niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział IX


Idąc w stronę domu Rebekah, Katherine zaczęła wpychać Liam'a we wszystkie rowy, a raz nawet próbowała go wypchnąć na ulicę, gdy jechał samochód. Chłopak nie reagował na zaczepki dziewczyny lecz w końcu nie wytrzymał i zapytał:
- Dlaczego mnie zaczepiasz?
- Dawno się nie kłóciliśmy - oznajmiła dziewczyna.
- Ale to nie oznacza, że masz mnie wpychać na ulicę jak jedzie auto - powiedział dość miłym głosem Liam.
- Przecież doskonale wiesz, że martwiłabym się o Ciebie, gdyby coś Ci się stało - wyjaśniła dziewczyna.
- No wiem, a tak ogólnie to wiesz, w którą stronę mamy iść żeby dojść do domu Rebekah? - zapytał Liam, który nie był ani trochę zły na dziewczynę.
- Ja idę za resztą - powiedziała dziewczyna śmiejąc się - Dziwne, kiedyś byłeś wściekły za moje zachowanie, a teraz nawet na mnie nie krzyczysz, co się stało? - zapytała zaciekawiona dziewczyna znów go lekko popychając.
- Oni wiedzą gdzie ona mieszka? - zapytał Liam, udając, że nic nie poczuł.
- Jeżeli idą, to raczej wiedzą, ale nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie, dlaczego mnie ignorujesz, Harry Ci coś powiedział? - zapytała znów Katherine.
- Nic mi nie powiedział, ale stwierdziłem, że jeśli się bardziej denerwuje, to i tak później Harry zwraca nam uwagę, więc po co mi to? - spytał Liam.
- No fakt, masz rację. Jak tam oko? - spytała Kate, zmieniając temat.
- Już lepiej, choć nadal mnie boli, przez Ciebie - zarzucił brunet.
- Doskonale wiesz, że nie zrobiłam tego specjalnie. Wystraszyłeś mnie wtedy. Pamiętaj też o tym, że zrobiłam Ci okład i gdyby nie on, to jutro połowa Twojej ślicznej buźki byłaby fioletowa - oświadczyła szatynka.
- Dobrze, już się tak nie denerwuj, bo złość piękności szkodzi - powiedział znów bardzo spokojnie.
- Chyba bardziej mi zaszkodzić nie może - powiedziała nastolatka.
- Uważasz, że jesteś brzydka? - zapytał chłopak.
- Myślę, że są ładniejsze ode mnie - odpowiedziała.
- Zależy dla kogo - powiedział.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytała szybko Katherine.
- Nic, nic - odpowiedział szybko.
- Jeżeli się powiedziało "A" to należy powiedzieć też "B" - powiedziała Kate.
- Beee... - powiedział chłopak śmiejąc się.
- Jesteś nie fair - odpowiedziała przyspieszając kroku.
- Jestem bardzo fair - powiedział i ją dogonił.
- To dlaczego nie chcesz dokończyć tego, co zacząłeś? - zapytała szatynka.
- Mówię, że to jest nieważne - odpowiedział.
- Dla mnie tak - oznajmiła nastolatka.
- Może kiedyś Ci powiem, jak będę pijany lub coś w tym stylu, ale na pewno nie teraz, bo bym kogoś zawiódł - zażartował Liam.
- Zadanie na dzisiaj: upić Liam'a Payn'a- zażartowała.
- Nigdy Ci się to nie uda - odpowiedział Liam.
- Masz aż tak mocną głowę? - zapytała dziewczyna.
- Nie, ale założę się, że Ty tym bardziej nie dasz rady wypić ani łyka alkoholu - powiedział Liam, pokazując palcem na Harry'ego, który szedł kilka metrów przed nimi, ale na szczęście nie śłyszał prowadzonej przez nich rozmowy.
- Harry nie pozwoli mi pić, w końcu wiesz jaki jest, ale możemy się założyć, że kiedyś upijemy się i wtedy zobaczymy kto ma słabszą głowę - zaproponowała Katherine.
- Dla mnie bez problemu, ale muszę uważać na siebie, bo jak za dużo wypiję to przecież może mi się coś stać - powiedział Liam.
- Zrywam zakład - oświadczyła stanowczo dziewczyna.
- Dlaczego? Boisz się? - zapytał chłopak.
- O siebie nie, o Ciebie tak. Nie darowałabym sobie, gdyby coś Ci się stało - wyznała Kate rumieniąc się.
- Ale przyznasz, że trochę się o mnie boisz - powiedział brunet.
- Choć Ty możesz mnie nienawidzić, to nie znaczy, że ja nie będę uważała Cię za swojego przyjaciela - oświadczyła szatynka.
- Kto powiedział, że nie traktuję Cię jak przyjaciółkę? - zapytał chłopak.
- Mówiąc do mnie jędza, wiedźma i egoistka, raczej nie wyrażałeś swojej sympatii do mnie - powiedziała dziewczyna.
- To co mam powiedzieć jak mnie denerwujesz? Kocham Cię? Bo coś mi się nie wydaję - powiedział z sarkazmem chłopak.
- Miło to słyszeć z Twoich ust. Lecę powiedzieć Harry'emu - oznajmiła nastolatka.
- Ale co? - spytał chłopak.
- Ty już dobrze wiesz o jakie dwa wyrazy mi chodzi - odpowiedziała dziewczyna.
- Ale to był sarkazm - odpowiedział.
- Mimo to i tak miło to usłyszeć - powiedziała.
- A niby czemu Ci aż tak miło z tych słów? - zapytał podejrzliwie brunet.
- Nie szukaj żadnych podtekstów, tak mi się po prostu powiedziało - oznajmiła szatynka.
- To po co chcesz iść to powiedzieć Harry'emu - spytał.
- Przecież żartowałam - odpowiedziała nastolatka.
- No mam nadzieję, bo dostałoby mi się na pewno za ten sarkazm - powiedział z ulgą.
- Tego to akurat jestem pewna - odpowiedziała.
Powoli dochodzili do ulicy przy której mieszkała Rebekah, więc wszystkie rozmowy ucichły.  Teraz tylko skupiali się na odnalezieniu numeru domu, w którym miało odbyć się spotkanie. Zayn, gdy tylko znalazł dom o o numerze 2, to krzyknął, że go widzi i wie, w którą stronę się kierować. Podeszli do domu i zadzwonili. Drzwi otworzyła im Rebekah.
- Ooo... Hej. Jednak trafiliście - przywitała się blondynka i dodała:
- Zapraszam.
Wszyscy posłusznie weszli. Dziewczyny skierowały się za Rebekah do jej pokoju, a chłopacy za Jake'iem. Po paru minutach wszyscy znów znaleźli się w salonie. Po chwili niezręcznej ciszy Katherine zapytała:
- To co robimy?
- Może zagramy w pytanie czy wyzwanie? - zaproponowała blondynka.
Reszta zaakceptowała jej pomysł. W końcu, co innego mieli robić.
- To kto w takim razie zaczyna? - zapytał Harry.
- Może Katherine? Bo siedzi tak cicho - powiedziała Rebekah.
- To kto mi zadaje pytanie? - zapytała szatynka.
- To może ja - powiedział Jake - Masz chłopaka? - zapytał.
W oczach Liam'a widać było zazdrość i złość.
- Nie - odpowiedziała dziewczyna.
- Pytanie czy wyzwanie? - zapytała Kate, kierując pytanie do Zayn'a.
- Wyzwanie - odpowiedział.
- Zaśpiewaj kawałek piosenki, którą najbardziej lubisz - powiedziała dziewczyna.
Zayn zaśpiewał refren piosenki "More than this". Po jej zaśpiewaniu zadał pytanie patrząc na Louis'a.
- Też wyzwanie - odpowiedział najstarszy chłopak.
- Zadzwoń do Pauli i powiedz żeby się pośpieszyła, bo straci połowę tego wieczoru - powiedział Zayn.
Chłopak wykonał swoje wyzwanie, a potem zwrócił się do Liam'a.
- Pytanie - odpowiedział chłopak.
- Co najbardziej przeszkadza Ci w dziewczynach? - zapytał Louis.
- Myślę, że gdy nie są wobec mnie szczere - odpowiedział i pytanie skierował do Niall'a.
- Pytanie - odpowiedział.
- W którym z krajów najbardziej podobał Ci się nasz koncert? - zapytał Liam.
- Wiadomo, że w Irlandii, w końcu tam się urodziłem - wyjaśnił.
- Pytanie czy wyzwanie, Rebekah? - zapytał Niall.
- Pytanie - oznajmiła blondynka.
- Słyszałem, że jesteś fanką naszego zespołu. Którego z nas lubiłaś najbardziej, oczywiście zanim bliżej nas poznałaś? - zapytał.
- Wszystkich, ale najbardziej Harry'ego - odpowiedziała Rebekah.
Harry, gdy to powiedziała uśmiechnął się pod nosem, co nie uszło uwadze Katherine., w końcu siostra widzi wszystko. Rebekah zadała pytanie Kate.
- Wyzwanie - powiedziała.
- Może zatańczysz? - spytała dziewczyna.
- Nie lubię sama tańczyć - oznajmiła - Mogę sobie kogoś wybrać? - spytała.
- Tak, możesz - powiedziała Rebekah.
- Jake? - zapytała, patrząc na chłopaka.
- Czemu nie - odpowiedział.
Dziewczyna wyciągnęła do niego dłoń, którą on od razu chwycił. Rebekah puściła muzyką po czym zajęła miejsce, aby mieć lepszy widok na tańczącą parę. Liam patrzył się na nich z widoczną nienawiścią do Jake'a. Był bardzo zazdrosny, ale nic nie powiedział. Kiedy piosenka się skończyła dziewczyna wróciła na swoje miejsce. To samo zrobił chłopak.
- Pytanie czy wyzwanie? - zapytała Katherine Jake'a.
- Wyzwanie - odpowiedział chłopak.
- Zacytuj fragment tekstu ze swojej ulubionej książki - powiedziała.
- "Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić". Fragment pochodzi z książki Harlana Cobena "Nie mów nikomu"  - zacytował Jake. Następnie zapytał Louis'a:
- Pytanie czy wyzwanie?
- Pytanie - odpowiedział.
- Co najbardziej Ci się podoba w dziewczynach? - zapytał Jake.
- Chyba najbardziej zwracam uwagę na charakter. Lubię, gdy dziewczyna jest sympatyczna i przede wszystkim szczera - odpowiedział - Zayn, pytanie czy wyzwanie? - zapytał.
- Pytanie - odpowiedział.
- Czego najbardziej się boisz? - zapytał Louis.
W tej chwili do drzwi zadzwonił dzwonek.
- Pójdę otworzyć - powiedziała Rebekah.

***

Rebekah podeszła do drzwi i ujrzała w nich Paulę. 
- Cześć. Wejdź - przywitała się Rebekah i wpuściła ją do środka, po czym skierowały się do salonu, gdzie zgromadziła się  reszta gości.
 
***

- Najbardziej to chyba boję się pająków, choć wiem, że jest to dziwne - odpowiedział Zayn, po czym spojrzał na Alice i zapytał:
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie - odpowiedziała.
- Pić mi się chcę. Może nalejesz nam coś do picia? - powiedział Zayn.
- Dobrze - odpowiedziała i skierowała się do kuchni.
- Pójdę jej pokazać, gdzie są szklanki - powiedziała Rebekah i poszła do kuchni - A Ty Paula, skoro przyszłaś ostatnia, wymyśl jakąś nową zabawę - dodała.
- W butelkę? - zaproponowała.
W pokoju zapadła cisza. Nawet Alice i Rebekah zdążyły przyjść z napojem.
- I w co gramy? - zapytała Rebekah, kładąc tacę na stolik.
- Zaproponowałam butelkę. Ktoś ma inną propozycję czy się zgadzacie? - zapytała Paula.
- Wygląda na to, że zostaniemy przy butelce, skoro nikt nie ma innych propozycji - oświadczył Harry.
- Kto kręci pierwszy? - zapytała Katherine.
- Jake? - zapytała Rebekah.
- No dobrze - powiedział i zakręcił butelką. 
Jake zakręcił butelką i wylosował Rebekah, ona wylosowała Harry'ego. Kiedy znów zakręciła wypadł po raz kolejny. Rebekah zgodnie z zasadami gry, podeszła do Harry'ego i pocałowała go w policzek, po czym wróciła na miejsce. Harry wykręcił raz Alice, więc musiał pocałować ją w rękę. Ona za to miała szczęście, bo wylosowała swojego chłopaka, Zayn'a, trzy razy. Zayn wylosował Louis'a i musiał pocałować go w rękę, przy ogólnym śmiechu reszty. Louis wykręcił Paulę, która później musiała pocałować Niall'a w policzek. Gdy Paula go pocałowała zakręciła butelką i wylosowała Liam'a. Pocałowała go w rękę. Liam zakręcił butelką i wylosował Kate, później wylosował ją jeszcze dwa razy i musiał pocałować ją w usta. 
- No chyba żartujecie. Mowy nie ma żeby on mnie pocałował - oznajmiła.
- Tak wypadło, Katherine, takie są zasady - powiedziała Rebekah.
Dziewczyna niechętnie zgodziła się, ponieważ nie miała innego wyjścia, ale nie można powiedzieć żeby była z tego zadowolona.
Liam podszedł nieśmiało do Katherine i ją pocałował, nie wiedząc jak ona na to zareaguje. 
- Zadowoleni? - spytała dziewczyna.
- Tak - odpowiedzieli wszyscy równocześnie, oprócz Liam'a i Kate.
Ku zdziwieniu wszystkich nawet Harry nie zaprotestował temu, aby jego młodsza siostrzyczka się całowała. Kate wylosowała Harry'ego i pocałowała go w rękę. Harry wylosował aż cztery razy Rebekah i musiał ją pocałować w usta.
- Nie! - krzyknęła blondynka, po czym wstała.
- Jak mówiłaś, zasady to zasady - powiedziała Kate, uśmiechając się ironicznie do dziewczyny i ciesząc się, że teraz to ona znalazła się w niekomfortowej sytuacji.
- Nie zgadzam się! - stanowczo powiedziała Rebekah.
Po tych słowach Harry podszedł do blondynki i pocałował ją bez jej wyraźnego pozwolenia, po czym, powiedział:
- Wykonane.
- Harry! - krzyknęła dziewczyna.
Rebekah, gdy zakręciła butelką trafiła na Zayn'a i musiała pocałować go w rękę. Zayn później wylosował Paulę. Brunetka zakręciła butelką i wylosowała trzy razy Niall'a, więc musiała pocałować go w usta. Niall wylosował Alice i pocałował ją w rękę. Alice wylosowała Liam'a aż cztery razy. W tym momencie Zayn się zdenerwował i krzyknął:
- Zakończmy tą grę! 
- To co będziemy robić? - zapytała Alice.
- Może nie zauważyliście, ale jest już po 24.00 i myślę, że powoli powinniśmy się zbierać do pokoi - powiedziała szatynka.
Reszta przystała na jej pomysł i po dziesięciu minutach wszyscy byli w przydzielonych wcześniej pokojach. Inną sprawą było to, że pozasypiali około godziny 3.00, gdyż mieli dużo wspólnych tematów do rozmów i nie umieli przestać wzajemnie się zagadywać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz