piątek, 6 lipca 2012

Rozdział III


Do kuchni, w której była Katherine wszedł Liam.
- Kate, zrób mi kanapkę - powiedział.
- OK. Nie ma problemu - powiedziała przyjemnym głosem.
Do kanapki z żółtym serem i ogórkiem dodała papryczkę chili w proszku. Położyła mu ją na stole i oznajmiła z uśmiechem:
- Smacznego!
Liam wziął gryza kanapki po czym szybko poszedł do dzbanka z wodą. Naczynie było pełne, ale gdy Liam zaczął pić to nie umiał się od niego oderwać lecz w końcu przestał i krzyknął:
- Coś Ty do tego dodała?
Katherine nie umiała utrzymać się na nogach ze śmiechu.
- Dodałam troooszeczkę chili, ale Ty przecież lubisz ostre potrawy - zaśmiała się dziewczyna.
- A skąd Ty o tym wiesz? - spytał bardzo ciekawy Liam, skoro nic jej nie mówił na ten temat.
- Z Internetu - odpowiedziała niewinnie dziewczyna.
- A no tak, ale skąd tu papryczka chili? - spytał chłopak.
- No nie wiem, ze sklepu? - spytała ironicznie Katherine.
- Ale wcześniej jej tu nie było. Czyli kupiłaś ją specjalnie, aby się pośmiać lub jest inne rozwiązanie: może się we mnie zakochałaś i dlatego mnie aż tak zaczepiasz, co? - zapytał brunet.
- Taaa... Na pewno zakochałam się w takim egoiście i nerwusie jak Ty. Chciałbyś... - powiedziała dziewczyna.
- No to wytłumacz mi, dlaczego mnie tak dręczysz na różne sposoby, jakim był muzyka, która nie była wcale tak głośna? - spytał Liam.
- Ta muzyka była głośna, to po pierwsze, a po drugie: wcale Cię nie dręczę, chciałam Ci tylko pokazać, że czasami lepiej jest zrobić sobie kanapkę samemu, a nie czekać na kogoś innego, OŚLE - dodała dziewczyna.
- Po pierwsze: nie jestem osłem, po drugie: po raz pierwszy poprosiłem Cię abyś zrobiła mi kanapkę. Masz jeszcze coś do powiedzenia, zapatrzona w siebie niezdaro? - zapytał chłopak.
- Tak, że jesteś GŁUPKIEM - oświadczyła.
- Sorki, bo nie usłyszałem, czy mogłabyś powtórzyć? - spytał.
- JESTEŚ GŁUPKIEM! - wykrzyczała mu do ucha szatynka.
- Nie umiesz głośniej?
- Niestety nie, nie krzyczę tak jak ty w tych swoich marnych kwestiach w piosenkach - oznajmiła dziewczyna.
- A wiesz, że teraz to Ty obrażasz piosenki, a nie mnie - oświadczył Liam.
- Jak już, to obrażam TWOJE kwestie. Umiesz śpiewać tylko o miłości, szkoda tylko, że żadna z dziewczyn Cię nie chce - powiedziała dziewczyna czując, że trafiła w jego czuły punkt - No co? Byłeś kiedyś tak naprawdę zakochany? - spytała.
- A żebyś wiedziała, że była taka jedna - odpowiedział Liam wspominając ją sobie.
- Była? Hmmm... Rzuciła Cię czy po prostu nie chciała? - spytała nastolatka.
- Nie rzuciła, tylko ja ją, bo stała się zupełnie inną dziewczyną niż tą jaką poznałem - powiedział młodzieniec.
- Albo Ty zacząłeś udawać wielkiego gwiazdora tak jak teraz - powiedziała.
- Nie udaję, zachowuję się tak jak zwykle, tylko Ty sobie coś ubzdurałaś! - znów krzyknął Liam.
- Jasne... A kiedy ostatni raz powiedziałeś do mnie niezdara i jędza? - zapytała oschle dziewczyna.
W trakcie tej kłótni do kuchni wbiegł Harry krzycząc:
- Co tu się dzieje!? Co między Wami się wydarzyło!? Czy Was naprawdę głowa boli? Podajcie sobie rękę na zgodę! Pierwszy rękę poda Liam!
- Nie, bo to jest wredna wiedźma, jędza i niezdara, a zresztą, co ja takiego zrobiłem? Przecież to ona dodała mi papryczki chili do kanapki- powiedział zdenerwowany Liam.
- Liam zachowujesz się jak małe dziecko! Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi i znam Cię bardzo dobrze. Proszę podaj Katherine rękę. Chyba nie chcesz następnej awantury - powiedział Harry.
- Bo jesteśmy, tylko ja jej ręki nie podam, niby za co, za to, że papryczki dodała do kanapki? - zapytał wściekły Liam.
- Katherine proszę, naprawdę przeproś go za papryczkę chili i podaj rękę na zgodę. Możesz się z nim pogodzić, ale nie musisz się do niego odzywać! - poprosił Harry.
- Przepraszam Cię, Liam, nie powinnam tego robić - powiedziała fałszywie dziewczyna.
- I o to chodziło, Liam teraz Ty - powiedział Harry.
- Wiedźma - pomyślał Liam - Sorki - powiedział po chwili.
- Od razu lepiej - powiedział z lekką ulgą brunet.
- Idę do siebie - głos dziewczyny się zmienił, było w nim słychać ogromny smutek.
W drodze do swojego pokoju napisała sms'a do Liam'a:
 
"Nie wiedziałam, że tak źle o mnie myślisz."

"A jednak, szczerze myślałem, że jesteś inna, ale cóż."

Po prostu się rozpłakała, a tak się cieszyła, że pójdzie z nim na spacer! A teraz? Uważa ją za wiedźmę lub jędzę. Więcej się do niego nie odezwie, nie zniży się do jego poziomu.
 
                                                  ***

"Hej, co tam. Kiedy się spotkamy?" - napisała Paula w sms'ie

"Może dzisiaj. Przyjdź może o godzinie 12.00 na lekcję gitary."

"OK, jak tam po spacerze?"

"OK. A u Ciebie?"

"U mnie świetnie."

" To do 12.00. Do zobaczenia."

"Do zobaczenia."

Po godzinie Paula przyszła do Niall'a na lekcję gitary. "Dryń-dryń"
- Cześć - przywitał się Niall otwierając drzwi.
- Hej - z uśmiechem przywitała się czarnowłosa.
- To, co zaczynamy lekcję? - zapytał chłopak.
- Oczywiście - odpowiedziała z radością Paula.
Niall zaprowadził  dziewczynę do swojego pokoju.
- Niall, czego będziemy się uczyć? Może dzisiaj przejdziemy się na plażę, ale po lekcji? - zapytała dziewczyna.
- Myślałem, że może nauczę Cię grać na nutkach. A co do plaży możemy się przejść, tylko może później, bo teraz jest tam dużo ludzi - opowiedział blondyn.
- OK i w ogóle jest za gorąco! - powiedziała Paula.

                                                  ***

Chwilę później do drzwi zadzwoniła następna osoba. Tym razem drzwi otworzył Louis.
- Cześć Rebekah! - przywitał się rozradowany chłopak - Co Cię do nas sprowadza? - zapytał wpuszczając dziewczynę do środka.
- Mam "Pamiętniki Wampirów", obejrzymy? - mówiąc to podniosła płytę w górę.

                                                  ***

- Słyszałam dzwonek, może zejdziemy zobaczyć kto przyszedł? - zapytała dziewczyna.
- OK. To chodź - powiedział blondyn, wziął dziewczynę za rękę i zaciągnął na dół.

                                                   ***

- Może macie ochotę obejrzeć z nami "Pamiętniki Wampirów"? Robimy sobie taki zbiorowy seans - powiedział Louis.
- Z wielką przyjemnością, może zawołamy resztę zespołu i Katherine - powiedzieli Paula i Niall równocześnie.
- Ooo... Hej, Paula nie wiedziałam, że tu jesteś - przywitała się zdziwiona Rebekah.
- Cześć Rebekah, przecież mam z Niall'em lekcję gry na gitarze - powiedziała Paula - Liam, Harry, Zayn i Katherine chodźcie na dół na wspólny seans - zawołała czarnowłosa.
- Cześć dziewczyny. Aaaa... Zayn nie przyjdzie, powiedział mi godzinę wcześniej, że wychodzi- powiedziała Katherine, która właśnie zeszła po schodach razem z Harry'm.
- To, co będziemy oglądać? - zapytał najmłodszy wokalista w zespole.
- No to wychodzi na to, że kogoś nam brakuje - zauważył Louis.
- Będziemy oglądać "Pamiętniki Wampirów" - powiedziała Rebekah.
- No trudno, może jeszcze raz obejrzymy jak Zayn będzie w domu - oświadczył Louis.
- Liam się na mnie obraził, więc nie wiem, co zrobimy? Chyba, że Ty Louis pójdziesz go zawołać - wytłumaczyła Kate.                                                                           

***

Po chwili najstarszy chłopak z zespołu poszedł do Liama i zapytał:
- Przyjdziesz do salonu oglądać z nami "Pamiętniki Wampirów"? - spytał Louis.
- Jest tam może Katherine? - zapytał się z obrażony chłopak.
- Jest, ale chodź, jesteśmy prawie wszyscy. Bardzo mi zależy. - prosił Louis.
- No dobrze, ale przyjdę tylko ze względu na Ciebie - powiedział uciążliwie chłopak.
- Dziękuje. To za dwie minuty widzę Cię w salonie - powiedział brunet.
 
***

Louis zszedł do salonu, w którym wszyscy praktycznie zajęli miejsca. Paula siedziała obok Niall'a na małej sofie. Katherine opierała się o kolana Harry'ego, który siedział na tapczanie obok Rebekah. Louis wepchnął się pomiędzy blondynką, a bruneta. Gdy przyszedł Liam to usiadł obok Katherine.
- Jak Ci się podoba seans? - zapytał z wyrzutem sumienia - Jeszcze raz przepraszam - powiedział tym razem szczerze.
Dziewczyna zdziwiła się na jego słowa, ale odpowiedziała:
- Jak dla mnie za brutalne, ale czego się nie robi dla przyjaciół. A Tobie jak się podoba? - spytała.
- Nie przepadam za takimi filmami, ale nie chciałem zrobić innym przykrości - powiedział chłopak.
- Cicho tam! - krzyknął Harry - Ja tu oglądam!
Nagle w szyję Eleny wgryzł się jej były chłopak Stefano, w którym Klaus, jeden z pierwotnych wampirów, wyłączył emocje. Paula przerażona reakcją wampira wtuliła się w ramię Niall'a. Ten opiekuńczym gestem przyciągnął ją do siebie i powiedział:
- Ciiii.. Malutka, jestem przy Tobie.
- Gdy jestem przy Tobie już się nie boję, kochany jesteś - powiedziała mu szeptem do ucha.
- Nie mógłbym zostawić Cię przestraszonej - powiedział spokojnie Niall.
- Słodki jesteś - odpowiedziała Paula.
Kiedy seans się skończył Louis i Niall poszli odprowadzić Rebekah i Paulę do ich domów. Zayn przyszedł, gdy wszyscy się rozchodzili, a z jego twarzy nie schodził uśmiech. Harry poszedł od razu do swojego pokoju z niezbyt zadowoloną miną . Katherine i Liam zostali w salonie patrząc się w ścianę i nie odzywając się do siebie ani słowem.

2 komentarze:

  1. Hmmm... Myślę, że to wszytsko pomiędzy Paulą i Niall'em dzieje się za szybko.
    Ale jest bardzo fajnie :)

    Zapraszam na http://tuz-po-czwartej-ksiedze.blogspot.com/2012/07/wakacje-nie.html nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No hej! Przypadkowo trafiłam na twojego bloga i od razu mi się spodobał. Uważam jednak, że to wszystko, nie tylko po między Niallem a Paulą, ale po między wszystkimi dzieje się o połowę za szybko. Zwolnij trochę z "łączeniem" chłopaków w pary z przyjaciółkami. Niech czas płynie wolniej :D. Jeśli to wszystko będzie się tak szybko toczyć to w dwunastym rozdziale nie będziesz miła co napisać, chyba, że zamierzasz zkończyć na dziesiątym.....Masz fajny pomysł i realizuj go ;). Będę odwiedzać twoje opowiadanie i je komentować jeśli starczy czasu. Mam nadzieję, że świetny pomysł zostanie a ty trochę przystopujesz :>. Jestem ciekawa 4 rozdziału. Czekam... :#

    Jeśli masz ochotę to może odwiedź moje opowiadania :* : http://youreallivegot.blogspot.com/ http://takemyheartbutyougivemeyour.blogspot.com/ http://lovemeandwithmeor.blogspot.com/

    Jeśli w jakikolwiek sposób cię uraziłam to przepraszam. Nie uważam, że jestem o wiele bardziej doświadczona od ciebie, ale sugeruję, że jesteś nowicjuszką i dobra rada zawsze może się przydać :).

    OdpowiedzUsuń