na YouTube,
gdy coverowała jedną z piosenek chłopaków. Zaprosiłam ją na swoje urodziny i od
tego czasu się kolegujemy - wytłumaczyła Katherine - A co u Rogera? - zapytała.
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Znalazł sobie dziewczynę
i ona cały czas u nas przesiaduje. Lubię ją, ale czasami mnie to denerwuje -
powiedziała Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Pamiętasz jak
planowałyśmy podwójny ślub? Ja z Rogerem, a Ty z Harrym? - spytała szatynka,
przypominając sobie stare, dobre czasy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- No wiesz, trochę się
zmieniłaś, oczywiście, pod względem fizyczny... Myślę, że mój brat zwróciłby
teraz na Ciebie większą uwagę niż wtedy - oświadczyła blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- On mnie chyba już teraz
nie interesuję - wyznała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Ooo... W kim się
zakochałaś? - zapytała Caroline.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dlaczego zaraz
zakochałam? - zbyła ją dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przecież widzę, opowiadaj
- powiedziała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przyjechałam tu przez
niego - wyjaśniła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Przez kogo? - spytała.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jest taki jeden, ale to
jeszcze niepewne. Zresztą, więcej się kłócimy, niż rozmawiamy - odpowiedziała
Katherine - A Ty masz kogoś na oku czy nadal wzdychasz do mojego braciszka? -
spytała Katherine, zmieniając temat i spoglądając na blondynkę.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Myślę, że Harry, to już
przeszłość... - powiedziała blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- A jak tam w szkole? -
spytała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dobrze, choć brakowało mi
trochę Ciebie - wyznała dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Szkoda, że zostaję tu
tylko na parę dni - oznajmiła nastolatka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Przez resztę drogi powrotnej milczały. Obie miały dużo do przemyślenia, a przy
okazji napawały się swoją obecnością. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Po paru minutach były już w domu. Nikogo nie było ani w salonie, ani w kuchni,
ani w żadnym z pokoi. Gdy wyszły na dwór, znalazły całą trójkę. Wszyscy
rozmawiali, choć najbardziej udzielał się Louis. Przez następny tydzień
Katherine najwięcej czasu spędzała z Caroline, ponieważ Rebekah miała inne
zajęcie... To zajęcie miało na imię Harry. Niestety, taka sielanka nie mogła
trwać długo...</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div style="margin-bottom: 12pt;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br />
- Dziewczyny, pakujcie się, wyjeżdżamy - powiedział Lou, wchodząc do pokoju
Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Tuż za nim kroczył Harry. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Już? - spytała
zawiedziona Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak, jesteśmy tu już
dziesięć dni - odpowiedział Louis, wychodząc z jej pokoju.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Zresztą, dzwonił
Niall i mówił, że Liam jutro wraca. Akurat tak się złożyło, że ma urodziny i
musimy przygotować mu przyjęcie niespodziankę - wtrącił się Harry.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jutro wraca? - zapytała
zdziwiona Katherine.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Tak - potwierdził brunet.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Hmmm.... To dalej,
zbierajmy się - powiedziała Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Co Ci tak śpieszno? - zapytała
Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Mi? Wydaje Ci się - zbyła
ją dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Dziewczyny, już po chwili zaczęły się pakować. Katherine już po czterdziestu
minutach była gotowa do wyjazdu, ale Rebekah szukała po domu jeszcze swoich
rzeczy.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie widziałaś czasami mojej
ładowarki do telefonu? - zapytała, zwracając się do Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Jest w kuchni - oznajmiła
- Dalej, Rebekah - ponagliła ją Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie pospieszaj mnie -
powiedziała blondynka, biegnąc do kuchni.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Musimy zdążyć
wszystko przygotować, a to trochę czasu nam zajmie - wytłumaczyła Kate.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Na szczęście ładowarka
blondynki znalazła się na szafce w kuchni, po czym, od razu, wylądowała w jej
walizce. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Po trzydziestu minutach wszyscy siedzieli już w samochodzie. Po drodze wstąpili
do Caroline, aby się z nią pożegnać. Nie była zadowolona z faktu, że Katherine
tak szybko wyjeżdża, ale obiecała jej, że niedługo ja odwiedzi. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Nie to, jednak, było najdziwniejsze. Kiedy wszyscy już się wyściskali, do
blondynki podszedł Lou, dając jej mała karteczkę i powiedział:</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To mój numer telefonu.
Jak będziesz miała czas, zadzwoń, będę czekać.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dobra, dzięki -
odpowiedziała zdziwiona i zmieszana dziewczyna.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Kate uniosła brwi ku górze. Czyżby Louis'owi spodobała się jej
przyjaciółka? </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Już po chwili byli w drodze do domu. Tym razem za kierownica siedział
Louis. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Katherine cały czas patrzyła przez szybę na otaczające ją widoki. Gdy
dowiedziała się, że wracają do domu i już jutro spotka Liam'a, zaczęła myśleć o
tym wszystkim, co wydarzyło się między nimi przed jego wyjazdem... Uświadomiła
sobie, dzięki temu jak bardzo za nim tęskniła. Bała się, że nawet przy użyciu
całej swojej siły nie powstrzyma się żeby nie rzucić mu się na szyję i mocno
przytulić. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Przez około trzy godziny jechali bez słowa. W końcu dotarli na podjazd pod ich
wspólny dom.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Dziękuję za to, że
zabraliście mnie ze sobą, naprawdę fajnie się bawiłam, ale teraz pójdę już do
siebie... No wiecie, rodzice... - wyjaśniła Rebekah.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- Nie ma sprawy. Wpadnij
jutro do nas na urodziny Liam'a. Serdecznie zapraszamy - powiedział Hazza.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">- To do zobaczenia
- pożegnała się blondynka.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Katherine do końca dnia zdążyła posprzątać cały dom. Niby nie planowali żadnego
większego przyjęcia, ale mimo to, nastolatka lepiej poczuła się, gdy ich
mieszkanie lśniło czystością. Jutro w planie miała przystrojenie domu. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Była tak zmęczona, że gdy tylko dotknęła głową poduszki, momentalnie zapadła w
objęcia Morfeusza.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">***</span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Liam w tym czasie jechał do domu i nie mógł doczekać się, kiedy w końcu zobaczy
swoich przyjaciół, a szczególnie Kate. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
Co dalej się stanie? Będzie tak jak dawniej czy wszystko ulegnie zmianie? Te
pytania cały czas krążyły po jego głowie. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">*** </span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">
</span></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> <i>A to taki mały prezent na Święta ;D</i></span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">
</span></i></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">Wiem, że trochę spóźniony, bo Wigilia była wczoraj, ale mam
nadzieję, że mimo wszystko, będzie się podobał ;)</span></i></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">
</span></i></span><br />
<div align="center" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">Miłego czytania życzę i zachęcam do komentowania ;]</span></i></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">
</span></i></span><br />
<div align="right" style="text-align: right;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><i>Katherine ;*</i></span></span></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3307361703352623402.post-55991581361693577862012-12-24T13:31:00.000+01:002012-12-24T17:39:27.122+01:00Ho, ho, ho...<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl4u9adGRb7Q4Vc3QBn0A_Vmljx6l0cJQZ6gxcRkOmiuuMySfO0LR_82bUOnWkhb1GnRWgnxPRMK5ksGKtfEkeDWXBHAU3KdygZDXx3DVIEg4tyQ_oB0voqQvjTC0sqabpOI-VZXuhHP8/s1600/485096_428599407195271_1100778715_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl4u9adGRb7Q4Vc3QBn0A_Vmljx6l0cJQZ6gxcRkOmiuuMySfO0LR_82bUOnWkhb1GnRWgnxPRMK5ksGKtfEkeDWXBHAU3KdygZDXx3DVIEg4tyQ_oB0voqQvjTC0sqabpOI-VZXuhHP8/s1600/485096_428599407195271_1100778715_n.png" height="400" width="305" /></a></div>
<b><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;"> Louinka :D</span></i></span></b><br />
<br />
<b><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><i><span style="font-size: large;">Tradycyjnie, jak co roku,</span></i><i><span style="font-size: large;"><br /> </span></i><i><span style="font-size: large;">Sypią się życzenia wokół,<br /> Większość życzy świąt obfitych<br /> I prezentów znakomitych.<br /> A ja życzę, moi mili,<br /> Byście święta te spędzili<br /> Tak, jak każdy sobie marzy.<br /> Może cicho bez hałasu,<br /> Idąc na spacer do lasu,<br /> Może w gronie swoich bliskich,<br /> Jedząc karpia z jednej miski,<br /> Może gdzieś tam w ciepłym kraju<br /> Czując się jak Adam w raju,<br /> Może lepiąc gdzieś bałwana,<br /> Jeśli śniegiem ziemia zasypana.</span></i></span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10410427300136754898noreply@blogger.com1